-
Postów
12 604 -
Dołączył
Treść opublikowana przez acherontia styx
-
AnnaMaria, mieszkam od 10 lat pod jednym dachem z osobą chorą na schizofrenię i jakbym miała uważać na każde słowo i nie mówić połowy rzeczy, które przychodzą mi na myśl przed strachem czy nie zaszkodzę to sorry, ale musiałabym się ogóle nie odzywać. W tym co napisałam ani nie utwierdzam Ahmy w jej urojeniach, ani nic innego, także już nie przesadzaj proszę.
-
Widzę cię, to tak jak ja u wróżki
-
[videoyoutube=9nOd5_Bdc8I][/videoyoutube]
-
khaleesi, wyląduje jak się nie ogarnie (w co wątpię), albo ktoś jej nie przypilnuje.
-
tarantula, powinnam, nie powinnam...moja sprawa. raz od kilku lat nie poszłam i co z tego? tragedia jakaś się stała? ktoś się przeze mnie nie dostanie do europarlamentu? sorry, ale śmieszne jest takie coś dla mnie. niech każdy pilnuje siebie i swojego postępowania.
-
czarnobiała mery, Haniu, tacy ludzie byli, są i będą i my na to nie mamy wpływu. Olej to, nie ma co się takimi ludźmi przejmować
-
czarnobiała mery, ja też nie byłam i się tym jakoś nie przejmuję
-
Ferdynand k, zależy jakiej części ciała miałeś, bo ja miałam głowy, gdzie oni dodatkowo zakładają taką kratkę na głowę, żeby się człowiek nie ruszał. Samo badanie owszem do przeżycia, mi dali słuchawki na uszy i sobie muzyczka leciała, ale te trzaski i hałasy i tak słychać. Ja po zakończeniu badania czułam się jakby mnie czołg przejechał i w ogóle taka ogłupiona przez ten huk i trzaski.
-
Ferdynand k, tak.
-
[videoyoutube=L_jWHffIx5E][/videoyoutube]
-
cześć wszystkim skończyłam zajęcia ponad 2h wcześniej niż miałam planowo skończyć i jestem szybciej w domu a u Was jak samopoczucie? ja chyba wieczorkiem pójdę pobiegać, tzn jak się zrobi chłodniej mirunia, miałam też rezonans i jest to nieprzyjemne, ale jeśli sądzisz, że już na prawdę nie dasz rady zawsze możesz poprosić lekarza w rezonansie, żeby Ci podał leki uspokajające lub, żeby Cię ewentualnie uśpili na tą krótką chwile.
-
Aranjani, wypróbuję a tak a propo tematu to radość sprawiła mi dzisiaj taka sytuacja: wchodzę do toalety dla odwiedzających w jednym ze szpitali, a tam wisi sobie kartka z napisem takiej treści: "Uwaga! Niezależnie od wyznaczonych celów i rzeczywistych osiągnięć, uprasza się o spuszczanie wody. Jeśli jednak rzeczywiste osiągnięcia przeszły wszelkie oczekiwania, proszę użyć szczotki."
-
ala1983, uwierz, że to moje szczęście to jest nic w porównaniu z tym ile niektórzy wyciągali kasy niewielkim kosztem.
-
Aranjani, przedtem tak 3/4 paczki dziennie, teraz staram się ograniczać bo zaczęłam biegać i przymierzam się powoli do całkowitego rzucenia - muszę się przeprosić z moimi płucami variable, tak myślałam, bo położne są w tej samej sytuacji, że muszą całe studia robić od nowa jeśli chcą się przekwalifikować na pielęgniarki. jeśli chodzi o pracę to pewnie zależy od rejonu, ale u mnie nie ma żadnych problemów ze znalezieniem pracy - nawet 2 etatów równocześnie i ciągnięcia ich. a jak zaczniesz licencjat i będziesz potrzebowała jakichś procesów pielęgnowania czy czegoś, wal śmiało. jak będę w stanie to służę pomocą -- 24 maja 2014, 19:52 -- psychidae, pielęgniarstwa na poziomie licencjatu nie ma zaocznego, chyba, że są to właśnie pomostowe dla osób które ukończyły licea medyczne lub mają już jakieś wykształcenie medyczne i chcą się przekwalifikować, ale nie wszystkie uczelnie to oferują.
-
variable, ale to studia normalnie będziesz musiała robić czy jest jakaś inna możliwość krótszego kształcenia się?
-
Aranjani, gratki też bym chciała rzucić
-
( Dean )^2, a jak już ktoś wspomniał o stypendiach, warto o nie powalczyć. Nie mówię tu o stypendium Ministra czy jakichśtam, ale są np. Stypendia Marszałka Województwa i tam oprócz średniej jest też brany pod uwagę dochód na osobę w rodzinie. Koleżanka miała to stypendium i nie narzekała. Są też w niektórych miastach stypendia prezydenta danego miasta. Mi na ostatnim roku studiów licencjackich udało się załapać na takie stypendium i to wcale nie dzięki wysokiej średniej, bo brana jest też działalność na rzecz danej uczelni i miasta. A stypendium zawdzięczałam w dużej mierze koleżance, która namówiła mnie do złożenia wniosku bo sama uważałam, że nie mam szans. A tymczasem u mnie na roku kilka osób miało wyższe średnie niż ja, a nie dostały tego stypendium, bo ja nabiłam sobie punktów w rankingu właśnie działalnością i to nie jakąś wcale super aktywną, bo jak dobrze naściemniasz we wniosku to dostajesz dodatkowe punkty nawet za to, że jesteś Honorowym Dawcą Krwi tylko, że np. w moim mieście było to na zasadzie takiej, że uczelnia w moim imieniu składała wniosek (ja musiałam napisać tylko pismo do rektora uczelni z prośbą, żeby wziął mnie pod uwagę) i pomimo nie jakiejś super-hiper-dobrej średniej, ale właśnie działalności i tego, że raczej byłam znana wśród władz uczelni byłam faworytką do tego stypendium, a dostało je tylko 5 osób na całą uczelnie. I tym sposobem wpadało mi łącznie ze stypendium rektora miesięcznie 1000zł. A przy dochodach u Ciebie w rodzinie, możesz się przecież starać o stypendium socjalne. Jak dobrze pokombinujesz w tym temacie to coś znajdziesz i może unikniesz kredytu
-
psychidae, na bloku pracowałam jako instrumentariuszka, króciutko bo tylko miesiąc i zwiałam. Nie dla mnie to, ja muszę mieć kontakt z pacjentem, a w tym przypadku nie ma go prawie wcale
-
psychidae, no chciałabym, z pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki lub z pielęgniarstwa onkologicznego. ale co mi z tych planów wyjdzie to się okaże.
-
psychidae, pielęgniarstwo -- 24 maja 2014, 17:55 -- elo, i prawidłowo
-
elo, ale kierunek kierunkowi nie równy ja będąc na takim kierunku jak Twój nawet z 3 bym się cieszyła, bo dla mnie przedmioty ścisłe to męka
-
zaliczyłam hematologie na 5 spacer w czasie burzy
-
piję kawę i suszę się.
-
( Dean )^2, znam kilka osób, które wzięły kredyt studencki i sama też rozważam wzięcie owego kredytu na ostatnie 1,5 roku studiów. Odnośnie dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku musisz poczytać na stronach banków, które go oferują, ale z takich ogólnych zasad to jeśli będziesz miał przyznany to dostajesz co miesiąc 600zł. Spłatę kredytu rozpoczynasz 2 lata po skończeniu studiów (chyba, że przerwiesz studia lub Cię wywalą z uczelni, to wtedy zaczynasz spłacać od razu) i okres spłaty jest 2 razy dłuższy niż czas przez który go dostawałeś - jedna rata wynosi 50% tego co dostawałeś (czyli. ok 300zł). W jakichś tam przypadkach można się starać o spłatę 80% kredytu ze Skarbu Państwa, ale to też już musisz dokładniej poczytać. Z moich znajomych, Ci którzy go wzięli nie narzekają. Chociaż ja bym się najpierw zastanowiła jakie się ma perspektywy pracy po danych studiach, bo jeśli kiepskie, to kwestią do przemyślenia jest, czy będziesz miał z czego spłacić. No i pozostaje kwestia poręczycieli, bo bez tego nie ma co składać wniosku.
-
poprawiam prezentacje, którą ktoś zrobił na odpierdol