acherontia styx

kosmostrada, no praktyki z owego przedmiotu zaczynam jutro, ale damy radę W ogóle zmieniłam przedmiot do nauki i stwierdzam, że już wolałam tą przygnębiającą tematykę niż te pierdoły co teraz się uczę co to w ogóle za głupoty w ogóle mi to nie chce do głowy wejść

platek rozy, widzisz, a ja cały przedmiot mam na ten temat

Cognac, o komunikowaniu z pacjentem umierającym, psychologicznych aspektach umierania itp

Witajcie ja od rana tonę w notatkach, bo cały weekend szkoła temat do nauki może i ciekawy, ale dość przygnębiający, ale jak trzeba to trzeba jeszcze musiałabym posprzątać w pokoju i wyjść do sklepu, ale to później szkoda tylko, że pogoda nieciekawa....szaro i buro za oknem

Malarz cieni, po co lekarz w takim razie skoro uważasz, że wiesz lepiej....

madseason, no ja nie jestem do końca pewna czy podołam temu finansowo, zwłaszcza, ze płacę jeszcze za studia a w pracy mam dość niepewną sytuację aktualnie najwyżej będę się zapożyczać u rodziny

Malarz cieni, a to przepraszam bardzo, lekarz ma Cię leczyć czy traktujesz lekarza jak maszynkę do wypisywania recept a leczysz się sam? bo czegoś tu nie rozumiem Midori, złośliwość rzeczy martwych znam to.

Ferdynand k, czy taki debilny bym nie powiedziała, bo są szczepy bakterii, które na alkoholowe środki dezynfekcyjne są odporne i możesz się cały wymoczyć w Skinmanie a i tak się ustrojstwa nie pozbędziesz z powierzchni skóry mówię tu np. o Clostridium - w tym przypadku tylko mydło antybakteryjne. a jest to paskudne ustrojstwo i w szpitalu, po oddziale, roznosi się pomiędzy pacjentami baaardzo łatwo i szybko. zresztą pamiętam jeszcze na licencjacie praktykach jak leżała pacjentka z Clostridium i ja coś przy niej robiłam a że ona miała takie obrzęki, że aż skóra jej pękała i wyciekał płyn surowiczy to mi musiała rękawiczka pęknąć i akurat wsadziłam palec w to co wyciekało i oddziałowa wtedy kazała mi się szorować chyba z pół h, żebym ja się nie zaraziła i nie rozniosła tego dalej i od tego momentu zawsze u takich pacjentów zakładam 2 pary rękawiczek. -- 26 lis 2014, 20:26 -- zresztą wystarczy, że taką rękawiczką dotkniesz swojego fartucha i już masz to na sobie i przenosisz to dalej. sam personel może i tego tak łatwo nie łapie, ale inni pacjenci, zwłaszcza z osłabioną odpornością już tak. Clostridium w ogóle jest zmorą oddziałów intensywnej terapii.

Ferdynand k, kosmostrada, właśnie znalazłam ową procedurę i wklejam jej fragment: Odnośnie tego, ze 4 dni jest podane źródło opracowania jakichś badań, ale ten artykuł jest po angielsku i nie chce mi się już tego szukać i tłumaczyć, jak Was to bardzo ciekawi mogę skopiować tytuł.

kosmostrada, kiedyś było, że całkowity zakaz malowania paznokci, od jakiegoś już czasu można, bo były robione jakieś tam badania i coś tam się okazało, ale co dokładnie to Ci nie powiem, bo na zajęciach, na których była o tym mowa widocznie spałam lub miałam inne, bardziej absorbujące zajęcie niż słuchanie wykładowcy ale już szukam tej procedury

kosmostrada, skoro to szpital to zapewne jedno: siedlisko BAKTERII ale dokładnie Ci tego nie uzasadnię, bo nie zagłębiałam się w to ale w sumie zaraz znajdę tą procedurę i jak będzie uzasadnienie to napiszę

kosmostrada, no u mnie w pracy wg procedur paznokcie mogą być pomalowane, ale lakier na paznokciach nie starszy niż 4 dni i właśnie dlatego wszelkie żele, tipsy, hybrydy odpadają

madeline1111, jak długo nosiłaś aparat?

w końcu kupiłam kubek termiczny przestanę bankrutować na lurowatych kawach na uczelni i nareszcie umówiłam się do ortodonty na założenie żelastwa na me zęby

kosmostrada, ja za hybrydy płacę 40 zł co prawda dawno już nie robiłam, bo takie uroki mojej pracy, że pomalowane paznokcie mogę mieć, ale hybryd już nie a szkoda bo wtedy na te 3 tygodnie spokój z malowaniem

ten temat powinien trafić już dawno w jedno miejsce, a mianowicie kosz. dziewczę i tak nie ujawni tożsamości swego adoratora, także cały temat jest bez sensu bo ostrzega nas przed nie wiadomo kim

Jeśli ktoś chce mieć partnera tylko dla siebie, jak to nazwaliście "na wyłączność" (przez co rozumiem, że chłopak nie może mieć zbyt wielu, albo i w ogóle koleżanek, a jeśli je ma to lepiej żeby koleżanki trzymały sie na co najmniej 10 metrów od niego z daleka), to powiem tyle, że współczuję owym partnerom przede wszystkim braku zaufania z Waszej strony

Cognac, nie no mam nadzieję, że się domyśli, bo oprócz daty podałam też dzień także chyba się skapnie, że chodzi mi o środę, a nie o sobotę jak wskazuje napisana przeze mnie data

ludzie, walnijcie mnie w ten pusty łeb wysłałam maila do promotora i teraz zobaczyłam, że złą datę spotkania napisałam w mailu

ogarniam notatki z zarządzania i piję zieloną herbatę.

amelia83, z syropem dyniowym jak sama nazwa wskazuje ale ona już jest wycofana z menu, bo ją wprowadzają zawsze tylko na okres październik-listopad. jak byłam w zeszłym tygodniu w Starbucksie to już jej nie było na spisie kaw jakie mają, chociaż koleżanka poprosiła i jeszcze jej sprzedali.

po raz drugi po raz trzeci

amelia83, Starbucks z sezonowych kaw najlepszą ma Pumpkin Spice Latte normalnie ja tam zawsze pije zwykłe latte na mleku sojowym

Śmiercionauta, osobie po psychologii do bycia psychoterapeutą jeszcze daleko

wszyscy zaburzeni leca na nia bo chca zbawiac swiat Taaa, a później 3/4 kierunku zbawia świat pracując w Biedronce na kasie (nie żebym miała coś przeciwko kasjerkom w Biedronce) Też się nad tym zastanawialiśmy kiedyś z rodziną i kierunek stał się modny teraz, a że pracę w zawodzie znajduje po studiach nawet nie połowa to już inna sprawa.