-
Postów
12 602 -
Dołączył
Treść opublikowana przez acherontia styx
-
'Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga.' - Dariusz Kortko, Judyta Watoła
-
ego, tak, na tym to polega. Z tym, że po zakończonej sekcji wkłada się wszystko z powrotem no chyba, że ktoś ciało przeznacza do celów nauki, to wtedy się narządy zachowuje w formalinie
-
Evia, agresywni pacjenci zdarzają się często na oddziałach typu kardiologia/kardiochirurgia/intensywna terapia… a samo zatrzymanie krążenia też może wyglądać inaczej u każdego. Są pacjenci którzy normalnie siedzą, rozmawiają i nagle padają i mamy NZK, są pacjenci, po których widać, że coś się może dziać, a są pacjenci u których wiadomo, że się zatrzymają - pytanie tylko, w którym momencie, ale to raczej ocenia się po stanie ogólnym pacjenta, nie zachowaniu agresja też przeważnie ma jakieś przyczyny: częściej występuje u osób uzależnionych od alkoholu [takiego też już spotkałam co nam zrobił wystrój rodem z Teksańskiej masakry piłą mechaniczną], u osób z przerzutami nowotworowymi do mózgu, czy w ogóle chorobami OUN, jako wynik chwilowego niedotlenienia po zabiegach operacyjnych, a czasami takie jest działanie uboczne stosowanych leków Był też pacjent, który był po prostu niespokojny, nie mógł usiedzieć w miejscu. Lekarz zbadał, nic nie stwierdził. Godzinę później nie żył.
-
cyklopka, ja akurat noszę łyżeczki plastikowe, które wyrzucam, a w pracy mam swoją łyżeczkę. A sam serek po prostu wrzucam do torebki.
-
Problemy gastryczno-psychiczne czy tylko psychiczne?
acherontia styx odpowiedział(a) na mark123 temat w Psychologia
mark123, niech Ci rodzinny da skierowanie do szpitala skoro rozkłada ręce, na początek na oddz internistyczny, a stamtąd Cię już ewentualnie dalej pokierują gdzie trzeba. -
cyklopka, a co w nim nieporęcznego? smakowo mi odpowiada, nie każdemu musi tak samo mogłabym powiedzieć o ludziach jedzących golonke, że ich nie rozumiem, bo dla mnie smakowo to paskudztwo a i wyglądem nie zachęca , że już nie wspomnę o wszelkich kiełbasach na których sam zapach mi się cofa
-
cyklopka, to przebywając ze mną byś była ciągle oburzona bo u mnie serek wiejski to podstawa diety jem w pracy, jem na uczelni, jem w domu
-
Evia, to był człowiek po zawale. Serce nie wytrzymało obciążenia -> obrzęk płuc i mamy efekt
-
buka, romantyk
-
buka, zapraszam na kardiologię/kardiochirurgię, tam stosunkowo często podobnie to się kończy skoro mówisz, że cool
-
Dulcynea, wykształcenie medyczne? A konkretniej? Bo są różne zawody z kręgu medycyny i nie wszystkie zarabiają 1300zł
-
Evia, najpierw zrobił się agresywny, wstał, powyrywał cewnik, wenflony itp., a że był na heparynie to krew leciała ciurkiem, po czym wpadł w obrzęk, zaczął się dusić, padł na ziemie, drgawki, piana z ust, zaczął wymiotować krwią (po drodze puściły zwieracze) i w końcu się zatrzymał. Reanimacja nic nie dała.
-
khaleesi, ze zmarłymi mam do czynienia tylko w przypadku zgonu pacjenta. Toaleta pośmiertna (mycie, pampers, podwiązywanie szczęki) to nic…miałam pacjenta, który zmarł i to co się z nim działo bezpośrednio przed śmiercią to dopiero była masakra po reanimacji wszyscy wyglądaliśmy jak rzeźnicy
-
filip133, przeważnie tego specjalnie nie odczuwam nawet. Moja T. już mnie ostatnio w kierunku hipomanii wypytywała, bo jej powiedziałam, że pomimo snu po 3h w ogóle nie czuję zmęczenia, ale są też dni, że ledwo pacze na oczy mój rekord to 3 doby bez snu i 3 dnia nawet mi się specjalnie spać nie chciało - funkcjonowałam normalnie. ale to już z 3 lata temu było. kosmostrada, niet. nic się nie dzieje/ nie działo takiego - ja nie śpię. mogę mieć super stresujący okres - śpię jak dziecko.
-
Zosia_89, pjona z kiepskim spaniem co prawda u mnie to tak falami, raz śpię dobrze, a później 3 tyg. śpię po 3h, a jeszcze lekarka mi dzisiaj powiedziała, że nie przepisze mi nasennych dopóki nie zakończę całkowicie diagnostyki utrat przytomności no chyba, że już nie będę w stanie funkcjonować z braku snu to wtedy się zastanowi
-
Davin, a pierwszą moją myślą jak zobaczyłam zdjęcie było "co to za chaszcze wstawił" dopiero później na drugim planie dostrzegłam las
-
kosmostrada, ja mam akurat w porządku szefostwo, także luz Davin, oooo, las
-
Byłam w prosektorium, byłam przy sekcji zwłok i jednak wolę pracować z żywymi
-
Sigrun, taaa, wiosną i jesienią najwięcej 'wrzodowców' trafia na chirurgię. Latem i zimą jest spokój.
-
mirunia, niet, bo nowy miesiąc, oni nie wiedzieli kiedy wrócę ze szpitala, do którego w efekcie nie pojechałam (o czym zarząd nie wiedział) i muszą mnie dopisać do grafiku….w sumie to u nas nikt grafiku nie układa, ale muszę poinformować, że wracam już w tygodniu i że zniknę pewnie z dnia na dzień. Pojechałabym tam nawet osobiście, ale 'ciotki' (czyt. zarząd) pewnie będą w terenie, to wole zadzwonić ja mam ten luksus tam, że pracuje tyle ile ja chce a nie tyle ile mi każą chociaż na temat godzin pracy też muszę sobie poważnie porozmawiać z nimi, bo po tym jak nowa koleżanka, o której już kiedyś wspominałam, bo była na szkoleniu u mnie, jednak została zatrudniona, przychodzi praktycznie codziennie, bo nagle zarząd zgadza się na 2 pielęgniarki jednego dnia, przez co ma godzin narąbane od cholery, a ja z D. i A. musimy się dzielić tak się bawić nie będziemy, bo nie tak się umawiałam przy podpisywaniu umowy.
-
Sigrun, trzymam kciuki za babcie niestety, jesień to taki okres gdzie wrzody lubią się uaktywniać.
-
Zosia_89, ooo co ciekawego kupiłaś w Pepco? Kiku niestety u mnie nie ma
-
Oho, dzwoniła kumpela i moja praca się o mnie upomina ale logika mojego szefostwa miażdży z-ca prezes ma do mnie numer telefonu bo nie raz dzwoniła, to zamiast zadzwonić i zapytać co ze mną, to pytają dziewczyny z rejestracji, z którymi ja mam kontakt tylko tyle co jestem w pracy to już prędzej by poszła zapytać którąś z lekarek, bo jestem z nimi w kontakcie, albo D., ale nie no nic, w poniedziałek do nich zadzwonię i powiem co wiem, a że nic nie wiem to za wiele nie powiem ale może chociaż grafik ustalę
-
kosmostrada, no to jak jeszcze Ty też mówisz, że efekty są to już w ogóle nie żałuję wydanej na nią kasy a teraz rzeczywiście jest na nią promocja, także jak Ci budżet pozwala kupuj ja mam ogólnie długie rzęsy, ale rzadkie i właśnie na zagęszczeniu mi by zależało a ja rozmyślam czy nie przejść się do Lidla zobaczyć czy ostała się jeszcze jakaś bluza do biegania, bo przydałaby mi się na jesień, a cena też korzystna.
-
Witam piątkowo U mnie też dzisiaj ciepło i słonecznie. Po 9 jak szłam do lekarza to w kurteczce cienkiej mi było za ciepło kosmostrada, byłam w Rossmanie i oglądałam tą czapę i ładna, ale była ostatnia sztuka i brudna (ktoś chyba jakąś pomadką czy czymś mazgnął ) no i nie wzięłam. Zamiast czapy wzięłam odżywkę do rzęs 4long lashes, bo jak zobaczyłam efekty jej stosowania u kumpeli to się aż zapowietrzyłam z wrażenia ale gdzieś na stronie internetowej, którejś z sieciówek widziałam bardzo podobną, tylko, że dodatkowo z pomponem i o 15zł tańszą jak sobie przypomne w którym sklepie to było to zamówię Chałupa ogarnięta, można się opierdzielać do wieczora