
Babilon
Użytkownik-
Postów
181 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Babilon
-
Problemy życiowe i dziwne ich rozwiązania...
Babilon odpowiedział(a) na samarath temat w Pozostałe zaburzenia
To uswiadom ich ze nie jesteś zdrową nastolatką i ze masz ogromny problem. Twoi rodzice na pewno nie są potworami i chcą dla Ciebie dobrze, nawet jeśli tego nie okazują wyraźnie. Nie zamnkną Cie w psychiatryku i nie wyrzekną sie Ciebie, nie przesadzaj! No musisz sie zdobyć na rozmowę taką do końca szczerą, oni na pewno chcą ci pomóc. A z koleżanką moze sie uda pogodzić? W końcu przydałby ci sie ktoś bliski, moze nie taka zła ta koleżanka? Warto byłóby ją odzyskać. -
wyglądasz bezwzględnie na hetero. Boisz sie panicznie ze mógłbyś byc homo i dlatego ciągle sie tym zadręczasz, zupełnie niepotrzebnie, jak czegoś sie boimy to ciągle to wraca i zadręcza, więc przestań sie tego bac i zlekcewaz te durne mysli, pozwól im przyjśc do Ciebie, ale nie analizuj ich i NIE WIERZ w nie! A wtedy twój mózg sie przekona że to tylko glupie mysli i przestanie je generowac!
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Babilon odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
szukaj pomocy u psychiatry. Ja tuz już sporo na forum podobnych przypadków czytałam więc na pewno nie jesteś z tym sam. -
Problemy życiowe i dziwne ich rozwiązania...
Babilon odpowiedział(a) na samarath temat w Pozostałe zaburzenia
Kochana, zacznij od najprostszych rozwiązan, czyli porozmawiaj na spokojnie z rodzicami, a jak nie masz dobrego kontaktu z tatą to porozmawiaj tylko z mamą. Powiedz spokojnie to wszystko co nam tu piszesz. Nikt nie wymysli Ci nic cudownego na odległość, a najlepsze rozwiązania sa zazwyczaj pod ręką. Szczerze o tym wszystkim porozmawiaj z nimi, powiedz ze nie wytrzymujesz, ze sie tniesz, ze zazywasz jakies leki itd. A jak dalej będziesz sie źle czuć, to mozesz isć do psychiatry, leki Cie uspokoją, ale oczywiście nie rozwiązą problemu, problem trzeba usunąć przez konstruktywne rozmowy z tymi, którzy je aktywują. Jak sie uspokoisz to znikną cienie i wszystkie inne "zmory" -
WItaj, jest specjalny dział dla DDA, moze tam znajdziesz coś dla siebie i ludzi którzy Cie rozumieją i mają podobnie.
-
to moze spróbuj o tym wszsytkim co tu piszesz porozmawiać z mamą. Ona nie wie o tym co sie z Tobą dzieje? ze jesteś kłębkiem nerwów i płaczesz? A o co niby te ciągle kłotnie i z kim? z mamą czy tatą? A po drugie mozesz iść do psychiatry to dostaniesz jakieś leki któe Cie troche wyciszą, zanim sie z tym uporasz.
-
próbuj nawiązać z nią kontakt, jesli ona nie chce Cie widziec to jeszcze nic, ale masz prawa do dziecka
-
to moze pomysl nad innym kierunkiem studiów, nigdy nie jest za późno, potem nie będzie CI odpowiadac praca w tym zawodzie i co wtedy? Spróbuj pogadac z tą dziewczyną o swoich rozterkach, moze ona będzie Cie wspierac, bo jest z Toba blisko.Poza tym Twój kiepski nastrój moze byc spowodowany długotrwałym stosowaniem narkotyków, więc nie wiem ile czasu od tego minęło, ale przez dłuzszy czas mozesz mieć jakieś zaburzenia nastroju i myślenia.
-
Wyrzuc te wszsytkie mysli z główy! To wszsytko nieprawda. Boisz sie tego i dlatego o tym myslisz i zakręcasz sie w tych myslach cora bardziej jak w labiryncie. Zajmij sie czyms zeby nie mieć czasu na te wszystkie rozmyslania. Więc skoro uspokajała cie mysl, ze "to tylko nerwica" to teraz pomysl tak samo, ze to tylko nerwica i mysli te są nierealne , ale poniewaz okropnie sie ich boisz to będą chciały ciągle zwalac ci sie na główe, jak ich nie zlekcewazysz. Zlekcewaz je i zajmij sie czyms to wygasną.
-
konrad i właściwie wszsyscy pozostali Mysle, ze stany Twoje związane są z tym ,ze próbójesz wyjść z tego bagna narkotykowego i nie tylko, mam na mysli Twoj styl zycia. No bo zeby coś zmienic na lepsze w zyciu to na pewno nie da sie tego przez ćpanie i laski, tylko trzeba włożyc w to jakiś wysiłek, jak w kazdą zmiane czegokolwiek. Kochany, skoro juz masz w sobie jakąs wole zmiany to już pól sukcesu. Piszesz że wierzysz ze to nie takie trudne i nawet chodzisz do pcyhologa, wiec rzeczywiscie działasz w tym kierunku. Na owoce tego wszsytkiego pewnie trzeba zaczekać. Nie wiem czym sie zajmujesz, bo tak ogónie to cięzko sie ustosunkować, jak nie wiem co robisz, czy pracujesz, ile masz lat chocby mniej więcej. Wspominasz tylko o piciu i ćpaniu i laskach to nie mam pojecia jak wdrażasz te zmiany na lepsze poza zerwaniem z poprzednim stylem życia, zresztą niecałkiem (burdele). JA mysle,ze jesteś przyanjmniej w jakims stopniu zniewowlony przez poprzedni styl zycia, sex na zawolanie, dobry nastrójj na zawołanie, zabawa na zawołanie itd. A z kazdego zniewolenia ciężko wyjść, jak nazwa mówi, to przeciez wyjscie z niewoli czegoś, więc z pewnością niełatwe. Smierc Twoja niczego nie rozwiąże (pewnie nie wierzysz w piekło, jak większość tych, którzy juz tam trafili, no bo piekło to bajka i nie przystoi w XXI wieku w to wierzyć). Ja jednak wierze i jakbyś sie tym interesowal, to też byś wierzyl, a tak zapewne dajesz sie zwieść największemu kłąmstwu szatana, który ludziom wmawia ze go nie ma. NO bo gdybyś wiedział ze złódziej pilnuje Twojego domu to bys był czujny, więc to nie po mysli szatana. A juz na na pewno przez swoje samobójswto nie mógłbyś zobaczyc tyh chwil w życiu kiedy będziesz szczęśliwy i bedziesz myslal: jak dobrze że tego nie zrobiłem! Więc krótko mówiąc śmierć nie jest dla Ciebie żadnym rozwiązaniem, moze jestes tu komus potrzebny, a jeszzce o tym nie wiesz. Wiec trwaj przy swoim postanowieniu, zeby sie wyzbierać, musisz teraz nauczyc sie zyc bez narkotyków, alkoholu i lasek inie będzie to łątwe wcale. ALe w tym czasie zrób coś madregeo ze swoim życiem, pozbieraj je do kupy i życze Ci wytrwałości w tym wszsytkim. ZObaczysz za jakiś czas jak sie to opłacało:-) Znajdzisz nie laske tylko dobra mądrą dziewczyne i nie na jeden raz tylko na całe zycie. Poznasz odpowiednich ludzi, a nie tych co ciągną Cie w dół za sobą. Swoją droga to nie zrozumiem nigdy jak moze dawać poczucie szczęscia laska na pare dni. DLa mnie najpiękniejsze w moim mężu jest to ,ze jest jeden niezmiennie ciągle ten sam i seks ciągle z tym samym jednym od lat człowiekiem i szkoda że tylu ludzi dzisiaj pozbawia sie tego szćżęścia na własne życzenie:-(. Kochany życze Ci wytrwałosći i siły a jak chcesz zwrócić sie z tym wszystkim do Boga to daj znac, to Ci podeśle strone pewnego ojczulka, który sam tez nawiedzał burdele i zmieniał laski zanim został zakonnkiem:-)
-
Poczucie własnej wartości
Babilon odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
okwip, Czyli w takim razie nie jestes zadowolony ze swojego wyuczonego zawodu? To moze trzeba zdobyc jakies inne kwalifikacje? nie myslałes, zeby sie przekwalifikować? Nie zatruwaj swoich znajomych swoimi niepowodzeniami, ze rzeczywiście będą myslec wtedy o Tobie źle. I nie wyładowuj swojej złości z powodu niepowodzeń na ludziach, bo to sie obraca przeciwko Tobie i jest jeszcze gorzej. Mysle, ze jednak masz problem z niską samooceną. Uwierz w to ze jestes zdolny do tych wszsytkich rzeczy któych zadrościsz innym. Ty tak samo wszsytko mozesz. Żeby móc trzeba chcieć i wierzyć. Jak chcesz to napisz do mnie na priva, bo ja mam podobne problemy. -- 03 gru 2012, 17:53 -- keglevich, A nie masz jakichs znajomych z tych sportów które uprawiasz? A czy ludzie z klasy odsuwają sie od Ciebie? Nie masz z kim gadać? A mozesz sie przepisac do innej klasy? A moze spróbój odważniej do tych kolegów podchodzic, ale nie jako nieśmiały i niemający nic do powiedzenia z obawy, ze źle wypadniesz, tylko z poczuciem własnej wartości, bo na pewno jesteś wartosciowym człówiekiem, tak sobie CIebie wyobrazam. Kurcze jak widze ile młódych ludzi ma takie same problemy jak Ty (bo na tym forum jest mnóstwo takich jak Ty, sam poszukaj) to mnie słabość ogarnia na myśl co sie dzieje na tym świecie....Aż boje sie miec dziecko, zeby sie tak nie męczyło jak inni. Teraz "trendy" jest tylko głupota totalna i demonstracja debilizmu skrajnego, wiec każdy człówiek który nie zniża sie do tego poziomu niestety odstaje od reszty. Jak chodzosz do KOścioła to ewentualnie mozesz isć do jakiejś wspolnoty, np, opiekującej sie niepełnosprawnymi, ja kiedys należałam do takiej, co prawda juz w czasie gdy pracowałam, bardzo było tam wesoło i miałam mnóstwo znajomych i podopiecznych, z którymi razem spędzalismy czas, sama organizowałam spotkania. -
Kasiu, moze odpuść teraz tą prace, swiat sie nie zawali, a w tym czasie podkuruj sie troche. No albo jak nie chcesz z tego rezygnować, to koniecznie idź do lekarza, leki pomoga Ci przetrwac!!!! Zobaczysz!
-
trudny, mówie Ci, weź pod uwage, ze deprexolet powoduje senność w ciągu dnia, więc ta twoja sennosc moze byc po tym -- 29 lis 2012, 07:42 -- Stokrotka1a, ludzie co Wy tu wariujecie Życie jest dzisiaj tak cięzkie w tych cholernych czasach, że rzeczywiście to logiczne, ze tylu ludzi jakich tu juz poznałam ma ochote uciec stąd, a najlepiej umrzec. Gdybym sobie na to pozwoliła, ale nie pozwole to tez bym tak myslała. Przeraża mnie że tylu ludzi na forum ma takie myslenie, ze chce umrzec itd. JA sie boje miec dziecko, żeby sie nie męczyło na tym świecie jak Wy wszyscy! Słabo sie robi jak człowiek tv włączy, jak wyjdzie zobaczyć ludzi na ulicy, to wszytko jest takie mierne, uwłaczające godności człowieka, podłe, wszędzie nas oszukują, ja sie np. bardzo stresuje zakupami, bo wszsytko jest dziadowskie, w jedzeniu tony chemii, juz staram sie wszsytko gotowac od podstaw sama, wszędzie tylko ludzka nienawiść, przekleństwa itd.Swiat jest tak potwornie zły, ze niedobrze sie robi ze musimy tu życ. Kto jest dziś szczęsliwy? Ten co zmienia co chwile partnerki? Z kazdą jest troche, z kilkoma ma dzieci, rozstania, rozwody, dzieci z rozbitych rodzin. Czy ci ludzie są szczęsliwi? Sa potwornie nieszczęsliwi i zatruwają świat swoim nieszczęsciem i wyładowują sie na innych ludziach. Po ludzku biorąc to rzeczywiscie życ sie nie chce. JA sie troche oddzieliłam od tego świata przez to ze sie nawróciłam i zyje większą część dnia Bogiem i zamykam sie w Jego świecie, w którym nawet no, ze w tych okrutynych czasach żyje i wszytko to musze oglądac, w Bogu ma SENS! Jedynie w Bogu ma to wszystko sens, bez Boga to rzeczywiście tylko umrzec sie chce. Tylko życie z Bogiem i w Bogu powoduje ze chce mi sie życ w tym beznadziejnym świecie.
-
trudny, to po deprexolecie mozesz być senny, on dośc mocno tłumi za dnia
-
A moze po prostu ta osoba zazywała oprócz leku na chad równiez środki antykoncepcyjne
-
trudny, to chyba depresja, idz do lekarza, leki Cie postawią troche na nogi. Poza tym sam musisz tez troche popracowąc nad lękami i natręctwami, wiem, ze trudno, bo sama mam to samo i wiem, jak to wykańcza. To przynajmniej Ty śpisz dobrze, a ja miałam okrutne problemy z niespaniem, koszmar, ale teraz jets dobrze:-) A zazywasz jakieś leki na natręctwa i lęki? Są leki które troche pomagają na to, oczywiście one nie znikną jak ręką odjął, ale leki pomagają, zanim sie z tego wygrzebiesz o własnych siłach.
-
Mysle, ze nie da sie tak po prostu "odciąć". Dopóki ta sprawa nie zostanie uleczona (bo nie wątpliwie to chora sytuacja) to beta sie od tego nie uwolni. Nie piszesz nam skąd sie wzięła ta postawa rodziców. Ja podejrzewam, ze sie kiedyś pokłóciliście, była jakaś poważna afera, są jakies zadawnione urazy, pretensje rodziców o coś itp. Dopóki Ty im nie przebaczysz wszsytkiego (najlepiej byłóby porozmawiać i sie pogodzić, ale jak to niemożliwe to musi byc przebaczenie z Twojej strony), mając na względzie wszsytkie krzywdy nawet najgorsze, które zaznałaś z ich strony, dopóty ta sprawa będzie Cię dręczyć. NIe jestem psychologiem ale chyba każdy psycholog by sie ze mną zgodził. Musisz niezależnie co oni zrobią (czy wyciągna ręke czy nie) próbować sie pogodzić, a jesli sie nie da to ze swojej strony całkowicie przebaczyc całe zło, które Ci wyrządzili i wyrządzają
-
to znaczy nie odzywasz sie z rodzicami? Moze trzeba sie odważyc i porozmawiac z nimi o tym tak jak to piszesz nam tu
-
Powinna iśc do psychiatry i do psychologa.
-
to moze idź do okulisty? mnie czasem sie zdarza, ze coś jakby jakis robak wędruje/przesuwa sie mi przed oczami i nawet przy zamkniętych oczach dalej to widze, ale to tylk oczasem i nie przeszkadza mi to
-
Michale, nie sądze, zebys miał depresje, Mysle, ze masz typowe lęki dla chłópaków w Twoim wieku oraz lęki związane z tym ze mozesz stracic jedyną bliska Ci osobe, która zastępowała Twoich rodziców czyli wujka. Ale to zrozumiałe w tej sytuacji. Mówiąc krótko mysle, ze nie jest z Tobą źle Mysle,ze towarzystwo wywiera na Ciebie pewną presje, której nie chcesz i nie mozesz sprostac i to jest źródłem tych Twoich obaw. A nie mozesz sie przepisac do innej grupy tam gdzie nie ma tego głupka? Niestety to bardzo smutne, ale ci Twoi koledzy którzy zmieniaja ciągle laski, są beznadziejni, te laski jeszcze bardziej, bo godza sie na to żeby na chwile byc zabawką takiego kogoś, no ale to juz ich problem. Nie zmieniaj swojego przekonania odnośnie tego, ze trzeba kogos kochać zeby z nim byc, a nie być tylko dla samego bycia, bo laska ładna itp. Przeciez to beznadziejne, nie mozna kogoś tak oszukiwać, i w ogole tylko po to udawać miłóść, zeby zyskać uznanie w oczach głupich kolegów. A pomysl, chciałbyś na swoja przyszłą żone dziewczyne, która była taką durną zabawką dla jakiegoś frajera? Z pewnością nie. Nie ulegaj głupocie swoich rówieśników, miej swoje przekonania i broń ich , Nie musisz być tacy jak inni, skoro inni sa głupi to Ty nie musisz taki byc. Nie musisz sie dostosowywać do ich poziomu, zwłaszcza że ich poziom to dno. Jak chcesz wyglądac jak kaloryfer no to musisz na to ćwiczyć, samo nie przyjdzie. Sprubój wiecej wysiłku fizycznego stosować tak regularnie. NIe masz powodów mieć niskiej samooceny, pakujesz sie w nią przez porównywanie sie z tymi kaloryferami, co maja ponoc bogate zycie erotyczne. Wywal to z główy! Nawet jesli jestes troche gruby to co z tego? Moze uda ci sie zchudnąć troche, ale cwicz codziennie, w domu, na basenie itp. Gdzie pisze ze trzeba miec bogate życie seksulane w wieku 18 lat?! Pomysl, ze taka właśnie głupia laska, która poleciała na byle kogo będzie kiedyś ich żoną/konkubiną! W tym sensie, ze niekoniecznie ta sama laska ale tego typu własnie osoba. Zapewne będzie wierna jak i oni.Beznadziejne i Ty z tego powodu masz wpadac w kompleksy! Katastrofa! Przemysl dobrze sprawe wykształcenia, jesli ten kierunek jest niedobry, to zacznij inny. Jak teraz o tym pomyslisz to najwyzej stracisz 2-3lata, a jaki kiedys okaze sie ze to była pomylka to stracisz wieeeele lat. Poki czas na wyksztalcenie to odbrze przemysl do czego sie nadajesz i co chcesz robic. A moze mechanik samochodowy? NIe wiem tak rzuciłam. Nie masz podstaw do swojej niskiej samooceny!!!!!!!!! I tak nieźle sie trzymasz jak po Twoich przeżyciach rodzinnych wyszedłes bez szwanku. Ci koledzy nie mieli takich cięzkich doświadczeń w dzieciństwie, w ogóle nie maja pojęcia o życiu. I na pewno, pisze to z całą pewnościa, nie masz żadnych powodów, czuć sie od kogoś gorszy i nie porównuj sie z głupkami tylko z normalnymi ludzmi. To tyle co mi na początek do główy przyszłó. Pozdrawiam
-
Absolutnie niemozłiwe zeby srodek antykoncepcyjny miał pomóc przy Chad. A nie czasem chodziło o Alventa?
-
Kasiu, mysle, ze powinnas iść do lekarza, psychiatry oczywiście i opowiedziec o swoich objawach. Bez recepty nic na takie rzeczy nie ma sensownego. No oczywiście możesz sobie kupić jakies ziołowe tabletki uspokajające, chociażby pod nazwą "Tabletki uspokajające" z firmy Labofarm, małe opakowanie 20 tabletek na początek, najtaniej to wyjdzie, bądź np. listek "Kalmsu". Jest ich oczywiście mnóstwo, i zanim dotrzesz do lekarza moze sz sie tym troche wspomóc, zobaczysz moze całkiem dobrze Cie uspokoją. A te preparaty co ktoś Ci wcześniej przepisał to jeden to lek homeopatyczny L72, a drugi StresZee to jakieś badziewie ziołowe z jakichś dziwnych ziól, mówiąc krótko zdziwiłabym sie gdyby Ci to pomogło. A te krople których nie pamiętasz nazwy to nie czasem Fenactil? Sprubój raczej tych tabletek z normalnych polskich zioł. Ale bezwzlędnie idź do sensownego lekarza. Pewnie masz jakąs nerwice i psychoterapia by sie tez przydała, zeby ustalic źródła tej agresji.
-
To jak po godzinie juz sie niecierpliwisz i bierzesz procha to bardzo niedobrze. A poleż 2-3h (idź odpowiednio wcześniej spać, zebyś sie z kolei nie bała ze juz późna godzina i wszsyscy inni śpią), a zobaczysz ze uśniesz sama!!! Tak ja robie i działa!!! I nawet nieraz po godzinie usnę, ale zazwyczaj ok.1,5-2h mi to zabiera. I co? Warto zaczekac zeby usnąc bez tablet i wtedy Twoją nadzieja sie podbuduje i odważniej będziesz kładła sie spać. A ja jestem przekonana, ze te 1/3 tabletki działa na Ciebie wyłącznie jako placebo! To jest tak malutka dawka, ze jesli ona Ci pomaga zasnąc, to znaczy że z Twoim spaniem nie jest źle i mozesz równie dobrze spać bez tej okruszyny zolpidemu. .A to normalne, jak większe pobudzenie nerwowe to ten Twój okruszek niewiele Cie uspokoi, a KAZDY człówiek (tzn. normalnie śpiący) pobudzony nerwowo TEZ NIE ZAŚNIE, albo z trudem. To więc NIE WSPOMINAJ! To tylko podsyca presję psychiczną, żeby sie wyspać, żeby zasnąc, żeby zasnąc, zeby tylko zasnąć! I to Ci spania nie leczy tylko rujnuje. W zasypianiu najważniejsze jest w/g mnie spokojne (bez nerwów i nacisków wewnętrznych) NASTAWIENIE do zasypiania Nie mozesz tego rozpamiętywac, wywal poczucie winy z główy! (Patrz: punkt powyżej) Jak Twoje zasypianie będzie łączyło sie z negatywnymi emocjami, jak presja, poczucie winy itp to BĘDZIE POWODOWAĆ NIEMOŻLIWOŚĆ ZAŚNIĘCIA! Tak sądze, a nawet dam sobie główe uciąc dla tej teorii. Mówie, jak zaobserwowałam to u siebie, a u wszystkich działa to tak samo. I nie jesteś beznadziejnym przypadkiem bo WSZYSCY tu zebrani na tym forum z tym typem bezsennosci mamy dokładnie tak samo, mechanizm jest jeden i wszystkich rujnuje w ten sam sposób. A z Tob az tego co czytam jest całkiem dobrze Odstajesz od normy jedynie z powodu "lekkości" Twojego przypadku bo lykasz jakies okruchy i śpisz, a inni wcinają całą aptekę i dalej nie śpią. Więc naprawde jest very dobrze z Tobą -- 24 lis 2012, 07:00 -- sniezka, Spanie jest w naszej mocy!!! Ja testuje teraz i widze, ze chcieć to MÓC! I tez byłam przekonana ze to abolutnie nie możłiwe i pokładałam wszelkie nadzieje w tabletkach, a teraz widze, ze no doraźnie moge zazyc, ale generalnie śpie BEZ!!!!! i da sie spać całkiem dobrze!!!!!A jak juz chocby raz tak uśniesz to widzisz ze to mozliwe i apetyt rośnie i odwaga i coraz łatwiej!!!