Skocz do zawartości
Nerwica.com

djkocyk

Użytkownik
  • Postów

    351
  • Dołączył

Treść opublikowana przez djkocyk

  1. Taki śmiały, żeby podrywać hurtowo na ulicy ja nie jestem. Zresztą ostatnio to ja proponowałem swój numer na zasadzie "hej może gdzieś pójdziemy, masz tu mój numer, jak coś to wiesz gdzie dzwonić". Nie proszę się o numer bo nie chce wyjść na natręta co będzie wydzwaniał co chwila do w sumie obcej osoby.
  2. No właśnie widzę, że nie bardzo bo jakbyś umiał to nie zadawałbyś głupich pytań.
  3. bo nie ma co uktyweac ze takie zagadywanie rzadko dziala. Najlepiej poznaje sie wsrod znajomych. Oni maja swoich znajomych, przyprowadzaja laski na impreze i ludzie na luzie, bez spinki sie poznaja, potem ciagna znajomosc a potem sa para Raz wszystkie Panie piszą, że trzeba zagadywać w barach, a potem, że to nie działa a najlepiej wśród znajomych. Jak bym pewnie napisał, że nie mam możliwości poznać kogoś wśród znajomych to bym usłyszał, że tyle fajnych lasek się marnuje wisząc przy barze, albo jadąc autobusem tylko nikt nie ma odwagi zagadać
  4. A Ty byłeś kiedyś w jakiejś knajpie? A Ty umiesz czytać?
  5. Czekają, ale nie w barach, bo tamte to już są poderwane. Zostały tylko te co barów nie lubią, a są domatorkami. Trzeba chodzić cierpliwie po domach jak akwizytor i pytać wytrwale. Ja akurat ostatnio zagadywałem w autobusie i sklepie. Rezultat ten sam. W ogóle to całe to podrywanie i "bierz się do roboty" coraz bardziej kojarzy mi się z akwizycją. I jaszcze te pouczenia, że przynajmniej raz na miesiąc trzeba podrywać bo inaczej to mało, podczas gdy samej siedzi się za tym barem i "łaskawie" przyjmuje bądź "łaskawie" odrzuca czyjeś względy.
  6. Mnie w ogóle rozwala jak ktoś pisze, że dziewczyny tylko chodzą do barów i czekają aż ktoś je poderwie. Jakoś zawsze widzę takie, które mają facetów, albo z koleżankami łażą na ploty. A jak już się zagada to "w sobotę pracuję", "nie mam czasu", "lepiej jak od razu powiem nie" itd. Taaa.... czekają
  7. Fajnie... Czyli mam być takim akwizytorem co to minimum raz na miesiąc podrywa, dostaje zlewy i czeka aż łaskawie go jakaś zechce? I niech ktoś napisze, że kobietom jest trudniej... Ciekawe co by było jakbym to ja napisał, że rolą kobiety jest np. stać przy garach
  8. taaaa jasne koronny argument dlaczego nie ma sie dziewczyny dziewczyny jakos tak maja w dupie co powiedza przyjaciolki (no chyba ze ma 13 lat) Taki sam argument jak i twój o tym szpanowaniu przed kolegami .
  9. Faceci też się zakochują. a tu się okazuje, że choć się przełamał i zagadał to ona ma to gdzieś bo za mało zarabia albo nie ma szpanu przed psiapsiółkami.
  10. Zgadzam się. Faceci mówią jedno (że wygląd się nie liczy, że może mieć krągłości), a jak przyjdzie co do czego, to taką odrzucają, bo nie wygląda np. jak Paulina Krupińska. Co jak co ale facetów, którzy mówią, że wygląd jest nieważny jest duuużo mniej niż kobiet.
  11. jezeli okularnik ma poczucie humoru , fajna osobowosc, potrafi zainteresowac czyms wiecej niz okularami to czemu nie? Nie spotkałem jeszcze w życiu takiej pary. Nie są odrzucane bo z reguły nie podrywają tylko najczęściej czekają, aż ktoś je poderwie.
  12. to mało, wiesz ile to trzeba się narandkować żeby trafić kogoś z kim się chce być i jeszcze czasem powalczyć o tę osobę, 10 w ciągu 7 lat to mało jak tylko na próbę podrywu, jakbyś jedna chociaż na miesiąc próbował gdzieś w knajpie zagadać to 12 na rok i jedna na 2 lata była by dopiero tą odpowiednią i wcale by to nie świadczyło,ze wyjdzie coś z tego jeszcze do roboty a nie na forum płakać , piątek jest do knajpy na piwo i podrywać A może to kobiety by ruszyły tyłek i tak jednego na miesiąc podrywały, znosiły zlewki, porażki itd. Bo pisać to jest łatwo.
  13. Czyli np. super ekstra laska umówi się z niskim okularnikiem
  14. Jakbyś nie czytała to brałem się nie raz nie dwa ani nawet nie trzy.
  15. Ano P.S. Kiedyś byłem na jednym forum na którym jak napisałem, że kobiety patrzą na wygląd tak samo jak faceci to wszyscy chcieli mnie zjeść żywcem. I bądź tu człowieku mądry - jedni tak drudzy tak...
  16. Zapytano mnie czy dziewczyny do których uderzałem były ładne. Były, ale jakoś super piękne też nie były, więc raczej to nie mój przypadek
  17. Nie sądzę. No, ale cóż ja prawiczek mogę wiedzieć. W każdym razie wyciągam stąd przynajmniej taki wniosek, żeby już nie próbować bo skoro te, które mi się podobają mają mnie gdzieś to to wszystko nie ma sensu...
  18. Ja też nie Podałem to jako przykład bzdury jaką się sprzedaje często na kursach uwodzenia. Ot i tyle.
  19. Same w sensie że czują się samotnie to się zgodze, ale że są same to najidiotyczniejsza teoria jaką dzisiaj przeczytałem No tak pisali w tych "poradnikach". To było na zasadzie, że one są same bo faceci zawsze się boją zagadać myśląc "to nie moja liga, ona kogoś ma itd." Nie mówię, że w to wierzę tylko, że tak często pisze w tych poradnikach na które się tu ktoś powoływał.
  20. Może i tak, ale nie potrafię oszukać sam siebie i próbować z dziewczyną, która mi się nie podoba . To już wolę być sam.
  21. Czyli zbyt dobre dla mnie Rozumiem, że to chcesz powiedzieć P.S. Ile ja się w życiu nasłuchałem, że ładne dziewczyny są często same. To często piszą właśnie w PUA poradnikach.
  22. Ładne, ładne Jedna nawet to była laska przez duże L Głównie studentki. Choć te dwie ostatnie to nie wiem bo jedną podrywałem w sklepie a drugą zobaczyłem w autobusie.
×