Skocz do zawartości
Nerwica.com

majcyk30

Użytkownik
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majcyk30

  1. Wiesz troche ci się dziwie niby widzisz że krzywdzi ludzi do koła a mimo wszystko go żałujesz. Ja bym nie mogła znieść faceta który jedną noc spędza ze mną a potem tydzień go niema i niewiadomo co robi i gdzie się podziewa. To że jest przystojny jak to opisujesz mnie by nie ruszało wolałabym faceta z bogatym wnętrzem niż wyglądem. Piszesz iż nie potrafisz od niego odejść bo go kochasz ok twoja sprawa. A z tego co piszesz to on sobie przychodzi i odchodzi kiedy chce i wcale się nie przejmuje tobą. Myśle że musi się jeszcze troche wydarzyć żebyś zrozumiała że facet bez uczuć jest kiepski do życia.
  2. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Alkoholik nigdy nie będzie umiał pić wekendowo nie ma bata.
  3. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Alkoholik nigdy nie będzie umiał pić wekendowo nie ma bata.
  4. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Alkoholik nigdy nie będzie umiał pić wekendowo nie ma bata.
  5. Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek . Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.
  6. Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek . Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.
  7. Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek . Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.
  8. Amoma Ja kupiłam książke na temat terapi behawioralnej może jak ją poczytam coś mi wlezie do tej głowy.
  9. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kros Alkoholik to już tak ma że jak złamie abstynęcje to płynie. Nie daj sie idz odrazu do terapeuty i nie użalaj się nad sobą bo to pierwszy powód do dalszego picia. Każdy się potyka nic strasznego. Nie żałuj tych 7miesięcy tylko trzeżwiej . Pozdrawiam
  10. amoma Wiadomo że psycholog nas nie wyleczy ale pomoże nam zrozumieć wiele spraw. To jest tak jakbyś powiedziała że alkoholik nie potrzebuje terapeuty. To są ludzie którzy nam pomagają a co my z tą pomocą zrobimy to inna bajka. Ja mam nerwice lękową z dużym zadatkiem depresji jak mnie ma odrazu oświecić , kiedy potrafie pół dnia przespać i niemam na to wpływu. Każdy coś z nas przeżył każy próbuje się pozbierać ale to nie takie proste, przynajmniej dla mnie. Fajnie że masz już to za sobą ja też bym chciała.
  11. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    No nie przesadzajmy jeżeli to jet picie tylko na imprezach to ok. A że zachowuje się łapczliwie to mu poprostu o tym powiedz że jest ci wstyd za niego i żeby sie tak nie zachowywał. Piszesz iż w domu też pije ale wszystko zależy jak pije. Picie od czasu do czasu nie jest alkocholizmem.
  12. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Mucha 0084 A twój facet pije na imprezach tylko?
  13. Przymusowe leczenie jest orzekane sądownie.
  14. Klaudia A co masz do stracenia lepiej spróbować niż narzekać. Psychiatra to lekarz a psycholog pomaga emocjonalnie.
  15. Ja mam odwrotnie niż wy jak ide do psychologa to wywalam wszystko co mnie trapi. Za pierwszym razem kiedy się rozbeczałam przepraszałam psycholog ona mi powiedziała że to jest miejsce gdzie można płakać ile się chce a nawet trzeba sobie ulżyć. A jak wywale z siebie co mnie męczy czy dobija będzie mi lżej ona to rozumie. Czuje się sto razy lepiej jak od niej wychodze. Myśle że to między innymi też na tym polega.
  16. Ja też miewam takie bóle. Tył głowy ,kark albo łopatka. Też brałam różne tabletki i niestety nic. Lekarz stwierdził że to zapalenie mięśni na tle nerwowym dostałam apo-naproksen i ustąpiły.
  17. Klaudia Ja miałam tak samo jak ty z tym że nie pracowałam i mogłam w łóżku leżeć non stop nic mnie nie ruszało. Czasami w domu się przy garach pokręciłam żeby coś zjeść i tyle. Moja kumpela nieraz chciała mnie wyciągnąć na spacer to myślałam że to bezsensu tak łazić po polu. Mama dzwoniła nieraz żeby mnie na grila zabrać też nie widziałam w tym nic fajnego. Totalna olewka na wszystko nic mnie nie cieszyło wszystko było bezsensu. Ryczałam w poduszke i użalałam się jaka ja to beznadziejna jestem.Pojawiały się ataki paniki i złe samopoczucie. Największą karą dla mnie było wyjście z psem na pole. Wkońcu poszłam do psychiatry diagnoza nerwica lekowa z dużym zadatkiem depresji. Dostałam tabletki i byłam u niej jeszcze dwa razy tak pogadać prywatnie 80zł wizyta. I zaczełam wyłazić z tego cholernego łóżka małymi krokami. Tabletki zadziałały ale sobie kupiłam książki np. "Jak pokonać lęk,Depresja"i inne i czytałam i stawiałam kroki do przodu. Zaczęłam chodzić na terapie grupową ale z racji iż jestem osobą wrażliwą po tygodniu terapeutka doradziła mi terapie indywidualną. Też lubie psiaki mam dwa i chętnie z nimi wychodze na spacery. Pozdrawiam
  18. Patrycha 23 Do stwierdzenia czy ktoś jest alkoholikiem nie trzeba uczonego typu psycholog czy terapeuta. Zresztą skoro chodził na terapie dla uzależnionych to kim jest? Mają tu troche racji forumowicze że go bronisz ale nie o to chodzi. Piszesz że z nim zostaniesz jeśli się będzie leczył a jak nie to go zostawisz. Życze ci aby się otrzepał facet. Lecz jeżeli tak się nie stanie to chyba nie musze ci mówić co powinnaś zrobić. Nie daj się poniewierać nie ma to sensu nawet w imie miłości. Pozdrawiam
  19. Mitchell Napewno twoje zachowanie nie mieści się w granicach normy. Lubisz sprawiać ludziom ból lecz nie fizyczny a psychiczny. Ból psychiczny jest czasami bardziej bolesny od fizycznego i to ten ból bardziej cię kręci. Lubisz kiedy ludzie cierpią to raczej nie jest normalne.Dziwne iż piszesz że to masz od kiedy pamiętasz a rodzice nic z tym nie robili? napewno widzieli twoje zachowanie. Psycholog nazwała cię psychopatą hm..pewnie rzadko się spotyka z pacjętami którzy mają aż taką znieczulice. Jak tak dalej pójdzie gdzieś wylądujesz. Spróbuj współpracować z psychologiem ,lekarzem jeśli naprawde zamierzasz coś w tym kierunku robić. Jak zauważyłeś już ludzie lgną do ciebie ale tylko na chwile dopółki cię lepiej nie poznają. Wiesz ja mam znajomego który był cwaniaczkiem wszystkich obrażał, wyzywał i uważał że jest pępkiem świata wkońcu go tak pobili że miał robioną trepanacje czaszki i został kaleką. Jeżdzi samotnie na wózku inwalidzkim i nikt mu nawet nie współczuje tak dał ludziom w kość. Pozdrawiam
  20. Trudne to bo jak rozmawiać z osobą która jest wiecznie na nie. Chłop jeżdzi do miasta pracuje a jej się domek podoba i tyle. A z powietrza żyć się nie da. A teraz jak postawił na swoim to się zabijać chce. To gdzie tu współpraca.
  21. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kalebx3 Dokładnie tak jak ty miałam. Miałam dość objawów abstynęcyjnych a świat po trzeżwemu był na początku nudny i bez sensu. Bez alkoholu nie umiałąm się odnależć ale cieszyło mnie to iż objawy abstynęcyjne znikneły. Też pomału się rozkręcałam. I wiem że to nie jest proste. Tyle czasu pijesz a tu nagle ogarnij wszystko po trzeżwemu. Moich znajomych połowy już niema alkohol ich zabił, część dalej pije a mała garstka została w trzeżwości.
  22. Kurcze jedni krzyczą że się zabiją żeby osiągnąć to czego chcą a inni po prostu to robią i nic nie mówią. Moja niedoszła teściowa wychodząc z domu do pracy powiedziała że już nie wróci żeby ją o 24 szukać i znależliśmy ją nie żyła skoczyła z dziewiątego piętra. Mój kolega po zawodzie z dziewczyną powiesił się na klamce nic nie mówiąc 24lata. Nie ma na to reguły. Wygląda to na tani szantaż ale lepiej kogoś powiadomić. Przezorności nigdy za wiele
  23. majcyk30

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kalebx3 Wiesz ja też byłam na odwyku stacjonarnym ale raz. Tam pierwszy raz wchłonełam wiedze na temat alkoholizmu, potem był detoks 2-tygodnie to tam było spoko. Ja pisze o terapeutach z przychodni, u nas do przychodni wtedy dużo ludzi chodziło aby uzyskać pomoć z mopsu i terapie traktowali jako przymus. Kiedy im opowiadałam o swoim piciu i życiu to się z tego nabijali a jak była przerwa to mi mówili żebym dała sobie spokuj z takim otwieraniem się bo ich to nie obchodzi. Terapeuci widzieli co jest grane ale udawali że nie widzą, czytali formułki do znudzenia. Po terapi większa połowa grupy szła na piwo a ja czułam się jak zbity pies. Dlatego poszłam do tego baru pracować i spróbować swoich sił. Ja do życia z alkoholem uczyłam się stopniowo nie przyszło mi to odrazu i nie było to łatwe ale się nauczyłam i jakoś daje rady. Moja rodzina odmawiała mi aby alkohol przy mnie pić ale to ja chciałam aby był powiedziałam że musze zaakceptować fakt iż alkohol będzie towarzyszył mi przez całe życie i musze nauczyć się z nim żyć a nie cały czas uciekać. Wiesz mój kuzyn pół roku temu za moją namową poszedł na odwyk 6-tygodni. Jego mama ma bar to mu terapeutka powiedziała że dobrze by było aby go sprzedała by go nie kusiło i zajeła się handlem w innym kierunku dla dobra syna. Dla mnie to śmieszne. Nie odradzam ludziom terapi bo jak już wyżej wspomniałam iż mam znajomych którzy dzięki terapi żyją w trzeżwości. Może miałam pecha niewiem. Nie jestem pewna że nigdy nie zapije. Dziś nie pije a jutro ..niewiem. Fajnie że się trzymasz również życze powodzenia. Dozobaczenia w trzeżwości.
×