Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. I wlasnie to mnie denerwuje ze lekarze wypisuja na pale leki, nie patrzac za bardzo na objawy, a juz tym bardziej w historie choroby, no chyba ze pacjenci przychodza i wszystko zatajaja, w sumie taka opcja tez istnieje, lekowiec na pewno bo sie boi
  2. Ja bralem escitoplarm i uwierz mi uboki po nim mialem straszne i to bardzo dlugo trwalo, a dzialanie sam nie bylo wcale dobre takze to nie jest tak jak napisal wyzej depas ze jak uboki mocne to lek bedzie mocno dzialal, skutki uboczne to tylko reakcja obronna naszego organizmu tak naprawde, jak biesze tabletki przeciwbólowe bo cie glowa boli to masz jakies uboki, a lepetyna jednak przestaje bolec lub nie boli tak mocno, no tak mysle przynajmniej
  3. No wlasnie nie wiem czy ona proboje tylko alprazolam ostawic na rzecz lorafenu i gdyby dodatkowo lekarka dodala jej wenle która faktycznie w ubokach ma bardzo czesto odrealnienie i je indukuje, to ja naprawde nie wiem gdzie ci lekarza nasi czerpia to wiedze i profesjonalizm Wogóle jak czytam posty ludzi to ja nie wiem jak to mozliwe ze ci psychiatrzy sa lekarzami, albo oni sa tak nie kompetetni w tym co robia, albo sa poprostu tepi
  4. Cały czas męczy mnie derealizacja, depersonalizacja okropne uczucie odrealnienia itp. W celu odstawienia Zomirenu lekarka zapisała mi Lorafen - jednak mam bardzo dużo wątpliwości co do tego leku. Zapisała mi także Propranolol, który ma mi obniżać ciśnienie, które bardzo mi skacze w sytuacjach stresowych. Propranolol zaczęłam już brać i czuję się po nim rewelacyjnie. Jednak boję się strasznie zacząć brać wenlafaksynę. Proszę doradźcie co zrobić w tej sytuacji? brać, nie brać, a może pójść do innego lekarza??? Przez straszne uczucie dd nie jestem nawet w stanie pójść do łazienki, żeby wziąść kąpiel, strasznie się boję, że stacę w niej przytomność, ponieważ uczucie odrealnienia w moim przypadku jest takie, że czuję się jakbym miała za chwilę stracić przytomność ... Lorafen na pewno ci nie pomoze w odstawieniu zomirenu-czyli alprozolamu, to wejscie z deszczu pod rynne Zmien lekarza to na poczatek na jakiegos kumatego, tobie potrzebne jest benzo o dlugim czasie poltrwania, zeby z tego zejsc, proponowalbym relanium, lub cloranxen-klorazepat, jak pójdziesz do dobrego lekarza to on na pewno ci pomoze, bo z tym lorafenem to babka poleciala na ostro To uczucie derealizacji i depersonalizacji jest skutkiem przyjmowania zomirenu, czy zmagalas sie z tym juz wczesniej a zomiren stosowalas w celu zagluszenie tych odczuc, uczuc w/w?? proszę o rady. -- 17 wrz 2014, 19:33 -- Mnie najbardziej denerwuje w tych lekach takie zamulenie, po ssri tak jest, moze nie po wszystkich, ale po wiekszosci, mozesz siedziec na chacie w pokoju ogladajac tv albo siedziena kompie i wydaje sie ze jest ok i luz totalny, ale takie zycie to nie zycie, strasznie trudne to wszystko, za dlugo wogóle przebywam w domu, ale do huja nigdzie mi sie nie chce isc czy jecha, tragedia, musze sie chyba zmobilizowac i wyjechac za granice, moze taki wyjazd by wniosl cos nowego do mojego zycia, bo tak to tylko monotonia, poszukiwanie nowych leków, zwiekszania dawek, dokladania, zamieniania ilez mozna
  5. Przyplyw mocy powiadasz a tak powaznie to przeciez jeszcze inne leki sa, mianseryna, trittico, hydroksyzyna, nic innego na ciebie nie dzial??
  6. Ta od slodyczy to waga leci strasznie w góre, ja ogólnie nawet nie marze o tym ze schudne bo jest to poprostu na dzien dzisiejszy nie mozliwe, byl okres ze sie duzo jadlo slodyczy szczególnie w nocy miewalem takie napady masakra, ale tam u ciebie meg1985 pewnie tez wody troche jest to nie sama tkanka tluszczowa
  7. Tak wiem ze donosowo przyjal ale nawet kalebx kiedys pisal cos takiego: Kalebx3 METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Ritalin) Post 18 lip 2011, 13:39 Od: 26 cze 2011, 00:09 Posty: 5916 Michuj.Nie chcem się wymądrzać ,ale jeśli Marek cierpi na typowe zaburzenia depresyjne (bez cienia ADHD), TO NAPEWNO METYLOFENIDAT TO LEK NIE DLA NIEGO!!!Ba, może nawet wjebać żywcem w jeszcze gorszą depresję.Ktoś doświadczony z tym lekiem,bardzo mądrzę powiedział na HYPERREALU,o braniu go w depresji i leczeniu nim depresji :KAMiKAZE.Lecz nie byłbym pewien ,po tym jakie leki pomagają Markowi ,czy to tak do końca "czysta depresja",po prostu ,nie wiem. ______ Cuda omijają nędzarzy
  8. Wpisy moge przeczytac, ale nie bede sie opieral jedynie na jego wpisach, zaraz zobacze w google co tam pisz o tym -- 17 wrz 2014, 14:48 -- Jak wyglądają wasze doświadczenia z tym specyfikiem? Właśnie zjadłem 30mg metylfenidatu na pierwszy raz i za bardzo nie wiem czego i czy czegokolwiek się spodziewać. Czy ktoś z Was ma jakąś wiedzę praktyczną odnośnie tematu? Edit: 40mg, poza tym była podkładka z nalewki z rodzynek (Ratafia) i oleju haszyszowego. Chyba trochę nie doceniłem mocy rity. Edit2: Kolejne 10mg donosowo. Zmysły wyostrzone do oporu. Za to serce bije jak przy szybszym spacerze. Zaskoczenie prawie pełne. Porównania idą w stronę koko i metkota. Zupełnie inna bajka niż proch. Edit3: Aż mi żal amerykańskich dzieci od maleństwa rzucanych na głęboką wodę... Edit4: Aj, jak to szybko puszcza. Next day edit: Naprawdę fajny stymulant. Solidna dawka euforii, serce nie szaleje, łatwo się skoncentrować, jednak nie miałem żadnego problemu ze zmianą wykonywanej czynności. Fetowych wkrętów nie stwierdziłem. Działa niestety trochę zbyt krótko i zejście nie należy do przyjemnych - zamiast euforii smutek, zamiast energii zniechęcenie i wciąż utrzymujące się wyostrzenie zmysłów, zwłaszcza słuchu. Efekt tupiącego kota. Na drugi dzień mega biegunka, choć to może być jakaś infekcja nie związana z metylfenidatem. to mi wystarczy, chlopaki z hyppereala sie znaje -- 17 wrz 2014, 14:49 -- Dla czlowiek z silna depresja to jak gwózdz do trumny
  9. Czyli przytyłaś bo wzrósł Ci apetyt? Niektórzy skarżą się, .że tyją 'z powietrza'. W sensie, że nie jędzą więcej a tyją. Nie da się jakoś poskromić apetytu? Nie bralem mirty, ale bralem mianseryne i wedlug mnie nie da sie powstrzymac tego obzarstwa, a nawet jezeli ci sie uda to i tak utyjesz, ja prawie nic nie jem a waze 117kg chyba, jak zaczynalem brac leki to warzylem niecale 90kg, wkurwia mnie to strasznie kregoslup mnie boli, ciezko mi jest, kurwa do dupy z taka robota.
  10. Nie bralem metylofenidatu, ale jak slysze ze to stymulant, to od razu zapala mi sie czerwona lampka pewnie ze fajnie wziasc sobie stymulancika na recepte od pana doktorka, tylko co potem, tolerka bedzie rosla, nie wierze ze nie ma zjazdów jakichkolwiek po tym, a to swiadczy jednak o jego niezbyt zbawiennym wplywie na mózg, choc z drugiej strony jezeli podaja go dzieciom z ADHD to czym sie martwic haha
  11. Dzieki crazyalexxx :) kurde u mnie jest bardzo niestabilnie, raz jest ok, potem zle, tak w ciagu dnia, raz senny, raz pobudzony, raz euforia, potem doly jak cholera, powiem szczerze ze gdybym nie miewal mysli s. to bym zrezygnowal z leków i walczyl sam, ale jednak boje sie moglo by to byc za duzo i za ciezko, gdybym mial jeszcze ogólnie w miare stabilna sytuacje zyciowa, to moze bym zaryzykowal, ale tak to wole zostac na jakimkolwiek leku i zeby cos tam od siebie dawal niz bez niczego, wiem jedno kazdy stan depresyjny sie kiedys konczy, tylko trzeba to przetrwac, albo umrzec wybór nalezy do nas, my chociaz mamy wybór niektórzy ludzie go nie maja.
  12. jak najbardziej moze wystepowac takie oslabienie ze zmeczeniem, ja mialem tak mieszane jakby wiecej energii potem oslabienie cos w tym stylu. ile bierzesz ten lek??
  13. Zostawilem te 10mg na wszelki wypadek, gdybym musial jednak wrócic do tego leku, jutro lekarz zadecyduje, nie chcem paroksetyny bo mnie kurwa zamula i rozleniwia kurewsko juz nie mam sily do tego leku póki co
  14. Ale z rana tak masz czy przez cały dzień ? Ja miałem tak z samego rana przez długi czas. Zwłaszcza po fajce...myślałem że się rozmienię na drobne zaraz... z rana mam tak, dzisiaj jest lzej,wzialem 0,5 alprozolamu, najlepsze jest to ze ja calkiem nie zszedlem z paro, biore jeszcze symboliczne 10mg, jutro jade do lekarza, zaczalem brac sertraline, na sertralinie mi sie wydaje ze jest lepiej niz na paro, ale gorzej z tym lekiem, ale mi w sumie paro podleczylo lek uogulniony, poza tym to poczatek brania sertry, dzisiaj zwiekszylem z 50 na 100mg, bez wiedzy lekarza, ale huj tam -- 17 wrz 2014, 13:41 -- Depas za mocno lecisz ostatnio, po co to RC mieszasz sobie w glowie tym scierwem
  15. Ja juz tak na prawde nie wiem, ja jak zaczynalem brac wenlafaksyne, to po 75mg czulem sie jak po jakiejs kresce mocnego stymulanta i to na pewno nie bylo dzialanie na serotonine, nie spalem chyba ze 3 dni, pozniej to zeszlo i pojawily sie uboki, i powiem szczerze, ze biore wenle w dawce 75mg od ponad 4 miesiecy i jest tak sobie, jak probowalem zwiekszyc na 150mg to nie przetrzymalem skutków ubocznych trwaly 5 albo 6 tygodni, juz po poprostu nie wyrobilem, moze moglem jeszcze poczekac sam nie wiem, mi leki ssri juz nic nie dadza raczej, no chyba ze brac je do usranej smierci i udawac ze jest dobrze a nie jest, ja fluoksetyny nie bralem, niektórzy ja zachawalaja inni mówia ze to lipa sam nie wiem, jutro mam wizyte u lekarz to niech on cos pomysli. -- 17 wrz 2014, 08:01 -- Pytała czy wytrzymałem na tej dawce 225.Mówoiem że początek był straszny jak zacząłem brać 225mg.Pytała o benzo Tranxene, więc mówiłem ze benzo już nie biore ponad miesiąc, to powiedziała, że super i trzymać, bo chciała mi ten Tranxene zamienić na Hydroxyzyne jak coś, ale mówiła, że jak sobie radze to nie ma co. Po tym co tu przeczytalem nie wierze juz w lekarzy, jak mogla ci nie wypisac tega tranxene albo dac chocia ta hydroxyzyne, moze za slabo jej powiedziales ze nie czujes sie dobrze na tym leku, powiedziala super i tak trzymac hehe grubo
×