sleepwalker

Jak dla mnie to i tak temat jedzenia bywa często nerwicowy. Jak się pilnuje i nie je za dużo to się myśli o tym co by się zjadło. A gdy się za dużo zje to nadchodzą wyrzuty sumienia. I tak źle i tak niedobrze

Jak dla mnie to i tak temat jedzenia bywa często nerwicowy. Jak się pilnuje i nie je za dużo to się myśli o tym co by się zjadło. A gdy się za dużo zje to nadchodzą wyrzuty sumienia. I tak źle i tak niedobrze

Boję się, ale nie zamierzam rezygnować. Zastanawiałam się tylko... Ty jesteś taki szczęśliwy że już wyzbyłeś się wszelkich wątpliwości i jesteś taki w pełni zaangażowany?

Boję się, ale nie zamierzam rezygnować. Zastanawiałam się tylko... Ty jesteś taki szczęśliwy że już wyzbyłeś się wszelkich wątpliwości i jesteś taki w pełni zaangażowany?

Już 23 Po prostu pewne sformułowania mnie przerażają - chociażby "poważny związek" jeszcze do niedawna. Czasem mam ochotę zamknąć się przed całym światem w swoim pokoju. I będąc z kimś też czasem mam takie myśli. Zastanawiam się czy tylko ja, czy ktoś inny może też ma takie chwile zwątpienia...?

Już 23 Po prostu pewne sformułowania mnie przerażają - chociażby "poważny związek" jeszcze do niedawna. Czasem mam ochotę zamknąć się przed całym światem w swoim pokoju. I będąc z kimś też czasem mam takie myśli. Zastanawiam się czy tylko ja, czy ktoś inny może też ma takie chwile zwątpienia...?

Możliwe, że już się w tym wszystkim zagubiłam. Bo czasem nawet nie zależało mi na jakimś konkretnym wyjściu, tylko wiedziałam, że o tym, będzie się mówiło, że to coś ważnego i mnie to ominie. I znowu będę gdzieś na uboczu.

Możliwe, że już się w tym wszystkim zagubiłam. Bo czasem nawet nie zależało mi na jakimś konkretnym wyjściu, tylko wiedziałam, że o tym, będzie się mówiło, że to coś ważnego i mnie to ominie. I znowu będę gdzieś na uboczu.

Mushroom, a już wszystko jest tak super hiper idealnie, czy zdarzają Ci się czasami jakieś dziwne myśli? Wątpliwości? Pytam, bo niby mi jest dobrze, lepszej wersji bym sobie nie wymyśliła, ale mimo wszystko czasem mam takie zrywy, żeby od tego uciec.

Mushroom, a już wszystko jest tak super hiper idealnie, czy zdarzają Ci się czasami jakieś dziwne myśli? Wątpliwości? Pytam, bo niby mi jest dobrze, lepszej wersji bym sobie nie wymyśliła, ale mimo wszystko czasem mam takie zrywy, żeby od tego uciec.

Pomaganie chłopakowi przy pracy w laboratorium.

Pomaganie chłopakowi przy pracy w laboratorium.

omeeena, pewnie też mają jakiś swój zryty, niezdrowy schemat... Mushroom, rozumiem, bo też znalazłam coś takiego i wiem, że trzymanie się tego wyjdzie mi na dobre.

omeeena, pewnie też mają jakiś swój zryty, niezdrowy schemat... Mushroom, rozumiem, bo też znalazłam coś takiego i wiem, że trzymanie się tego wyjdzie mi na dobre.

black swan, a ja np. widzę u siebie takie wręcz czekanie, żeby ktoś mnie wyciągnął z tego domu. Niby denerwuje, ale... tego chcę. Wtedy czuję się potrzebna komuś.

black swan, a ja np. widzę u siebie takie wręcz czekanie, żeby ktoś mnie wyciągnął z tego domu. Niby denerwuje, ale... tego chcę. Wtedy czuję się potrzebna komuś.

omeeena, możliwe, bo chyba jednak przeważają Ci unikający

omeeena, możliwe, bo chyba jednak przeważają Ci unikający

To ortopeda jest w stanie stwierdzać takie rzeczy? To jakiegoś fajniejszego masz Wiem, że taka mata nie "naprawi" mnie czy Ciebie. Ale to na pewno lepszy sposób na pozbycie się napięcia niż sięganie po alkohol albo cięcie się. W sumie nic z tych rzeczy nie pomaga tak naprawdę, ale przez chwilę działa. Więc na tej zasadzie, można powiedzieć, że ma to sens :)

To ortopeda jest w stanie stwierdzać takie rzeczy? To jakiegoś fajniejszego masz Wiem, że taka mata nie "naprawi" mnie czy Ciebie. Ale to na pewno lepszy sposób na pozbycie się napięcia niż sięganie po alkohol albo cięcie się. W sumie nic z tych rzeczy nie pomaga tak naprawdę, ale przez chwilę działa. Więc na tej zasadzie, można powiedzieć, że ma to sens :)

A z tym wiążą się jakieś lęki? Bo ja np. nie wyobrażam sobie w ogóle siebie w czymś takim. Co do odwoływania... skąd ja to znam. Często do ostatniej chwili nie mam pojęcia czy zdobędę się na to, żeby wyjść czy nie. Wielka wewnętrzna walka.

A z tym wiążą się jakieś lęki? Bo ja np. nie wyobrażam sobie w ogóle siebie w czymś takim. Co do odwoływania... skąd ja to znam. Często do ostatniej chwili nie mam pojęcia czy zdobędę się na to, żeby wyjść czy nie. Wielka wewnętrzna walka.

Właściwie jaka byłaby najlepsza alternatywa dla kogoś kto jedynie brał sertalinę (w różnorodnych dawkach)?