Samanta

kurcze, przegapiłam.

jasne, że lubie Siebie

tony hawk's pro skater - wszystkie części. najelpsza gra ever dla mnie. czasem popykam w gta.

skoro mowa o zwierzętach to zostałam szczęśliwą posiadaczką węża:) uwielbiam węże. Marze jeszcze o jakimś milusim kocie;)

perspektywa piątkowego spotkania z ludzmi o podobnych zainteresowaniach co ja :) +wypożyczenie masy książek, kocham czytać!

a ja lubie w sobie : szczerość,chęc poznawania/ciekawość świata (mały odkrywca), uśmiech na twarzy, przyjacielskość , umiejętność słuchania i moją głowę pełną pomysłów ^^ natomiast nie lubie w sobie : ostry język i nieziemski nerwus ze mnie ;-) jestem jak bomba - wybucham w najmniej oczekiwanym momencie.

deska, muzyka, filmy, książki, jazda konna, wypady z przyjaciółmi, gorąca czekolada i bujanie w obłokach tu i tam

powiem wam, że ja też miałam takie podejście - stawiałam sobie masę celów, na początku paliłam się do roboty, a póżniej wszystko przygasało, ale zrozumiałam , ze trzeba wziąść się ostro za Siebie, bo jestem zdolna i trzeba iść do przodu, a nie stać miejscu i dumać nad sobą.

ja chodzę już dłuższy okres czasu na indywidualną psychoterapię i to naprawdę pomaga. Najfajniejsze jest to, że mogę się dowoli wygadać , wiedząć , że nikt mnie nie wyśmieje.. przez właśnie te spotkania pokazałam swoją prawdziwą twarz, a nie tą pieprzoną maskę, wreszcie jestem sobą i czuje się szczęśliwa

ja 5 lat choruje już nerwicę, ale mogę powiedzieć, że jestem wyleczona dla mnie dopiero teraz zaczyna się życie.

Mam świra na punkcie zwierząt . Sama mam 5 letniego żółwia wodnolądowego i węża ;-). Pozatym asystuje w lecznicy zwierzątek.

Z zółwikiem- słodkie

Ogólnie to nie mam nic 'na statusie', ale jak już mam to dotyczy to , tego co robię w danym momencie (chociaż rzadko daję) . Częściej jakieś linki do video i strony, które uwielbiam. . zdarzają się też teksty piosenek.

Ohoho. dużo tego masz. W sumie najlepiej mieć wszystko na wierzchu, szczególnie jak ktoś jest takim leniem jak ja ;p widzę, że korzystamy z Azeorusa

Ta 'nocna' tapetka z kotkiem jest naprawdę śliczna. Klimatyczna taka.

Patrz. na klawiaturze masz taki przycisk "PRINT SCREEN SYS RQ" klikasz go, kiedy będziesz mieć wszystko pochowane i będzie widać pięknie cały pulpicik. Póżniej otwierasz np . painta . dajesz ctrl+v albo po prostu wklej. Póżniej dajesz 'zapisz jako jpg'. Wrzucasz na fotosik.pl albo imageshack.us. , ładuje się i dostajesz linka do fotki i wklejasz tego linka tutaj! Cała filozofia.

Jak zwykle deska z kumplami, jednak teraz będe musiała sobie dać spokój bo połamałam blat i spierdzieliły mi się trucki potrzebuję związku z tym $$$. ma ktoś na zbyciu około 400 złotych? byłabym wdzięczna

Ludzie błagam. Wy chyba nie widzieliście prawdziwego chaosu/bałaganu

Bethi popieram Cię w stu procentach. Sama wiem to sobie. Mamy jedno życie , nie warto je marnować, więc weż się w sobie, nabierz odwagi i myśl pozytywnie a wszystko pojdzie pomyślnie! Nerwica to przypadłość jak każda inna, niema się co wstydzić!

Hej ho kochani. Dziś tulam was wszystkich, bo dawno tu nie zaglądałam

Wiara, pozytywne myślenie i chęci , to klucz do sukcesu. Mnie się to udało po kilku latach zmagań , czego życzę i wam.

Nienawidzę wf-u. Od podstawówki. Mam złe wspomnienia i nie chcę do tego wracać. Nie lubię kiedy mi się coś narzuca, ale wiem, ze to jest nieuniknione. Na wf nie chodzę, ale to nie znaczy, że zrezygnowałam z sportów. Jeżdze konno,lubię róznego rodzaju sporty ekstremalne, kiedyś trenowałam boks, przewineło się judo, piłka ręczna i nożna. Dużo zalezy od wf-isty. A ja niestety trafiłam na kiepska nauczycielke(co póżniej rokowało tym, ze moja niechęć do wf rosła). Laska wprost katowała nas książkami o szatanie(miałam wtedy z 10 lat)straszyła nas i mówiła,że nam zrobi cos złego.

W takim razie i ja spróbuję, tylko muszę sie troszkę bardziej w to zagłębić. Ale z tego co czytam, to ta psychocybernetyka to naprawdę dobra rzecz. Jutro polecę do biblioteki i poszperam co niec na ten temat. Dzięki:*

Spróbuj jakoś zahamować to wszystko, oddychaj głęboko, pomyśl o czymś przyjemnym, nie bój się.. No i koniecznie musisz z kims pogadać o tym. sama mam problem z lękiem moniczka, ale trzeba walczyć. Wierze, że uda się nam to wszystko pokonać.

Sama miałam problem z oszczędzaniem. W jeden dzień umiałam przetrwonić kupe hajsu, ale naszczęscie nauczyłam się ten cholerny napad kontrolować. Zaczełam spisywać wszystko co kupuję, dzień po dniu i gdy postanowiłam podsumować swoją listę , omal co nie spadłam z krzesła! kupe kasy traciłam na jakieś totalnie nie potrzebne 'pierdołki'. I tak się na wszystko zawziełam, że zaczełam planować swoje wydatki(tak na margniesie rodzina piała ze smiechu. ja i oszczędność! ale zawziełam się i powiedziałam sobie'cholera jasna! ja wam jeszcze wszystkim pokaże!' Po dziś dzień trzymam się tego warunku i z osoby,która bardzo łatwo żegna się z $, stałam się najoszczędniejszą osobą w mojej familii