Skocz do zawartości
Nerwica.com

depas

Użytkownik
  • Postów

    2 260
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depas

  1. Niestety, Mirtor to tabletki rozpuszczalne. Z nierozpuszczalnych jest Esprital i Mirzaten, ale pierwszy trudno dostać, a drugi jest droższy od reszty preparatów mirtazapiny. Ale da się przyzwyczaić do tych rozpuszczalnych, Mirtor w smaku był jak dla mnie nawet smaczny. Rozpuszcza się bardzo szybko.
  2. Może spróbuj je połykać jak normalne tabletki z wodą? Ja czasem tak robiłem, kładłem na język i od razu popijałem, nawet szło.
  3. nazywam się niewarto, ja brałem Mirtor i też nie lubiłem tych rozpadających się tabletek, ale sam nie wiem dlaczego. Nie była to kwestia smaku, po prostu chyba wydawały mi się jakieś 'niewłaściwe', bardziej kwestia psychologiczna w moim wypadku. Z normalnej mirtazapiny jest jeszcze Esprital.
  4. cytrynka84, trudno mi na razie powiedzieć czy wenla bardziej uspokaja mnie czy nakręca, jestem w dziwnym trochę stanie, coś jakby pół na pół. Ale wydaje mi się że już coś się rusza jeśli idzie o lęk, jest zmiana. I jakby odrobinę więcej pozytywności. Oby tak dalej to nie będę musiał podnosić do 150mg.
  5. chester, to co odczuwasz to moim zdaniem jeszcze skutki odstawienia Efectinu, w ciągu kilku dni powinno się uspokoić. Mnie schodzenie z niego też zajęło trochę czasu, mimo że tak jak Ty przechodziłem płynnie w inny lek (w moim wypadku fluoksetynę).
  6. Kalebx3, zdecydowanie większy apetyt po Rispolepcie, na początku po wzięciu tabletki po godzinie musiałem coś zjeść bo głód był nie do zniesienia, jakbym dostał coś na anoreksję. Z czasem to jednak się zmniejszyło i teraz po paru miesiącach jem już normalnie, ale kilka kilogramów (może nawet 10, nie jestem pewien) pozostało na swoim miejscu.
  7. Czwarty dzień na wenlafaksynie i jak za pierwszym razem, tak i teraz duże problemy ze snem, tzn. ciągłe budzenie się w nocy i standardowo koszmary, a przynajmniej bardzo intensywne i nieprzyjemne sny. Ale wiem że to minie, poprzednio nie trwało dłużej niż 2 tygodnie.
  8. niecierpliwy, ja jestem wielkim fanem kawy, jednak często powoduje u mnie pogorszenie lęków, i to znaczne. Niestety nie potrafię jej całkowicie odstawić, potrzebuję tego kopa kofeinowego ale niestety jak napisał miko, jest ona bardzo lękotwórcza.
  9. krzywynos, będzie dobrze, 2mg to już rozsądniejsza dawka. Do niedawna brałem 3x1mg i zero mulenia, początkowo nawet aktywizacja. Teraz biorę 1x2mg i 1x1mg i też jest dobrze, bardzo pomaga na lęk. Tylko niestety się tyje.
  10. logik, to ciekawe co piszesz nt. możliwie znoszącego się nawzajem działania buspironu i risperidonu, pogadam o tym z lekarzem. Akurat chwilowo przechodzę kryzys, ale buspiron kiedyś bardzo mi pomógł na lęk uogólniony właśnie, do tego stopnia że praktycznie go wyeliminował. Niestety, nie działa już tak na lęk społeczny, dlatego ratuję się risperidonem a wcześniej właśnie chlorprotiksenem. Być może wrócę do chloro swoją drogą, brałem go w niskich dawkach w ciągu dnia na lęk i podekscytowanie nienaturalne, wydaje mi się że pomagał, i nie tyłem na nim jak na Rispolepcie.
  11. miko84, wydaje mi się że mój dr należy do tych, którzy trójpierścieniowce stosują wyłącznie w naprawdę trudnych przypadkach, kiedy co innego zawiedzie. U mnie jeszcze można kombinować z nowszymi lekami, stąd pewnie taka a nie inna decyzja. Inna rzecz, że skłonność do wypisywania trójpierścieniowców zależy też od wieku lekarza. Mój jest stosunkowo młody (40 kilka lat), mojemu ojcu kiedyś starej daty lekarka jako pierwszy (!) lek przepisała właśnie Anafranil...
  12. elfrid, właśnie chyba dlatego że stary, a konkretnie ponieważ zaburza pracę serca i jego zdaniem jest niebezpieczny. Może stosuje go w najcięższych przypadkach, nie wiem.
  13. Mimo że nie spróbowałem wyższych dawek, czułem że sertra już nie ma więcej do zaoferowania mi jeśli chodzi o zwalczanie lęku. Cierpię na zaburzenia osobowości i nie do końca reaguję na leki w normalny sposób, nie ma stabilności. Sertralina wydawało mi się że ustawiła mnie w miarę ok, a pierwsza większa sytuacja stresowa mi się przytrafiła i wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, straciłem do tego leku zaufanie po 5-ciu miesiącach. To znaczy uważam że to dobry lek i na pewno nieco mi pomógł, ale na moje problemy to nie jest to. Dlatego wenlafaksyna, która kiedyś bardzo mi była pomocna na lęk. Pomogła mi, mimo że kiedy ją brałem piłem nałogowo. Teraz jestem od tego wolny i wierzę że może pomóc mi jeszcze raz. Jeśli wenla nie wypali, będę zapewne chciał spróbować tej całej paroksetyny, która od miesięcy za mną chodzi. Acha, i na Anafranil mój lekarz się nie zgodził, to tak na marginesie.
  14. Derick, Selenhe - wielkie dzięki za odpowiedzi, postaram się wziąć Wasze rady sobie do serca i starać się bardziej, na przekór sobie, mimo lęku robić co do mnie należy.
  15. Rozumiem, słusznie. Powodzenia zatem, sam jestem ciekaw jak działać będzie sertra w dawkach 150mg i wyższych, czy da się odczuć to słynne działanie na dopaminę.
  16. derick, jeśli możesz, napisz coś więcej jak pokonałeś lęk.
  17. miko84, masz zamiar (jeśli będzie taka potrzeba) wchodzić na wyższe dawki sertry, czy raczej dołożysz inny lek do niej?
  18. Więc tak wygląda atak? Nie sądziłem że to co tak często przechodzę może być atakiem paniki... Sądziłem że to coś bardziej dramatycznego, z płaczem i spazmami. Ale może tak jest w skrajnych przypadkach, a mój jest bardziej "po środku". Dzięki za informację, widzę że muszę poważnie porozmawiać ze swoim lekarzem, jeśli nawet nie zdawałem sobie sprawy czego doświadczam... -- 03 lut 2013, 17:22 -- bułka, czy Tobie również zdarza się coś takiego przechodzić? Jak sobie z tym radzisz, bierzesz coś doraźnie? Mi pomógł nieco Rispolept w podwójnej dawce.
  19. szy123, obawiam się że nie powinieneś brać sertraliny, skoro w tak małej dawce odczuwasz tak silne skutki uboczne. Wiadomo że początki na każdym leku są trudne ale to wygląda niebezpiecznie. Na Twoim miejscu koniecznie skontaktował bym się z lekarzem i omówił zmianę leku na inny.
  20. Witaj, ja biorę buspiron i ogólnie jestem z niego zadowolony, ale niekiedy lęk z jakichś powodów staje się nie do zniesienia i potrzebuję czegoś doraźnie, na teraz. Wtedy biorę risperidon. Brałem wcześniej zamiast niego wspomniany chlorprotiksen ale był zbyt słaby. Sam nie biorę benzodiazepin, ale niekiedy bardzo żałuję że tak jest, ponieważ wiem że nic tak dobrze nie znosi lęku doraźnie jak właśnie benzo. Niestety, mój lekarz benzo mi nie przepisze, choć czasem bardzo bym tego chciał.
  21. Okropny strach od rana, trzęsą mi się ręce i mam krótki oddech. Uczucie jakby zaraz miał zawalić mi się na głowę sufit. Co się dzieje...
  22. Pełen lęku, jak zawsze niewiadomego pochodzenia.
  23. Ale nie masz gwarancji że na innym leku będzie lepiej ze snem. Może lepiej zostać na sertralinie i brać coś doraźnie na sen, miesiąc masz już za sobą, powinno w końcu odpuścić... Tylko kiedy, prawda..?
×