Skocz do zawartości
Nerwica.com

depas

Użytkownik
  • Postów

    2 260
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depas

  1. Czytam Wasze posty i dochodzę do wniosku że paroksetyna strasznie długo się rozkręca... Ja byłem w stanie dać jej tylko miesiąc, dłużej nie wytrzymałem z powodu zbyt silnych lęków. Widzę że chyba trzeba było jeszcze trochę zaczekać. Ostatnio czytałem coś na temat połączenia wenlafaksyny z SSRI, co podobno ma dawać dobre rezultaty. Zastanawiam się czy nie zasugerować swojemu lekarzowi mixu wenli i 10mg paroksetyny. Co myślicie o takim połączeniu?
  2. marcel, to normalne z tymi powiększonymi źrenicami, powinno z czasem samo przejść. Jeśli generalnie dobrze tolerujesz lek nie ma potrzeby konsultować z lekarzem. Na zdrowie.
  3. marcel, to normalne z tymi powiększonymi źrenicami, powinno z czasem samo przejść. Jeśli generalnie dobrze tolerujesz lek nie ma potrzeby konsultować z lekarzem. Na zdrowie.
  4. marcel, to normalne z tymi powiększonymi źrenicami, powinno z czasem samo przejść. Jeśli generalnie dobrze tolerujesz lek nie ma potrzeby konsultować z lekarzem. Na zdrowie.
  5. Grood, to możliwe że lek drugi raz nie chce już działać tak dobrze jak za pierwszym razem, ale na pewno powinieneś dać mu czas, conajmniej kilka tygodni. Wtedy jeśli nie będzie poprawy możesz pomyśleć nad innym lekiem.
  6. depas

    Marihuana

    I o to chodzi, tak na zioło reaguje większość ludzi. Powiedziałbym, że taka jest na nie prawidłowa, zdrowa reakcja, a nie psychodeliczne jazdy jak to z reguły u mnie bywało. Chociaż nie powiem, w odpowiednich warunkach taki klimat miał swój urok, właściwa muzyka, dobry film - czemu nie?
  7. depas

    Marihuana

    Kalebx3, to Ci zazdroszczę, zawsze chciałem być jedną z tych osób które mogą przypalić sobie i się kompletnie wyluzować, uciec od problemów. Mnie to jednak nie było dane, problemy wydawały się jeszcze większe itd. Ale jednego mi brakuje, konkretnie tego jak zajebiście brzmiała muzyka po trawie, słyszałem "ukryte" wcześniej dźwięki, w ogóle lepsza percepcja audio-wizualna. Ale to odbywało się zbyt wysokim kosztem, czyli lęki i mega paranoje, i coś co nazwał bym rozbiciem osobowości. Mówią że zioło nie jest dla wszystkich, dla mnie nie było. Ale muzyka - ekstraklasa
  8. depas

    Marihuana

    Ja już od lat nie palę, a paliłem sporo, ale zawsze pogłębiało to moje lęki i dopadała mnie mega paranoja. Czasem zastanawiam się czy palenie w młodości nie pogorszyło (bo na pewno nie wywołało) moich problemów.
  9. W moim wypadku mój umysł jest moim najgorszym wrogiem, podsuwa mi już od rana, kiedy tylko się przebudzę obrazy i symulacje wszelkich możliwych porażek, widzę przed oczami sceny w których coś zawalam, zapominam, a ktoś krzyczy na mnie, upokarza mnie itd. Tylko otwieram oczy rano i już widzę coś takiego. Od dłuższego czasu szukam pracy ale myśl o nowym miejscu i towarzystwie napawa mnie przerażeniem i podsuwa myśli samobójcze, żeby od wszystkiego uciec i poddać się. Jeszcze pracy nie znalazłem, a już wiem że będzie źle, nie dam sobie rady, zawalę, będą się ze mnie śmiać i oceniać. Nie wiem czemu mój umysł czy świadomość mi to robi, dlaczego właśnie tak jest, dlaczego zamiast widzieć pozytywy albo zwyczajnie nie widzieć nic, muszę oglądać sceny swoich wyimaginowanych porażek i błędów... Do tego kiedy się zestresuję przestaję logicznie myśleć, nie rozumiem co się do mnie mówi i nie jestem w stanie zapamiętać nowych informacji. Z tego powodu odszedłem z ostatniego miejsca pracy ponieważ nie dość szybko (albo wcale) ogarniałem. Tracę nadzieję że kiedyś będzie lepiej i będę w stanie normalnie funkcjonować z ludźmi, bo to ich właśnie najbardziej się obawiam. A leki? Lekarze zgodnie twierdzą że nie mogę sobie za wiele po nich obiecywać, jednak wciąż wierzę że kiedyś uda się trafić w coś co naprawdę pomoże. Ufff, rozpisałem się, dzięki za uwagę.
  10. Cassidy, taki stan jaki masz obecnie może potrwać nawet kilka tygodni obawiam się... Ale nie ma żadnych przeciwwskazań żebyś brała doraźnie hydroksyzynę, sam czasem biorę na sen i pomaga.
  11. Dzięki za wszystkie opinie, na razie niecałe dwa tygodnie jestem na wenli więc nie będę zmieniał, ale zdecydowanie jest to opcja na przyszłość, i nie jak twierdzi mój lekarz "może za 50 lat..."
  12. Też tak uważam, a serce mam zdrowe. No cóż, lekarze mają swoje 'ulubione' leki i taki których nie stosują. Być może trzeba będzie zobaczyć się z innym specjalistą.
  13. Moim największym problemem od zawsze jest właśnie lęk, i mimo że uważam wenlę za dobry lek, chciałbym wypróbować Anafranil. Niestety, mój lekarz nie chce się zgodzić z uwagi na jego efekty uboczne, typu groźne działanie na serce itp. Z tego powodu zastanawiam się też czy nie warto byłoby spróbować wenli na mojej obecnej niskiej dawce z paroksetyną w ilości 10mg, choć wiem że generalnie się takiej kombinacji nie stosuje.
  14. *Wiola*, dzięki, a czy próbowałaś wenlafaksyny i paroksetyny i był od nich obu lepszy?
  15. Rozumiem, a czy Anafranil pomaga mu również na lęk, czy z tym nie było problemu?
  16. beladin, przechodzę ciężki okres, praktycznie nie mam dnia i godziny bez intensywnego lęku. Jest to wprawdzie spowodowane czynnikami zewnętrznymi (trudna sytuacja życiowa), jednak bardzo utrudnia mi funkcjonowanie i doprowadza w rejony myśli samobójczych. Nie zwalałbym winy za ten stan na wenlafaksynę, ponieważ wynika to z sytuacji w jakiej jestem, jednak kombinuję jak mogę choćby odrobinę ten lęk zniwelować. Maksymalna dawka buspironu to 60mg, a zatem jest jeszcze pole manewru, no i wenlafaksyny nie biorę dużo. A zatem kombinuję czy kolejne zwiększenie dawki Spamilanu dałoby jakiś efekt przeciwlękowy, i czy jest to dobry pomysł biorąc akurat wenlę. Z lekarzem nie będę widział się do 12go marca, także do tego czasu dawki pozostaną takie jakie są teraz.
  17. Dwunasty dzień na obecnym zestawie z wenlafaksyną i z pozytywów jest tylko lekkie pobudzenie i aktywizacja. Z minusów - brak apetytu i jedzenie, jeśli już, smakuje beznadziejnie. Problemy z zaśnięciem i przebudzanie się w środku nocy. Szalone sny, ale to typowy dla wenli i w ogóle leków tego typu efekt uboczny. Ewidentnie "coś" się dzieje, choć jeszcze niekoniecznie jest to coś dobrego. Lęk społeczny i uogólniony nie zmniejszyły się jeszcze, ale za pierwszym podejściem zajęło to ponad dwa tygodnie także jestem spokojny. Zastanawiam się jak współgrają ze sobą wenlafaksyna i buspiron, który biorę już czwarty miesiąc. Mam wątpliwości czy to dobre połączenie, czy nie jest zbyt stymulujące, zwłaszcza że chcę podnieść buspiron do 40mg.
  18. Mnie leki na sposób mówienia nigdy nie pomogły, kiedy rozmawiam z obcymi denerwuję się i mój głos jest słaby, cichy i rozedrgany. Momentami coś łapie mnie za gardło i w ogóle nie mogę wydać z siebie głosu, albo dostaję chrypki, kaszlę. Bardzo typowe objawy nerwicowe niestety. Chociaż była jedna rzecz która relaksowała mnie na tyle silnie że tych problemów nie miałem aż w takim stopniu - alprazolam (Xanax, Afobam, Alprox). Z poza medycznych - alkohol.
  19. Widzę że masz bardzo poważny problem, współczuję. Zastanawiam się tylko dlaczego bierzesz aktywizującą sertralinę zamiast czegoś bardziej sedującego, typu paroksetyna czy citalopram...
  20. A próbowałeś mianseryny? Lek przeciwdepresyjny który początkowo niesamowicie silnie usypia i nadaje się tylko do brania na noc. Podobnie, nieco tylko słabiej, działa mirtazapina. Ja po mianserynie ledwie miałem siły dowlec się do łóżka i spałem kilkanaście godzin.
  21. elfrid, gwarancji oczywiście nie ma, moim zdaniem to jednak dobry znak że jest reakcja na lek. Z czasem stan powinien się ustabilizować, euforia minąć a lek systematycznie robić swoje. U mnie wprawdzie żadnej euforii na wenli nie było, jednak początkowe problemy ze snem i jedzeniem ustąpiły, zaś działanie przeciwlękowe pozostało przez długi czas. Dlatego wenla to jeden z niewielu leków (a brałem mnóstwo) które dobrze wspominam, ponieważ z reguły nie było żadnej reakcji po prostu, ani pozytywnej ani negatywnej, nic. No chyba że były to leki w rodzaju mirtazapiny czy mianseryny, które od pierwszej tabletki zwaliły mnie z nóg.
  22. Kiedy brałem sertralinę nasennie dostałem 75mg Trittico. Czasem hydroxyzyna 25-50mg. Do niedawna 2mg Rispoleptu. Ale staram się nic nie brać, jestem teraz na wenlafaksynie i są problemy ze snem, ale idę do łóżka i prędzej czy później zasypiam bez niczego dodatkowego. -- 09 lut 2013, 17:42 -- Jedną z opcji jeśli chodzi o sen jest stary dobry Aviomarin. U nas stosuje się go w wiadomym celu, w wielu krajach jest ta substancja stosowana nasennie. Dostaniesz bez recepty. Ale nie widzę powodu mixować tego z innymi lekami nasennymi, sam Aviomarin 2 tabletki powinien w zupełności wystarczyć.
  23. Benzodiazepiny, jak alprazolam, bromazepam, diazepam itd. Z nie-benzo jest jeszcze Pramolan i Doxepin, albo z neuroleptyków Chlorprothixen, bardzo dobry na lęk, uspokaja i ułatwia zasypianie, w dawkach 15-50mg. Może być pomocne, przede wszystkim na sen, jeszcze Trittico 75 lub 150mg, mi dali właśnie ten lek jak zaczynałem sertralinę (100mg) i spałem po 75mg elegancko.
×