
depas
Użytkownik-
Postów
2 260 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez depas
-
Kalebx3, poważnie, rebo daje więcej energii niż well? To mnie zaskoczyłeś, brałem z tych dwóch tylko well ale wydawało mi się że działanie rebo jest delikatniejsze, bardziej subtelne. Dobrze wiedzieć. A skoro już o tym, jak byś porównał wellbutrin do fenterminy? Albo może inaczej - jak ma się fentermina do metylofenidatu?
-
Faktycznie, wenlafaksyna w odróżnienieniu od 90% antydepresantów ma potencjał euforyzujący, choć tylko na samym początku. Nie przypadkowo ten lek ma chemicznie zbliżoną budowę do amfetaminy. Żeby nie było - nie twierdzę że wenla nadaje się do ćpania, bo tak nie jest. Ale jednak u niektórych, zwłaszcza na początku brania, mogą pojawiać się efekty zbliżone do dragów. Z czasem to mija, z reguły juz po paru dniach, ale faktycznie niektórzy takiego efektu doświadczają. Więc lubudubu, trochę więcej tolerancji, jeśli kolega dobrze się czuje to tym lepiej dla niego, tak?
-
Przepisano mi Depakine w szpitalu jako "najlepszy dla pana stabilizator" rok temu, w dawce 800mg. Brałem przez 5 miesięcy, nie czując absolutnie nic, z innymi lekami. Po tych 5 miesiącach zmieniłem lekarza i całkowitemu przemeblowaniu uległ mój zestaw. Depakine odstawiłem z dnia na dzień, bez najmniejszego zauważalnego efektu. Tak, jakbym nigdy tego leku nie brał. Trochę, a nawet bardzo mnie to zniechęciło do LPP/stabilizatorów. Ale po miesiącu brania topiramatu, teraz już w stałej dawce 100mg, jest faktyczna poprawa. Trochę to trwało, nie było lekko, ale jest rzeczywiście lepiej. Nic spektakularnego, a jednak zauważalna poprawa.
-
NieznanySprawca, ja długo szukałem i błądziłem po zakamarkach aptecznych szuflad, ale już wiem na pewno że wenlafaksyna to dla mnie bez cienia wątpliwości najlepszy lek. Nie idealny, bo takich nie ma i nie będzie, ale najlepszy z tych co są. Na pytanie z Twojego podpisu: brałem przez jakiś czas właśnie taki zestaw, 150mg wenli + 25mg/50mg kwetiapiny. Najpierw kwetiapinę tylko nasennie, ale kiedy przestała mnie usypiać brałem ją w dzień. Przez kilka tygodni czułem się lepiej, wyciszony, spokojniejszy itd. Po 2-3 miesiącach nie czułem już żadnego działania i odstawiłem.
-
Hmm, już to pisałem nie raz, ale czemu nie, powtórzę się. Jak dla mnie, a zapewne nie jestem odosobnionym przypadkiem, wenlafaksyna jest absolutnie najlepszym lekiem na wszelkie fobie i zachamowania. Dodatkowo zwiększa napęd i korzystnie wpływa na nasrój, choć już nie tak spektakularnie jak na lęki.
-
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
Ja spożywam od dzisiaj mimo wszystko 100mg w jednej dawce na rano, razem z 225mg wenli i o dziwo jest w porządku, to znaczy wcale nie gorzej niż przy braniu tak samo 75mg. Jasne, dalej się zmuszam do jedzenia, a i wtedy smakuje ono jak karton na deszczu, ale coż. Ważę sobię w okolicach 100 kilo, więc jeśli nawet i 10 zrzucę, czemu nie? A wspomnianej wcześniej fenterminy też bym chętnie spróbował, a jak. Tak utyskiwałem na ten topiramat, ale powolutku czuję że coś może z tego być, i bynajmniej nie mam na myśli zrzucania kilogramów, to mam akurat głęboko. -
Sam bym z chęcią spróbował tego leku, gdyby nie to, że ludziom jak ja nie przepisuje się takich specyfików.
-
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
Wiesz co, wbrew temu co czytałem, głównie na tym forum, nie zauważyłem pogorszenia choćby o jeden procent, poważnie. Nastawiałem się na nieawiadomo co, jakieś prawie zidiocenie, kretynizm, ale absolutnie nic takiego się nie dzieje, w najmniejszym stopniu. Czytanie ze zrozumieniem jest nienaruszone, wysławianie się tak samo, pamięć wciąż na 100%. Nie wiem, bo już swoje w życiu zjadłem, wliczając w to nielegalne substancje, ale zdaje się że nic a nic mnie nie rusza. Nie wiem czy to dobrze czy źle, po prostu donoszę. Pozdro. -
Mi Rispolept bardzo pomógł, ale nie brałem nigdy więcej niż 2mg na dzień. Z tego co wiem właśnie od dawki ponad 2mg zaczynają się problemy z metabolizmem, tycie. Brałem większość neuroleptyków nowoczesnych i risperidon tolerowałem najlepiej, choć nie idealnie. Napewno lepiej niż olanzapinę, na przykład. Absolutnie nie idealny lek, ale z tego koszyka, chyba jeden z lepszych, mimo wszystko...
-
wieslawpas, eee, chyba nie, moja żona bierze ledwie tydzień 2x1 i już sobie chwali, nawet ja widzę po niej z boku poprawę, ewidentnie jest lepiej. Fakt że nie cierpiała na ciężką depresję, jednak od kiedy jesteśmy razem dwukrotnie bylismy u lekarza i raz wciskali jej bezskutecznie citalopram, a następnym razem escitalopram, z takim samym skutkiem, czyli zupełnie żadnym + skutki uboczne które wszyscy znamy. Natomiast tianeptyna już po 4-5 dniach spowodowała u niej więcej energii, mniejszą senność, lepszy nastrój (ale żadnej euforii), delikatne ożywienie i ogólne pobudzenie. Tak jak wspomniałem, ona nie miała depresji klinicznej idąc do lekarza, więc nie wiem jak mam ocenić ten lek, wiem tylko że jej bardzo pomógł, znacznie bardziej niż podobno lepsze i skuteczniejsze SSRI, po których czuła się gorzej po kilku tygodniach brania bez żadnej poprawy. Po braniu citalopramu i escitalopramu bolał ją brzuch i źle spała, od kiedy bierze tianeptynę budzi się wcześniej niż zwykle, wyspana i pełna energii. Ma dobry apetyt i po 2 tygodniach brania stwierdziła że nie czuła się tak dobrze od dawna. To jest cenna uwaga, dlatego że pochodzi od osoby która praktycznie nigdy nie brała antydepresantów i nie ufała tego typu lekom. Nawet kiedy nasz wspólny doktor jej to (Tianesal) przepisał, była sceptyczna. A jednak już po kilku dniach sama z siebie zaczęła mówić o pozytywach, także coś w tym musi być. A bierze tylko 2x12,5mg.
-
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
Ten lek nie przestaje mnie zaskakiwać. Dzisiaj pierwszy raz, wbrew temu co pisałem/planowałem wziąłem w pojedynczej dawce 100mg i uboki ani trochę nie są gorsze niż przy 75. Pozostał jadłowstręt (wmuszam w siebie skrawki pokarmów), fobia społeczna póki co bez zmian, czyli jednak odrobinę lepsza niż przed braniem Topamaxu. Utrzymuje się nieznana dotąd agresja wewnętrzna. Nastrój pozostaje na stałym, niskim poziomie i nic go nie rusza, zmuszam się do uśmiechu. Plus mrowienie twarzy czy innych członków. Jeśli miałbym oceniać w skali 1-10 Topamax, biorąc pod uwagę to co już biorę, w docelowej dawce 100mg dałbym 5/10. Biorąc pod uwagę całą paletę skutków ubocznych jest to i tak stronnicza ocena. Ale są i plusy :) -
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
Od jutra mimo wszystko zaczynam brać 100mg, ale nie dam rady w pojedynczej dawce dlatego będę brał 2 razy po 50mg dziennie. W sumie doktor tak sugerował że jakby było źle, to można dzielić. A skoro źle jest, to czemu nie. Nie wiem jak ludzie w potrzebie (padaczka) dają radę brać tego cholerstwa kilkaset gram, zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Przemęczyłem się mięsiąc, to przemęczę się i drugi, ale jeśli nic się nie poprawi, to odkładam Topamax na półeczkę z napisem "nie dla mnie". -
Moja żona nie ma depresji podręcznikowej, z grubsza ma tylko problem ze mną, wybrała się do mojego stałego od lat doktora. Tak się składa, że żona jest zagraniczna i porozmawiali sobie z doktorem po angielsku, doktor jest światowy, więc luz. Pogadali dobrą godzinę, żona dostała receptę i tyle. W aptece dopiero zerknąłem że przepisał jej Tianesal 2 razy dziennie na poprawę nastroju, i jak mi później powiedziałała, zapewniał ją że to jest dobry, ale bardzo słaby lek, bez skutków ubocznych, bezpieczny, w sam raz dla niej. Tak więc bierze go od czterech dni i o dziwo już odczuwa poprawę, jest mniej zmęczona rano, ma lepszy nastrój w ciągu dnia, nieco więcej energii za dnia, mniej się skarży na senność, nastrój jakby lepszy, apetyt chyba lepszy też. Także potwierdza się to co czytałem o tianeptynie, że w lekkiej depresji może być bardzo skuteczna, znacznie bardziej i szybciej niż te wszystkie ssri. Bo brała również citalopram i miała problemy żołądkowe, wachania nastroju i takie tam, a przy tianeptynie jest jak sama mówi naprawdę dobrze; co więcej, również dobrze śpi i do tego budzi się wyspana wcześnie rano, co jak ją znam - jest szokiem dla nas obojga! Także co jak co, ale jak dla mojej małżowiny, tianeptyna sprawdza się lepiej niż dobrze. A bierze póki co tylko 2x12,5mg dziennie.
-
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
elfrid, no tak, mi się nigdzie nie śpieszy, i do uboków jestem przyzwyczajony, także spokojnie, nie jestem jednym z tych co porzucają lek po pierwszym wyboju. Zamierzam topi dać przynajmniej dać jeszcze jeden miesiąc w dawce 100mg, inaczej całe przedsięwzięcie nie miałoby sensu. Od 25mg męczą mnie uboki, zbyt liczne żeby je teraz wymieniać, ale jeśli jest jakiś plus mimo wszystko, to chyba mimo wszytsko jakaś pewność siebie się pojawiła, odrobinę zwolnione obroty - co u mnie jest dobrą rzeczą - jakaś łatwiejszość w obyciu na codzień, mniejsze napięcie między ludźmi, i jakieś takie większe "wyjebanie". O nieprzyjemnych ubokach w tym dziale nie będę wspominał, mimo że jest ich dużo. -- 10 paź 2013, 22:28 -- elfrid, PS A jakbyś musiał, jakbyś porównał topi do gaba? -
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
lost voyager, ja póki co szamam 75mg i chyba tak zostanie do nastepnej wizyty u doktoru, potwornie mnie zjadajo uboki. Owszem jem o wiele mniej, a nawet to co jem mi nie smakuje, wydaje się jakieś takie kartonowe jak zgrzewka jajek, jeśli jem to na siłę i ciężko przełykam litrem kawy z mlekiem, bleee. Poważnie, jeśli już muszę jeść, to coś tam żuję w pysku od niechcenia, ale i tak nie mogę się doczekać się aż wypluję. K.rwa mać, uboki tego medykamentu dobijają mnie do linoleum w dawce 75mg, what the fook..? -
Panie Heyu Hristos, do tej pory, przez bite klepane miałeś mje w dupje. Więc powiem tak: dalej tam mie miej, ja już sobie dam radę, szczeńć borze.
-
Mam wzrostu 185cm, czyli trochę więcej niź Glenn Danzig. Ale Glenn i tak kopie dupsko od dwudziestu lat i jeszcze troche. -- 03 paź 2013, 02:27 -- Sorry, pomyliłem się - Glenn Danzig kopie dupska już od 30 lat!
-
wieslawpas, niestety, póki co na razie nie robią tianeptyny w żadnej innej innej postaci, także zostaje Ci branie jej jak przepisano 12,5mg... Chyba że chcesz wybrać wariant rosyjski, którego nie polecam.
-
No więc: pobudzenie, nerwowość, bezsenność, jadłowstręt, zwiększenie lęku. A jednak, po przecierpieniu tych sytuacji, okazywało się że wenlafaksyna jest najlepszym anksjolitykiem (oprócz benzo, oczywiście), z czasem ta nerwowość u mnie przeszła w zdrowe pobudzenie. Tak wyglądała moja pierwsza przyjaźń z wenlą kilka lat temu w dawce przez rok 75, potem kolejny rok 150mg. Później błędnie zrezygnowałem z tego leku i przez kilka lat tułałem się po innych antydepresantach, że wspomnę tylko fluoksetynę, paroksetynę, sertralinę. Aż po wielu latach błądzenia nastąpił tryumfalny powrót do wenli. Przy czym, drugie podejście okazało się trudniejsze od pierwszego. Przez pięć tygodni prawie nie spałem i nie jadłem, lęki były znacznie gorsze niż do tej pory. Ale dałem radę, wytrwałem i okazało się że słusznie. Potem płynnie, już bardzo lekko przeszedłem na 150, jakiś czas później na 225mg. Reasumując: jak dla mnie, bezapelacyjnie najskuteczniejszy antydepresant jeśli chodzi o lęki w każdej postaci, do tego z potencjałem aktywizującym. To jest moje zdanie - czytałem opinie ludzi którzy po tym leku byli permanentnie zmęczeni i senni. Cóż mogę powiedzieć? Shit happens.
-
Mam ochotę, niezmiennie, na duże ilości alkoholu, najlepiej mocnego. Jesli mogę wybrzydzać, to poproszę whiskey albo bourbon'a. O nielegalnych przyjemnościach nie wspominam. Ale z tych legalnych-ale-na-receptę, poproszę jeszczę opakowanie Xanaxu 1mg. To wszystko, dziękuję. Nie będzie mnie przez 4 dni. Nie budzić.
-
TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)
depas odpowiedział(a) na Dora temat w Stabilizatory nastroju
Też zaczynałem się tego obawiać, ale dzisiaj pierwszy raz wziąłem 50mg i jest ok, uboki chyba nawet trochę mniejsze. W sumie jest w miarę normalnie. Tyle że byłem z kotem u weterynarza, w poczekalni spociłem się z nerwów jak szczur, w środku jeszcze bardziej, plus czerwona gęba i nienaturalnie wysoki głos... Czyli u mnie normalka. Także jeśli topi ma jakoś uspokajać i wyciszać, no to się nie sprawdza. JESZCZE się nie sprawdza, mam nadzieję. Niech będzie że to dopiero pierwszy dzień na dawce 50mg, a docelowo ma być 100, ale póki co za cholerę mnie topi nie uspokaja i wycisza. Być może ta moja je*ana phobia socialis jest na tyle silna, że nic jej nie rusza (nic, poza alkoholem i benzo, oba w dużych dawkach). Z dobrych wieści: zupełnie też nie odczułem stępienia funkcji poznawczych, w najmniejszym stopniu. -- 02 paź 2013, 18:27 -- lost voyager, powiem Ci że powolutku zaczyna mi spadać apetyt, nic radykalnego ale stopniowo z dnia na dzień co raz mniej mam ochotę jeść cokolwiek. Ale jeśli chodzi o używki... dupa zimna. W moim wypadku chodzi o alkohol - wciąż pociąg ekspresowy... Ale kto wie, ledwie zacząłem żreć 50mg, jeszcze daleka droga przede mną. -
wieslawpas, bierzesz coś jeszcze oprócz tianeptyny?