
inez3
Użytkownik-
Postów
2 144 -
Dołączył
Treść opublikowana przez inez3
-
No szału dostanę z tym poddenerwowaniem. Wiem, że się stresuje jutrzejszym pójściem do pracy, ale kurna. Dziś robiłam rzeczy, do których w mojej nerwicy raczej bym na początku nie podeszła (centrum handlowe). Nie moge spokojnie leżeć, bo mnie nosi i serce mi wali (tętno ok. 100). No ja już nie chce tego czuć!
-
Czesc Wam, a ja moge powiedziec, że u mnie chyba lepiej. Od 2 dni przesypiam całe noce. Jak budzę się rano to jest oj, aż w którymś momencie dostaje jakiegoś strachu i wtedy wszystkie myśli mi się nakrecaja... W końcu to mins, ale dalej jestem napięta i roztrzesiona. Czy to się w końcu unormuje? Dziś 9 dzień na wenli. Apetyt lepszy,mam przeswity normalności, ale te poranki mnie rozwalają -- Pt cze 05, 2015 11:32 am -- Fakt też, że jak się czymś zajmę to jest lepiej. -- Pt cze 05, 2015 11:33 am -- A w ogóle jestem u rodziców na działce i się martwię, że jak wrócę do do domu to znow się pogorszy.
-
Masakra, powinnam się chyba walnac w głowę to przynajmniej wiedzialabym czemu mam wysokie tętno... -- Śr cze 03, 2015 5:09 pm -- No u mnie 10 lat, ale oczywiście były normalne etapy. Po ostatniej kuracji wenlą nerwica mnie opuściła aż na 3 lata i żyłam sobie normalnie. Z resztą po każdym leku zaczynało w końcu byc normalnie, raz dłużej, raz krócej.
-
Powiem tak, to już mój 4 lub 5 nawrót w przeciągu 10 lat. Teraz prawdopodobnie spowodowany przez zbyt szybkie odstawienia ostatnich leków. Jednak ka ciągle wierzę, że mi to w końcu przejdzie. Leki, terapie, totalna dezorganizacja życia - to jest jakiś koszmar. Chciałabym po prostu żyć, a nawet mieć tą nerwicę, ale nie popadać w paranoję za każdym razem jak mi coś "strzyknie"... -- Śr cze 03, 2015 1:54 pm -- U mnie to nie zaczyna się od napadów paniki. Raczej od tego, że niby wydarza się coś dziwnego z moim organizmem (tym razem to było wrażenie, że nie moge utrzymać głowy w pionie). Tak intensywnie o tym myślałam i tak się bałam, że to znow nerwica, że wszystkie objawy, których się boję wróciły. -- Śr cze 03, 2015 3:47 pm -- Mam tętno powyżej 100 - czy to normalne na wenli? Ostatnio miałam 80-88 i teraz jakoś mnie złapało wyższe.
-
Chyba idzie ku lepszemu... Po kiepskim poranku kiedy to miałam jakiegoś stracha - a to, że leki nie działają, a to, że chyba boję się wyjść z domu, a to, że w ogóle co to będzie, poszłam sama na spacer, 15 min :). Czuję się jak pijany zając (nie wiem czy to od wenli czy większej dawki trittico, ale nawet to powoduje u mnie niepokój). Cały czas jestem roztrzesiona, trzęsą mi się ręce i nogi, bo bym chciała wszystko już. Jestem niecierpliwa z natury - jedna tabletka i powinnam byc już zdrowa. Plusem jest to, że co raz częściej nie czuje bijacego serca jak leżę, a to mi bardzo przeszkadzało w odpoczywaniu... Boże, jak można byc aż tak skupionym na swoim ciele i jego "odruchach"?