
inez3
Użytkownik-
Postów
2 144 -
Dołączył
Treść opublikowana przez inez3
-
Oj ja też myslalam, że miałam wszystko normalnie. Na terapii wyszło, że nie do końca i nie chodzi tu o jakąś patologię. Myslalam, że już to przepracowałam, ale jednak nie. -- Śr cze 17, 2015 3:34 pm -- Jestem z siebie dumna dziś :). -- Śr cze 17, 2015 3:35 pm -- Marekzmarek, dokładnie to co nam napisałeś mu powiedz :).
-
emilk, o wizę nie jest trudno tylko to żmudne i drogie. Na stałe tam jechać? W tej chwili to już się nie opłaca, tym bardziej na socjal. Z resztą co to za życie? Z nudów bym zwariowała. Ja światowa? Mam znajomych co byli duzo dalej. Jednym z objawów mojej nerwicy był strach przed wyjeżdżaniem gdzieś. Jak mam remisję to tego problemu nie ma. -- Śr cze 17, 2015 3:01 pm -- ill234, lek w autobusach itp jest charakterystyczny w nerwicy.
-
ill234, u mnie nerwica zawsze była związana z komunikacją miejską - mdlilo mnie, słabo mi było i tak się nakrecalam, że przestałam jeździć. Po lekach w koncu przechodziło, ale z każdym nawrotem to wraca. W marcu byłam w Londynie, ale tam jeździłam metrem,bo inaczej się nie da i nic, luzik. A wtedy byłam jeszcze na odstawieniu leków. W zeszłym roku 3 miesiące po rozpoczęciu leczenia byłam w USA przez 2 tygodnie i też był luzik, więc to przechodzi. -- Śr cze 17, 2015 2:50 pm -- Dla mnie każdy lek był dobry na lęki, pomogła mi setra (2 razy), wenla i esci. Chyba, że ja jestem jakimś ewenementem. Wszystkie te leki mnie wyciągały z dołka. -- Śr cze 17, 2015 2:52 pm -- emilk, gratki :). A ja jestem w pracy :).
-
Siedzę w pracy 4h i da się wytrzymać. Nie wiem skąd u mnie taki lęk w ogóle. Chyba tylko i wyłącznie dlatego, że tu się to zaczęło. Chyba w końcu będzie lepiej... -- Śr cze 17, 2015 2:04 pm -- Co do psychiatryków, czasami miałam myśli żeby mnie zabrali i byłby święty spokój, ale z drugiej strony to nie wiem jakbym zniosła tych prawdziwie chorych. Tam to dopiero można sfiksować. Ogólnie wydaje mi się, że "wariatkowo" to ostateczność. Chyba już tylko przy próbach samobójczych itp.
-
K..., wczoraj sobie myslalam, że pójdę do pracy, ale obudziłam się jakieś 20 min temu i nie dam rady. Biorę wenle 6 dzień 75 mg. Czego ja się boję? 50 mg trittico mnie powala, dziś przespałam bez budzenia się od 22 do 4 z kawałkiem. Ja lubię swoją pracę! Chcę do niej wrócić! -- Śr cze 17, 2015 5:35 am -- crayzyalexxx, dzięki za Twoją historię :). -- Śr cze 17, 2015 5:36 am -- W ogóle to dzięki all za wsparcie :*.
-
novymivo, mam wsparcie z każdej możliwej strony, aż mi żal rodziny i mojego faceta, że tak muszą się ze mną męczyć. Zdaje sobie sprawę, że oni to też przeżywają, a do tego to kolejny raz. Bez bliskich nie dałabym rady. Niby jestem "stary wyjadacz", a zawsze mnie składa bardzo mocno. Ja życzę nam wszystkim żebyśmy wyzdrowieli :).
-
Właśnie sobie uświadomiłam, że nie pamiętam 1.5 miecha życia. Tzn. wiem co się działo, nerwica mi się rozwinęła, ale przez ciągły lęk i napięcie wszystko jest jak jeden długi dzień... Wcześniej pracowałam, chodziłam na siłownię, latalam po sklepach. Potem dziwne uczucie w głowie, jakbym nie mogła głowy utrzymać spowodowało, że wylądowałam u neurologa. Dostałam mydocalm, brałam 2 dni, bo ze mnie robił "żelkę" (kiedyś to brałam i nic mi nie było). Zaczęłam się bac, że nerwica wraca no i się zaczęło to dziwne uczucie. W ciągu 2 tygodni z normalnej osoby znow stałam się tą, która ma problem z wyjściem gdzieś, spaniem, jedzeniem aż w końcu z pójściem do pracy. Wierzyć się nie chce... Sorry za ten wywód, ale jakoś tak mnie naszło.