-
Postów
381 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Stifler19
-
też mam od zawsze drżenie po paro i to nie mija....jedyny sposób to propranolol doraźnie i jest idealnie...to jedyny tak skuteczny, łagodny lek na drżenie(samoistne, polekowe, od stresu)...to lek na nadcisnienie ale zapisują go lekarze na drżenie również, zmniejsza adrenaline, nie działa jakoś na nastrój itp. biorą go muzycy, aktorzy przeciwko tremie i po to żeby mieć czystszy głos i lepiej sie prezentować ogólnie...jak dla mnie jako doraźny dodatek do paro to był strzał w dziesiątke, jak mam ważne spotkanie, randke itp. to w 70% zmniejsza mi drżenie, nie czuje tremy, daje pewność siebie w towarzystwie, skupiam sie na tym co mówie i co chce przekazac w rozmowie a nie na tym ile ludzi mnie słucha, czuje sie dzięki temu jak jakiś aktor czasami ;D w gestach tworzy sie pewność, mimika twarzy staje sie również wyczuwalnie płynniejsza, polecam...skutki uboczne to czasami delikatne osłabienie, zmęczenie ze względu na delikatne działanie na zmniejszenie ciśnienia, możliwe że troche spłyca sen w dniiu wzięcia, i podkreślam że tylko doraźnie warto stosować bo na codzien to nie ma sensu bo jakby tak na codzien zmniejszac odzdziaływanie adrenaliny to melancholia sie pojawia na jakis czas
-
ostatnio zmniejszyłem z 45 mg do 40 i po dwóch dobach już czułem skutki odstawienne: gorszy nastrój, płytki sen, brak energi, nic sie nie chce, nadwrażliwość na dźwięki....wczoraj wróciłem do 45 mg i już normalnie jest....biorąc pod uwage że chciałbym w przyszłości zmniejszyc dawke ciekawy jestem ile czasu zajmuje powrót do normalnego stanu po zmniejszeniu dawki...w ile dni bądź tygodni sie organizm regeneruje??? positive88 pewnie zmulająco, uspokajająco i nasennie...jakis czas temu przetestowałem pernazyne, chlorprotiksen w bardzo małej dawce: efekty-uspokojenie, senność, nic sie nie chce, zamulenie, depresyjność..najlepiej brać na sen, ja po pernazynie na drugi dzień czułem sie bardziej zrelaksowany, więc doszedłem do wniosku że neuroleptyk najlepiej na noc brać żeby być za dnia w dobrej formie...no i najlepiej zaczynać od bardzo małej dawki...kwetiapina ponoć mocna na sen i uspokojenie, przetestuje w przyszłości do paroksetyny...daj znać za jakiś czas jak działa ten mix:)
-
ostatnio w necie znalazłem fajny poradnik jak sobie radzić z lękiem itp. czytając to czuje sie jakbym chodził do psychologa, polecam bo jest tam mnóstwo metod i strategi...w sumie to coś w stylu książki...przeczytanie tego to moim zdaniem spory krok w celu psychologicznej pracy nad sobą, ogólnie jestem pod wrażeniem i pomyślałem że kogoś może to zainteresować a mówie wam że warto....wystarczy w google wpisać "Judith Bemis i Amr Barrada - Oswoić lęk. Jak radzić sobie z niepokojem i napadami paniki" i gdzies tam można sobie ściągnąć za darmo....
-
ciekawy jestem tego pełnego efektu przeciwlękowego po dłuższym czasie...biore od kilku dni jako dodatek do paroksetyny i w tych kilku dniach zauważyłem duże zmniejszenie depresyjnych myśli, bardziej pozytywnie myśle, lęku nie odczuwam, ale też jakiegos przyjemnego działania na nastroj, mocniejsza psychika jest po prostu, uspokojenia żadnego jak narazie, mniejsza potrzeba snu, troche taka nerwowość i spięta psychika, większa pewność w myśleniu, pomaga troche w natręctwach, mniej sie po tym myśli, po 3 dniach moge powiedzieć że taki nijaki stan ani lęku nie ma ani przyjemnego nastroju...spłycenie takie wszystkich lęków jak również spłycenie nastroju
-
edytka1976 a myślisz że skąd masz tego powera? połączenie fajek i 30 mg ;p ten zestaw Cie porządnie spiduje jak widzisz i wprawia w optymizm ;d ja np. jak paliłem słabsze fajki to spokojniej sie czułem, a jak zmieniałem na mocne to po kilku dniach wyraźnie większą energie miałem....teraz bez fajek nawet podwyższanie paro nie pomaga...bromazepam nawet euforycznie nie działa bez fajek teraz...wziąłęm wczoraj buspiron do paroksetyny i dzisiaj bardziej wyluzowany jestem, ale wciąż nie jest to ten normalny stan gdy paliłem fajki, a już miesiąc minął...
-
jeśli to kogoś zaciekawi to jeśli sie pali fajki to paroksetyna silniej działa, ma moc..ostatnio miesiąc nie pale i czuje sie w depresji, podwyższenie dawki na chwile tylko działa teraz..ehh musiałem dołożyć buspiron..ostatnio zainteresował mnie temat wpływu palenia na leki antydepresyjne...okazuje sie że w tytoniu jest aldehyd octowy który w organizmie wytwarza inhibitory mao, a co za tym idzie serotonina,dopamina, noradrenalina u palaczy średnio o 30 % wolniej się rozkłada niż u niepalących co działa jak lek antydepresyjny...wnioski są takie że u palących wystarczą mniejsze dawki leków antydepresyjnych bo ich efekty są nasilane przez antydepresyjny wpływ dymu tytoniowego...teraz już wiadomo że papierosy są tak silnie uzależniające nie przez samą nikotyne lecz połączenie tego związku wraz z dymem tytoniowym który działa antydepresyjnie
-
Dark Knight moim zdaniem paroksetyna wpływa na szereg objawów związanych z lękiem, w tym sensie sądze że jest najbardziej uniwersalna ze wszystkich leków, pare lat temu gdy brałem paroksetyne zrobiłem zamiane na fluoksetyne...jako dodatek pernazyne w tamtym czasie brałem...fluoksetyna jest chyba najlepszym z ssri na OCD, ale nie jest uniwersalna tak jak paroksetyna...na początku zawsze bardzo silnie lękowo na mnie fluo działało i nie mogłem jeść, pozniej zapominałem o natręctwach, aktywizowała mnie, miałem chęć do działania, spędzałem czas aktywnie, wydaje mi sie że fluoksetyna tak jakby mocniej działa antydepresyjnie, aktywizująco, dająć chęć do wszystkiego w przeciwienstwie do paroksetyny która powoduje rozleniwienie i nic sie nie chce robic, ale za to paro ma jak dla mnie wybitne działanie przeciwlękowe w dawkach 30-45, i działa na mnie delikatnie uspokajająco dzięki dostarczaniu dużej ilości serotoniny no i paro to jedyny lek który wiele razy dawał mi hipomanie, np. dzisiaj:) wystarczy że pare dni troche więcej pobiore niż zwykle i po 8 dniach są efekty...i dlatego to mój ulubiony lek.....Dark Knight myśle że wraz z fluoksetyną albo paroksetyną powinieneś podleczyć sie jakims neuroleptykiem np. tak jak ja kiedys mixem paroksetyna-pernazyna-sulpiryd....przed tym leczeniem miałem silne natręctwa, panike i dużo lęków, nie byłem chętny brania neuroleptyku ale dzisiaj moge powiedzieć że ten zestaw zaleczył tamte objawy i w chwili obecnej wystarcza mi już tylko paroksetyna do komfortowego nudnego życia, mimo wszystko w całkiem niezłej kondycji....a więc podsumowując taki neuroleptyk dodany do antydepresantu myśle że daje sporą szanse na realne zaleczenie objawów lęku, natręctw itp. znikają męczące myśli, człowiek staje sie normalniejszy w perspektywie czasu....dodam że mix paro-pernazyna-sulpiryd zaleciła mi swego czasu bardzo doświadczona lekarka głównie na objawy OCD i lęk, jak chcesz sobie pomóc w objawach OCD to buspiron dołączony do ssri delikatnie też zmniejsza objawy i depresyjne myślenie
-
Dark Knight moim zdaniem na OCD najlepsza fluoksetyna... i podobno klomipramina...ale paroksetyna także jest super w tej kwesti, u mnie zniwelowała 80 % objawów OCD...fluoksetyna kiedys 100%. mimo wszystko paroksetyna jest uniwersalna, czyli na różne objawy sie sprawdza i moim zdaniem to najlepszy wybór...kilka lat temu na OCD najlepszy rezultat uzyskałem na połączeniu Paroksetyna-Sulpiryd_Pernazyna i to był 100% efekt....a u Cb co daje/dawało najlepsze rezultaty? dla tych co podwyższają dawki moge powiedziec że np. ostatnio podwyższałem z 2 tabletek tylko o 1/8 tabletki i przez 7 dni czułem nasilenie objawów, bezsenność, uczucie lęku itp. no i u mnie 8, 9 dnia już pojawia sie poprawa nastroju i ogólnie przyjemny stan...a więc na efekt podwyższonej dawki trzeba poczekac
-
wiesławpas widze że polubiłeś pernazyne...jakie efekty odczuwasz?
-
wieslawpas i jak tam efekty buspironu?
-
nobody25 na początku brania paroksetyny nasilają sie objawy choroby po prostu, większy lęk, nic sie nie chce, bezsenność, nudności, drażliwość, brak chęci do wszystkiego, kiepski nastrój...zależy od organizmu ile te objawy będą trwały i kiedy nastąpi poprawa, ja mam tak że chyba najszybciej jak tylko możliwe zaczyna działać czyli po 10 dniach gdzies...a 8 dni trwają te objawy i gdzies koło 9 już zaczynam czuć większy luz, zrelaksowanie, przyjemny nastrój...najlepiej nie wspomagać sie benzodiazepinami i niczym innym to większe prawdopodobieństwo że szybciej zadziała....przetrwać ten cięższy okres na samej paroksetynie, niech działa sama, nie ma co psuć jej efektu...zauważyłem że jak wezme jakies benzo to gorzej sie czuje i mniej stabilnie na przestrzeni czasu, a jak biore samą paroksetyne to większą stabilność emocjonalną odczuwam i wogle jest spoko, benzo jakos zaburza stabilność w moim przypadku
-
też jestem ciekawy połączenia paroksetyna-buspiron, testowałem tylko 10 dni, ciekawe jakby sie spisywał po kilku tygodniach, wydaje mi sie że troche likwidował męczące, depresyjne, natrętne myśli....i lęk był taki nieprzeszkadzający, płytki...i troche mniejsze przejmowanie sie niż na samej paroksetynie...i likwidował uczucie gorąca, pocenia sie tak w miare, też uczucie zmęczenia mniej występowało...z minusów to gorzej sie spało, płytko na tym mixie, spłycenie emocjonalne większe, uczucie nerwowości czasami....po samej paroksetynie spoko sie śpi, długi sen, większe poczucie mocy i większa pewność siebie, większa emocjonalność i zarówno więcej męczących myśli niż w połączeniu z buspironem....na każdego może działać inaczej, bo każdy ma inny charakter, ja ogólnie zawsze byłem bardziej emocjonalny, z lekko przyspieszonym tokiem myślenia
-
a ja jak chce wrócić do pernazyny to mnie strasznie zamula i po 4 dniach odstawiam...może dlatego że nasila sie działanie paroksetyny poprzez zmniejszony metabolizm...kiedys spoko działała z paroksetyną ale nie wiem po jakim czasie, uspokajała przyjemnie
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Stifler19 odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
myśle że nie...jak przyjmie lekarz to i wypisze recepte....a wypisanie recepty to chwila więc przyjmie ;d -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Stifler19 odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
mam pytanie..otóż biore 40 mg paroksetyny i chciałbym małą dawke do tego Trittico CR dodać...leki na mnie dość szybko działają...po ilu konkretnie dniach moge sie spodziewać pierwszych efektów tego leku? czy po tygodniu już może zadziałać? -
perla86 no ciężki temat...rzeczywiście nie wiadomo czego tak jest...gdzie sie doszukiwać czemu tak jest....jakbym był w Twojej sytuacji i bym był sobą to bym pewnie podwyższył i czekał z 10 dni aż zadziała albo bym na chwile jakis inny lek dorzucił do tego w nadziei że cos zatrybi....ostatnio miałem tak że miałem bardzo złe spanie przez 5 dni i gorzej sie czułem...no i pewnego dnia nie mogłem spać wogole i wstałem o 9 rano i wziąłem 10 mg lerivonu i cały dzien spałem hehe ;d pozniej koło 18 jak wstałem czułem sie senny, zrobiłem od 20 do 22 kolejną drzemke po czym nie poszedłem spać wogóle już nie biorąc lerivonu, w nocy nic mi sie nie chciało więc oglądałem filmy do rana i grałem w gry, i koło 8, 9 zacząłem czuć spowrotem to lepsze działanie paroksetyny....to był taki eksperyment udany, przestawiło mi sie dzięki temu na lepsze.....jeśli by dalej nie trybiło to bym pewnie dorzucił lek przeciwlękowy nieuzależniający BUSPIRON i zobaczyłbym czy jakies efekty są, jeśli by dalej nie pomagało to do paroksetyny dodałbym zamiast tych innych dodatków SULPIRYD, pomogło by to jednoczesnie na nudności i kłopoty z żołądkiem jak i mogło by ruszyc psychike jakos...bo neuroleptyki ponoć leczą i napewno coś tam mogą pomóc bądź przestawic na lepsze w mózgu, jakby do 40 mg nic nie działało to pewnie już bym zmniejszał do 20 pozniej 10 i myślał o innym leku typu Pramolan, Trazodon
-
organizm sie przyzwyczaja z czasem do leku, zwiększa sie tolerancja, mózg dąży do równowagi, od siebie moge powiedziec że po 3,5 roku brania seroxatu(od 1,5 roku 40 mg) nie jest aż tak źle z tą tolerancją....ogólnie w miare odczuwam to działanie i nie mam jakiś większych lęków, jak już to minimalne lekkie napięcie....wiadomo że działanie leku jest słabsze niż kiedys, ale widze też że już sie nie osłabia bardziej od dawna....20 mg rano i wieczorem, nigdy 40 mg naraz nie brałem, kiedys lekarz mi odradzał, lepiej podzielic na rano i wieczór
-
perla86 na nudności jest w 100% skuteczny środek: mianseryna albo mirtazapina....dodając to nawet w bardzo minimalnej dawce mocno poprawia apetyt, możesz zapytać lekarza czy w Twoim przypadku to można dodać...i w dodatku to lek antydepresyjny, przeciwlękowy, uspokajający...mi na apetyt zawsze pomagał z paro, ale natręctwa zwiększał, gdyby nie to bym go brał z paro dalej....a może nie służą Ci leki typu paro i wtedy nie ma co sie załamywać te dwa leki są dobrą alternatywą...paroksetyna i inne z tej grupy leki słyną z nudności, a szczegolnie fluoksetyna...więc zawsze są inne opcje...da sie nudności spokojnie zniwelować dodając jakiś lek w małej dawce
-
paroksetyna najlepiej działa sama bez żadnych dodatków...ja ostatnio brałem pare dni do tego bromazepam i już kilka dni mam nudności i nic mi sie nie chce...pozatym zauważyłem też że jak długo jestem na słońcu to też mam nudności i gorzej sie czuje....jeśli nie działa to może warto zastanowić sie nad takimi drobnymi czynnikami jak np. w moim przypadku nadmiar słońca lub inny lek zmieniający działanie...zauważyłem też że gdy mniej śpie to też mam nudności na drugi dzien...ponoć mniejsze nudności są(tak pisze w ulotce) branie leku w trakcie jedzenia.....druga sprawa wyeliminować kofeine z codziennej diety bo szkodzi, nasila lekko poddenerwowanie....po trzecie jeść mniej mięsa, lepiej przerzucić sie na węglowodany...po czwarte warto spróbować dołączyć magnez i multiwitamine, bo może witamin brakować w organizmie...
-
na początku możesz sie spodziewać ogólnego pogorszenia objawów, nudności, ogólnego rozbicia, nasilenia lęku...po 10 dniach najwczesniej możesz poczuć jakiekolwiek pozytywy...dużej poprawy możesz sie spodziewać po 2,3 lub4 tygodniach..warto wytrwać początkowe pogorszenie bo tak to już jest z tymi lekami że na początku jest czasami nawet gorzej niż przed leczeniem, ale to kwestia czasu zanim organizm sie przyzwyczai do leku....
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Stifler19 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
ma ktoś jakies doświadczenie z tym lekiem w kwestii natrętnych myśli, obsesji? szkodzi? pomaga? -
Kalebx3 no to możliwe że przez 5htp, bo ja też jak dorzuciłem l-tryptofan(troche słabszy od 5htp) to przez 2 dni miałem lęki i taki stan jakby sie antydepresant rozkręcał, no i dopiero trzeciego dnia hipomania i pod wieczór depresja...pewnie jak odstawisz 5htp to sie unormuje wszystko w ciągu 2 dni, nasz mózg ciągle dąży do równowagi, ja jak mam lęk po np. eksperymentowaniu z lekami to wracam zawsze do samej paroksetyny i po 3 dniach zawsze sie normuje wszystko... buspiron na początku też delikatne lęki powoduje przy dołączeniu do paro
-
Kalebx3 mi swego czasu dołączenie spamilanu 5 mg do paroksetyny troche pomagało na obsesje, testowałem tylko 10 dni, czuć delikatnie że zmniejsza męczące myśli, troche jakby dopamine lekko zmniejszał, mniej emocji, mniej zastanawiania sie, ale gorzej spałem po nim i czasami przymglony byłem i jednoczesnie troche nerwowy w tych 10 dniach na tym mixie....będe jeszcze do niego wracał, szczególnie jak będe zmniejszał dawke paroksetyny w przyszłości.. a z tym 5htp to odradzam...próbowałem l-tryptofanu czyli to samo tylko że słabsze, po dorzuceniu do paro 2 dni miałem nasilone lęki, obsesje itp. a 3 dnia lekki zespół serotoninowy sie pojawił i hipomania która po całym dniu pod wieczór przeszła w ciężki kilkugodzinny stan depresyjny...można to wytłumaczyć tym że l-tryptofan->5htp->serotonina, czyli powstaje w organizmie dużo serotoniny która jest do tego silnie wychwytywana ponownie przez paroksetyne= zespół serotoninowy(hipomania, bezsenność, niepokój, drżenia ciała, zwiększona temperatura) odradzam.