
devnull
Użytkownik-
Postów
1 281 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez devnull
-
Posmęcę sobie. Samotność to czwarty gwóźdź do mojej trumny, wiję się w urojeniach, że nikt mnie nie rozumie, a to nie prawda!, po prostu wstydzę się swojej wrażliwości, tłumię ją prochami, nie chce jej okazywać bo może u innych wzbudzać politowanie, wyszydzenie lub inną niepożądaną reakcję. Dlatego uciekam od ludzi, bo wiem że nie MAM PRAWA, okazywać swoich autentycznych emocji, one są dla mnie jakby NIECENZURALNE (urojenie). Modlę się do Boga, bo tylko tyle mi pozostało. I nie szydźcie ze mnie, ale mam wrażenie że tacy ludzie jak ja lepiej sobie radzili za komuny/socjalizmu niż dzisiaj, pozostawieni sępom na pożarcie.
-
A ja dzisiaj wchodzę do psychiatry na oddział, a tam klasyczny burdel, kolejne morderstwo, zero zdziwienia, psychiatryk na nowowiejskiej przepełniony, reszta warszawskich nie lepiej, nie mam na chwilę obecną co marzyć by się tam zamknąć, z resztą panuje tam taki sajgon, że ciężko to nazwać leczeniem. Najbardziej kłuje w oczy złe przeszkolenie personelu takiego jak pielęgniarki i sanitariusze, wielu z nich kompletnie nie nadaje się do tego zawodu i patrzyłem dziś na oddziale na spanikowane pielęgniarki, które jakby miały pretensje do chorego niczym garbatego, to był żałosny widok, tacy ludzie powinni sprzedawać kartofle na ulicy a nie obracać się wśród chorych.
-
CHLOROPROTYKSEN (Chlorprothixen Hasco/Zentiva)
devnull odpowiedział(a) na temat w Leki przeciwpsychotyczne
To jest mój ulubiony upierdalacz, to najlepszy lek na zastąpienie lub zejście z benzodiazepin, brałem go wiele razy, jak ktoś z Was nie radzi sobie z lękiem pod każdą postacią, to ten lek jest jak młotek, totalny rozpierdol Brałem go wiele razy i twierdze że jest niezastąpiony. Oczywiście brany długo, po paru miesiącach traci swoją moc ale zanim osiągnie się wysokie dawki to mija pół roku a nawet więcej. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@Arasha No to masz zły przelicznik, 10mg = 0,5mg = 0,5mg. a tabelka wygląda tak: -
nie wierzę, zaliczyłem w życiu około 20 psychologów ale takie stwierdzenie jest kompletną bzdurą i wręcz samo w sobie ośmiesza psychologa, który nie może być stronniczy i nie może generalizować, może to był psychoterapeuta a nie psycholog, wtedy taka zagrywka byłaby zrozumiała.
-
Marzę by być w pełni sprawnym i móc pracować na terenie lotniska (EPWA/Okęcie), by mieć jakikolwiek z samolotami, które są moją pasją, fotografuję je, ćwiczę latanie na symulatorach lotniczych itd. Jara mnie ten klimat, zapach nafty w powietrzu, ryk silników i widok tych cudownych maszyn oraz cała otoczka nowoczesności portu lotniczego.
-
Mam ten sam problem, niestety często nie da się uniknąć, biore osłonowo Pantoprazol (controloc), na osłonę żołądka (mdłości i sraczka), a także gdy pojawiają się mdłości piję dużo zimnej wody i się kładę na parę minut, też wspomagam to jakimiś jogurtami (byle nie pitne, tylko te gęste). Dodatkowo benzo lub blokada H1 (antyhistaminy), bez nich często skutki uboczne są nie do zniesienia.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
BTW. Biorę alprazolam, ale zawsze od psychiatrów nie mogłem dostać Clonazepamu, tak jakby to było niewiadomo co, narkotyk itp. Samo wspomnienie lekarzowi o Clonazepamie wywoływało u nich zdumienie/strach/przerażenie. czy serio Clonazepam jest aż tak mocniejszy niż Alprazolam ? -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
u mnie standardem było 0,5mg alprazolamu na dobę, niestety teraz potrzebuję łącznie 0,75mg. przyzwyczaiłem się do benzo bo są dobre na wszystko, maskują skutki uboczne innych leków, rozluźniają mięśnie i wszystko staje się prostsze, po prostu zanika ten lęk uogólniony, którego nie sposób stłumić czym innym - bo SSRI tłumią lęk, ale kosztem utraty spontanicznych i wyższych emocji (empatia, miłość, radość itd), a po benzo mam wrażenie że zanika lęk, ale dobre emocje pozostają, nie są tłumione jak po SSRI. Moja pierwsza psychiatra miała rację, przez miesiące wzbraniała mnie przed antydepresantami, dając benzodiazepiny, było w miarę - jakoś jeszcze żyłem, byłem taki "prawdziwy", od momentu kiedy inny lekarz przypisał mi pierwsze SSRI, depresja zamiast mijać to jedynie się nasilała, jedynie lęk opadał, ale kosztem nastroju, spadku motywacji, utraty sił itd. sami to znacie. -
Pewnie się uśmiejecie, to że padał deszcz przez cały dzień i nie musiałem się zmuszać do niczego, tzn. do wyjścia na rower, spaceru czy joggingu. Mogłem po prostu się poopierdalać Nie robiąc ABSOLUTNIE NIC, poza siedzeniem i jęczeniem tutaj. Mimo to czuję niedosyt, ale cóż, bywa.
-
ano sporo, od 200mg w górę to już dawki typowo przeciwpsychotyczne (blokada rec. dopaminergicznych). dawki 25-200mg dają efekt odwrotny, odhamowywują. Wiki: "W dużych dawkach lek silnie blokuje receptory D2 postsynaptyczne w układzie limbicznym. Amisulpryd, stosowany w mniejszych dawkach, blokuje presynaptyczne receptory D2 i D3, czego efektem jest uwalnianie dopaminy i tzw. odhamowanie. Te nietypowe własności amisulprydu tłumaczą skuteczność leku zarówno w przypadku zaostrzenia schizofrenii, jak i w przypadku łagodzenia negatywnych objawów, takich jak obniżenie nastroju i spowolnienie."
-
@Reiben buahaha, dobre! o to właśnie mi chodziło "Czego Pan oczekuje po mnie ?" (pretensjonalnie)
-
Jeeezu, ja jak parę razy wziąłem 200mg na raz to miałem wrażenie jakby po mnie czołg przejechał, rozdygotane mięśnie, wrażenie jakbym dostał patelnią w głowę (pisk i ucisk w głowie), problemy z myśleniem, dziwne samopoczucie (jakbym 5min temu spadł z księżyca i nie wiedział kompletnie o co chodzi), mutyzm mowy i totalny ślinotok, raz miałem wrażenie że oko wyskoczy mi z orbit to było straszne, nawet zgłosiłem się na izbę, lekarka powiedziała bym sobie zrobił 3-4 dni przerwy do AMI. Ehhh. 50mg tak mnie aktywizuje i pobudza, że boję się brać wyższe dawki by nie dostać totalnego pierdolca. Pomimo, że wyższe dawki działają odwrotnie (im wyższe tym większe zmulenie, a im mniejsze tym większe pobudzenie). Atypowe neuroleptyki to jednak dla mnie największa zagadka :/
-
sorry, że zejdę z tematu, ale mam do ciebie pytanie, bo ja brałem zazwyczaj 50mg Amisulprydu, powiedz mi jak weszłaś na dawkę 400mg, od razu, czy jakoś stopniowo, z góry dzieki za odp.
-
Najbardziej polecam książkę Kępińskiego "Melancholia". To po prostu majstersztyk, jedna z najlepszych książek, podobnie Karen Horney - "nerwica a rozwój człowieka". Te 2 lektury są wręcz obowiązkowe dla każdego nerwicowca.
-
Chciałbym założyć taki temat... A konkretnie jakie teksty podczas wizyt u psychiatry wywołują u Was zażenowanie, irytację lub jakiekolwiek emocje, mogą to być też teksty pozytywne (komiczne). Dla przykładu podam coś od siebie: "Czy ktoś z Pana rodziny lub krewnych chorował psychicznie... ?" "Czy Pan się czegoś obawia ?" itp. może ktoś rzuci jakieś złote "hasło" lub totalnie oklepany tekst to się razem pośmiejemy
-
Ja na przestrzeni lat miałem wiele diagnoz, mam osobowość kompulsywno-obsesyjną (+unikającą) i natręctwa są jakby u mnie naturalnym stanem rzeczy, bonusowo zaburzenia depresyjno-lękowe czyli klasyczna nerwica, a to że trwa to od dziecka i przybiera różne formy zrobiło spory bajzel jeśli chodzi o diagnozę, ale ona jest bez znaczenia, skoro i tak biorę leki ze wszystkich możliwych grup.
-
ksobność nie daje mi żyć....nerwica natręctw,schizofrenia?
devnull odpowiedział(a) na HarajukuAino temat w Nerwica natręctw
To absolutnie normalne, pomimo że pachnie urojeniem, to coś w rodzaju nadinterpretacji w zniekształceniach poznawczych, niestety takie interpretacje są wpisane w nasz żywot mimo, że wydaje się nienormalne. -
To mądra decyzja, sulpiryd w bardzo WIELU przypadkach okazuje się zbawienny, stosowanie samych SSRI uważam za archaizm, niestety mój psychiatra nie może zrozumieć czemu pomaga mi neuroleptyk (amisulpryd), no ale na szczęście przypisuje mi go skoro pomaga.
-
@lucy1979 popieram. religia dla takich jak My, to płachta na byka, dlatego trzeba być bardzo uważnym, kogo i jak się słucha, często opacznie interpretowane ewangelie, potrafią zniszczyć człowieka do końca, sam miałem z tym kłopot. tacy jak My wymagają zupełnie innego podejścia do Boga, oczywiście nie jest tak, że skoro jesteśmy chorzy to Bóg = 100% ignorancji. łatwo popaść w skrajności w skrajność. Bóg to nie religia, a religia to nie Bóg, tutaj jest masa pułapek. dla "otrzeźwienia" umysłu, polecam film "Żywot Briana" jako swoistą odtrutkę na przedawkowanie ewangelii
-
Samotność - moje kalectwo osobowości. Mój prywatny wszechświat, niczym pornografia.
-
HEHE, próbowałem tego leku, pamiętam jak 5 lat temu błagałem psychiatrę by mi go przypisał, no i przypisał mi go, strata czasu. Też kierowałem się tym, że oddziałuje na NMDA i mnie to nakręciło, niestety bardzo się zawiodłem, wydałem masę kasy na tego typu eksperymenty, m.in z Pregabaliną, Gabapentyną, Pramipeksolem i wieloma innymi rzeczami które paradoskalnie mogły pomóc, nic nie pomogło, a nawet niektóre z nich wywołały dziwne skutki uboczne, nie pamiętam już dokładnie jakie, bo na tej przestrzeni lat brałem masę leków i jeśli nie pomogło to poszło w zapomnienie. No ale próbujcie, jeśli widzicie w tym nadzieję. W podpisie mam 4 moich ulubionych leków pod każdym względem, a szukałem rozwiązań na różne sposoby ponad 10 lat, aktualnie nie ma dla mnie niczego lepszego. Czekam niecierpliwie co zrobi Lundbeck z Wortioteksyną, która pojawi się w maju tego roku, niestety cena za ten lek jest taka jak za 2g najlepszej kokainy (260$).
-
Dzięki za odp. Pamiętam te czasy (był z tym niezły bałagan). Rozumiem ten problem, w sumie użytkownicy sami winni sobie. A engine forum nie jest w stanie automatycznie przenosić ludzi do danego tematu, moderacja zaś nie jest w stanie 24h czuwać nad tym. Patowa sytuacja... Jedyna rzecz jaka mi przychodzi do głowy, to sposób jaki jest na innych forach, czyli zbieranie reputacji ("piw"), za cenne wypowiedzi, dany użytkownik który, uzbiera masę takich "plusów" dostaje "odznakę" i np. jego tekst jest wyróżniany (np. pogrubiony). Admin na pewno wie o co chodzi, to plugin do forum (dodatkowy skrypt php), To tylko taka moja luźna wskazówka.
-
Mam wielką prośbę do administracji, by jakoś się zorganizowali i oczyścili tematy w dziale leki - tzn. opis każdej substancji z osobna. To forum to jeden wielki chaos, osoba z zewnątrz nie jest w stanie przedrzeć się przez kilkaset stron opinii o danym leku, a te opinie zmieszane są z różnymi dywagacjami użytkowników nie związanych bezpośrednio z daną substancją. Sprawia to, że forum staje się bezużyteczne, wielu użytkowników pisze bardzo cenne i prawdziwe spostrzeżenia/info na temat konkretnych leków, ale wywiązują się bezsensowne dyskusje w których cenne informacje toną, sprawia to że nasz CENNY wysiłek podzielenia się informacją nie ma najmniejszego sensu. Dlatego byłoby super gdyby moderatorzy zebrali się w kupę i pousuwali zbędne i nic nie znaczące wpisy, oczywiście jeśli zależy Wam na dobrym poziomie tego forum. ALE, ODNOSZĘ WRAŻENIE, ŻE JEDNAK WAM NIE ZALEŻY :/