znudzona-ona, wiem, ze dobrze :) Bardzo bardzo dlugo dawalam sie wpedzac w poczucie winy i wysluchiwalam wieczna krytyke. Od wielu lat mieszkam osobno a jednak kazdy jej telefon wytracal mnie z rownowagi. Dopiero po terapii nauczylam sie stawiac jej granice az w koncu dojrzalam do calkowitego zerwania kontaktu.