Svafa, rzecz w tym że się nie mogę skupić. Po 15 minutach nie mogę już nad niczym siedzieć bo odlatuję gdzieś myślami.
W pewnym stopniu jest to zapewne wynik problemów z moją postawą ciała.
W większym te nadlatujące emocje, lęku tęsknoty, smutku, żalu.....
Pozytywne w tym wszystkim jest to że jakimś cudem odzyskałem swoją złość i wszystko inne zaczyna we mnie odżywać.