Siding Spring

W jakim charakterze jak mozna wiedziec?:)

Mocne;). Teoria ze nasz wszechswiat nie jest jedyny moze to nawet potwierdzac;). Ciezko to wszystko ogarnac naprawde..i tez nigdy nie bedzie odpowiedzi na te wszystkie teorie..tak mi sie wydaje. Czlowiek to jeden wielki wszeschwiat. Porownac nas ze szklanka to tak jakby porownac najwieksza zarejestrowana galatyke we wszeswiecie do naszej drogi mlecznej..heh moc!:)

A to ciekawe. Pytanie czy czegokolwiek mozna byc pewnym. A masz moze jakies info odnosnie tego jakie inne teorie maja naukowcy? No bo chyba musza miec jakies alternatywy..bo to by po czesci wyjasnialo mozliwosc zaistnienia zycia na innych planetach.

No reakcja miedzy C,N,O..czy nie tak?.

a jakie Ty bys chciala? bo ja wiem jakie ja bym chcial ale wstyd mi o nich mowic..

Ja ta bym wolal zeby mnie pani z twojego avatara uprowadzila Saraid anizeli kosmici. No chyba ze wszczepili by we mnie jakies moce ...to wtedy moglbym sie zastanowic:D

deader To faktycznie jest kwestia czasu. Z reszta kolonizacja Marsa rozpocznie sie juz od 2023. Ale lot do innych ukladow slonecznych i tam szukanie planety o warunkach do zycia jak na ziemi to juz kwestia mysle najblizszych 100 lat. Na pewno bedzie tak jak mowisz...albo taki albo ślad po ludziach calkowicie zaniknie. Jezeli nie skolonizujemy innych planet to po prostu wymrzemy. buka A czego jeszcze potrzebujesz? "Boga" ktory stworzyl by zycie na tych planetach. Tu chodzi tylko i wylacznie o mozliwosc zajscia reakcjii miedzy okreslonymi pierwiastkami. Nie wiem jak duze ono jest. Moze ktos wie? Jak duze jest prawdopodobienstwo ze zaistnieje reakcja ktora da poczatkiem zyciu...mikro bo mikro ale od tego zaczyna sie.

I te 10% to niewyobrazalnie duza liczba:)

No no . To wlasnie miedzy innymi on kaze jak najszyciej szukac nowego miejsca do życia..że czasu zostalo bardzo malo...

Wszechswiat ma chyba 30 mld lat. Pomyslmy ze jest tam ktos kto jest miliard lat do przodu od nas. To jest kosmos !:)). Proste , ze na takim etapie musza pobierac energie z gwiazd bo inne opcje nie wchodza w gre. U nas 100 lat temu misja na Marsa ktora ma sie odbyc w 2023 nawet nie byla w swiadomosci ludzi a teraz? Co bedzie za tysiac lat/ za 10 tys lat:). Chociaz to tylko takie gdybania bo wczesniej jezeli nie zabezpieczymy sie i nie uciekniemy stad to slad po nas po prostu zaginie. A przyczyn zaglady jest tak duzo ze to dobry temat do innej dyskusji. Za 100tys lat na ziemi bedzie tak cieplo ze nie bedzie juz warunkow do zycia. W miedzyczasie kilkakrotnie uderza w nas asteroidy/komety conajmniej 500 metrowe i w gore. 500 metrowa asteroida wymazala by z map cale USA. (Sam meteoryt ruski mial okolo 17 metrow . Gdyby ufo nie rozbilo go w powietrzu to te cale miasteczko moglby zrownac z ziemia ( sila uderzenia kilkakrotnie wyzsza od bomby atomowej zrzuconej na hiroszime). No ale teraz czekamy na comete ISON. Z nia bedzie ciekawie.

A tam takie żarty..to poważna sprawa:P. Szkoda , że nie dożyje pierwszych lotów do najblizszych ukladow slonecznych. Z drugiej strony i tak pewnie nawet jakby bylo tam życie to tylko nieliczna garstka ludzi mialaby o tym pojęcie...eh:( moglem zostac astronauta , ale niestety jestem tym kim jestem..czyli szarakiem( nie mylic z ufo szarakiem:P) Tomcio Nerwica Czekam najpierw aż puszcza sonde na ksiezyce saturna. Tam moze byc zycie w formie mikro ale jezeli rzeczywiscie jest to...mysle ze wtedy teoria o powszechnosci zycia w kosmosie jest jak najbardziej poprawna. Jeden z ksiezycow skuty jest calym lodem a do tego sa na nim czesto wybuchy wulkanow. U nas w warunkach polarnych jest pelno zycia. Inny z kolei ma atmosfere w poczatkowej fazie. Nawet deszcze padaja z tym ze sa to inne deszcze niz u nas. Sciscliej mowiac to metanowe deszcze:) a krople spadaja 3 razy dluzej. No i atmosfera wenus. Tam padaja tez deszcze tylko ze podobnie toksyczne. Ale w tych chmurach moze cos tam zyje;)

Jest ich "wielu" jak z reszta mozna zobaczyc na filmikach w postach wyzej:).

Nie chce traszyć ale pewnie tak własnie jest:P. Dlatego oni raczej staraja się omijać planety , żeby uniknac zderzenia:). A gdzie tu mowic o jakis wojnach:). Pobieraja energie z gwiazd więc raczej przechodza obojętnie kolo nas. Bo i na co im ludzie. Czytalem ostatnio , ze NASA tlumaczy , że te obiekt materializujacy sie w poblizu slonca to planeta Wenus haha

Dobry motyw deader:). Ale watpie zeby ktos byl w stanie odebrac od nas wiadomosc. Dr Michio Kaku mowil ze byc moze roznica w rozwoju jest tak ogromna , ze dla porownania jest to tak jak my ludzie bysmy probowali objasnic teorie bomby atomowej np. mrowkom:). Po prostu nie zauwazaja naszych sygnałow i obecnosci. Chociaz moze z drugiej strony jest gdzies tam cywilazcja na "naszym" poziomie ale ich i nasz rozwoj technologiczny nie pozwala na kontakt..np ze wzgledu na odleglosc. Oba scenariusze sa bardzo prawdopodobne:) haha zjednocznie ludzi w walce z obca cywilizacja. . Dajcie spokoj..Ten statek kosmiczny przy słoncu (podalem link) jest kilkanascie razy wiekszy od ziemi. Jeden strzal z laserka i nas nie ma;P

Co cie takiego zdziwilo?

S_And_S Widziales cos na niebie?:) Pokaz. Moze na prywatna wiadomosc podeslij..bo gg juz nie uzywam Ja nigdy niczego na niebie nie widzialem niepokojacego. Po prawdzie kiedys rzadko na nie patrzylem . Czasami tylko jak jest cicho to slysze jakies dziwne grzmoty,metaliczne piski ...moze to naturalne ale kto tam wie:p Wpisz carlos edgar mitchell czolowy astronauta misjii apollo. Wie wiecej na ten temat od nas.:) Tu masz: http://www.youtube.com/watch?v=9tKWElDHhY4

Dobrze mowisz carlosbueno. Mysle ze wiara w obce cywilizacje jest znacznie blizsza prawdy anizeli wiara w Boga jak to wiekszosc osob uwaza za sluszne. Czlowiek wymyslil sobie Boga , taka jest wlasnie natura ludzka zeby w cos wierzyc. Mysle ze organizmy na nizszym szczeblu ewolucyjnym tez maja swoich Bogów. Z reszta tyle roznych religii, tyle roznych wyznań mowi samo za siebie jak to jest z ta cala wiara/religia i innym bajdurzeniem. Ale podkreslam niewykluczone ze byl ktos taki jak Jezus i moze wlasnie on sam reprezentowal inna cywilizacje albo byl przez nich namaszczony stad te jego cudowne zdolnosci. Ja wam wkleilem statki obcych przy słoncu a wy dalej niewierzycie;). Ludzie chyba po prostu nie sa w stanie przyjac takich rzeczy do świadomosci, wykracza to dla wielu po za ich swiadomosc pojmowania natury rzeczy:P. owady/mrówki tez moga na nas patrzec jak na wielkich "Bogow" i podobnie moze byc z innymi w kosmosie. Wyobrazmy sobie jak bedzie wygladalo zycie na ziemi za 1tys lat...za 10tys..za milard:D. Juz w przeciagu najblizszych 200 lat maja zaczac odbywac sie regularne loty kosmiczne do innych ukladow slonecznych. Ostatnio ogladalem wywiad z jakims generalem wojsk powietrznych i on sam mowil ze takie donisienia o niezidentfikowanych obiektach to chleb powszedni. Podkreslil tez , ze wiele osob nie sklada tych doniesien bo boi sie opinii/wysmiania. To jest ciekawe bo przeciez lotnictwo samo w sobie jest technologicznie rozwiniete i wie co moze a co nie moze latac w powietrzu. Wiec skoro oni sami nie sa okreslic czym sa dane obiekty. Mowi samo za siebie..

Hehe moze i maja napady lękowe jak zobacza , że ktos im miejscowke przy słoncu zajal i nie maja jak pobrac energii:P. No i ta terminologia ufo. UFO to nie sa koniecznie istoty pozaziemskie. To po prostu niezidentyfikowane obiekty latajace. Jak ktos mieszka gdzies cale zycie w buszu i wyjedzie do wielkiego miasta , zobaczy na niebie samoloty to dla niego bedzie to ufo. Dla nas nie. Zalezy to od punktu odniesienia:) . Lepiej juz mowic obce cywilizacje:)

Kilka suchych faktow. Tylko w naszej galaktyce jest 100-300 miliardow gwiazd. Cięzko powiedziec ile galaktyk jest w calym wszechświecie ale na pewno liczby oscyluja w miliardach. Tu masz pokazane na dole jak malutki obszar skanowal teleskop hubble'a i ile tysięcy galaktyk w nim było. http://blogs.discovermagazine.com/crux/2012/10/10/how-many-galaxies-are-there-in-the-universe-the-redder-we-look-the-more-we-see/#.UdFLZPnwmto. To Ci daje pojecie ile jest gwiazd we wszechswiecie. Teraz najciekawsze ile jest planet we wszechswiecie a tym bardziej ile takich na ktorych istnieje życie. http://www.twojapogoda.pl/artykuly/108117,50-miliardow-planet-w-drodze-mlecznej W naszej galaktyce jest okolo 50 mld planet. Chcialbym podkreslic ze nasza galaktyka nie jest za duza. Co wiecej co 2 gwiazda ma swoj uklad planetarny a wiec w calym wszechswiecie liczba planet miesci sie nie w milionach/w miliardach/ a nawet nie w trillionach:) Pytanie ile planet posiada warunku do zaistnienia zycia. Tutaj wycinek z artykulu" Z tak malego obszaru dalo sie odkryc juz obecnie nawet wiecej niz 60 planet ktore maja warunki do zycia prawdopodobnie takie jak ziemskie. Myslicie dalej ze nie ma życia w kosmosie? Ja mysle ze jest i to bardzo powszechne. Pytanie jak duzo jest cywilizacjii rozwinieteych podobnie jak my albo i lepiej skoro sam wszechswiat ma miliardy lat zycia. A tutaj chyba najciekawsze ostatnio nagrania z satelit badajacych slonce pokazujace obecnosc innych cywilizacjii w kosmosie. Ich zbiorowisko w poblizu naszej gwiazdy jest bardzo powszechne.. [videoyoutube=NR7NIwY5y1A][/videoyoutube] [videoyoutube=wBuxH6ElRWE][/videoyoutube] [videoyoutube=r-Xl98cc7DI][/videoyoutube] Nagrania to nie sa zadne fake. Mozna je na biezaca ogladac na stronie tych satelit. Mysle ze to jednoznacznie potiwerdza istnienie życia w kosmosie. Wpiszcie sobie w youtube "meteorite ufo russia". Nawet na tych nagraniach widac ze "Oni" caly czas nam towarzysza:). Fizyczny kontakt jest mysle niestety o wiele mniej prawdopodobny bo jak ktos moze znamy znalesc wspolny język jak jest milardy lat do przodu? Fizycznie jest to niemozliwe. Im bardziej rozwinieta cywilizacja tym mniejsze prawdopodobienstwo ze nas odwiedza ..tak mi sie wydaje. Jedyne pozostaje nam ogladac 10tki tysiecy nagran "UFO" i wyrabiac wlasne teorie.

Moze przy zejsciu z tego polaczenia jakies silne lęki wyszly na wierzch...sam nie wiem..

To moze cos innego tak podzialalo? pisales cos chyba o xanaxach w polaczeniu z alkoholem..dobrze mowie? no ale sam w sumie watpie zeby to bylo mozliwe. SSRI maja jednak wieksze"szanse" na wywolanie DD/DP

Tak czytalem ...to dochodze do wniosku ze Tobie naprawde mogly poszkodzic leki i stad nie mozesz pozbyc sie tego cholerstwa. Wiesz moze nie potrafisz powiazac swojego stanu z ich braniem. Ja po paroksetynie to do dzisiaj mam dziwne stany odrealnienie, raz czuje sie dobrze raz moja swiadomosc cofa mnie w odczuwaniu do czasow kiedy bylem malym dzieckiem..zacieraja mi sie cele , moje pragnienia i w ogole odczucia do tego czego chce . Zmieniaja mi sie caly czas poglady..co tu duzo mowic to dotyczy kazdego aspektu zycia. Przebywanie z ludzmi to paranoja na maxa niestety...raz czuje z nimi wiez, za chwile czuje w swojej glowie te dziwne odczucie jakbym kompletnie nie znal kogos z kim przebywam cale zycie..no i takie historie jak pobudzenie/euforia potem sennosc..za chwile znowu pobudzenie. Nie wiem czy jak wstaje to jest rzeczywiscie poranek czy moze juz wieczor. Dla mnie czas nie plynie..zatrzymal sie. Oczekiwanie na świeta / na jakies wazne wydarzenia to juz w ogole abstrakcja( dla mnie obecnie to juz wyzsza swiadomosc). Tez ostatnio ciekawy przyklad..myslalem ze jestem szczesliwy a za chwile zaczelem sie zastanawiac czy ja rzeczywiscie jestem szczesliwy? moze mi sie wydaje..no jakis rozpad osobowosci..nie czucie siebie samego. teraz podsumuwujac to o czym pisze mialo cholerne nasilenie po odstawieniu paroksetyny szczegolnie pierwszy rok. Koszmar..i do tego mysli samobojcze . Teraz obecnie 2.5 roku od odstawienia moge powiedziec ze jestem "naprawiony" w 65% . Ale tak jak mowie mi sie takie derealizacje porobily po lekach...

Miko z tego co pamietam wspominal o nerwowosci, zwiekszonej potliwosci , napieciu na tym leku (takim noradrenalinowym) ale o zachowaniu wobec innych to nie... pewnie najlepiej metylo polaczyc z czyms bo samo moze wkuriwac. Moze jakies lekkie benzo? albo jakas lamotrygine i inne cuda.

Jak dobrze zrozumialem to ta despotycznosc wynika z nadmiernego stosowania metylofenidatu?

wszystko co serotoninowe zle mi sie kojarzy...;/