Siding Spring

wszystko co sie Ciebie tyczy widze , ze jest urocze:)

Bylem ślepy. Teraz widząc Ciebie ubóstwiam i wnętrze i urode;)

~Michuj Wyładniałes;)

Powrót biebiera 2

W psychiatrii mowi sie na to chyba objawy negatywne schizofrenii ale takze sa depresje imitujace objawy negatywne. Ktoś może miec silne lęki , może miec nasilona płaczliwośc, chwiejnosc emocjonalna, narzekac na sennosc i zmeczenie. Dostanie wellbutrin i nagle pojawia się kop do życia i wszystko wraca do normy (mozliwe ze w/w objawy byly spowodowane nadmiernym stresem a taki booster energetyczny przywroci dawne sily. Tylko jak komus dodac sily jak on nie ma nawet żadnego żrodla w sumie z ktorego moglaby plynac energia/empatia/zadowoloenie z życia. To jest taka pusta skorupa . Czlowiek bez mozliwosci odczuwania empatii, więzi z innymi, bez mozliwosci przezywania emocjii .Żyje tylko ciało a psychiki jakby nie było. Żyje sie po to zeby jesc , spelniac potrzeby fizjologiczne. Można lezec caly dzien wpatrzonym w sciane i żadna mysl nie przyjdzie do głowy. Nie ma sie tez zadnych przekonan , pogladow, wlasnego zdania i tego co chce w zyciu robic. Nie mozna nawet ścisle okreslic co sie czuje w danej chwili...ludzie nie sa w stanie pojac ze mozna lezec i nic nie czuc. Jedyne co w tym czasie tli sie w glowie to mysl " czemu ja nie czuje?". Chociaz niektorzy moga powiazac to ze stanami katatonicznymi ktore sa juz ekstremium tego wszystkiego. Gdzie w tym wszystkim miejsce na zwiazki/ na rodzine na prace?. Kiedys zastanawialem sie nad tym ale nie mam pojęcia z czego to sie wlasciwie bierze. Na jakim poziomie jest to zaburzenie...biologicznym?. Ale czy tak naprawde sa jakies rzetelne badania ktore potwierdzaja ze takim osobom mozna pomoc? Ze sa jakies leki albo cokolwiek na te negatywne objawy? Dla mnie negatywne objawy to jedno zz najgorszych rzeczy jakie moze spotkac czlowieka. Bo to jest po prostu smierc za zycia i pusta egzystencja czy Ty tez jak wolice wegetacja. Przy tym ból dla rodziny , ze musi na to wszystko patrzec. Dla osoby chorej odczuwanie bólu to chyba jedyny mozliwy komfort. Tak samo np...mozna gdzies isc na spacer gdziekolwiek a np w danej chwili osoba chce zrobic cos innego/ma jakies pomysly co bedzie jutro robila. A co jezeli brakuje tych impulsow i ciagle jst sie w tej samej monotonii zyciowej. Czy za to wszystko moze odpowiadac wadliwie funckonujaca struktura mozgu?

Bakterie to żyja prawdopodobnie na jednym z księzycow Saturna . Mi chodzilo o wysoce rozwinieta cywilizacje...coś ala star trek:). Jest tle niewyjasnionych rzeczy, tyle niedomowien, mydlenia oczy ludziom , że az szkoda gadac. Ciekawe jak długo jeszcze uda sie to wszystko trzymać w tajemnicy.

Predator to mi się jawi jako Jaszczur ...chyba z Oriona:P. Ja wierze ze sa inni a te doniesienia powyżej skutecznie to potwierdzaja:). Ty nie wierzysz?

Polecam poczytać to co wkleilem w swoim ostatnim poście..o black knight satellite i odkodowanej wiadomości od obcych która brzmi tak... "Our home is Epsilon Boötis, which is a double star. We live on the sixth planet of seven—check that, the sixth of seven—counting outwards from the sun, which is the larger of the two stars. Our sixth planet has one moon. Our fourth planet has three. Our first and third planet each have one. Our probe is in the orbit of your moon." –signal translation originating from ‘The Black Knight’ Satellite, Time Magazine April 9, 1973 Co o tym wszystkim myślicie?:)

Dlaczego na dłuzej nie zostales z wellbutrinem?

No to dobrze, że działa jak nalezy i jestes zadowolony. Mi nie potrzeba tego rodzaju lekow..tak mysle..Mi potrzeba coś na odmulenie..na odhamowanie,aktywizacje . Serotoninowce w stylu ssri wszystko psuja..po kazdym żyje jak w jakies bańce nie martiwac sie o nic i czujac tyle co zdechła świnia. Być moze dzialaja tak bo taki po prostu jestem i pewne rzeczy nasilaja ale duza czesc winy za ten stan leży wlasnie w tych lekach. Gdybym czuł sie dobrze na nich to bym je łykał a i jeszcze jako wyraz podziekowania pisałbym bym dobre rzeczy o firmach je produkujacych:) ~bezimienna Bede bral za jakis czas. Ale chyba jednak lęki na tym wellbutrinie wygrały z tymi pozytywami ( wnioskuje po Twoim podpisie).?

~efrid Dawno nie pisales. Co tam u Ciebie? . Nie pisalbym o ketamine gdybym nie mial doświadczenia z tymi środkami. Ja naprawde mam dosyc tego chemicznego dzialania ssri i tej sztucznosci a przy tym pobudzenia z sennoscia. Dla mnie te leki to gówno wiec chyba rozumiesz czemu szukam dalej.

Po to zeby życ..

Rozumiem..widze czytam ze dzialanie szybkie i nadwyraz skuteczne ale moge tylko czytac bo nijak nie mam jak tego zalatwic. sylvek prosze Cie opisz dokladnie na czym polega tak silne dzialanie antydepresyjne dzialanie tej ketaminy...Co ona wlasciwie powoduje ..na co dziala..Moze uaktywnic jakies rejony mozgu odpowiedzialne za motywacje, za uczucia/emocje...zmniejszy neuroretyzm...spwooduje wieksze zainteresowanie światem? . O co tak naprawde w niej chodzi.

Nie masz w rodzinie jakiegos weterynarza? Ja jakbym mial to bym juz znalazl sposob jakby to sobie zalatwic. Nie widze innego sposobu. Dozowalbym sobie ketamine od czasu do czasu i moze caly ten burdel w glowie w koncu by sie naprostowal..(w koncu dziala neuroprotekcyjnie.). Depresyjny jezeli kiedys to sobie zalatwisz to nie zapomnij o starym kumplu z nerwicy....Bo ja wlasciwie nie mam lepiej niz Ty.

Moja rada. odpusc sobie leki ktore nie dosyc ze nic nie daja to jeszcze wiekszy bajzel powoduja. Probuj dalej az w koncu trafisz na cos. Jezeli zaakceptowalas NN to juz duzy plus. Sprobuj z tym metylofenidatem. Przedstaw dokladnie lekarzowi te objawy i zaproponuj. Niech on tez kombinuje. Nie on to inny. Przymus ruchu/akatyzja na ssri to moim zdaniem powazny skutek uboczny. Zycze powodzenia.

Nie czulas czasem wiekszego przymusu ruchu na ssri? takiego silnego wewnetrznego napiecia?

Mysle ze o wiele bezpieczniejsze niz ssri. Mowilas ze stosowal antydepresanty na swoje objawy..Mozesz napisac jakie? I czy odczulas jakikolwiek ich dzialanie? a moze wystapily skutki uboczne? Jak tak to tez napisz.

Hehe jakbym siebie widzial za dawnych czasow. Nawet z tymi grymasami..kiedys mialem miernie zachowanie przez głupie miny jakie stroilem do nauczycieli...tak odreagowywalem napiecie:D. Teraz to nawet nie wiem jaki jestem..po tylu latach leczenia psychiatrycznego... kalebx mial chyba na mysli leki typowo stosowane w adhd jak metylofenidat. Ale moze byc ze ta petarda jeszcze bardziej Cie nakreci...albo spowolni..Kto wie.

Bardziej chodzilo mi o to ze taka osoba moze przejsc w ogole przejsc obojetnie kolo zwiazku:) . I nawet hormony tutaj nie pomoga bo beda znieczulone;)

Widocznie nic nie jest w stanie zabic Twojej uczuciowosci:P. Jak ktos ma z tym problem i i juz ma splycenie emocjonalne to leki moga go dobic.

Michuj raczej zawarl wszystko co trzeba w swojej wypowiedzi. SSRI/SNRI maja to do siebie , że wyjalowiaja czlowieka emocjonalnie a to własnie emocje sa tym bodzcem, impulsem do zakochania, zawierania związków. Jezeli czyjes uczucie jest na tyle silne to moze zakochac sie nawet bedac na takim znieczulaczu jak paroksetyna ( plus naczelny kastrator). Z drugiej strony ssri hamuja obsesyjne myslenie do minimum a przeciez zakochanie/zauroczenie to wlasnie taka jedna wielka obsesja...(obsesyjne mysli o drugiej polowie). Jak dla mnie to ciezko o jakies fajne uczucia/emocje podczas bycia z druga osoba jak łyka sie antydepresanty. Czlowiek jest wtedy chlodniejszy, mniej wylewny i do wiekszosci rzeczy podchodzi rozumowo a nie emocjonalnie.

tak? To dobrze bo pamietam bylo rozznie z tym..

Kojarzy ktos Hanie? Byla tu kiedys taka dziewczyna z borderline...ciekawe jak sie trzyma..

[videoyoutube=UQqyp0Hznk0][/videoyoutube]