Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. Kuzwa myslalem ze ten metylofenidat to nic a nic nie dziala...ale dzisiaj wzielem i trzepnelo mnie jak nigdy. Po pol godziny od wziecia jakas taka fala uczuc mnie zalala ze 10 minut plakalem...O_0. A teraz czuje lekkosc w miesniach i takie rozuzlnienie psychiczne.... Moze nie ten temat co trzeba ale pisze do ludzi ktorych znam! -- 11 wrz 2013, 11:29 -- Teraz o dziwot spokojnie i z myslami przedw wszystkim...zobaczymy co dalej.
  2. ~elfrid A własciwie to co Tobie dolega? Jaka Ty masz oficjalna diagnoze? Zaburzenie depresyjne ...badales sie pod kątem zaburzen osobowosci? Zaburzeni osobowosci to w ogole ciezki temat. Mozna przeciwlękowymi lekami zlagodzic somatyke ale postrzeganie swiata i te nasze ambicje oczekiwana cele tego nie zmieni sie...zawsze jest terapia ale wiadomo jak i z nia jest. Nie chce tu mowic o byciu przegranym ale w zaburzonych osobowsich wszystko jest przekrecone do "gory nogami" i gdzie tu znalesc sile na prace/zycie prywatne/rodzinne....Nie dziwie sie ze niektorz traktuja ZA osobowosci jaka ciezka chorobe psychiczna. To samo w sumie odnosnie aspergera...
  3. A obecnie byles u lekarza? Cos Ci powiedzial co dalej?
  4. Myslisz ze fluoksetyna miala w tym swoj duzy udzial? Ze przestales czuc?
  5. Nie bedziesz. Znaczy sie nie bedziesz na pewno takchora jak obecnie. Wszystko sie zmienia. Najwazniejsze, zebys poczula komfort zycia na tyle wystarczajacy zebys mogla funkcjonowac.
  6. Baldurs gate;). To bylo cos....chyba jedyna gra ktora utkwila mi w pamieci:)
  7. Zawsze opcja jest. Chociaz ja sie przymierzam od jakiegos czasu do dluzszego stosowania metylofenidatu...ostatnio co nieco eksperymentowalem z agonistami..Chociaz u mnie problem stanowi tez osobowosc a to juz jednak inna bajka.
  8. No rozumiem...nie maja dzialania pozytywnego bo negatywne jak njabrdziej ale ok... Nie probowalem..Przez antagonistow rozumiesz mirtazapine/mianseryne? Bylbym sklonny rozpatrzyc taka mozliwosc ale jezeli rzeczywiscie tyje sie na tych lekach to specjalnie mnie to nie przekonuje. Pisalem ze bralem valdoxan w dawce nawet 50 mg..niestety bez zadnego dzialania.
  9. Co do jednego to zgodze sie na pewno...dzialanie z pewnoscia mialy ale czy słabe? Przez słabe rozumiesz to ze mogly jeszcze bardziej poglebic stan w ktorym jestes? no bo pamietam dobrze jaka fale krytyki poslales w strone paroksetyny...w sumie to i calych ssri...pamietam Ciebie jeszcze sprzed bodajze 5-6 lat i wtedy miales zakladac wątek w ktorym miales objasnic czemu ssri sa takie złe;) Depresje przeciez sa rozne...mozna miec np silne mysli samobojcze, silne wycofanie spolecznie i pewniew takich głebokich stanach ssri sprawdzaja sie. Na pewno masz problem jak my wszyscy i chyba jeszcze przed braniem danego leku gloryfikujesz gomajac nadzieje ze to bedzie własnie ten lek ktory pomoze...nawet jesli wczesniej tylko szkodzil. Miotasz sie z leczeniem ...co tez rozumiem..nie ma tego leku ktory moglby Ci pomoc stad te kombinacje. Gdybys trafil w koncu na cos to pewnie zajalbys sie normalnym zyciem. Elfrid widze tez chce pomoc. Z jego rad to dobre jest chyba to , ze podobnie jak ja uwaza ze ssri powinies zostawic za soba. Chociaz nie do konca rozumiem sensu brania stabilizatorw nastroju. Nie masz przeciez zadnej chwiejnosci a nastroj stoi na tym samym niskim poziomie. Wiec czemu mialyby one sluzyc? Podsumwujac sytuacja ciezka bo skoro antydepesanty nie sprawdzaja sie a stabilkizatory nie maja swojego uzasadnienia w ich zastosowaniu to ja nie wiem co dalej. Medycyna stale rozwija sie i nowe leki beda poswtawac. O ect czy jakis tam chirurgiach przeciez rozmwiac nie bedziemy bo skoro pracujesz, udzielasz sie na forum to takim krytycznym przypadkiem nie jestes( nawet jezeli te kombinacje lekowe moga mowic inaczej).
  10. Spoko ale liczysz ze rzeczywiscie mianseryna jakos cudownie zmieni dzialanie paroksetyny?, ktora wiesz jak na Ciebie dzialala bo brales najdluzej...innymi slowy rozleniwienie, utrata pasjii, brak motywacji , sennosc ktora narastala z okresem brania leku...Ja tu podobnie jak poprzednicy tez nie widze sensu tym bardziej ze podkreslasz nie pierwszy raz jakoby antagonista 5htc2 mialby wzmocnic dzialanie serotoninowe ssrajow.....no wiec logicznie rozumujac bedziesz czul sie jeszczegorzej anizeli na samej paro... Jak dla mnie to na ahedonie powinies pobrac wellbutin/metylo/moklobemid przez odpowiednio dlugi okres. SSRI nie sa na pewno znane z tego ze poprawiaja anhedonie,.
  11. ~dzejmson Nowidzisz moze i sa jakies zbieznosci w naszych zaburzeniach ale ja np czuje sie zle z tymwszystkim a przede wszysktim ze soba.. Czesto w myslach postepuje zachowuje sie i prowadze zycie inne od tego ktore mam...;/
  12. Dla mnie dziewczyny moga być tak piękne ze swoim blaskiem uszkodza mi dajmy na to soczewke....ale zawsze pozostana obce:D...To znaczy...lepiej zebym nie wykrakal:P
  13. aaa...widzisz...jaki ja nie światowy...Mlodzi powinni zamiast za dziewczyny to za języki się brac...dzisiaj to tylko pstro w glowie.
  14. no tez dziwie sie..genau? Coz to znaczy...obraziles mnie?
  15. Myslisz ze lepiej inwestowac w trumne anizeli kobiete?
  16. no w sumie;)). No i jezeli to ta pani z avatara to moze byc i kwiatuszek...żle chyba nie jest:D. Na pewno lepiej niz trumna;P
  17. Myslalem ze ja nim jestem...dlatego se mysle wtf...
  18. Pewnie zmierzyla....gacie w doł centrymetr do ręki...kita staje i mierzenie...ponizej 16cm nici z sexu...dlaczego podalem 16cm? a bo dalas dwie wartosci w tym ta byla najmniejsza... . Oczywiscie to nie musi byc prawda;P
×