Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. Oby tak bylo dluzej...bo poczatki potrafia zmylic czlowieka :)
  2. . Ja zawsze tak mam. Wystarczy , ze wspomne ze dany lekarz mowil tak czy siak to od razu jednoznaczne spojrzenie...je** znawcy zdrowia. I moze masz racje z tym, ze mniej ogarnieci ida na psychiatrie...przeciez tu mozna dowoli eksperymentowac i nawet pomylki wiele nie kosztuja. W chirurgi pomylka moze kosztowac zycie.
  3. Przeczytalem całosc i jestem pod wrazeniem , ze pomimo tylu ciosow od zycia dalej idziesz do przodu. I to od malego dziecka. Dla mnie samo w sobie jest to niesamowite. Witaj na forum i 3 maj sie chlopie cieplo. Znajdziesz tutaj wiele pomocnych dusz.
  4. No moze nie powinienem pisac tego co napisalem w ostatnim poście . Powinienem to zachowac dla siebie ( bo jednak tak uwazam ). Lekarze nie raz mowili mi , ze te leki bezpieczniejsze nawet od aspiryny, nie uzalezniaja i takie inne bzdety. Popatrz na opinie ludzi , ktorzy zaczynaja z nimi przygode i czego doswiadczaja albo historie tych ktorzy nie moga do siebie dojsc po kuracjii tymi środkami. Tak faktycznie bierze sie co jest dostępne na rynku i co nam lekarze zaoferuja ale idac tym tropem jezeli nie miałbym nic innego pod ręka to mialbym zjesc gowno z chodnika bo akurat na nie trafilem? Jest wiele srodkow , ktore mogloby faktycznie przyniesc szybsza poprawe . Niektore srodki zostaly takze wycofane. Dlaczego? Widocznie jest w tym wszystkim jakis cel. Powtarzam jeszcze raz , ze uswiadamiam (sama z reszta wlasnie o tym napisalas) , że te leki nie sa tak bezpiecznie jak mowia niektorzy lekarze i dlatego jezeli ktos ma jakies skutki uboczne , ktore ciagle utrzymuja sie to niech przedstawi to lekarzowi , a jezeli ten nie uwierzy w nie i zwali wszystko na chorobe to niech idzie do innego . Jezeli to nie poskutkuje to niech sypnie kilka tabletek do herbatki (pokryjomu) lekarza i milo się z nim pozegna tym samym zostawiajac lekarza z zawrotami glowy/mdlosciami:) heh nie no taki hardcore to może i nie. Z reszta jak kto woli.. Gdybym chcial straszyc to bym wkleil tutaj linki do badan naukowych o wplywie dlugofalowym antydepresantow. Ale ja tylko uświadamiam. A tak apropo...Ty wyciagasz ze mnie słowa ktorych nie powiedzialem. Pisalem , ze ssri przyczynily sie do moich problemow z ktorymi borykam sie po dzis dzien ale od razu dramatyzujesz , ze ssri zniszczyly zycie. Chyba sama posrednio wydajesz zle swiadectwo tym lekom:P
  5. Tak jak po przyjeciu konskich dawek neuroleptow i to tych najmocniejszych i dalej lezenie i puste patrzenie niewiadomo na co..chcesz sprobowac?
  6. Nie odtraszam , uswiadamamiam...podkreslam po raz kolejny. Tak najbezpieczniejsza , wszystko to jedno wielkie...(sam sobie dopisz) kasia00 nie nie zamierzam. Bron Boże:)
  7. hehe wierz lepiej badaniom naukowym a nie psychiatrom.
  8. [videoyoutube=B23bYyg5L-c][/videoyoutube] wow. -- 25 paź 2013, 16:02 -- [videoyoutube=aNkxRX6Ifss][/videoyoutube] to juz total :)
  9. bez antydepresantow dobijam do 3 lat. Ale czasem jak juz nie moge ze soba wytrzymac to zatruwam sie benzo i mam troche spokoju.
  10. No wlasnie do tego odnioslem sie przeciez wyzej.. Nigdy nie było dobrze nawet za malolata. Problem w tym, że leki moga nie pomoc albo nawet spowodowac takie uboki po ktorych odechciewa sie życ. A to , ze pisalem ze jest lepiej na paroksetynie...lol. Chyba sam siebie oszukiwalem. Nie tylko innych ale przede wszystkim siebie.
  11. Tak na prawde jakie pozostaje wyjscie jezeli leki które oferuje psychiatria w dzisieijszych czasach nie pomagaja a nawet potrafia szkodzic? Po prostu trzeba jakos ciagnac do przodu majac jednak problemy i niestety nie bedac wyleczonym . Jezeli komus pomagaja leki to chwała im za to. Ja nie poddaje się, ale niektorzy nie sa juz w stanie polegac na sobie samych i konczy sie to roznie czego dowodzi przyklad logika. Ja chcialbym tylko osiagnac stan ktory mialem x lat temu. Wiem , ze czlowiek zmienia sie, zmieniaja sie okolicznosci zyciowe i nie bedziemy czuli sie zawsze tak samo . Chodzi mi jednak o to spokojny , trzezwy stan umyslu z uporzadkowanymi emocjami, motywacja i ambicjami. kasia00 heh widze czlowieka poznaja nawet po tym jak pisze... Nie chce wracac do tematu paroksetyny. Na pewno wieksza czesc moich problemow trzeba przypisac mojej psychice a nie problemom polekowym ale życie i funckjonowanie na paroksetynie nie nalezalo do najzdrowszych. Nie wiem jaka dawke bralem..max chyba 40 mg ale wtedy to juz bylo min 15 godzin spania na dobe.
  12. No może i tak...To co było kiedys a teraz to jednak niebo i piekło. Nie mowie ze teraz jestem w niebiem ale zeby oddac te roznice to tylko o takim skrajnym porownaniu moge napisac.
  13. Trwale raczej nie ale jezeli juz teraz masz problemy to potem moze byc gorzej ale to akurat jest odwracalne.
  14. To nie straszenie kasia00 tylko bardziej uświadomienie , zete leki wiaza sie nierozerwalnie ze skutkami ubocznymi mniejszymi i większymi w zaleznosci od osoby, ktora dany lek bierze. No ale jezeli zycie jest latwiejsze i mozna normalnie funkcjonowac to chyba trzeba brac....jezeli pozostaje tylko takie wyjscie. Wlasnie co u miko84. Pisal ze jak bedzie mial remisje to skonczy z forum bodajze;). Może akurat udala mu sie ta sztuka;P
  15. Siding Spring

    Samotność

    heh ciekawe stwierdzenie..ludzkosc zaraza ludzkosci...hm
×