arhol, chodziło mi o głębszy wymiar samotności. Człowiek jako indywidualna jednostka przez całe życie jest skazany tylko na siebie. Myślę, że u podstaw mojej samotności leży ból egzystencjalny, ciągle poszukuje sensu tego wszystkiego...
tahela, też raz poznałam osobę, którą byłabym w stanie pokochać.
paweł3, myślę, że poczucie osamotnienie towarzyszy nam przez całe życie i nie da się go całkowicie zniwelować. Jednakże gdybym poznała interesującą osobę, z która łączyła by mnie intelektualna i duchowa więź to pewnie spróbowałabym pokochać.
W ciągu dnia popijam sobie zieloną herbatę. Czytałam kiedyś, że może być pomocna przy zaburzeniach osobowości typu borderline, ponieważ stabilizuje nastrój oraz poprawia sprawność umysłu.
Filip120, jesteś bardzo młody, zaczynasz dojrzewać. Pamiętaj, że Twoja psychika także się zmienia. Może jest to tylko stan przejściowy i samoistnie minie.
avest, a jak się ubierasz? Myślę, że nie warto zmieniać stylu dla innych, jeśli sami czujemy się w nim dobrze.
Męczę się będąc w związku, a zarazem chciałabym mieć kogoś bliskiego...
*Oleńka*, masz rację takim osobom żyje się łatwiej. Myślę, że nigdy nie uda mi się przystosować do dzisiejszego pokolenia.
Mój dzień był paskudny jak wszystkie ostatnie... Nie daję już rady.
girl anachronism, dla mnie bliskie kontakty międzyludzkie też są trudne. Niedawno zarejestrowałam się na forum i mam nadzieję, że znajdę zrozumienie wśród ludzi z podobnymi problemami. Myślę, że jest to już duży krok do przodu.
carmen1988, dziękuję za rady :* Jutro na pewno zrobię sobie takie inhalacje. Udało Ci się wyleczyć zatoki? Podobno człowiek męczy się z tym całe życie...
ninja, potencjalny pracodawca nie patrzy na oceny. Po takim kierunku na pewno sobie poradzisz na rynku pracy. Ścisłowcy mają zawsze większe szanse niż humaniści.
Laima, dobre uczynki sprawiają, że stajemy się szczęśliwsi.
A u mnie dzisiaj fatalny dzień... Dowiedziałam się, że mam przewlekłe zapalenie zatok i znowu dostałam antybiotyk...
Thazek, masz rację, ale czasami ciężko tego wszystkiego wysłuchiwać. Dzisiaj wmusiłam w siebie kolację.
nextMatii, rozumiem Cię, też wiele razy myślałam, że nerwica już na dobre mnie opuściła, a ona jednak wracała...