Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. Mnie rozbija tlumaczenie autorki tematu , ze co prawda jest z facetem, ktorego sama nazywa oszustem i klamca /relatywizuje przy tym , ze jej to nie przeszkadza, bo to nie ona jest oklamywana/ a jednoczesnie uwaza, ze zdradzona zona powinna kogos takiego sie niezwlocznie pozbyc , bo to oszust i klamca jest. Rownie dobrze bedzie ktos zlodziejem, dopiero jak ja okradnie, inne kradzieze sie nie licza. Podejrzewam , ze owe zdradzane zony tez maja po reka wachlarz racjonalizacji, czemu zdrady toleruja - a bo ta trzecia to tylko materac, co sie mezowi narzuca itd.
  2. Tekst MalejMi mysle troche jest prawdziwy, myle tylko ze mylnie ocenia motywy obu plci.Ludzie zdradzaja z mnostwa przyczyn, jadnq z nich jest wypalenie sie zwiazku na poziomie namietnosci, co nie zmienia faktu ze na innym poziomie zwiazek moze dalej funkcjonowac, i obie strony chca go kontynuowac.Nie tylko mezczyzni mysla rozporkiem jak sugeruje tekst, a swiat kobiety nie kreci sie wokol tego czy partner ja zauwaza, heh.Kobieta moze zdradzac , bo zadurzy sie w kims innym albo chce seksu z kims innym, odmiany po prostu. Nawet jezelu partner to sam miod i ciacho, to po 15 latach na miodzie i ciastkach mozna miec smaka na cos innego.
  3. Za refren to raczej nn stoi ;-) a przecietny katolik to z wiara ma tyle wspolnego, ze odbebnia niedzielne msze komunie i sluby. Zadnych innych cech czy zachowan rozniacych go od ateisty nie widze.Wszyscy moi znajomi i przyjaciele w Pl to katolicy i nie widze miedzy nami rzadnych roznic w mysleniu i zachowaniu, nakazy wiary to dla nich sprawy, ktore sie interpretuje po swojemu , jak im pasuje w danym momencie. Czyli pełen luz. jetodik, dziwne Twoje podzialy na nie/wierzacych, skad pomysl zeby pytanie tak sformulowac ?
  4. Siema ja lubie czytac od tylu i do gory nogami jednoczesnie, ale to nie jest natrectwo i niczego nie zapamietuje przy tym.
  5. Erotyczne sny z udzialem krewnych to raczej sa czeste, od chlopakow wiem ze snily im sie mamy, siostry ba nawet babcie w kontekscie seksu.
  6. Spotykamy sie jutro wieczorkiem, kto chce dolaczyc pisac pls.
  7. Masz strasznie naiwne podejscie, naprawde myslisz, ze po 25 latach malzeństwa mąż dalej bedzie sie podniecał swoja zona którą mam non stop pod nosem i oglada ją w szlafroku, bez makijazu ze zmarchami, fałdami i cellulitem ? moze ja kochac, szanowac , i w to nie watpie, ale wacus z szacunku sie nie podniesie z szacunku ją moze najwyzej nie zdradzac, czyli de facto zrezygnowac z zaspokajania swoich pragnień z kobieta, kóra by była dla niego pod tym wzgledem atrakcyjna. A poniewaz małzeństwo trwa do końca życia, musi zrezygnowac z zaspokojenia tej potrzeby dozywotnio i wice wersa, zone tez do dotyczy. jakie to sa grupy ? myslalam, ze mozna zdradzac albo nie zdradzac ?
  8. Wtrace swoje trzy grosze, nie zawsze kobiety toleruja zdrady, bo sa głupie albo z wielkiej miłosci, tylko po prostu im to troche zwisa.. szczególnie w długoletnim związku, najczesciej uczucie słabnie z obu stron. I toleruje sie skoki w bok, pod warunkeim, ze to tylko niezobowiazujace przygody, a mąz dalej przynosi pensje do domu i jest troskliwym tatą. Mrzonki o romantycznej miłosci odsuwa sie na bok, wazniejsza jest rodzina i jej utrzymanie. Zreszta smieszy mnie troche załozenie ze faceci zdradzaja, a kobiety to toleruja /albo nie/, bo niby z kim zdradzaja ? z małpami, kozami ? no tez z kobietami, i niekoniecznie wolnymi.
  9. Ofc mentalna, nigdy bym nie mogła byc z kims, kto kocha inna kobiete. W zdradzie fizycznej tez chyba boli najbardziej ze partner/ka obdarzył kogos zainteresowaniem czy pożadaniem /czyli znowu emocje/, podczas gdy powinno to byc zarezerwowane ekskluzywnie dla drugiej połowy w związku.
  10. Z moich obserwacji wynika, faceci zdradzaja, kiedy zwiazek z partnerka sie wypalił, ale z róznych przyczyn nie chca odejsć, np ze wzgledu na dzieci. Kolejny powód mysle, ze niektórzy /niezaleznie od płci, ale mezczyzni chyba czesciej/ nie uwazaja skoku w bok za jakis straszny grzech, po prostu to bagatelizują. Wiec w swoich oczach nie mają sobie wiele do zarzucenia.
  11. Jak zaczeliscie byc ze soba, byliscie b młodzi. Podejrzewam, ze panna teraz chce sobie poszalec, bo w swoich młodych latach była z Toba, i nie miała do tego okazji. Nowy kraj, nowi ludzie, nowe mozliwosci - nie chce z tego rezygnowac, dalszy związek z Toba to byłaby kontynuacja zycia z Polski.
  12. Wole byc naiwna niz arogancka, bo narzucanie swojego widzimisie innym w ich najbardziej prywatnych sprawach to nic wiecej jak arogancja i chamstwo.. do tego kompleks mesjanistyczny w mysl zasady ja wiem lepiej, co jest dobre i co inni maja robic i jak życ.
  13. Nie masz czego ząłowac dobrze zrobieles, tylko lepiej zjebac kogos wyżej niz babe z recepcji, ona akurat zbiera za innych, robi co jej każą.
  14. neon, niezaleznie w jakim kraju zyjesz, nikt nie zabrania nikomu płodzic chorych dzieci ani umierac miesiącami na raka - zawsze sie mozesz zdecydowac na takie atrakcje.
  15. Candy14, na tym forum tez wszyscy całkowicie zdrowi
  16. bonsai, ale jaka piekna utopia Niektóre stworzenia ja zrealizowały http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR/ZDZIW-ANT/C0112/C011223.HTM
  17. takie tam, z Bydzi jest jeszcze kilka osób, zobaczymy co sie wykluje.
  18. zalezna, mnie takie fizyczne stopienie sie kojarzy z zyciem płodowym... przyznam, ze jako zaburzona symbiotycznie mam silne zapędy aby stopic sie z wybranym obiektem w cos na kształt bliźniąt syjamskich.
  19. zalezna, a to co opisujesz nie kojarzy Cie sie z połaczeniem z ta osoba w jeden organizm - symbioza nie tylko duchowa ale i fizyczna ?
  20. Całkowicie zdrowa kobieta, chorująca na depresje gdzie tu sens , gdzie logika ?
  21. Mieszkam niedaleko Bydzi, ale od lipca chyba wrzesień lepszy. W lecie u mnie krucho z terminami.
  22. Zapodaje 1 i 2 lipca jestem we Wrocku poźne popołudnie/wieczór/noc jestem dyspozycyjna na spotkanie najlepiej gdzies w centrum
  23. tez sie rozbierz i zapytaj, skad ma takie ładne melony
  24. ben rei, cwicz palce na klawiaturze jak emilk, albo rób na drutach
×