u mnie ataki związane z bulimią wyglądały, tak: w sekundę byłam tak głodna, że nie mogłam się skupić, słabo mi się robiło, i jadłam wtedy wszystko co napotkałam(surowe, mrożone, zepsute, itd...) jadłam to w ubikacji i wymiotowałam i tak kilkanaście razy w ciągu 3-4 godz.
Jeśli chodzi teraz o nerwicę lękową, to tzw gula w gardle nie pozwala mi połykać śliny, nie moge tego popić, nie umiem oddychać, słabo mi się robi, chcę umrzeć, ręce mi się trzęsą, pocę się , i narazie nie wiem jak sobie z tym radzić, więc mam pojutrze wizytę u psychiatry i mam nadzieję, że mi pomoże.