-
Postów
1 192 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nieprzenikniona
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
mnie wczoraj potwornie kuło prawe oko i czułam zapchaną zatokę szczękową pod nim... do tego wzrok w tym oku pogorszył mi się w stosunku do lewego oka (a i tak mam dużą wadę wzroku)... oczywiście panika, że to nowotwór, czerniak oka albo jakieś inne raczysko w zatoce... zakropliłam sobie maść z antybiotykiem i dzisiaj już lepiej, ale i tak na 22.02 jestem zapisana do okulisty (wg rankingu jednego z najlepszych w Łodzi) i chyba w najbliższym czasie wybiorę się też po skierowanie do laryngologa (ale to już raczej zrobię na NFZ, chyba, że okulista powie, żeby pilnie zgłosić się do laryngologa to wtedy pewnie prywatnie pójdę) dzisiaj wróciłam już do pracy, nadal boję się tych wyników histopatologicznych ale nie mam już kiedy podjechać do szpitala (bo pracuję w tych godzinach), zresztą nawet nie wiem czy już są... więc poczekam aż mój onkolog wróci z urlopu (dopiero 14.02 będzie na dyżurze) i wtedy zadzwonię do niego, żeby mi sprawdził co i jak no i żeby mnie wpisał na kolejną miejscówkę jakoś na szybko... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka00 no widzisz, mówiłam że to nie rak - mam nadzieję, że psycholog pomoże ja dzisiaj napisałam maila do poradni w której się leczyłam aby spotkać się z moją psycholog i zobaczymy czy będzie chciała mieć ze mną jeszcze do czynienia... jednak uważam, że po tym całym cyrku jaki sobie urządziłam (chociaż wyników nadal nie mam i się boję, ale podchodzę do tego już dużo bardzie racjonalnie) chyba trzeba jak najszybciej spróbować skorzystać z pomocy niż czekać na "rozwój" wypadków... -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
nie no Warta jest w Warcie w woj. łódzkim http://www.szpitalwarta.regiony.pl/joomla/index.php w Łodzi jest tylko Kochanówek i Czechosłowacka, ew. psychiatryk w Zgierzu (też blisko) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
no Warta jest w Warcie a nie w Łodzi... nie wiem, nie byłam :) ale jak to zwykły oddział to pewnie syf jak wszędzie wg mnie na zwykłym oddziale nie pomogą na bpd, owszem mogą dobrać leki, ustabilizować lekko nastrój i ew. zapobiec samobójstwu ale to raczej leczenie objawów a nie przyczyn... btw. jak szłam do szpitala (a raczej jak mnie tam zawieziono) to też byłam pewna, że na chwilę tylko a skończyło się na pół roku, z czego pierwsze 3 miesiące były zupełnie zmarnowane - bo na ogólnopsychiatrycznym -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
kropka1905 idź na terapię, a jak masz już iść do szpitala w Łodzi to tylko na Czechosłowacką - zresztą w Twoim wieku możesz tam iść na młodzieżówkę. Tylko nie daj się zamknąć w Kochanówku, bo to zuo ;] jednak jak już leczenie zamknięte to wybrałabym Krk, sama też się nad tym zastanawiałam, ale wtedy nie mogłam sobie pozwolić nawet na jeden dzień czekania, więc musiałam wybrać oddział terapeutyczny, który mógł mnie przyjąć "od zaraz" i trafiłam do Tworek na oddział stacjonarnej terapii (ale chyba już go nie ma) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
kropka1905zależy w jakim szpitalu. Border w zwykłym psychiatryku to ciężki kaliber, 3 miesiące, które tam spędziłam spowodowały tylko pogorszenie się mojego stanu i nienawiść ze strony personelu medycznego (3 lekarzy z oddziału rozłożyło nade mną ręce i stwierdziło, że nikt i nic mi nie pomoże ), natomiast kolejne 3 miesiące spędzone na oddziale terapeutycznym przyniosły ulgę i chęć do dalszej pracy nad sobą, ale też nie było idealnie (np. zupełnie nie nadaję się do pracy w grupie (tzn. głównie, przez to, że mam średni wpływ na innych), ani życia w "społeczności" (niestety mam skłonność do maniakalnej walki z "systemem") a wiadomo, że na takich oddziałach to podstawa a ciężko się temu podporządkować (szczególnie jeśli jest się w fazie mało przyswajalnej - tzn. buntu) chyba najwięcej w całym leczeniu dała mi póki co regularna, dłuuuuga, indywidualna terapia oraz staranie się prowadzenia poukładanego i stałego trybu życia (związek, studia, praca, kursy) - generalnie im lepiej i stabilniej zapchany mój harmonogram "dnia", czyli im więcej zmęczenia tym mniej objawów - może to i ucieczka, ale jak dla mnie o wiele bardziej "rozwojowa" niż grzebanie się w sobie przez całe życie -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
a jak Ci ten artykuł "wpadł" w ręce? czyżby znowu dr google? btw. jakby każdy człowiek umiał sobie od tak przewidzieć i zdiagnozować raka to by wszystkie raki były pewnie uleczalne - bo wcześnie wykryte :) nie masz raka, za to masz nerwicę, a ona często potrafi niszczyć życie podobnie jak raki i inne choroby, mnie wszystkie zaburzenia a głównie potężne stany lękowo-depresyjne doprowadziły do chęci targnięcia się na własne życie (z poczucia beznadziejności sytuacji i bezcelowości dalszej egzystencji) i jakby mi się wtedy to udało to wszystkie raki mogłabym sobie za przeproszeniem wsadzić, dodatkowo wyszłoby na to, że nerwica wykończyłaby mnie szybciej niż praktycznie każdy nowotwór złośliwy... także trzymaj się i mam nadzieję, że psycholog Ci pomoże :) mi właściwie w dużym stopniu całe to leczenie pomogło a u mnie: dzisiaj byłam na zdjęciu szwów, więc dodatkowy stres bo liczyłam, że może wyniki już będą, ale jednak ich nie ma, więc nadal muszę czekać...no cóż, co ma wisieć nie utonie, chociaż chciałabym już wiedzieć co i jak (pomimo iż boję się jak cholera) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
przed chwilą przeszłam apogeum hipochondrii - przecierałam sobie rany po wycinkach znamion octeniseptem i nagle zauważyłam nad dwoma cięciami 3 nowe znamiono- narośla, więc od razu puls1500 słabo, biegnę do mojego narzeczonego, że mam przerzuty, że trzeba jechać natychmiast do szpitala, P. się na mnie popatrzył jak na głupka dotknął jedno to coś palcem i zdrapał - okazało się, że był to klej od plastrów, który jakoś zrolował się i przykleił w 3 miejscach wyglądając faktycznie jak narośla ze znamion... ja bym tego pewnie nie zdrapała sama i bym z tym pojechała do onkologa (to by ze mnie mieli ubaw dopiero), chociaż istniała duża szansa, że by mi te "przerzuty" znikły zanim zdążyłabym je pokazać lekarzowi generalnie śmiesznie ale dopiero w takich momentach widać jak pracuje mózg nerwicowca, zero racjonalności -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
u psychologa będzie dobrze, jak znajdziecie wspólny język i poczujesz zaufanie do tej osoby to znaczy, że masz spore szanse na poprawę... -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
chyba jednak nie odważę się póki co na telefon do byłej psycholog, bo: - nadal pracuję tak, że nie mam czasu na terapię w normalnych godzinach (o to głównie poszło przy rzuceniu terapii) - boję się, że mój narzeczony się wkurzy/ podłamie itp... (naprawdę ostatnie 2 lata to był okres totalnego zdrowia, a że on był ze mną również w tych najgorszych czasach, kiedy latałam z jednego szpitala do drugiego, to wiem, że boi się, że to wróci w takim nasileniu jak wtedy, a ja się po prostu boję, że mnie zostawi z tego wszystkiego) - boję się, że podczas terapii znowu będę musiała to wszystko memłać (a sporo tego) i nie wiem czy mam na to siłę/ ochotę/ motywację w zasadzie i tak funkcjonuję całkiem nieźle, kiedyś kilka razy dziennie rozpadałam się na milion kawałków, teraz mniej więcej trzymam się w kupie a rozpadam dużo, dużo rzadziej (jest progres jest impreza ) no i nie robię sobie krzywdy i nie odczuwam potrzeby jej sobie robić (to mój największy postęp) z trzeciej strony jeśli po ślubie uda mi się zgodnie z założeniami i chęciami zajść w ciążę i zacznie się ta cała hormonalna jatka to lepiej dla mnie byłoby jednak znaleźć oparcie w terapii- jestem z tych wrażliwców przemian hormonalnych, u których już same tabletki antykoncepcyjne powodowały głębokie stany depresyjne... a ciąża w porównaniu z tym to hardcore ehhh no będę myśleć, póki co jeszcze jednak daję sobie szansę na samodzielność w zakresie mojej psychiki -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka00 pewnie podświadomie wiesz, że te węzły wyolbrzymiasz, tzn. jak się człowiek dobrze zmaca ;] to zawsze coś tam się znajdzie co można wyczuć (szczególnie jeśli nie ma się wiedzy medycznej i nie do końca jest się pewnym co się wymacało)... ja myśląc o czerniaku też zaczęłam szukać węzłów (twardych) ale jakoś ni w ząb nic znaleźć nie mogę, nawet po wycince żaden z okolicznych węzłów mi nie urósł... żeby nie było kolorowo to właśnie wróciłam z "kontrolnej" wizyty u internisty z kolejnym antybiotykiem i kolejnym tygodniem zwolnienia...wiedziałam, że smarczenie krwią nie wróży nic dobrego... co do szpitali onkologicznych to ja już się trochę uodporniłam, chociaż nie powiem, żebym czuła się tam wyśmienicie... na szczęście trafiłam teraz do takiego lekarza od którego za każdym razem wychodzę z rogalem na buzi i czuję się mocno uspokojona (szkoda, że teraz jest na urlopie i na zdjęcie szwów muszę jechać normalnie i sama muszę dowiedzieć się o wyniki)... niestety jak byłam tam po raz pierwszy na wycince 4 znamion 9 lat temu to było strasznie, najgorsze, że poszłam do 1 lekarza na wizytę w poradni pokazałam znamię, które mnie niepokoiło a on na to, że natychmiast trzeba wyciąć (ja panika, no bo natychmiast = rak)... dodatkowo "natychmiast" okazało się za 3 miesiące, więc to co przeżyłam przez ten czas to moje...jak już doszło do wycinki (ciął mnie inny lekarz) to spojrzał na TO znamię i stwierdził, że wcale nie trzeba go wycinać, bo wygląda zupełnie normalnie, natomiast znalazł 3 inne, które warto było wyciąć... no ale, że chciałam wyciąć też tamto to mi wyciął... jednym słowem masakra, bo jakby pierwszy z tych lekarzy potraktował mnie normalnie to bym się pewnie nie "srała" za przeproszeniem przez te 3 miesiące i nie wyła co noc, że mam raka :/ jak widać moja nerwica w sporym stopniu wyhodowała się właśnie dzięki temu jednemu lekarzowi... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja nadal myślę cały czas o wynikach...w piątek jadę na ściągnięcie szwów, więc się zapytam (o ile przejdzie mi to przez gardło) czy już są... boję się, że tam zemdleję i zobaczę jak nic na karcie melanoma :/ ehhh pewnie okaże się, że wyników nie będzie jeszcze... ale i tak w piątek będzie kaplica :/ -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
cuatro_espada pierwszy dobrany lek nie zawsze pomoże, u mnie dopiero 6-ty antydepresant (Seronil) dał poprawę i przez ponad 3 lata jego zażywania czułam się naprawdę świetnie, a diagnoza przy doborze leków to akurat najmniejszy pikuś w tym wszystkim - tzn. i tak leki na większość zaburzeń nerwicowo- depresyjnych daje się to samo -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
no chyba, że ona nie wyrazi na to zgody a wtedy to już wiadomo jak się poczuję... no i trzeba zadzwonić do poradni i przebrnąć przez tą babę z recepcji, której nie trawię i prosić się o kontakt, wizytę ehhh (nienawidzę tego uczucia, kiedy trzeba się przyznać, że się potrzebuje pomocy od drugiego człowieka) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
nieprzenikniona odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
w wieku 23 lat podczas hospitalizacji ...myślę o powrocie na terapię, ale po tym jak ją rzuciłam po ponad 3 latach nie wiem czy jest jeszcze szansa na powrót... po drugie traktuję to jako swoją osobistą porażkę (tzn. to że się sypie) i nie wiem czy jestem w stanie się do tego przyznać przed moją "byłą" terapeutką -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kasia000 no to już nie masz się co martwić wymrożonymi znamionami, jakby był tam czerniak to już by Cię po tych 2 latach dawno nie było - z tego co czytałam jak się wymrozi/ wypali czerniaka to on b. szybko odrasta bo ten zabieg jeszcze go pobudza... zatem spokojnie :) -
heh no wiem, mój narzeczony ma nadciśnienie, łyka prochy a kawę to tylko bezkofeinową może :) mi generalnie moje ciśnienie nie przeszkadza, bo czuję się z nim normalnie, jedynie wtedy w szpitalu dało się po raz pierwszy we znaki gorzej jeśli chodzi o puls i ćwiczenia kardio (generalnie trzymając się wszelakich wyliczeń to do "dobrego" spalania tłuszczu wystarczy mi chodzenie, bo jakiekolwiek ćwiczenia powodują, że puls idzie w kosmos)
-
ja mam za to bardzo niskie ciśnienie i wysoki puls, przez co też udało mi się wylądować na pogotowiu z tachykardią serca... najgorzej było jednak 1,5 roku temu po operacji wyrostka bo bolało mnie przeokrutnie po wybudzeniu z narkozy a miałam tak niskie ciśnienie, że nie mogli mi dawać przeciwbólowych, bo jak to pielęgniarka stwierdziła serce mogło mi stanąć
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
no ja po wizycie, ale wyniki dopiero dostanę 14.02 (wtedy mój lekarz wraca po urlopie i da mi znać co i jak), póki co wszystko goi się idealnie, więc jest ok (zresztą muszę przyznać, że bez tych znamion psychicznie czuję się już lepiej chociaż nie wiem jeszcze co to... ale lekarz mówi, że prawie na pewno to nic groźnego, więc czuję się spokojniejsza), do wycinki jeszcze zostały przynajmniej 2 znamiona z pleców, które wytnę jeszcze w lutym (bo o ile nie mam raka to w lipcu mam ślub i chciałabym ew mieć wygojone plecy) najgorsze teraz co przede mną to ściąganie szwów ( o ile te z brzucha i z piersi to luz, o tyle czuję, że z tym z wargi sromowej będzie ciężko) miszmasz no to nie pozostaje nic innego niż się pobadać dokładnie, ale pewnie wszystko będzie ok (mnie ostatnio też bolały strasznie ręce - tj promieniujące bóle nadgarstków i też już się mocno zastanawiałam od czego, ale o dziwo odkąd przerzuciłam się na pieprzyki i czerniaki to te bóle minęły jak ręką odjął) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
miszmasz wiadomo, że lekarz najpierw zleci badania żeby wykluczyć przyczyny somatyczne, a jak już wykluczy to wtedy ew. skieruje do lekarza od głowy kasia000 ja po przeczytaniu dr google nigdy bym się na wymrażanie nie zdecydowała tylko właśnie na wycięcie, ale raczej na 99,9% lekarz w Twoim przypadku postąpił słusznie (pewnie były to brodawki) i nic Ci od wymrożenia nie będzie (tylko nie czytaj o tym za dużo)... ja we wtorek też się darłam na lekarza jak jedno ze znamion chciał potraktować prądem, że ma iść do badania i koniec zaraz jadę na kontrolę do onkologa (ehh no panika, że ma już jakimś cudem wyniki i że jednak coś znaleźli) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Antybiotyk na wirusowe zapalenie? A czemu nie od razu upuszczanie krwi? pewnie ani lekarka ani ja nie wiemy czy wirusowe czy bakteryjne... generalnie u mojego faceta po rovamycynie mega poprawa, więc antybiotyk jednak zadziałał. Ja się pocieszam, że nawet jeśli sam w sobie antybiotyk nic nie da na "chorobę" to działa on też na skórę i zmniejszy ryzyko bakteryjnego zapalenia ran pooperacyjnych... a tak poza tym to zadzwonił do mnie dzisiaj mój onkolog z pytaniem czy się nie wykrwawiłam (oczywiście już naszły mnie schizy, że odebrał wyniki i że mam raka), jutro jadę do niego na kontrolę (to było zaplanowane od wczoraj) ale już się obawiam, że może coś jednak już wie i że jest źle :/ (chociaż chyba mało możliwe, że zlecił te badania na cito i że jakimś cudem wyniki byłyby już następnego dnia) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
burakota tak znamiona idą później do badania. Jeśli tylko jedno znamię Cię niepokoi to idź najpierw do dermatologa niech zobaczy i ew powie Ci czy trzeba coś z tym zrobić. Najważniejsze to jednak wyciąć znamię chirurgicznie (czyli nie wypalać, wymrażać itp) i oddać do badania aby mieć pewność, że nic tam nie siedziało :) u mnie jeszcze gorzej, do tego wszystkiego zaraziłam się od mojego narzeczonego i mam początki jakiejś nieciekawej wirusówki na którą dostałam zapobiegawczo antybiotyk i zwolnienie do wtorku (bo po pierwsze organizm osłabiony po zabiegu, po drugie mój narzeczony ma wirusowe zapalenie płuc a też zaczynało się tak jak u mnie - zaraził się od siostrzeńca)... wczoraj za to zupełnie nie mogłam przestać krwawić po wycięciu tego czegoś z wargi sromowej, aż zadzwoniłam do mojego lekarza... na szczęście po tamponadzie z gazików i zimnych okładów (butelką schłodzonej wódki heh) przestało i dzisiaj już z tego co widzę krew nie leci... (niestety szwy głównie na brzuchu zaczynają ciągnąć więc nawet leżenie średnio mi wychodzi) generalnie jak nie urok to sraczka -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja już po wycince generalnie nawet się tak tak bardzo nie stresowałam, ale całość to jednak niefajne przeżycie...do tego ten cholerny ból :/ zabieg miałam wykonywany w szpitalu na onkologii na chirurgi miejscowej, więc wyglądało to tak, że rano zgłosiłam się na izbę przyjęć, następnie przebrałam się w dres (dobrze, że nie w pidżamę jak większość) i poszłam na "oddział" czekać na zabieg - oddział ten to korytarz wzdłuż którego stoją ławki i tam siedzą ci biedni ludzie pół dnia w pidżamach czekając na zabieg (jednym słowem organizacja tego miejsca jest beznadziejna)...na szczęście na korytarzu spędziłam tylko jakieś 40 minut i wzięli mnie na salę operacyjną, dzisiaj chirurg wyciął mi 6 zmian skórnych 4 z brzucha 1 z klatki piersiowej i 1 z wargi sromowej, pozostała jeszcze 1 na plecach ale dziś już nie daliby rady (ani ja po zejściu znieczulenia), oczywiście najgorsze było samo znieczulenie, szczególnie wargi sromowej a później jakoś już poszło... po zabiegu pojechałam od razu do domu (wcześniej jeszcze wstępując do apteki po przeciwbólowe, gaziki, i coś do przemywania ran) a teraz zdycham bo to na wardze sromowej boli jak cholera a do tego nadal krwawi :/ -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka00 będzie dobrze :) jeśli lekarz mówi, że węzły są ok to znaczy, że naprawdę są ok ] ja czuję się coraz gorzej... dobiłam się jeszcze dodatkowo czytając trochę w necie i znowu pooglądałam sobie zdjęcia czerniaków :/ kurde no moje znamiona oprócz kryterium wielkości (największe ma średnicę ok 5 mm) mają wszelkie cechy czerniaka skóry (szczególnie, że są płaskie, bardzo ciemne i mają dziwne kształty) do tego wszystkiego jestem przeziębiona i boję się powikłań z tym związanych... z drugiej strony za chiny ludowe zabiegu nie chcę odkładać na później bo z nerwów nie dożyję... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
nieprzenikniona odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ehh jovana80 zazdroszczę :) i powodzenia u mnie tragicznie... jutro zabieg a do tego wszystkiego P. zaraził mnie "grypą?" więc smarczę i kaszlę, a jutro mam właśnie iść na ten zasrany oddział chirurgi onkologicznej (podobnie jak Wy na samą myśl o tej nazwie robi mi się słabo a pojechanie tam i "pobyt" chociażby przez kilka godzin to naprawdę nie lada wyczyn... już w samej poradni trzęsłam się jak galareta a jutro będzie jeszcze gorzej bo będą mnie ciąć...) oczywiście nadal jestem pewna że wykryją u mnie czerniaka, dodatkowo dołuje mnie to, że w rodzinie nikt raka nie miał (więc czemu nie mam być pierwsza), no i to, że nie pamiętam zupełnie wyników ani rozmowy z onkologiem odnośnie poprzedniej wycinki (więc w mojej głowie pojawia się nadal myśl, że już wtedy był to rak) nie wiem jak przeżyję jutro i okres oczekiwania na wyniki jestem naprawdę cholernie przerażona tym wszystkim