slow motion, cholera, szukałam, ale jestem takie beztalencie, że za nic innego nie umiem się wziąć
I to czterdziestka. Od miesiąca łazi załamany, groził nam, że nie chce żadnej imprezy, tylko się gdzieś zamknie i będzie płakał ale póki co się trzyma.
Babcia? Jakoś tak mniej. No i jeśli matka ma na drugą zmianę, to nie ma kiedy, pałeczkę przejmuje rodzicielka Ale dzisiaj, z tego, co widzę, jeszcze tego nie robiła, może jutro... Kiedyś z pewnością. Próbuję się do tego przyzwyczaić, przecież nie zmienię ich postępowania...