Może i dziwne wyobrażenie, ale co poradzę wychowana całe życie na nienawiści do mojej osoby, bo brzydka, bo na nic się nie nadaje. Mam dosyć wszystkiego, bo to ja teraz poświęcam całe swoje życie, a taki lamer ze szkoły dostanie firmę od rodziców i hulaj dusza.
I mogę być uznawana za zazdrosną materialną świnię.
Bo taka jestem. Bo chcę coś mieć z tego durnego życia.