Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lady Em.

Użytkownik
  • Postów

    4 261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lady Em.

  1. Ach terapia terapia... Boję się jutra, muszę na nią iść
  2. dominika92, ech, te sny potrafią nieźle wykończyć człowieka. A niby to tylko nasza podświadomość...
  3. lubudubu, dzięki że podzieliłeś się swoją historią. Nie wiem sama jak to wytrzymałeś. Podziwiam Cię za to. W trudnych momentach będę myślała o Tobie. Jesteś niesamowicie silny. Pozdrawiam, trzymaj się.
  4. Mam dość, jeszcze jutro psycholog... Czuję że nie ma we mnie żadnych emocji oprócz smutku. Jestem z nich wyprana.
  5. dominika92, heh... A ja dziś spałam 12 godzin. Miałam straszne koszmary, znów wyraziste sny... Znów strasznie się pociłam, potem rano nie mogłam wstać... No i cały dzień ziewam. Ale nie chcę spać, boję się tych złych snów...
  6. Lady Em.

    Fobia szkolna

    little_A, nie przejmuj się, to jej obowiązek by przyjąć Twoj wniosek o indywidualne. Skoro komisja uzna ze Ci to potrzebne to tak jest i koniec tematu. Nie ma o czym dyskutować Ps. witam w klubie, tez się boje chemii...
  7. Czyli znowu miseczka D taaak -- 23 kwi 2012, 22:10 -- rozmawialam z psychiatra i wspólnie ustalilysmy ze będę wiecej jeść, z rozsądku. I pasuje, będę się starać bo to już za daleko zaszlo. Powoli zaczynało smierdziec zaburzeniami odżywiania... Wiec jest ok w tej kwestii
  8. bretta, masz rację. Oj, też bym chciała... Wierzę że nam się uda. Wyjdziemy kiedyś z tego cholerstwa
  9. Kiya, mojej mamie wyskoczył dysk kiedy robiła brzuszki śniadanie: nic (spałam) II śniadanie: nic obiad: ryż z kurczakiem i warzywami podwieczorek: chipsy, banan kolacja: jogurt naturalny Ps. ja się nie głodzę. Mi się po prostu nie chce jeść
  10. bretta, przepraszam, nie zdawałam sobie sprawy
  11. bretta, pisanka, ok, macie rację. Ja do niczego takiego nie dążę, ale dla dobra innych może faktycznie powinien czuwać nad tym jakiś moderator. I powinien ustalić zasady, i tematy które są pro-ana i nie wolno ich tykać Trzymajcie się. Sorki pisanka skoro takie poczucie w Tobie obudziłam.
  12. slow motion, właśnie mi pasowała ale ja po prostu nie czuję więzi z takimi osobami. Po każdej terapii czułam się beznadziejnie. Nie wiem czy tylko ja tak mam...
  13. pisanka, nikt tutaj nikogo nie namawia do głodzenia się.
  14. pannaAlicja, ja tak mam. One są tak szybkie że już mnie wykańczają...
  15. Stark, może i masz rację. Z drugiej strony wolałabym sama się zabić niż zginąć z czyichś rąk. Zależy jak na to patrzeć. Wiem jedno: nie jestem jeszcze gotowa na śmierć. Przede mną zapewne długie życie u boku cudownego mężczyzny-tyrana ( ), który stara się mi jakoś pomóc. Życie to hardkor. Totalny hardkor. Jestem wariatką wybierając je. Ale byłabym desperatką i tchórzem wybierając śmierć... slow motion, dokładnie. Niby z osobami które rozumieją też jest łatwiej, ale wg mnie to nieprawda. Nie umiem się otworzyć przed psychologiem i psychiatrą. Chciałam zrezygnować z terapii. Tak bardzo mnie męczy. Bellatrix, no no, gratulacje. Mi nigdy nie odkupują
  16. slow motion, spadek jak cholera... pewnie, napiszę. Nie mam zazwyczaj z kim pogadać na ten temat. Wstydzę się swojego stanu. Tylko chłopakowi mówię Abbey, czasem sobie myślę że śmierć byłaby rozwiązaniem mojego problemu...
  17. Lady Em.

    X czy Y?

    zdrowie serce czy rozum?
×