carmen1988, co Ty? wybacz że to powiem ale to nie jest dobra znajoma. Ech, są ludzie i parapety.
Moja siostra raz skończyła się w klubie na imprezie... O 1 w nocy przy -5stopniach biegłam po nią 50 metrów od domu żeby ją odebrać z taksówki, bo rodzice by ją zabili... Nie wiem jak to zrobiłam, ale położyłam ją spać z miską przy łóżku, tak od niej je.bało alkoholem że musiałam latać z odświeżaczem powietrza o 2 w nocy po domu, potem ją obudziłam o 7 żeby ta się wykąpała i ogarnęła. I rodzice nic nie wiedzą do dziś, a ja następnego dnia miałam imprezę i szybko się z niej zwinęłam bo byłam niewyspana