Twism1[/b ]Pisałeś tak jak myślałeś i czułeś w danej chwili.Czyżbyś był jasnowidzem,że wiesz jak twoi najbliżsi będą reagowali w przyszłości,jak Cię będą odbierali.Myślę ,że to ty sam jesteś dla siebie największym "sędzią".To ty sam musisz zaakceptować w sobie to jaki teraz jesteś,i nie masz się czego wstydzić.To nie twoja wina ,że jesteś bardziej wrażliwy od innych,i że przyszedł taki moment ,że gorzej sobie radzisz z rzeczywistością.Co do twoich znajomych ,to myślę że oni po prostu widzieli ciebie jako osobe silną,zawsze chętna pomóc,więc kiedy zobaczyli twoje nowe oblicze to nie poradzili sobie z tym.Wielu z nich pewnie odeszło ze strachu,nie wiedząc jak do ciebie teraz podejść.I nie ma w tym twojej winy.I życzę Ci dużo siły,by móc zwalczyć w sobie krytyka,i zaakceptować siebie.Trzymaj się