Skocz do zawartości
Nerwica.com

anka00

Użytkownik
  • Postów

    587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anka00

  1. Ja melduje sie po wizycie. Oczywiście miałyście racje. Wszystko ok. Jedynie ten pieprzyk z pleców kazała mi lekarka obserwowac. Powiedziała ze jest spory, ma 5 na 8mm. Ale powiedziała ze nic złego tam sie nie dzieje. Powiedziałam jej ze chciałabym go wyciąc i ona powiedziała ze jesli tego chce to ok tylko musze sie liczyc z brzydka blizna, bo na plecach sie to kiepsko goi. Aha tylko musze sie zapisac do przychodni na NFZ zeby dostac skierowanie na wycięcie i nie płacic za to. Powiedziała zebym sobie spokojnie poczekała na termin na NFZ bo nie jest to nic pilnego a prywatnie sporo to kosztuje. Nie naciskała na to wycinanie co mnie pocieszyło ze faktycznie jest ok. A na łydce to powiedziała ze jakis włókniak mi sie robi i to nic groźnego. Mam to olac. Dzisiaj mam 31 dzien cyklu i brzuch mnie troszke pobolewa wiec pewnie okres dostane i z ciązy nici George moze po prostu jestes zmęczony, przepracowany albo zestresowany. MI tez osotanio sporo osób mówi ze zle wyglądam. To wszystko przez ten stres, normalnie mnie niszczy, włosy mi lecą a cera zrobiła sie taka jakas matowa, szara. Dobrze wiem co czujesz. Musimy jakos zwalczac te lęki bo oszalec można. Ja bym chciała normalnie życ bo teraz to jakis koszmar. Boje sie zeby mnie znowu jakies lęki nie dopadły. Zawsze jest tak ze powizycie u lekarza czuje ulge, mija kilka dni i cały cyrk zaczyna sie od nowa
  2. Eh.. dziewczyny tak bym chciała wam uwierzyc. Dzisiaj jak myłam głowe to wypadło mi tyle włosów ze bałam sie spojrzec w lustro. Mój mąz twierdzi ze to napewno z nerwów. Jakos próbuje sie trzymac, przetłumaczyc sobie itd ale jest cholernie ciężko. Jutro mam wizyte u dermatologa o 16:00 , az mi sie niedobrze robi na samą mysl. Sardyna alkoholu sie napije jak dostane okres i bede pewna ze w ciąży nie jestem. Jakby sie okazało ze napiłam sie będąc w ciązy to przez cały czas bym sie marwtiła ze zaszkodziłam dziecku itd wiec wole tego uniknąc. Dzisiaj mam 30 dzien cyklu Boze jak ja sie denerwuje. Boje sie ze usłysze od lekarza cos co mnie totalnie dobije
  3. Dziekuje wam ze mnie tak pocieszacie. Duzo to dla mnie znaczy jak ktos spojrzy z dystansem na moje wariactwo. Jestem w strasznym stanie psychicznym. Obdzwoniłam dzisiaj wszystkie mozliwe przychodnie i gabinety lekarskie w mojej okolicy zeby mnie ktos przyjął wczesniej bo do czwartku chyba oszaleje i nic z tego. Najwczesniej moge sie dostac do dermatologa w czwartek. Sardyna naprawde mało jest takich par które zachodzą odrazu w ciąże. Zdecydowanej większosci zajmuje to kilka dobrych miesięcy. -- 15 maja 2012, 20:03 -- cud kobieta ja tez bym sie chętnie upiła, albo chociarz troche odstresowała jakims alkoholem ale staram sie o dziecko ( raczej starałam bo w tym stresie to nawet nie ma mowy o seksie) wiec to odpada. Nie łudze sie ze moge byc w ciąży i raczej nie mam takiej nadziei ale jakies prawdopodobieństwo zawsze jest dlatego nie pije alkoholu
  4. pocieszam sie tym ze gdyby to był rak to dermatolog by to zauważył jak oglądał mi to jakies 2 miesiące temu? Juz sama niewiem. chyba dzis nie zasne. Modle sie zeby to nie było nic złego i zeby mi sie udało zwalczyc te lęki. Przy takim stresie to ja w życiu w ciąże nie zajde W czwartek mam wizyte u dermatologa, musze jakos dotrwac
  5. Sardyna ja tez sie staram. Juz 4 miesiąc. I tez oczywiście sie boje ze nigdy sie nie uda tylko ja mam ku temu podstawy bo mam PCO -- 14 maja 2012, 22:25 -- jestem w totalnym dole przez to co mi sie zrobiło na łydce -- 14 maja 2012, 22:25 -- jestem prawie pewna ze to rak -- 14 maja 2012, 22:26 -- Nie mam z kim pogadac, nikt mnie nie rozumie, wszyscy patrza na mnie jak na idiotke, jest mi tak bardzo zle
  6. Tukaszwili pewnie masz racje. Faktycznie jest tak ze kolejna wizyta uspokaja ale tylko na chwile. Tylko ze ja niepotrafie sie powstrzymac przed kolejna wizytą. umówiłam sie na ten czwartek do dermatologa u którego nigdy nie byłam. Martwi mnie bardzo czerwona wypukła kropka na mojej łydce. Miałam tam kiedys malutki pieprzyk, albo raczej włókniak sama niewiem co, było bardzo jasne. Zrobił mi sie obok tego duzy pryszcz i jak zaschnął to razem ze strupem odpadł mi ten pieprzyk. Od jakis 4 miesięcy mam w tym miejscu wypukłe różowo czerwone cos. Ma moze ze 3 mm. Bardzo sie boje ze rozwija mi sie tam rak. Nie mogłam przez to spac w nocy tak sie denerwuje. Byłam z tym 2 miesiące temu u dermatologa i babka spojrzała na to przez dermatoskop i powiedziała ze nic tam niema. Tylko skoro nic nie ma to czemu to sie nie zagoiło normalnie. Wydaje mi sie ze wczesniej nie było takie wypukłe. Boje sie jak cholera. -- 14 maja 2012, 16:08 -- Kaja ja kiedys czesto miewałam zgage i było to okropnie dokuczliwe ale przeszło tak samo z siebie
  7. A ja mam straszną huśtawke ostatnio. Sa chwile kiedy czuje sie naprawde dobrze, ale trwa to zaledwie kilka minut i przychodzą czarne myśli. Przypomina mi sie mój pieprzyk i wiele innych rzeczy i łup! zawroty głowy, ściśnięty żołądek, nerwy. 21 maja mam kolejną wizyte u dermatologa i poprosze o skierowanie na wycięcie tego pieprzyka. Moja mama twierdzi ze to bez sensu bo napewno znajde sobie inny pieprzyk którym zaczne sie przejmowac i pewnie ma racje, ale co ja mam robic?! Ona półtora roku staran to sporo, ale najważniejsze ze ginekologicznie wszystko u ciebie ok. Czego ja nie moge powiedziec o sobie
  8. Ona 86 ja tez bym chciała zajsc w ciąże. A długo sie starasz? Ja dopiero jakies 4 miesiące. Tylko ze ja mam PCO i insulinoopornośc co mnie dodatkowo załamuje, ale lecze sie. Ona mój tata tez ma mnóstwo pieprzyków i niektóre sa duże i naprawde nieciekawie wygladają ale on sie wogule tym nieprzejmuje i nigdy nie był z tym u żadnego dermatologa i nawet niechce o tym słyszec bo twierdzi ze całe zycie był tak popieprzony i zyje. Ja bym niewytrzymała. W ciągu ostatnich 9 miesięcy byłam u dwóch dermatologów a 21 maja ide do trzeciego. Niezły ze mnie czubek. Martwie sie tez bardzo o moja mame, która u ginekologa była ostatnio kilka lat temu!!! Coprawda co roku robi cytologie i wychodzi jej dobrze ale nic pozatym. Od jakiegos czasu namawiam ją zeby poszła zrobiła chociarz usg narządów rodnych. W jej wieku ( 49 lat) jest to bardzo wazne. A ona niby sie ze mna zgadza ale przekłada to cały czas na za tydzień albo za mięsiąc albo jak jej sie okres skończy itd. kami co do cukrzycy to ja jestem nią zagrożona dosyc powaznie bo mam insulinooporność. Ale jakos tym sie narazie nie martwie. Jak cie to uspokoi to wystarczy ze zrobisz badanie krwi na cukier. Ja miałam robioną krzywą cukrowa i insulinową i musiałam wypic ta obrzydliwie słodką glukoze...fuuujjjj -- 09 maja 2012, 21:29 -- Ostatnio tez sie mnóstwo strachu najadłam. Poczułam ze cos mnie mocno boli w okolicach odbytu, dotknęłam tam i wyczułam mały i bardzo bolący guzek. Oczywiście mega stres, mysli ze napewno jakis rak, Pomimo wielkiej pokusy nie czytałam nic w necie na ten temat. Na początku pomyslałam ze zrobiła mi sie tam wielka krosta, ale wygladało to zupełnie inaczej. Przez 1 dzien tal mnie to bolało ze ze jak sie w nocy przekręcałam z boku na bok to to czułam. Mama stwierdziła ze to może byc hemoroid!!! Po prostu super Zaczęłam smarowac to miejsce maścią na hemoroidy i przestało bolec a teraz chyba całkiem zniknęło. Cholera skąd u mnie hemoroidy w tak młodym wieku?!
  9. Ale tu cisza zapanowała :) Kami mam nadzieje ze u ciebie wszystko ok. Ja dalej sie męcze. Mąż sie na mnie wkurza. NIby w ciągu dnia jakos sie trzymam, robie dobra mine do złej gry. A wieczorem siadam i zaczynam ryczec bo juz nie mam siły. Chodzi oczywiście o moje nieszczesne pieprzyki. Jak jednego dnia martwie sie konkretnym pieprzykiem i jakos sobie wytłumacze ze przecierz byłam u lekarza idt to nastepnego dnia zaczynam martwic sie innym i tak w kółko. Martwi mnie tez bardzo pieprzyk mojego męża. Mąz był z nim jakies 10 miesięcy temu u dermatologa i babka była zdziwiona ze przychodzi z czyms tak błachym. Teraz mi sie wydaje ze ten jego pieprzyk sie zmienił ale mój mąż twierdzi ze to tylko moja wyobraźnia i juz nawet niechce mi pokazywac pleców. A ja siedze i rycze bo boje sie ze rozwija sie u niego czerniak. Potrafie tez siedziec i obserwowac kazda najmniejsza kropke na swoim ciele. Nawet jak siedze na kiblu i robie siku to obserwuje mały pieprzyk na udzie. To jakis obłęd. Najgorsze jest to ze z najbliższego otoczenia nikt mnie nie rozumie. Zeby było weselej to nie dotarłam dzisiaj na terapie bo wsiadłam w zły autobus, a tak mi na niej zależało. Pozatym moja tesciowa ma raka płuc, rok temu przeszła operacje a teraz ma przerzuty albo wznowe. Moje problemy przy jej problemie są żałosne i czuje sie jak idiotka wiec juz wogule przestałam rozmawiac o tym co czuje i czego sie boje. Jest mi z tym strasznie zle samej Wróciły moje zawroty głowy i mam takie dziwne stany, tzn robi mi sie czasem słabo, mam problem z utrzymaniem równowagi, serce mi wtedy wali jak głupie i łapie mnie okropny strach ze zaraz dostane zawału albo strace przytomność. Przez to wszystko często mam biegunki a włosy mi leca jak głupie. Mam czasem ochote wyjsc przed dom i wydrzec sie na całe gardło, wykrzyczec to wszystko. Mam nadzieje ze u was jest duzo lepiej
  10. No włąsnie żaden lekarz nie kazał mi robic prolaktyny z obciążeniem i teraz sie mocno zastanawiam ze moze powinnam zrobic właśnie z obciążeniem. Czytałam gdzies ze odchodzi sie od robienia prl z obciążeniem bo nie jest to miarodajne badanie i podobno niewiele wnosi ale nie wiem ile w tym prawdy. Za jakis miesiąc ide znowu do swojego gin i pogadam z nim o tym
  11. sardyna taki właśnie mam zamiar. Tylko do tej ostatniej dermatolog moge zapisac sie dopiero na lipiec, wiec zapisałam sie do innej na maj. Poprosze o skierowanie, a jesli okazałoby sie ze jestem w ciąży to wtedy juz siła wyższa i dam sobie spokój z wycinaniem narazie. Tylko niewiem jak ja przezyje czekanie na wynik. I boje sie jeszcze ze jak wytne ten jeden to za chwile znajde sobie 10 innych które teraz mnie nie martwią a potem zaczną. Nie moge sobie wyciąć wszystkiego, zresztą zaden lekarz sie na to nie zgodzi. Cały czas przypominam sobie ostatnia wizyte jak mnie lekarka zapewniała ze absolutnie nic złego sie tam nie dzieje, powtarzała to kilka razy z uporem i patrzyła mi w oczy jakby mnie chciała zahipnotyzowac. Widocznie widziała moją panike. Tak sobie to przypominam i sie pocieszam. Powiedziała tez ze decyzja nalezy do mnie tylko musze sie liczyc z tym ze bede miała blizne. Gdyby miała choc cien szansy to nie pierdzieliłaby mi o bliznach tylko kazała to wyciąć i juz? Jest jeszcze jedna rzecz która mnie martwi. Od jakis 3 lat mam wyciek z piersi. Tzn jak ścisne piersi to pojawia sie taka mała kropelka. Byłam z tym juz u 4 lekarzy i nic. miałam badany 3 razy poziom prolaktyny i 2 razy miałam usg piersi i wszystkie wyniki mam ponoć super. Jeden lekarz mi powiedział ze miał doczynienia z pacjentkami które taki wyciek mają całe życie i nie jest to objaw żadnych zaburzen. Jak brałam tabletki antykoncepcyjne ( mam PCO) to wyciekł prawie zanikł, a jak odstawiłam pojawił sie znowu. Mój obecny ginekolog kazał mi odczekac 3 miesiące po odstawieniu tabletek i ponownie zrobic prolaktyne i oczywiscie wyszła w normie. Nawet bliżej tej dolnej granicy. -- 27 kwi 2012, 11:54 -- Aha miałam troche za wysokie tsh ale zbito mi je lekami i jest juz w normie a wyciek mam dalej -- 27 kwi 2012, 12:41 -- Indiana objawy które opisujesz ma większosc ludzi z nerwicą, ja tez takie miałam. Tylko ze ja dostałam skierowanie do neurologa i miałam robiony rezonans ponad rok temu. MOze idz do innego lekarza? Zawsze mozna tez zrobic rezonans prywatnie ale to dosc duzy koszt
  12. Pozatym ja jestem jakąs maniaczką badań. Musze miec czarno na białym ze jest wszystko ok. Jak podjeliśmy decyzje z męzem ze pora powiększyc rodzine to zaczełam jak szalona robic badania czy napewno wszystko jest ok. Tzn wiem ze mam PCO ale juz od dawna. Poza badaniami u ginekologa które akurat są zrozumiałe ja zaczełam sie obsesyjnie zastanawiac co jeszcze powinnam zbadac mimo ze gin kazał mi wyluzowac. Porobiłam najróżniejsze badania krwi w tym toksoplazmoze i przeciwciała na różyczke bo może byc groźna w ciąży dla dziecka i lepiej sie zaszczepic wczesniej. Pomijając fakt ze ja chorowałam na różyczke ale na wszelki wypadek musiałam sprawdzic czy mam odporność, do tego robiłam tez usg piersi, badania tarczycy. Jak jakis czubek. I od razu najchętniej poszłabym na badanie droznosci jajowodów albo chociarz monitoring cyklu. Ja czasami po prostu siadam i płacze z bezsilnosci nad swoja nerwicą. Czasami mam wrażenie ze juz tego nie wytrzymam i albo serse pi pęknie albo sama sobie strzele w łeb
  13. Pogadałam sobie z mama i jakos mi troche lżej. Zapisałam sie do innego dermatologa na 21 maja i od niego wezme skierowanie na wyciecie tego pieprzyka a jesli okaże sie ze jestem w ciąży to przełoże wycięcie o 9 miesięcy i juz. Skoro jeden lekarz 10 miesięcy temu powiedział ze jest ok i teraz kolejny to potwierdził to do cholery tak jest prawda? ehh... przeryczałam dzisiaj cały dzien. Mąz jak wrócił z pracy i zobaczył mnie taką zapłakaną wystraszył sie ze cos złego sie stało np ktos umarł w rodzinie. Nie chce podporządkowywac całego życia moim lękom a tak sie niestety dzieje. Znacie kogos kto był w ciągu roku 3 razy u dermatologa z tym samym pieprzykiem mimo zapewnien ze jest wszystko ok? -- 26 kwi 2012, 20:50 -- cud kobieta faktycznie fajna ta scenka z filmu
  14. No to super. To teraz niewiem czy mam przestac sie starac i najpierw to wyciąc czy co?! A jesli juz jestem w ciąży?! Co jest raczej mało prawdopodobne ale jednak nie zabezpieczam sie w żaden sposób. A długo czeka sie na takie wycięcie? -- 26 kwi 2012, 15:37 -- Cholera dlaczego tak ciężko jest mi zaufac lekarzowi? Pocieszam ze ta babka przecierz gdyby miała choc cień podejrzenia to kazałby mi to wyciąc a ona decyzje pozostawiła mi i bardziej ze wzgledu na komfort psychiczny miałabym to usunąc niz cokolwiek innego
  15. cud kobieta pieprzyk jest płaski, nie wystaje ani nie odstaje. Na dobra sprawe w niczym mi nie przeszkadza. Czy zle wygląda hmm... moim zdaniem tak tzn jestem na tyle spanikowana ze nie mysle racjonalnie. Pieprzyk ma jakies 6mm wiec jest spory, jest owalny, ma równe brzegi, jest dosc ciemny i barwnik nie jest rozłożony równomiernie ale dermatolog twierdzi ze jest ok. Po wyjsciu z gabinetu odczułam ulge i jakis czas wogule o tym nie myslałam a teraz mineły 3 tygodnie i cały lęk wrócił. Oczywiscie naczytałam sie wczesniej różnych historii jak to ludziom wykrywali raka mimo ze lekarz mówił ze jest ok itd. Pełno takich rzeczy mozna wyczytac w necie. A dlaczego w ciązy nie można wycinac takich rzeczy? Chyba zapisze sie znowu do dermatologa i poprosze o skierowanie na wyciecie tego. Zdaje sobie sprawe ze jak przestane sie martwic tym to znajde sobie cos innego i to mnie wykańcza
  16. Cholera jasna. Jestem na etapie wnikliwej analizy każdej kropki na moim ciele I oczywiście każda wydaje mi sie podejrzana Cały czas zastanawiam sie co zrobic z moim pieprzykiem na plecach. Lekarka powiedziała ze absolutnie nic niepokojącego sie tam nie dzieje ale jesli chce to ona bez problemu da mi skierowanie na wycięcie. No i bije sie z myslami czy go wyciąc czy nie -- 26 kwi 2012, 12:51 -- A czy jest mozliwe zeby czerniak rozwijał sie tak podstepnie ze dermatolog nic nie zauważy? Boze ja juz zaczynam wariowac, ściska mi sie żołądek z nerwów i robi mi sie słabo JUz chyba postanowiłam ze wytne tego pieprzyka, tylko czy to mnie uspokoi? napewno znajde jakies kolejne którymi bede sie martwic. Dermatolog chyba widziała moja panike bo kilka razy mi powtarzała ze nic tam sie złego nie dzieje i ostrzegała ze jesli wytne ten pieptzyk to musze liczyc sie z tym ze bede tam miała brzydka blizne bo na plecach takie rzeczy zle sie goją. Ale ja mam w dupie blizne, niech sobie będzie bylebym była zdrowa. Od jakiegos czasu staram sie o dziecko a teraz pomyslałam ze jesli ja mam raka to nie powinnam zachodzic w ciąze?! Płakac mi sie chce, mam juz tego dosc. Tak strasznie sie boje
  17. Ja tez chodze na terapie, walcze sama ze sobą. naprawde staram sie panowac nad swoimi lękami i robie to ze wszytskich sił bo bardzo chce zeby moje życie nie wyglądało tak jak wygląda ( bo co tu duzo mówic hipochondria i nerwica to okropne cierpienie psychiczne) ale co z tego jak w wiekszości przypadków to wszystko gówno daje. Ja juz czasem po prostu czuje ze mnie to przerasta, ze nie mam siły. Czasem po prostu siadam wieczorem i zaczynam płakac bo juz mam zwyczajnie dosc. Męcze sie juz od roku albo dłużej, dokładnie niepamietam. Są chwile kiedy wydaje mi sie ze wychodze na prostą, kiedy mam nadzieje ze juz wszystko bedzie dobrze i potem znowu przychodzi lęk, strach, panika i cały cyrk zaczyna sie od nowa. Naprawde niewiem jak mam sobie pomóc -- 20 kwi 2012, 18:47 -- zjebnerwicowy ja sobie zdaje sprawe ze moje lęki są irracjonalne, głupie, niedorzeczne i byc może bezpodstawne tylko co z tego. W chwili kiedy mnie to dopada rozum sie wyłącza i nie potrafie sie wtedy skomunikowac z tą racjonalną częścią siebie. Piszesz o tym ze ludzie czytaja cos w necie i sie tym przejmują? Ok ze mna tez tak było, ale moje leki zapoczątkowali lekarze a nie internet. Półtora roku temu miałam przez 2 tygodnie baardzo silne zawroty głowy, ale takie ze dosłownie nie byłam w stanie wyjsc z domu. Miałam robione różne badania krwi i wyszły ok. Potem trafiłam do neurologa. Babka mnie konkretnie nastraszyła. Była bardzo poważna, patrzyła na mnie z jakims przerażeniem i dała mi skierowanie na rezonans magnetyczny mózgu mówiąc ze to moze byc cos poważnego i trzeba to sprawdzic. Na skierowaniu napisała mi : "podejrzenie- stwardnienie rozsiane". Nic mi nie wytłumaczyła i przeczytałam to dopiero w domu. Nogi sie podemna ugieły, takich nerwów jeszcze nie miałam. Przepłakałam 2 tygodnie czekając na rezonans i okazało sie ze jest wszystko wporządku. A ja juz nie mogłam sie uspokoic, po tym wszystkim czesto robiło mi sie słabo, miałam omdlenia, mdłości i rózne inne objawy. Po jakiś 2 miesiącach zdiagnozowano u mnie nerwice i dostałam leki na uspokojenie które nic nie dały. Zaczęły sie pojawiac coraz to nowe objawy i niestety wtedy zaczełąm własnie czytac w necie o różnych chorobach i zaczął sie koszmar -- 20 kwi 2012, 18:49 -- To tamta lekarka podsuneła mi pomysł ze moge miec jakąs cieżką chorobe, wczesniej nie myślałam w ten sposób i mimo ze okazało sie po rezonansie ze jest ok to ten stres i emocje które wtedy przezyłam odcisnęły sie we mnie i w mojej psychice i zaczełam myslec o samych najgorszych chorobach
  18. dominika ja rok temu miałam rezonans głowy bo miałam bardzo silne zawroty i wyszło ok wiec raka mózgu mam z głowy. A skąd Ci sie wziął akurat taki pomysł? Ja jeszcze oprócz tego wszystkiego martwie sie pieprzyk i zdrowie mojego męża o czym pisałam na poprzedniej stronie. Pomimo tego ze mąż był z tym pieprzykiem kilka miesięcy temu u dermatologa który powiedział ze wszystko jest ok to ta sprawa spędza mi sen z powiek. Ostatnio mam straszne sny. Oczywiście sni mi sie to tego najbardziej sie boje, czesto budze sie cała zapłakana. Mąz widząc co sie ze mną dzieje obiecał ze zapisze sie do dermatologa jeszcze raz. Ale pewnie bedzie czekał na wizyte conajmniej 2- 3 tygodnie Matko jaki świrus ze mnie. Ja niechce zeby tak wyglądało moje... nasze życie. W takim stresie to ja w życiu w ciąże nie zajde. Tak bardzo chciałabym poczuc sie wreszcie szczesliwa, tzn wolna od tego strasznego lęku. Wiem ze jest bezpodstawny, irracjonalny, ze to tylko wytwór mojej psychiki a nie jakies realne zagrozenie a mimo to nie potrafie sie od tego uwolnic
  19. sardyna tylko ja nieraz miałam odciski i wyglądały zupełnie inaczej. Tzn skóra była zrogowaciała, gruba i tyle a tu skóra jest normalna a wyczuwam taką jakby kostke albo chrząstke pod nią. Nie jest to połączone ze skórą bo skóra sie nad tym przesuwa. To jest taka jakby narośl na kosci ale do kości tez przytwierdzone raczej nie jest. sardyna jesli chodzi o ospe to jesli nie chorowałas to masz jakies szanse zeby sie zarazic. Ja przechodziłam ospe i nie było to jakies straszne dla mnie. Tzn miała gorączke i wygladałam głupio z tymi krostami ale nic pozatym
  20. sardyna gratuluje!!!! To super A ja juz sobie jakos przetłumaczyłm zeby sie nie marwtic znamionami to teraz sobie przypomniałam o czyms innym Od kilku miesięcy zauwazyłam u siebie zgrubienie na srodkowym palcu stopy. Nie boli mnie to ani w żaden sposób tego nie czuje, nie przeszkadza mi. To jest taki jakby odcisk, taka kulka tylko ze pod skórą. Skóra w tym miejscu jest niezmieniona, ale jak sie przesuwa palcem to wyraźnie mozna wyczuc taka kuleczke. Juz kiedys sie zaczełam bac ze to jakis rak. Przewertowałam internet na temat raka kości itp. Pokazałam to mamie a ona mnie opierdzieliła ze wyszukuje sobie na siłe choroby. Teraz mi sie to przypomniało i martwie sie
  21. umyłam przed chwila głowe i włosy wyłaziły mi garściami! Ja sie wykończe przez te nerwy
  22. Sardyna ja sobie nawet nie potrafie wyobrazic tych nerwów z czekaniem na wynik. To mnie chyba najbardziej wstrzymuje przez wycięciem tego pieprzyka bo wiem ze bede miała 2 tygodnie wyjete z życiorysu. Pomimo tego ze dermatolog mi tłumaczyła ze napewno nic złego sie tam nie dzieje to wiadomo ze nerwy beda nieziemskie. Trzymam za Ciebie kciuki i postaram sie nie martwic tym pieprzykiem zdrapanym z twarzy. Cholera ze tez mi sie to przypomniało po takim czasie. Martwie sie tez o pieprzyk mojego męża. Jest jasno rudy, podłuzny i tam gdzie wyrasta włos jest ciemniejszy punkt i oczywiscie naczytałam sie juz kiedys ze to moze byc objaw ze cos złego sie dzieje. Na siłe wysłałam męża do dermatologa jakies pół roku temu i lekarka powiedziała ze jest ok i absolutnie nie ma tam nic niepokojacego. Niestety za kazdym razem kiedy mój mąż zciąga koszulke i widze ten pieprzyk to az mnie ściska w żołądku z nerwów. A mój mąż powiedział ze najadł sie tyle wstydu bo nie potrafił wytłumaczyc lekarce który pieprzyk go niepokoi i wkoncu powiedział ze zona go wysłała bo wypatrzyła mu raka i na to mało co babka nie parsknęła śmiechem. Ale obejrzała mu dokładnie całe plecy
  23. Sardyna dzieki za twoją wypowiedz. Pocieszyłas mnie i uspokoiłas. Wkoncu jestes chyba juz ekspertem ody tych spraw wiec musze cie posłuchac :) Czasem mam takie napady lęku i paniki ze z byle pierdoły potrafie zrobić dramat. Czasem wydaje mi sie ze jest dobrze, ze juz sobie poradziłam ze swoim lękiem i właśnie wtedy on uderza najmocniej. Dostałam wkońcu okres i wczoraj prawie cały dzien wiłam sie z bólu brzucha, az mi sie wymiotowac chciało z bólu. Masakra Dzisiaj jest juz lepiej. Ciąże moge zatem wykluczyc, a juz miałam nadzieje ze moze jednak... kami trzymam za Ciebie kciuki zebys sie lepiej czuła payback a ile kosztuje wycinanie prywatnie? I gdzie to można zrobić? Bo chyba u zwykłego dermatologa to nie? Ja mam pieprzyk na plecach który chyba zdecyduje sie usunąć
  24. Hej co tu taka cisza? Czyżby wszyscy wyleczyli sie z hipohindrii? Ja mam kolejny problem. Bardzo martwie sie o zdrowie mojego męża. Jakies 9 miesięcu temu zdiagnozowano u niego hipoglikemie.Zaczeło sie od tego ze czesto robiło mu sie słabo, szczególnie po wysiłku fizycznym ale nie tylko. Przechodziło po zjedzieniu czegos słodkiego lub zwykłego posiłku. Mąż mial zrobione różne badania krwi min. morfologie, ob, kreatynine, potas, magnez, zelazo, wapn, sód, tsh, glukoze na czczo i po obciążeniu oraz mocz. Wszytkie wyniki były ok jedynie ta gukoza po obciążeniu wyszła zle. Lekarz wtedy powiedział ze to hipoglikemia. Zalecił zdrowa diete, regularne, częste posiłki i zdrowy tryb życia. Doradził mężowi zeby miał zawsze przy sobie cos słodkiego jakby mu sie robiło słabo. Powiedział ze musi sie bardzo pilnowac zeby nie miec nadwagi bo wtedy grozi mu cukrzyca. Kazał zrobic ponowne badania krwi za rok i tyle. Mąż tak różnie stosował sie do tych zaleceń. Miał jesc conajmniej 5 posiłków dziennie ale robił to dopiero po moich upomnieniach i gadaniu. Teraz jednak zaczął stosowac sie do tych zalecen. Martwie sie bardzo bo ostatnio robi mu sie słabo prawie codziennie i problem sie nasila. W piatek ponownie idzie do lekarza. Moze jest tu ktos z tym problemem? Naprawde bardzo sie martwie o zdrowie męża -- 17 kwi 2012, 15:28 -- Słuchajcie moja hipochondria chyba własnie wybuchła ze zdwojona siłą Kiedys pisałam o tym ze niechcący zdrapałam sobie malutki rudy pieprzyk z policzka. Byłam z tym nawet 1,5 miesiąca temu u dermatologa. Babka spojrzała na to ( ale gołym okiem) i stwierdziła ze jest ok. W tym miejscu zrobiła mi sie taka jakby delikatna blizna, tzn taka cienka i różowa skóra. Miałam tam sporego pryszcza i strup po nim. Cos mnie tknęło i zaczełam przyglądać sie dzisiaj temu i zauważyłam ze jest tam taka maluteńka różowa kropeczka albo zgrubienie, niewiem czy było wczesniej i az sie poryczałam. Czy tak moze objawiac sie czerniak? Pokazałam to siostrze i ona stwierdziła ze jestem zdrowo porąbana. Zeby to zobaczyc trzeba sie tak bardzo blisko i dokładnie przypatrzec. Nie wiem co mnie cholera podkusiło zeby sie wgapiac w tamto miejsce. Tak bardzo sie boje. Tamten pieprzyk ( tak naprawde nawet niewiem czy to napewno był pieprzyk) był jasny, rudy, bez żadnych ciemniejszych miejsc i bardzo mały i zerwałam go sobie jakies pół roku temu
  25. kami bardzo Ci współczuje. A co wogule mówią lekarze? Sardyna ja narazie przestałam przejmowac sie swoim pieprzykiem ale zobaczymy na jak długo. Mnie od kilku dni boli brzuch. Czuje takie skurcze w dole jak na okres ale okresu nie ma. Mam PCO i mój cykl trwa ponad 70 dni. Baaardzo sie tym stresuje. Marze o dziecku. Ostatni test zrobiłam 3 dni temu i był negatywny. Wizyte u gina mam w piątek. Fatalnie to wszystko wpływa na moja psychike. Ostatnio zauwazyłam ze wszystko sie totalnie wali. Gdzies od listopada jest coraz gorzej. Straciłam prace, na nowa narazie nie widze szans, rozkręciła sie moja nerwica i hipochondria które daja mi mocno w kosc, potem okazało sie ze nie dosc ze mam problemy z jajnikami to jeszcze wykryto u mnie insulinoopornosc, biore leki które maja okropne skutki uboczne. W dodatku cały czas mieszkamy z mężem u moich rodziców, mielismy juz zarezerwowane mieszkanie ale wstrzymali sie z budową i dupa. Coraz bardziej zaczynamy odczuwac brak pieniędzy, moje wizyty i leki kosztują a pozatym nie mam zadnych oszczędnosci bo wszystko poszło na badania i lekarzy przez moje wymyślone choroby. Na wakacje w tym roku nie mamy co liczyc. A jeszcze przed chwila mąż napisał mi smsa ze u niego w pracy sie zaczyna psuc i nie wiadomo czy nie bedzie jakis zmian. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa można oszalec!!!
×