-
Postów
587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez anka00
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witajcie, mam kolejny problem. Od 3 dni mam mdłości, wczoraj wymiotowałam. Wstałam rano i było mi tak niedobrze ze po zjedzeniu jednego kęsa kanapki wszystko zwróciłam. Potem juz było ok. Dzisiaj wstałam, zjadłam śniadanie i znowu mi niedobrze Oczywiście pierwsza moja mysl to rak żołądka Ostatnio miałam duzo stresów i silnych przezyc wiec to moze od tego. Niestety zawsze miałam wrażliwy żołądek, odziedziczyłam go po babci -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam ponownie. Był jakis czas spokój. Kupilismy z mężem mieszkanie i byłam pochłonięta załatwianiem wszystkiego. Ale od wczoraj mam kolejnego ''raka''. zaczął mnie troszke pobolewac sutek przy dotyku i zaczęło sie macanie. Od zawsze moje sutki były różne, tzn jeden jest taki bardziej luźny, miękki i rozlazły a drugi bardziej zwarty, twardszy. Mają troche inną konsystencje. W obu sutkach mozna wyczuc takie podłużne zgrubienia jak sie mocno ścisnie. To są podobno przwody mleczne i tkanka gruczołowa. W jednym sutku mam takie podłużne wyczuwalne zgrubienie w drugim w tym samym miejscu tego nie wyczuwam, albo jest duzo mniejsze. Mam tak odkąd pamiętam, ale dopiero teraz zaczęłam sie martwic. Macam sie cały czas, zaczynam wariowac. Boje sie ze to rak. Jakies 8 miesięcy temu miałam robione usg piersi, a 2 miesiące temu mój ginekolog badał mi piersi i wszystko było ok. A mysle ze juz wtedy miałam takie zgrubienie. Myślicie ze nie powinnam sie tym przejmowac?! Ja juz snuje czarne wizje. Mam wielka ochote zeby isc i zrobic usg, ale wiem ze to raczej nie jest dobry pomysł. Mój gin powiedział ze w moim wieku powinnam robic usg piersi co 2 lata. Juz tyle razy leciałam w panice do lekarza z guzem w piersi i zawsze sie okazywało ze to co wyczuwam to zwykła tkanka gruczołowa. Raz nawet tak sie gniotłam ze wyczułam żebro i myślałam ze to jakis guz. Lekarz patrzył na mnie jak na wariatke i miałam wrażenie ze zaraz zadzwoni po psychiatre. Męczy mnie to strasznie....bardzo potrzebuje pomocy. Wiem ze jesli pójde na usg to dalej bede brnęła w hipochondrie. Nie chce sie jej poddawac. Cholera jak nie pieprzyki to teraz to. Jest tak ze jesli cos sobie wytłumacze, np martwi mnie pieprzyk, chodze struta, dręczy mnie to i jakos sobie z tym poradze ( choc jest bardzo ciężko) to praktycznie odrazu pojawia sie kolejny problem. Nie mam chwili wytchnienia. Co ja mam robic z tym sutkiem???!!! Juz mnie boli od tego macania. Jestem w drugiej fazie cyklu, wiec to tez nie jest odpowiedni moment na badanie piersi -- 27 sie 2012, 10:04 -- A pozatym wydałam juz tyle kasy na różne badania ze mąż juz na mnie krzywo patrzy. Nie mamy oszczędności bo wszystko poszło na najróżniejsze usg, badania krwi i wizyty u specjalistów , których w ciągu ostatniego roku wykonałam mnóstwo -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Chrupek dzieki, napewno sięgnę po tą książkę. Ogólnie jestem otwarta na wszystkie metody i sposoby zeby sobie pomóc bo tak przecież nie mozna funkcjonowac. Jak tak sie zastanowie to niepamietam w swoim życiu dnia w którym bym sie czegos nie bała, nie martwiła, nie stresowała. Trace mnóstwo siły i energii na strach i lęki, i niepotrafie tego zwalczyc tak do konca. Moja terapeutka powiedziała mi ze bycmoze ten lęk bedzie mi juz zawsze towarzyszył. Normalnie w tym momencie ręce mi opadły. To po cholere mi ta terapia?! Te jej słowa bardzo zapadły mi w pamięć. Kurcze przecież kiedyś nie czułam takich lęków, jeszcze pare lat temu moim życiem nie rządził stres. Ostatnio nawet boje sie wyjsc do sklepu bo nerwica powoduje u mnie zawroty głowy i zasłabnięcia. Morfologie mam idealną, a półtora roku temu miałam nawet robiony rezonans magnetyczny głowy i wszystko ok. Zmusiłam sie i poszłam na zakupy i mało co nie zemdlałam. W pewnym momencie oblał mnie pot i miałam ciemno przed oczami. Do domu wróciłam taksówką. Szukam pracy ale tak naprawde niewiem czy bede w stanie do niej chodzic. Jestem młoda a czuje sie jak staruszka. Boje sie ze przez te stresy nie zajde w ciąże ( pomijając moje PCO) -- 17 sie 2012, 14:39 -- Moja historia z nerwica zaczęła sie półtora roku temu, ale objawy były duzo wczesniej. Zaczęłam miec zawroty głowy, siedziałam w pracy i nagle robiło mi sie słabo a do tego miałam czasem problem z utrzymaniem równowagi, tzn czułam sie jak pijana, musiałam sie koncentrowac zeby isc prosto, jakby nogi niedokonca robiły to co ja chce. Poszłam najpierw do lekarza rodzinnego i dostałam skeirowanie na podstawowe badania krwi i moczu i do tego cukier, potas, magnez, żelazo i jeszcze inne tylko niepamietam. Wyniki wyszły ok i dalej trafiłam do neurologa. Powiedziałam jej o swoich objawach i babka kazała mi dotknąc palcem do nosa i takie tam różne rzeczy. Nic niepowiedziała tylko wypisała skierowanie na rezonans mózgu. W domu na skierowaniu przeczytałam:'' podejrzenie- stwardnienie rozsiane''. Nogi sie podemną ugieły, myślałam ze padne, załamałam sie totalnie, to był dla mnie wyrok. Na rezonans czekałam 2 tygodnie i to był koszmar, byłam zaledwie kilka miesięcy po ślubie i takie coś, płakałam codziennie, dostałam zwolnienie z pracy, zawroty sie nasilały do tego stopnia ze bałam sie chodzic po schodach i zostawac sama w domu. Wymiotowałam z nerwów, nie jadłam, nie spałam. W dzien rezonansu byłam ledwo żywa. Mąż zawiózł mnie do szpitala i czekał na korytarzu. Lekarz i pielegniarka byli bardzo mili, chyba widzieli moja panike. W tym szpitalu moja siostra jest sekretarką i rozmawiała z tym lekarzem ze ja bardzo to przezywam. Pamietam ja położyłam sie pod tą aparaturą, lekarz powiedział zebym sie nie ruszała, a ja sie tak trzęsłam ze myślałam ze badanie nie wyjdzie. Trwało to badanie jakies 20 minut, leżałam tam i sie modliłam zeby było ok ale sama w to niewierzyłam. Przecierz takie zawroty nie biora sie z niczego, myślałam ze jesli nie stwardnienie to pewnie jakis guz. Po badaniu podeszła do mnie pielęgnierka powiedziała ze juz koniec, po chwili wszedł lekarz i powiedział ze wszystko jest wporządku!!!! Nie mogłam w to uwierzyc. Powiedział ze jest ok tylko musze poczekac jakies 2 tygodnie na opis który robi radiolog i opisie tez wszystko było dobrze. Czułam wielką ulge ale cała ta sytuacja dała początek mojej hipochondrii. Później trafiłam z tym wynikiem do innego neurologa który nawet na niego nie spojrzał i odrazu stwierdził nerwice. Powiedział ze tamta lekarka powinna mi powiedziec ze to ze wpisuje w skierowaniu ''stwardnienie rozsiane'' to kompletnie o niczym nieświadczy. Po prostu musiała cos wpisac bo rezonansu nie robi ot tak po prostu. Do tej pory czasem sie zastanawiam ze moze ten rezonans nie wykrył SM a ono sie u mnie rozwija. Ale przez półtora roku to bym chyba juz miała jakies nasilenie choroby czy cos? Moja terapeutka ostro skrytykowała postepowanie tej pierwszej neurolog. Drugi neurolog dał mi cos na uspokojenie i jakies leki na dotlenienie mózgu, brałam je jakis czas i pomogły. Juz nie mam az tak silnych zawrotów jak wtedy. Naciskał tez abym poszła na terapie i zwlekała z tym. -- 17 sie 2012, 14:42 -- miało byc : nie zwlekała z tym -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam, umnie jest lepiej. Juz tak niepanikuje, ale zaczęłam miec problemy ze snem. Cóż przecierz nie moze byc idealnie. Co prawda oglądam swoje pieprzyki i tak naprawde kazdy mnie niepokoi ale staram sie z tym walczyc, zająć sie czyms byle nie myślec o czerniaku. Czasem mi sie to udaje, czasem nie. Najgorsze jest to ze cały czas towarzyszy mi przekonanie ze jesli sie totalnie wyluzuje i przestane myslec o czerniaku to włąsnie wtedy on zaatakuje. Głupie ale nie moge sie pozbyc tej myśli -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Eh dziewczyny wiem jak wam ciężko. Ja sie zastanawiam nad powrotem do terapi ale juz do jakiegos innego psychologa. Narazie jest ok. Jutro szykuje małą imprezke rodzinną i jestem strasznie zaganiana. Wczoraj nawet wyszłam z mężem na rower. Tzn on biegł a ja jechałam na rowerze ( mąz stwierdził ze musi zgubic brzuszek i biega od jakiegos czasu). Fajnie sie potem czułam i usnęłam jak suseł. Mi oprócz strachu przed chorobami towarzyszy tez ciągły lęk o bliskich. Np boje sie ze cos sie stanie mojemu mężowi, ze wpadnie pod samochód, ze bedzie miał wypadek i go nieprzezyje itp. To jest straszne bo wystarczy ze mąż wraca z pracy i spóźni mu sie pociąg i nieodbiera komórki, ja juz siedze cała we łzach ze napewno stało sie cos strasznego. Za chwilę mąż oddzwania bo nie słyszał telefonu przez hałas na peronie i wtedy czuje ulge. Ale takie nerwy są tak strasznie wyczerpujące ze ja potem jestem ledwo żywa. A ostatnio zauważyłam ze nawet jesli jakas tam stresująca sytuacja sie wyjasni i juz jest wszystko ok mój organizm dalej jest w stresie i ciężko mi z tego wyjsc. Trudno mi to wytłumaczyc. Psychicznie sie niby uspokajam bo cos sie wyjaśniło, ale dalej czuje scisk w żołądku, wali mi serce, pocą sie dłonie, i chodze jakas taka wystraszona, roztrzęsiona. Kiedys tego nie było. Teraz jakas jedna sytuacja potrafi spieprzyc mi cały dzien. A jesli nawet jest dobrze to do głowy przychodzą mi czarne mysli tzn a co by było gdyby.... i tu jakis czarny scenariusz i takie mysli tez powoduja stres. Oczywiście przerabiałam to wszystko z terapeutką ale jak widac niewiele mi to pomogło. To wszystko odbija sie praktycznie na każdej dziedzinie mojego życia, takze na moim małżeństwie. Tzn mąż wie o moich problemach i bardzo mnie wspiera, ale nie tak powinno wyglądac małżenstwo, szczególnie młode. Nie moge znalesc pracy. Pracowałam przez 6 lat w jednej firmie i musiałam odejsc i teraz siedze w domu i mam niestety za duzo czasu na myślenie. Chociarz jak pracowałam tez były schizy i lęki. Mam tez problem z bardzo niskim poczuciem własnej wartości i to tez przerabiałam na terapi. Niewiem czemu taka jestem i skąd te problemy. Terapeuta twierdzi ze doprowadzili do tego w dużej czesci moi rodzice, ich sposób wychowania itd ale moi rodzice są bardzo fajnymi ludzmi i ja jakos nie czuje zeby to była ich wina....eh juz sama niewiem zresztą to i tak jest nieważne bo czasu nie cofne. Wazne jest to co tu i teraz. A teraz czuje sie po prostu nieszczęśliwa -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Masz racje chrupek. Dzieki za przywołanie mnie do porządku -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
jeraha tylko ja nie jestem pewna tak na 100% czy mam tą plamke od dawna czy pojawiła sie nagle. Na początku jak ją zauważyłam to myslałam ze wczesniej jej nie miałam ale potem jak obejrzałam te zdjęcia sprzed dwóch lat to widac ze dokładnie w tym miejscu mam plamke na plecach i wydaje mi sie ze to moze byc to samo, ale wiadomo ze takie zwykłe zdjecia nie są az tak wyraźne zeby dokładnie obejrzec plamke która ma kilka milimetrów. Z jednej strony chciałabym zapomniec o sprawie i ewentualnie spojrzec na plamke za 3 miesiące czy jest taka sama. A z drugiej strony niechce zwalac wszystkiego na nerwice zeby potem nie żałowac ze cos zbagatelizowałam i tak jestem między młotem a kowadłem. Z jednej strony chce walczyc z nerwica a z drugiej strony boje sie ze zbagatelizuje cos naprawde groźnego. W domu jednogłośnie stwierdzili ze to bzdura. Ja zauważyłam tą plamke jakies 2 tyg temu. Jesli miałam ją wczesniej to luz bo byłam u dermatologa kilka razy wiec napewno to widziała a co jesli jednak pojawiła sie niedawno, szybko, nagle? Z całej siły chciałabym to olac -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam. Ja sie znowu martwie plamką na plecach. Widział ją mój mąż, mama i siostra i wszyscy zgodnie twierdzą ze to zwykły pieprzyk albo jakies przebarwienie. Twierdzą ze to głupstwo. Co prawda byłam u dermatologa ale z nerwów nie powiedziałam jej o tej plamce ( zapomniałam, zakręciłam sie). Ostatnio jak oglądałam swoje zdjęcia ze ślubu to zauważyłam ze ta plamka tam chyba była juz wtedy. A ślub miałam 2 lata temu. Wiec dermatolog pewnie nieraz oglądając moje plecy ją widział. Na ostatniej wizycie jak mnie dermatolog oglądała i spytałam o plecy to ona spojrzała w karte i powiedziała ale przecierz my juz oglądałysmy znamiona na plecach miesiąc temu! Eh w porównaniu do moich pieprzyków na plecach i tego wyciętego ta plamka jest malutka i moze dlatego wczesniej jej nie zauważyłam, albo nie zwracałam na nią uwagi. Jest zresztą w takim miejscu ze ciężko ją obejrzec samemu. Cały czas walcze z nerwicą i lękami ale jest duzo lepiej. Staram sie zapomniec o tej plamce -- 12 sie 2012, 14:02 -- aha dodam jeszcze ze plamka jest całkiem płaska i jest koloru blado brązowego -- 12 sie 2012, 14:02 -- jest nierównomierna i tak na oko ma jakies 3 moze 4mm. Jest podłużna -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
eh.... a ja juz dzisiaj nie jestem w takiej euforii. Ale nie poddaje sie tym lękom. Koniec z nimi!!!! Przypomniała mi sie moja plamka na plecach, dalej ją mam. Jest taka różowo-bordowo-beżowa. Wygląda jak blizna albo jakies przebarwienie albo jakby mi naczynko pękło. Wkładam sobie do głowy ze to nie jest czerniak i nie bede sie tym martwic!!!! Zresztą wczoraj dermatolog patrzyła mi na plecy jak oglądała blizne po wycince i napewno by zwróciła uwage gdyby to było cos złego -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sardyna gratuluje!!!! Ja tez próbuje zajsc ale jak narazie nic nie wychodzi -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Właśnie wróciłam od dermatologa. Jest ok. Tzn oczywiscie zapomniałam o jednym pieprzyku na udzie i go nie pokazałam, chyba przez te nerwy. Ale podjełam mocne postanowienie ze koniec z czerniakiem!!!!!!!! I bede sie bardzo starac zeby w tym wytrwac. TUkaszwili ma sporo racji ale osobie z nerwicą trudno jest okreslic czy dany objawy to nic groźnego czy faktycznie powinien to zobaczyc lekarz. Przecierz nie mozemy bagatelizowac wszystkiego i zwalac wszystko na nerwice. Niestety czesto ( jesli nie zawsze) wyolbrzymiamy pewne rzeczy i panikujemy zupełnie niepotrzebnie. Eh..... ja poczułam ulge i nabrałam siły. Moze to tylko chwilowe, mam nadzieje ze nie. Ta wizyta była mi potrzebna zeby ostatecznie zakonczyc temat czerniaka -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kinga mam nadzieje ze ta wizyta mnie uspokoi. Ale boje sie jej strasznie. Jest mi tez wstyd przed tym lekarzem bo pieprzyki które chce pokazac są malutkie i kazdy człowiek ma takich wiele i do lekarza nie lata. Na pierwszy rzut oka widac ze jestem zeschizowaną panikarą. W sumie to mam gdzies co ten człowiek sobie pomysli, przecierz mnie nie zna. eh..... jest mi tak ciężko. Daj Boże zebym wyszła z tego gabinetu uspokojona. Ja juz nie mam siły przezywac tego wszystkiego jeszcze raz -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kinga ja tez sobie tłumacze ze szkoda życia na ciągłe myślenie o czerniaku i gapienie sie bez przerwy na swoją skóre. Kinga tylko co to znaczy przebadac sie od stóp do głów? I ile by to kosztowało bo wątpie zeby jakis lekarze dawali skierowania na badania nie widząc takiej potrzeby. Jakby istniało jakies jedno badanie które wyklucza wszystkie raki i nne straszne choroby to odrazu bym je zrobiła ale takie cos nieistnieje. Jakby człowiek chciał przebadac wszystko, dosłownie wszystkie narządy, sprawdzic wszystkie mozliwe choroby to by mu chyba życia niestarczyło. Ja sie boje ze jutrzejsza wizyta u dermatologa to bedzie kolejny cios i wyrok przedewszystkim dla mojej psychiki. Niepokoja mnie prawie wszystkie pieprzyki które mam. I chyba niepotrafie racjonalnie na to patrzeć. Np mam taki jeden mały na udzie, rudego koloru. Od jakiegos czasu zwracam tez uwage na na niego. Raz jak patrez to wydaje mi sie ze zciemniał, ze kiedys był zdecydowanie jaśniejszy, a jak patrze na drugi dzien to w sumie dochodze do wniosku ze wcale taki ciemny to on nie jest. normalnie obłęd -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja sie znowu melduje. We wtorek mam dermatologa i umieram ze strachu. Chce zeby obejrzał moje pieprzyki. Boje sie ze każe mi znowu cos wyciąć albo obserwowac a u mnie to jest równoznaczne z silnym lękiem, paniką, stresem, załamaniem. eh.... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kinga przyjrzałam sie dzisiaj tej plamce i ona raczej nie jest beżowa tylko taka bardziej różowa albo ciemniejsza. Wygląda faktycznie jak mała blizna po jakiejs krostce albo jeszcze tak jakby mi pękło naczynko pod skórą. Siedze dzisiaj sama w domu i walcze zeby nie myślec o czerniaku i nie oglądac sie co chwile. To jest chyba jeden z problemów ze nie moge przestac sie oglądac. Przecierz nic to nie da ze bede po 5 razy dziennie patrzec na tego samego pieprzyka! Jak świrowałam z węzłami to potrafiłam tak sie macac cały dzien ze bolała mnie szyja i skóra zrobiła sie zrogowaciała w tym miejscu. To niestety skupia sie tez na moim mężu, oglądam mu wszystkie pieprzyki, sprawdzam czy pojawiły sie nowe, masakra. On jak zauwazy ze zaczynam go oglądac i panikowac natychmiast próbuje mnie czyms zając, włącza film, szuka czego śmiesznego w necie albo patrzy mi w oczy i mówi "żabciu zaczynasz świrowac'' i uświadamiam sobie ze musze przestac. Ostatnio prawie dostałam zawału. Mąż lezał sobie bez koszulki na plecach, wtał, ja patrze a on ma spore całkiem czarne cos na plecach!!! Boze jak ja sie wystraszyłam, wyglądało jak typowy czerniak. Dotknęłam to palcem i odpadło....to był jakis paproch! Matko jaka ja jestem głupia. Mam tez rudego pieprzyka na udzie i niestety gapie sie na niego za kazdym razem jak robie siusiu bo jest na środku uda. juliadw ja tez miałam kiedys taką kulke pod pachą. Oczywiście odrazu panika ze rak. A to była zwykła krostka, była rózowa i zebrała sie tam ropa, prawdopodobnie od depilacji. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kinga bardzo Ci dziekuje. Musimy sie jakos wspierac, dobrze ze jest to forum. Własnie miałam małą załamke i sie poryczałam ale juz przechodzi. Byłam z męzem w kinie i wszystko było fajnie a jak weszłam do domu to usiadłam na łóżku i zaczełam płakac....eh.... Niewiem czy szukac nowego terapeuty czy ponownie zwrócic sie do tej samej babki? Zastanawiam sie czy ona mi jakos pomogła. W sumie i tak i nie. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No i skonczył sie mój dobry humor. Znalazłam na plecach jakąś plamke i wydaje mi sie ze wczesniej jej nie było. Jest mała, koloru bladoberzowego. Mąż stwierdził ze wygląda jakby mnie cos ugryzło ( jakis robal) a mama stwierdziła ze to wygląda jak blizna po pryszczu ( czasem robią mi sie ropne krosty). Mi sie wydaje ze to wygląda tak jak jakies przebarwienie, czasem sie robią takie piegi i przebarwienia. Moja mama ma całą szyje i dekold w takich przebarwieniach, powychodziły jej jak była w ciąży. Sama niewiem czy miałam to wczesniej, chyba nie. A moze tak skupiałam uwage na tym wycietym pieprzyku ze tego niezauwazałam.....niewiem....znowu ogarnia mnie panika. Kurde przecierz to chore tak analizowac każdą plamke! Mama mi tłumaczyła ze przecierz nikt nie ma skóry w idealnym jednolitym kolorze -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam wszystkich. Ja dzisiaj nawet dobrze sie czuje ( odpukac). Rzuciłam sie w wir zajęc. Byłam na zakupach, odwiedziła mnie tesciowa, posprzątałam w domu, zrobiłam pranie i ugotowałam pyszny obiadek. To wszystko robiłam słuchając ulubionej muzyki. A jak łapał mnie kryzys to czytałam dowcipy. Nie myslałam juz tak bardzo o czerniaku. Wogule były momenty ze wydawało mi sie ze to jest zupełnie nierealne zebym ja miała jakiegos raka. Dzieki ci Boze za te chwile. Niewiem czy to był jakis przełom i co to spowodowało ale miałam przebłyski zdrowego rozsądku!!! Czuje sie silniejsza. Jutro jade z męzem oraz z siostrą i jej chłopakiem do kina. A w sobote jade do częstochowy zeby sie pomodlic o zdrowie, spokój psychiczny i upragnione dzieciątko. Tak bym chciała zeby moje dzni były takie jak dzisiejszy ( co prawda jeszcze sie nie skonczył). Oczywiscie miałam chwile strachu, oglądania znamion i scisk w żołądku ale to były tylko chwile. Az jestem zdziwiona. Jeszcze tylko ta wizyta u dermatologa za 6 dni i jesli babka powie ze jest wszystko ok to zamierzam zacząc wreszcie życ normalnie. Pierwszy raz od prawie dwóch lat! Tylko boje sie ze lekarka kaze mi cos znowu wycinac albo obserwowac. I nie daj boze zeby zrobił mi sie jakis nowy pieprzyk -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kinga postaraj sie uspokoic. Kiedy masz wizyte u psychologa? Powiedz mu o wszystkim. Moze postaraj sie skupic swoje mysli na czyms innym, pomysl o swoim dziecku, umebluj mu pokoik, poukładaj ciuszki, pograj w jakąs gre, umów sie z jakąs koleżanką,poczytaj książke, ugotuj cos pysznego. Zajmij sie czyms zeby nie myslec. Ja wiem jakie to trudne bo mam to samo, tez nieraz siedze i rycze bo juz nie daje rady ale musimy próbowac życ normalnie. Z całych sił musimy z tą nerwicą walczyc, tłumaczyc sobie ze to tylko lęki, wytwory naszej głowy a nie realne zagrożenie. Trzeba zawalczyc o siebie. Moze spróbuj poczytac ksiązki na ten temat albo takie jakie lubisz, wszystko jedno byleby sie odstresowac. Włącz sobie uspokajającą muzyke albo jakąs ulubioną, namaluj obraz, znajdz sobie hobby to bardzo pomaga. Bedziemy walczyc i wkoncu wygramy. -- 31 lip 2012, 17:26 -- A jesli chodzi o te dolegliwosci to mozesz isc nawet do lekarza rodzinnego. Moze to cie uspokoi? -- 31 lip 2012, 17:38 -- Mnie znowu nachodzi strach o czerniaka, a najbardziej sie boje ze usłysze od dermatologa ze cos znowu musze wyciąc albo obserwowac. Bede wtedy codziennie wgapiac sie w swoja skóre i zastanawiac czy ta kropka albo kreska tam była czy pojawiła sie niedawno. Ja juz niechce tego przezywac drugi raz. Boje sie tez błednej diagnozy ale te mysli odsuwam od siebie bo inaczej zeby odzyskac spokój musiałabym wyciąc połowe skóry. Na tym moim zadrapanym pieprzyku zrobił sie czarny strupek, nie robie z nim nic nawet nie dotykam. Mam nadzieje ze sam odpadnie i nie bedzie śladu po zadrapaniu i nic mi sie nie zezłośliwi -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Dzieki kinga :) Ja swoje policzyłam i mam ich ok 40 -- 31 lip 2012, 12:06 -- Boze jak ja mam sie uwolnic od tej obsesji na punkcie czerniaka. To trwa juz tak długo. Zatruwa mi to życie, cały czas o tym myśle. NIby teraz sie nie denerwuje, jest ok ale mija 10 minut i łapie mnie taka panika ze nie potrafie tego opisac. Szukam jakiegos terapeuty, najlepiej na NFZ bo nie mam pieniędzy -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mam jeszcze inne pieprzyki które mnie niepokoją, ale postanowiłam ze jesli dermatolog powie ze jest ok to przestaje sie tym martwic bo normalnie popadłam w jakąs fobie odnośnie czerniaka. Kazdy pieprzyk wydaje mi sie podejrzany. Na pośladku mam 2 pieprzyki. Jeden 2mm drugi jakies 4mm. Są do siebie podobne. Ten wiekszy jest w srodku ciemniejszy a brzegi ma jasne, ale to chyba nie oznacza niczego złego? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Niepokoić powinny także przypadkowo rozdrapane znamiona. Co jednak ważne, wbrew obiegowej opinii nie jest tak, że samo zadrapanie może być przyczyną zachorowania na raka skóry. Dermatolodzy podkreślają, że jest to swego rodzaju mylenie skutku z przyczyną: jeśli ktoś rozdrapał sobie znamię, z którego wykształcił się nowotwór, to dlatego, że znamię to już wcześniej było czerniakiem - tylko nierozwiniętym. Więcej http://www.se.pl/kobieta/zdrowie-kosmetyki/czerniak-jak-sie-go-ustrzec-jak-leczyc-profilaktyk_148091.html Ten fragment znalazłam w jakims artykule. Ciekawe czy to prawda. -- 30 lip 2012, 10:33 -- kinga ja tez odnosze wrażenie ze mój organizm, albo moja psychika nie potrafi funkcjonowqac zeby sie czyms nie przejmowac, martwic itp. Jesli jedna sprawa sie wyjaśni to juz za chwile rodzi sie nastepna i tak jest chyba odkąd pamietam. W szkole martwiłam sie klasówką, nauką, ocenami ( mimo ze wmiare dobrze sie uczyłam a w domu nie miałam nacisku zeby byc prymusem). Potem była szkoła średnia gdzie zaczeły sie lęki związane z tym ze nie mam przyjaciół, ze zawsze bede samotna, ze nie bede miała z kim wyjsc, z kim sie spotkac, nikt mnie nie zaprosi na sylwestra, nikt nie przyjdzie na moje urodziny itp. Miałam przyjaciółke z którą siedziałam w ławce w podstawówce i potem poszłysmy razem do średniej szkoły ale ona sie odemnie odsunęła, zaczeła kumplowac sie z innymi osobami a ja zostałam z boku i bardzo to przezyłam. Praktycznie wszystkie koleżanki miały chłopaków, chodziły na randki tylko nie ja. Nie byłam jakas brzydka czy nieśmiała, podobałam sie chłopakom ale nie tym którzy mi sie podobali i kazda moja miłość była niestety nieszczesliwa. Bardzo wtedy cierpiałam. Pierwszego chłopaka z którym zaczełam sie spotykac miałam w wieku 18 lat i po 2 tygodniach powiedział mi ze to nie to i ze mozemy zostac przyjaciółmi To było straszne, długo cierpiałam. Kolejny facet okazał sie totalnym dupkiem i rozstaliśmy sie po 3 miesiącach. POtem poznałam swojego obecnego męża i byłam bardzo szczęśliwa ale niestety poprzednie przejscia odcisnęły sie bardzo w mojej psychice. Mój mąż odkąd mnie poznał często powtarzał ze jestem bardzo wrażliwa, bardzo przezywam pewne rzeczy. Jak sie np dowiem ze komus dzieje sie jakas krzywda, czy obejrze cos w tv to potem bardzo to przezywam. Po szkole redniej poszłam na studia i to dopiero był hardkore. Wybrałam sobie jak sie póżniej okazało, bardzo cieżki kierunek na państwowej uczelni która trzymała wysoki poziom. Niestety było tak sporo profesorów oszołomów którzy naprawde dawali w kość. Po pierwszym roku połowa ludzi odpadła. Studiowałam zaocznie i zaczełam prace na pełen etat. Było mi strasznie ciężko i stałam sie kłębkiem nerwów. Stres związany z egzaminami był straszny. To juz nie chodziło o to ze dostane złą ocene (tak jak w szkole) ale o to ze wylece ze studiów, cała kasa i wysiłek pójdzie na marne. Jakims cudem dotrwałam do licencjata i obroniłam sie. Były to 3 lata wielkich nerwów i zmęczenia. Na magistra juz nie poszłam bo zaczeły sie moje problemy z psychiką. Przepraszam ze tak o sobie duzo pisze ale czułam potrzebe zeby sie wygadac. Teraz z perspektywy czasu widze ze ta nerwica towarzyszy mi od zawsze i ze rozkręcała sie latami, tylko nikt tego nie zauważył. Czesto słyszałam od rodziny: ''a co ty taka wiecznie niezadowolona?'', ''a czemu jestes smutna?'', '' uśmiechnij sie troche''. Tylko nikt sie nie zastanowił czemu taka jestem, nie zaproponował wizyty u psychologa, nie pochylił sie nad tym co sie ze mną dzieje. Bo co innego jak ktos by ze mną usiadł sam na sam i pogadał a co innego jak ktos przy stole przy całej rodzinie pyta co mi jest. Ja nawet podświadomie szukałam pomocy, pamietam ze w szkole średniej poszłam do psychologa szkolnego. Mówiłam ze boje sie tego i tamtego a babka stwierdziła ze to objawy okresu dojrzewania itd i nigdzie mnie nie skierowała, nic nie doradziła. Mam tez troche żal do rodziców. Generalnie uwazam ze sa wspaniałymi ludzmi. Jednak tez jakos niepotrafili mi pomóc. Pamietam jak byłam mała, miałam moze z 6-8 lat i rodzice wychodzili dosłownie na 10 minut do sklepu, który był po drugiej stronie ulicy. Jak wyszli ja dostawałam histerii, wpadałam w panike ze cos im sie stanie, nie przejedzie ich samochód, ze umrą. Płakałam i trzęsłam sie ze strachu, rodzice wracali i widzieli w jakim jestem stanie i nic z tym nie robili!!! Tzn dopytywali co sie stało, czemu płacze ale ja im nie chciałam powiedziec bo sie wstydziłam. Dlaczego nie zaprowadzili mnie wtedy do jakiegos psychologa??? Eh.....mój pieprzyk wygląda juz praktycznie normalnie, nie ma zaczerwienienia a zeby dostrzec to otarcie to trzeba sie naprawde wnikliwie przyglądac w mocnym świetle, pewnie jutro zrobi mi sie strupek. Męczą mnie napady paniki. Raz patrze na pieprzyk i wydaje mi sie ze jest wszystko ok, nic tam złego nie zauważam, a za godzine znowu na niego patrze i wydaje mi sie groźny, powiększony, dziwny i zaczynam sie dosłownie trząść ze strachu. Pieprzyk ma jakies 3mm, jest owalny, ciemny mam go conajmniej od 6 lat. Niewiem czy sie zmienił bo wczesniej tak sie wnikliwie w niego nie wgapiałam. Czytałam w necie ze nawet z takich pieprzyków ludzie mieli czerniaka, wiec teoretycznie z każdego najmniejszego i najlepiej wyglądającego pieprzyka moze rozwinąc sie czerniak. Kiedys tez wyczytałam ze 75% czerniaków powstaje de novo czy na niezmienionej skórze a tylko 25% powstaje z pieprzyka -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Hej ja sie melduje po wyjeździe. Było nawet fajnie Teraz jestem totalnie załamana. Pisałam wczesniej ze boje sie o pieprzyk na ręku. Cholera jasna dzisiaj zaswędziała mnie ręka i niewiele myśląc podrapałam sie po niej i zadrapałam ten pieprzyk Ja sie po prostu wykończe Zdarłam sobie maluteńki kawałek skóry przylegającej do pieprzyka i niestety tez czesc pieprzyka. Tzn z pieprzyka zdarłam dosłownie milimetr takiej zewnętrznej warstewki, skórki, błonki, sama niewiem jak to nazwac. Ogólnie pieprzyk jest dalej taki sam, nie stracił koloru, kształtu tylko jak sie bardzo dokładnie przyjrze to widac ze brakuje kawałeczka zewnętrznej warstwy. Nie poleciała mi nawet krew tylko to miejsce zrobiło sie mokre, tzn jak czasem sie zedrze zwnętrzną warstwe naskórka to pojawia sie taka woda, przezroczysty płyn. Jestem przerażona, przemyłam to miejsce wodą utlenioną i tyle. Niewiem co ja mam teraz robic. Czy przez to moje znamie moze przemienic sie w czerniaka? Czytałam wypoiedz lekarza ze to podobno mit ze drażnienie znamienia powoduje raka ale ja normalnie zdrapałam fragment!!!! Tzn to jest takie jakby otarcie Boze co za pech, czy ja nigdy nie bede miała spokoju?! Za tydzien mam wizyte u dermatologa i powiem babce o wszystkim ale do tego czasu chyba osiwieje -- 30 lip 2012, 09:24 -- Żeby zobaczyc to zadrapanie trezba na ten pieprzyk spojrzec w takim dosc ostrym świetle -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak chrupek masz racje, to jest bardzo rozsądna propozycja. Mozemy uznac ze dopisuje to małym druczkiem :) Za duzo mnie to kosztowało i za długo trwało. Jade nad morze , na krótko bo wracamy w poniedziałek ale trzeba sie oderwac od tego wszystkiego. Jedziemy z mężem i z jeszcze jednym małżenstwem. Są to nasi starzy znajomi, mozna powiedziec ze przyjaciele. Od kilku lat zawsze jeździmy na wakacje razem. Są super ludzmi i tak jak my tez starają sie o dziecko od dłuższego czasu. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
anka00 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
kinga ja juz czytałam takie historie ze ludzie mieli czerniaki w 3mm znamionach i różne inne. Teraz juz ich wogule nie czytam ale niestety pamietam co wyczytałam kiedys. Przeglądałam zdjęcia sprzed 6 lat i widac na nich ze pieprzyk juz wtedy był i był taki ciemny bo wyraźnie widac go na zdjęciach zrobionych z bliska tak ze widac moja reke. Jakos wczesniej mu sie tak wnikliwie nie przygladałam i nie sprawdzałam czy jest wypukły itd. .... eh w dupie z tym, pakuje sie własnie na wyjazd i mam zamiar dobrze sie bawic. Macko daj znac co u Ciebie. Ja mam wyczuwalne węzły podrzuchwowe od pół roku i tez mnie nie bolą i tak samo jak ty kilka miesięcy temu wertowałam neta i czytałam o różnych nowotworach. Okazało sie po zrobieniu USG węzłów ze wszystko jest ok. A usg zrobiłam za własne pieniądze bo żaden lekarz niechciał mi dac skierowania bo nie widzieli podstaw i jak sie okazało mieli racje -- 26 lip 2012, 13:06 -- aha mam jeszcze dwa pieprzyki na pośladku. Jeden ma jakie 2mm a drugi góra 4mm. Są do siebie podobne. Mają ciemniejszy środek i jaśniejsze brzegi i pamietam ze zawsze miałam te pieprzyki ale tez nigdy nie zwracałam na nie uwagi. Wyglądają jak takie dwie plamki, niepokoi mnie ten większy. Oba są nieregularne, tzn są owalne ale barwnik nie jest rozłożony równomiernie, środek jest brązowy a brzegi rudawe. Mam tez pieprzyk na łopadce który składa sie z takich brązowych plamek, ciapek, niewiem jak to nazwac, ale dermatolog jak mi ogladała plecy to nie zwróciła mi na niego uwagi. Tak wiec prawie wszystkie moje pieprzyki są nieregularne tzn nierówno wybarwione. I jak turozpoznac który jest podejrzany a który nie? 7 sierpnia ide do dermatologa i pokaze te wszystkie pieprzyki i jak powie ze są ok to mam zamiar wogule przestac o tym myślec. Taki jest mój plan