Skocz do zawartości
Nerwica.com

anka00

Użytkownik
  • Postów

    587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anka00

  1. Wróciła własnie od dermatologa. Boze myślałam ze niedojde do przychodni bo z tych nerwów robiło mi sie słabo i myślałam ze za chwile zwymiotuje. Lekarka powiedziała ze ona tam nic niepokojącego nie widzi. Powiedziała ze nie ma na tą chwile żadnych wskazań do wycinania moich znamion. Powiedziała zebym przyszła za pół roku do kontroli i tyle. Matko jaka ulga. Boje sie tylko zebym sobie znowu czegos nie wmówiła. Ciesze sie ze do niej poszłam bo spadł mi kamien z serca.
  2. Dzieki Mightman za wsparcie. Niedługo wychodze z domu. Czuje sie jakbym szła na ogłoszenie jakiegos wyroku który przesądzi o całym moim życiu
  3. jeraha jesli na usg wyszło ze to niegroźne i lekarz tez tak mówił to ja bym sie juz tym nie martwiła. Wiem ze łatwo powiedziec. Ja w tym momencie po prostu ledwo żyje z nerwów. Dermatologa mam na godz 12. Modle sie zeby mi powiedział ze nie ma sie czym przejmowac i nie trzeba tego obserwowac. Ewentualnie do kontroli za rok i juz. Niespałam całą noc. Wyglądam jak straszydło. Trzęse sie ze strachu do tego stopnia ze zastanawiam sie jak ja dojde do przychodni. Mam zawroty głowy i robi mi sie słabo. Mam ochote sie rozpłakac.
  4. Ja pierdziele, normalnie trzęse sie z nerwów. Wizyte u dermatologa mam jutro na 12. Chyba oszaleje do tego czasu. Mam ścisniety żołądek i biegunke Mnie juz wszyscy mają dosyc. Nikt juz niechce słuchac o moich pieprzykach a mi jest tak strasznie źle
  5. Chodziłam na terapie pare miesięcy temu, a teraz do niej wróciłam. Tylko ze ja sama nie decyduje o wycinaniu znamion. Robie to co lekarz mi każe. Juz nieraz miałam ogladane znamiona i było ok, a teraz babka zauważyła jakies naczynia krwionośne( stwierdziła ze pewnie sie zadrapałam) w jednym ze znamion i kazała je obserwowac. Wczesniej inny lekarz stwierdził ze jest to niegroźna zmiana łojotokowa, a ta babka twierdzi ze to znamie barwnikowe a to sa dwie zupełnie inne rzeczy. I jak tu ufac lekarzom?! Tym razem ide na NFZ do przychodni i powiem ze poprzedni lekarz zauwazył naczynia krwionośne w znamieniu i kazał obserwowac a mnie to bardzo niepokoi i chciałam sie skonsultowac. Jesli ta lekarka kaze to wyciąc to wytne. Nie mam zamiaru czekac az rozwinie sie jakis rak i dopiero wtedy wycinac. Ja po prostu nie potrafie tak życ ze mam cos obserwowac czy nie rosnie bo ja wariuje. Martwie sie tym ciągle, mysle tylko o tym, płacze, wadam w depresje. MI wystarczy tylko jesli lekarz mi powie ze nie ma sie czym przejmowac i nie ma powodów do niepooju a nie wzdycha, cmoka, steka i każe obserwowac. Coprawda poprzednia lekarka tak powiedziała ze absolutnie nie ma sie czym martwic, ale dodała zeby znamie obserwowac. Ciekawe jak mam to zrobic jak znamie jest na środku pleców?! -- 03 paź 2012, 13:49 -- Wiem ze moje zachowanie nie jest normalne. Bo to bedzie juz chyba siódma wizyta u dermatologa w tym roku. Moze fatycznie sie zadrapałam albo jakos podrażniłam to miejsce i stąd te naczynka krwionośne? Niewiem, ale to podobno zle swiaczy jesli znamie jest unaczynione. A wczesniej miałam je oglądane i nic mi lekarz nie mówił o żadnych naczynkach. To znamie mam od jakis 15 lat i nie zauważyłam zeby sie zmieniło. Ale wiadomo ja lekarzem nie jestem. Ta babka mi tłumaczyła ze to nie jest żaden czerniak. To skoro to napewno nie jest czerniak to po cholere mam to obserwowac?! Aha i powiedziała ze teoretycznie takich naczyn raczej nie powinno byc w znamieniu i na koniec dodałą ze jak chce to moge za kilka miesięcy przyjsc do kontroli. Nosz ku...mac!!! mam naczynia krwionosne w znamieniu których nie powinno byc a JAK CHCE TO MOGE PRZYJSC do kontroli?! A jak niechche to moge to olac? Nienawidze takiego gadania, ze człowiek nie wie na czym stoi -- 03 paź 2012, 15:40 -- Mąż mi tłumaczy ze nigdy żaden lekarz ze powiedział mi jakies znamie jest podejrzane i trzeba je szybko usunąc i nie mam sie czym przejmowac.
  6. mojej mamie tez tak drętwieją ręce i okazało sie ze ma jakies zwyodnienia w kręgosłupie szyjnym. Chodzi teraz na rehabilitacje i naświetlania i jest lepiej -- 03 paź 2012, 11:10 -- Ja dalej sie martwie moim pieprzykiem. Jutro ide kolejny raz do dermatologa, juz chyba siódmy w tym roku
  7. kinga gratuluje!!!! Tak bardzo chciałabym byc w ciązy i za jakis czas tez trzymac w ramionach moje dziecko. Wiem ze obiecałam ale poległam. Nerwica okazała asie silniejsza odemnie. Wróciłam do terapi. To ze nie moge zajsc w ciąze dodatkowo mnie załamuje. Dzisiaj mam 53 dzien cyklu i okresu nie ma ani śladu. Robiłam test w 40 dniu i był negatywny. Wiem ze PCO moze powodowac u mnie takie zaburzenia, ale mam nadzieje ze moze jednak... Brzuch mnie boli tak jak na okres juz od kilku dni i piersi tez bolą i sa powiększone. Jesli nic sie nie zmieni to za kilka dni powtórze test -- 02 paź 2012, 14:40 -- Właśnie do mnie zadzwonili ze moja psycholog odwołała jutrzejsze spotkanie i wite mam dopiero za tydzien Szkoda bo liczyłam bardzo na jutrzejszą rozmowe, ale cóż tak to jest jak sie chodzi na terapie na NFZ. Prywatnie mnie niestety niestac
  8. Wczoraj odzwiedzilismy moja tesciowa w szpitalu. To było straszne, tesciowa wygląda bardzo zle, schudła, włosy jej wychodza garściami, nie je, wymiotuje cały czas, widac ze bardzo cierpi. Jak u niej byliśmy to prawie cały czas płakała, Mój mąz ja cały czas przytulał, pocieszał. Ja sie trzymałam ale jak tylko wyszliśmy ze szpitala to wybuchnęłam płaczem. Lekarze dają jej nadzieje ale mówią ze tak naprawde wszystko okaże sie po zakonczeniu leczenia. Dookoła mnie w ostatnim czasie rozgrywaja sie ciągle jakies tragedie. Zyje w ciągłym stresie i juz powoli nie daje sobie z tym rady. Boje sie ze mnie tez dotknie jakas straszna choroba, taki irracjonalny lęk. Ciągle mysle o pieprzyku, o tym co moga oznaczac te naczynia krwionośne, moze to ze rozwija sie rak. W necie praktycznie nic na ten temat nie znalazłam, wiec pozostaje mi tylko to co mówiła lekarka. jeraha trzymam kciuki, odezwij sie po wizycie
  9. A ja jestem zapisana do kolejnego dematologa. Poprzednia lekarka zauważyła w jednym z moich znamion jakies naczynka krwionośne i pytała czy sie nie zadrapałam. Kazała przyjsc do kontroli za kilka miesięcy albo obserwowac w domu czy znamie nie rośnie. Powiedziała zeby sie absolutnie nie przejmowac bo nie ma czym. Ale ja jakos jej nie ufam. W czwartek mam wizyte Na NFZ u dermatologa z którym chciałabym to skonsultowac i ewentualnie wyciąć znamie jesli cos tam sie dzieje. Bo niewyobrażam sobie czekania teraz kilku miesięcy albo obserwowania w domu czy cos sie zmienia czy nie bo bedzie to dla mnie koszmar. Boje sie jak cholera. Wczesniej miałam to znamie ogladane i żaden lekaz nic mi nie mówił o żadnych naczyniach krwionośnych, mam ten pieprzyk od jakis 15 lat i wygląda tak samo. Pamietam jak miałam wycinane inne znamie z pleców to pielęgniarka nakleiła mi na opatrunek plaster na pół pleców i zakleił on tez ten pieprzyk. Klej na plastrze był dosc mocny i pamietam jak zrywałam i zdrapywałam sobie na siłe ten plaster z pieprzyka wiec moze to od tego mam te naczynia krwionośne ale to było 2 miesiące temu. Boze ja chyba nigdy nie zaznam spokoju. Ta dermatolog twierdziła ze na pewno nie ma tam żadnego czerniaka i dziwiła sie ze ja tak panikuje
  10. Wróciłam włąsnie od dermatologa. To znamie co mnie niepokoiło to nic takiego , ale lekarka przyczepiła sie do innego znamienia na plecach. Mam od jakis 15 lat dwa podobne znamiona na plecach które nieraz były oglądane przez dermatologa i było wszystko ok. Teraz lekarka badając znamie dermatoskopem stwierdziła ze są w nim widoczne jakies naczynia krwionośne których raczej nie powinno byc. Pytała czy ostatnio jakos przygniotłam albo zadrapałam znamie. Niepamietam. Powiedziała ze absolutnie nie ma sie czym przejmowac, ze to o niczym nie świadczy ale jesli mnie to az tak martwi ( widziała moją panike w oczach) to moge przyjsc za pare miesięcy do kontroli, albo za jakis czas wyciąc znamie ale naprawde nie ma żadnego pośpiechu. Juz totalnie zgłupiałam. Kazdy lekarz mówi co innego. A jesli bym chciała wyciąć to i tak musze isc do przychodni na NFZ i dopiero wziąć skierowanie. Ja zwariuje, poprzedni lekarz twierdził ze to są brodawki łojotokowe i sa zupełnie niegroźne. Kazdy mówi co innego:( Wogule lekarka powidziała ze jest teraz straszna nagonka na czerniaka w mediach i przychodzi no niej mnóstwo spanikowanych ludzi ze znamionami
  11. Ide dzisiaj znowu do dermatologa, pieniądze pożyczyłam od mamy. Modle sie zeby powiedział ze wszystko jest ok i nic nie musze obserwowac ani wycinac. To wszystko niszczy mnie psychicznie. Jestem tak zdenerwowana ze az sie trzese. Wizyte mam na 15 30
  12. Na mnie tez juz sie wszyscy złoszczą. Jest mi tak strasznie zle. Mąż juz traci do mnie cierpliwosc. Tłumaczy ze byłam juz tyle razy u dermatologa i jakby to znamie było jakies podejrzane to dawno ktorys lekarz zwróciłby mi na to uwage podczas oglądania innego znamiona na plecach. Myślicie ze ma racje?! Ja juz totalnie głupieje. Tyle sie naczyta i nasłucha człowiek róznych histori jak to lekarz sie pomylił. Modle sie codziennie zeby mnie ta nerwica zostawiła w spokoju. Nawet jak to pisze to mam łzy w oczach. To mi zabiera całą radosc zycia. Gdybym tylko mogła to poszłabym choćby jutro do innego dermatologa prywatnie ale juz mi wstyd przed wszystkimi i przed mężem tak kase wydawac szczególnie ze ja niepracuje i nam sie nieprzelewa. Przedemna kolejna bezsenna noc.
  13. Byłam dzisiaj u psychologa i zaczynam od nowa terapie. Zapisałam sie do kolejnego dermatologa tym razem na NFZ ale jeszcze nie wiem czy pójde bo boje sie ze mnie wywali z gabinetu na zbity pysk. Kupiłam sobie taki specjalny materiał i kolorowe nici i bede wyszywac. Jeraha ja tez mam męża, tez ciciałabym miec dzieci, życ sobie spokojnie. Dzisiaj jak rozmawiałam z psychologiem to sie zryczałam jak bóbr. Cały czas sie boje i ten strach jest paraliżujący. Jak patrze na ten pieprzyk to az mnie ściska w środku. Wydaje mi sie ze kiedys był mniejszy, ale moze tylko mi sie wydaje. Nie moge spac w nocy, a jak juz zasypiam to sni mi sie ze mam raka, jestem w jakims szpitalu, cierpie i umieram. Budze sie zapłakana. Mąż mi cały czas tłumaczy ze jakby cos było nie tak z tym pieprzykiem to napewno by mi na niego zwrócili uwage podczas oglądania i wycinania tego pierwszego. jeraha a ty próbowałas jakiejs terapii? Byłas u psychologa lub psychiatry?
  14. Byłam juz w sumie u 3 różnych lekarzy na kilku wizytach. Jeraha ja bym na twoim miejscu poszła i zrobiła prywatnie usg i juz nie czekała w takim stresie. Wiesz co ja sobie wczoraj wieczorem wymyśliłam? Ze nie pamietam czy odsunęłam ramiączko od stanika jak mnie ten lekarz oglądał. A co jesli ramiączko zasłoniło pieprzyk na lopatce i on go wcale nie zobaczył?! Ja juz wariuje. Całą noc nie mogłam spac
  15. jeraha byłam u dermatologa i mam mieszane uczucia. Tzn to był arab i tak niewyraźnie mówił po polsku. Nie miałam pojecia ze to nie bedzie polak ale sporo ludzi do niego czekało wiec moze dobry. obejrzał mi wszystkie znamiona i kazał sie nie przejmowac ale nie użył dermatoskopu. Oglądał wszystko gołym okiem. Jak zapytała o ten piepzyk na łopatce to powiedział ze to zmiana łojotokowa i jest tam tez troche barwnika i ze mam sie tym nie martwic. Cholera mam mieszane uczucia. Nie jestem do konca zadowolona z tej wizyty bo myślałam ze obejrzy pod dermatoskopem a nie tak gołym okiem. Musze chyba dac spokój, przecierz nie bede sie zapisywac kolejny raz ( juz chyba 6 albo 7 w tym roku). Tylko jak mam sie przestac bac, jak to olac?
  16. jeraha bardzo dobrze wiem co czujesz bo ja juz wiele razy przeżywałam dokładnie to samo i zawsze okazywało sie ze to tylko moje schizy. Najważniejsze to NIE CZYTAJ W NECIE O CHOROBACH!!! Tam znajdziesz same najgorsze diagnozy, a my nie jesteśmy lekarzami. Jak ja czytam cokolwiek w necie to odrazu widze objawy u siebie wszystkich najgorszych chorób. Tak działa nasza psychika. Dobrze ze idziesz do lekarza. Mojemu wójkowi powychodziły takie guzki przy żebrach na plecach 2 i 2 na ręku. Był przerażony, poszedł do lekarza i okazało sie ze to zwykłe tłuszczaki i nic sie z tym nie robi bo to nie jest groźne. Najważniejsze to isc szybko do lekarza jak cos sie dzieje i rozwiac swoje wątpliwosci. Ja dzisiaj ide do dermatologa. Zapisałam sie na prywatna wizyte zeby juz nie czekac bo tez psychicznie jestem wrakiem. Wizyte mam na 16 30 i do tego czasu chyba oszaleje. Od rana mam biegunke z nerwów. Ide oczywiście z moim pieprzykiem na łopatce. Tak bardzo sie boje ze usłysze ze to cos niepokojącego i ze trzeba to wyciąć. Kiedy ostatnio wycinałam znamie czekałam na wyniki 3 tygodnie i to był dla mnie koszmar. 3 tygodnie wyjęte z życiorysu. A wyciełam je na własna prosbe, lekarz nic niepokojącego tam nie widział. Nie chce tego przezywc drugi raz bo niewiem jak to zniose. W takich chwilach odechciewa mi sie życ. -- 24 wrz 2012, 13:37 -- Umieram ze strachu przed tą wizytą
  17. Witam, znowu ja Dalej mam schizy jesli chodzi o czerniaka. Ciągle męczy mnie ten pieprzyk na łopatce ( wczesniej nie zwracałam na niego uwagi, miałam wycinany inny pieprzyk na plecach). W ciągu ostatniego roku byłam 4 razy u dermatologa i potem u chirurga. Mąż mi cały czas tłumaczy ze ten pieprzyk o którego sie boje jest raptem 10cm od tego który miałam wycięty i gdyby z tym cos było nie tak to napewno którys lekarz zwróciłby mi na niego uwage. Dermatolodzy oglądali mi plecy i chirurg tez wiec czym ja sie martwie?! No własnie, ubzdurałam sobie ze pewnie lekarze nie zwrócili na niego uwagi bo ja poszłam z tym drugim znamieniem o które sie wtedy martwiłam i ono było wielkie w porównaniu do tego na łopatce i moze nie zwrócili na nie uwagi. Ten pieprzy jest całkiem płaski, ma góra 4mm, ma postrzępione krawędzie i jest nierówno wybarwiony, tzn ma rózne odcienie brązu. Czyli cechy czerniaka. Mam go od ponad dwóch lat, niewiem czy wczesbiej był i czy kiedys był mniejszy bo nie zwracałam na niego uwagi. W domu wszyscy mnie opierniczają i nikt juz nie traktuje poważnie moich obaw. Miałam skonczyc z chodzeniem po lekarzach ale niepotrafie i chyba znowu zapisze sie do dermatologa. Umówiłam sie do psychiatry zeby wznowic terapie -- 21 wrz 2012, 20:15 -- aha dodam ze większosc moich znamion jest nierówno wybarwiona
  18. Zrobiłam dzisiaj test ciążowy i wyszedł negatywnie. Jest mi strasznie smutno. Dzis mija mi 35 dzien cyklu. Okresu nie ma i miałam nadzieje ze moze sie udało -- 13 wrz 2012, 17:18 -- przeryczałam pół dnia -- 13 wrz 2012, 17:19 -- staramy sie z mężem juz 7 miesiąc, mam PCO, insulinoopornosc i hiperprolaktynemie. Lecze sie cały czas
  19. Ja juz po weselu. Nawet było fajnie. A dzisiaj od nowa męczy mnie lęk o pieprzyk na łopatce. Jest nieregularny, nierówno wybarwiony i ma nierówne brzegi. Czyli wszystko wskazuje na czerniaka. Tylko czemu nigdy żaden dermatolog nie zwrócił mi na niego uwagi? jakies 10 moze 15 cm od tego pieprzyka miałam wycinany inny, duzo wiekszy z którym latałam 4 razy do dermatologa i wiem ze miałam oglądane tez inne znamiona na plecach ale niewiem które. Ten pieprzyk mam od ponad 2 lat, tzn widac go na zdjęciach sprzed dwóch lat. Niewiem co ja mam robic? zapisac sie znowu do dermatologa? Jak poszłam ostatnio zeby obejrzała blizne po wycieciu innego znamienia, powiedziałam ze chciałabym pokazac jeszcze inne znamiona na plecach , a lekarka popatrzyła w karte i powiedziała: ''ale ja przecierz oglądałam niedawno pani znamiona na plecach!'' i nawet nie wzięła do ręki dermatoskopu i nie chciała mnie obejrzec ponownie, popatrzyła na mnie jak na wariatke, az mi sie głupio zrobiło Co jej miałam powiedziec? ze wydaje mi sie ze niedokładnie mnie zbadała poprzednim razem? wyleciałabym na kopach z gabinetu. Pogadała tylko o tej bliźnie, pokazałam jej jeszcze dwa pieprzyki na pośladku które mnie martwiły i stwierdziła ze nic złego tam nie ma. Moge sie zapisac do innego dermatologa. I tak musiałabym czekac na wizyte ok miesiąca. To jest chore co ja wyprawiam paulag ty to nieźle przebadana jestes, ja tez mam mnóstwo róznych badan za sobą. jeraha mój kolega zmarł w zeszłym tygodniu na raka. Straszna tragedia. Bardzo źle to na mnie wpłynęło i na moje zaburzenia psychiczne.
  20. jeraha ja dzisiaj tez ide na wesele i tez mam zamiar sie odstresowac. miłej zabawy:)
  21. Ja pierdziele , a ja mam straszne mdłości od ok tygodnia. Najczęściej pojawiają sie rano, ustępują po śniadaniu i potem jeszcze pojawiają sie w ciągu dnia. Oczywiscie odrazu wpadam w panike ze to rak żołądka. Moja mama i mąż zgodnie twierdzą ze to napewno od stresu. W nocy mam spokój, jest ok. Ze względu na moje schorzenia ( PCO, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia) biore leki i pomyślałam ze to moze skutek uboczny od tych leków, ale biore je juz długo ( euthyrox i glucophage- 7 miesięcy, norprolac- 2 miesiące) i do tej pory było ok, wiec to raczej nie od tego. W ciąży chyba nie jestem, a nawet jesli to dzisiaj mam dopiero 29 dzien cyklu a z tego co wiem to mdłości nie pojawiają sie tak wczesnie. Próbowałam sie zapisac do lekarza, ale na dzisiaj nie ma juz miejsc Jakis tydzien temu wymiotowałam i miałam biegunke wiec moze mam jakąś bakterie czy inną cholere -- 07 wrz 2012, 11:14 -- Aha dodam ze miesiąc temu robiłam morfologie z rozmazem i wyniki mam ponoc super -- 07 wrz 2012, 14:08 -- Aha mam jeszcze jeden dziwny objaw. Od kilku dni mam bardzo dużo sliny w buzi, bez przerwy muszę ją przełykac. Nie mam pojęcia od czego to może byc. Jakies 5 miesięcy temu miałam robione usg węzłów chłonnych szyjnych i przy okazji ślinianek i wszystko było ok
  22. A ja byłam dzisiaj na pogrzebie kolegi który zmarł na raka. Straszna tragedia Ciągle boje sie o pieprzyka który mam na plecach, na łopatce. Nie daje mi to spokoju. Jakis czas było ok a teraz znowu jest do dupy -- 05 wrz 2012, 18:17 -- Słuchajcie jestem do tego stopnia szurnieta ze obejrzałam właśnie na komputerze swoje zdjęcia ślubne ( ślub był ponad dwa lata temu) zeby sprawdzic czy wtedy tez miałam ten pieprzyk na łopatce. I wyraźnie widac ze był i tez wyglądał wtedy nierównomiernie. Wiadomo ze zdjęcia nie są tak wyraźne zeby dokłądnie stwierdzic ze pieprzyk sie nie zmienił, ale tak na moje oko wygląda ze nie, a jeśli juz to moze jest troszke wiekszy niz wtedy. A na zdjęciach sprzez4 czy 5 lat go nie widac, choc te zdjęcia są bardzo niewyraźne a znamie ma teraz max 4 mm Tłumacze sobie ze tyle razy miałam oglądane znamiona na plecach ze gdyby to było cos niepokojącegoto napewno któryś lekarz zwróciłby na to uwage. Pooglądałam sobie troche zdjęc sprzed kilku lat i az mi sie płakac zachciało. Boze jaka ja byłam wtedy szcześliwa, bez lęków, bez strachu. Na zdjęciach mam zupełnie inne spojrzenie, inny wyraz twarzy niż teraz. Miałąm takie błyszczące, roześmiane oczy, taką pogodną buzie, az sie miło patrzy. A teraz... Co sie ze mną stało?! -- 05 wrz 2012, 18:17 -- Mam straszna ochote zeby sie znowu zapisac do dermatologa
  23. jA TEZ CZYTAŁAM MNÓSTWO HISTORII W NECIE LUDZI KTÓRZY CHODZILI PO LEKARZACH, BYLI USPOKAJANI ZE WSZYSTKO OK A POTEM UMIERALI NA RAKA. Wpadłam w nerwice i prawie w depresje przez te historie. Prawda jest taka ze w necie każdy moze napisac co zechce i trzeba brac z duzym dystansem to co sie czyta. MOja pani psycholog zabroniła mi czytania w necie czegokolwiek. Tak samo mój ginekolog do którego juz nieraz biegłam w panice ze mam raka prosił zebym nie czytała w necie o chorobach, on mi wszystko wyjaśni. Mówił ze nieraz przybiegały do niego pacjentki roztrzesione bo przeczytały cos w necie i okazywało sie to kompletną bzdurą. Pozatym, niewiem czemu, ale jest tak ze jak ktos z hipochondrią czyta cos o jakis objawach to odrazu mu to pasuje do jego sytuacji. Ja ostatnio wpadłam w takie schizy ze boje sie wychodzic z domu bo cos mi sie stanie na ulicy. Mam tak odkąd zemdlałam po pobraniu krwi na ulicy i nikt mi nie pomógł. To było straszne. Zaraz musze wyjsc do miasta, ide oddac sukienke do zwężenia do krawcowej i ide złozyc zwoje cv w jedno miejsce. Serce mi wali jak głupie i mam zawroty głowy, nie moge nic zjesc, mam mdłości. Czuje sie fatalnie, ze takie zwykłe proste rzeczy sprawiają mi tyle problemów. Ostatnio coraz częściej mam problemy z żołądkiem
  24. paulag24 a myślałas moze o jakiejs terapi. Bardzo dobrze cie rozumiem bo od prawie dwóch lat przechodze to samo co ty i wiekszosc ludzi na tym forum. Znowu mam zchize z powodu pieprzyka. Włączam dzisiaj internet, chciałam poczytac wiadomosci a tam łup! artykuł o czerniaku...no i sie zaczęło.... Na łopatce mam pieprzyk który jest nierównomiernie wybarwiony, ma ze 3 moze 4 mm i brzegi są takie poszarpane. Mój mąż twierdzi ze ten pieprzyk zawsze taki był i opierdzielił mnie ze znowu wymyślam głupoty. A ja oczywiscie juz mam schizy ze to moze byc czerniak. W ciągu ostatnich 10 miesięcy byłam 4 razy u dermatologa, miałam wycinane inne znamie które okazało sie zupelnie niegroźne ( przezywałam koszmar czekając na wyniki). Ten pieprzyk znajduje sie jakies 10cm od tego który był wycięty wiec gdyby był podejrzany to napewno którys z dermatologów którzy oglądali mi plecy zwróciłby mi na niego uwage, prawda??? Czasem mysle ze ten pieprzyk o którego tak bardzo sie martwiłam był tak duzy ze moze dermatolog nie zwrócił uwagi na cos tak małego?! 3 razy miałam oglądane znamiona na plecach przy pomocy dermatoskopu ale nie mam pojecia które znamiona, moze akurat to lekarz ominął? Tyle sie słyszy o różnych zaniedbaniach ze strony lekarzy eh... z takimi myślami walcze każdego dnia. Przecierz nie pójde 5 raz do dermatologa, bo to bez sensu a pozatym nie stac mnie juz na prywatne wizyty a na NFZ trzeba czekac nawet kilka miesięcy
  25. Hej przeszłąm jakies zatrucie pokarmowe. Wymiotowałam i miałam biegunke. kinga, asiq mysle ze test ciążowy raczej sie nie przyda, przynajmniej narazie. Do okresu jeszcze kilka dni, jesli sie spóźni wtedy zrobie test. Dzisiaj dowiedziałam sie ze zmarł mój kolega. Od kilku miesięcy chorował na raka. To straszna tragedia, jest mi smutno Jesli chodzi o moje schizy to jest dużo lepiej. Coprawda nieraz jak spojrze na jakis swój pieprzyk to az mnie sciska w środku z nerwów, ale staram sie z tym walczyc i szybko przechodzi. Kupiliśmy z mężęm mieszkanie! Coprawda małe ale są dwa pokoje i najważniejsze ze wreszcie bedziemy na swoim. Jestem teraz pochłonięta sprawami związanymi z urządzaniem tego mieszkania. Coprawda właściciele mają sie wyniesc dopiero w pażdzierniku i narazie tylko wpłaciliśmy zadatek ale juz niemozemy sie doczekac. Szukam tez intensywnie jakiejs pracy i na tym wszystkim skupiam swoją uwage. To mi bardzo pomaga w walce z hipochondrią
×