Skocz do zawartości
Nerwica.com

a2d2

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez a2d2

  1. Mnie to wogole nie denerwuje na przykład. Jesli sa dostepne emotikonki to po to zeby je stosowac. A jak ktos nie chce to nie czyta i po problemie jest. Nie wiem gdzie masz kodeks sieci który zabraniał by tego robić i co "znajomość" sieci ma do tego w jaki sposob konstruujesz swoj post. Mało tego, nikomu sie nie wydawało zeby z NnNn bylo coś nie tak jesli chodzi o sfere pisania bo nikt sie nie przyczepiał do jego postów do tej pory wiec moze trzeba by sie najpierw zastanowić nad sobą. Bo jak uwazasz sie za "znawce" sieci a nie "nowinke" jak NnNn powinienes do takich postów być przyzwyczajony , i nie tylko do takich ale również o niskim poziomie intelektualnym których to ponad 50% wystepuje na roznych forach i nikt sie nie czepia tego. Zawsze mnie irytują ludzie - "znawcy" samozwańcy którzy strofują innych za np ortografie, przeciez to nie szkola zeby mówic co kto ma jak robic. Nie chcesz to nie czytaj i po problemie. Mimo wykrzykników jest pare osób ktore czytaja ten watek i on im pomaga. I to jest kwintesencja a nie zajmowanie sie pierdolami ze ktos uzywa za duzo emotek. Zamiast strofowac ludzi to udziel lepiej pomocy komus tak jak to robi NnNn swoimi postami, swoim uporem , gdzie pokazuje ze mozna wyjsc z trudnych wrecz beznadziejnych sytuacji. Bo to jest najwazniejsze a nie to czy umieszcza tam wykrzykniki itd. Toche sie uniosłem wiec sorry jak pojechalem za bardzo po bandzie.
  2. Moim zdaniem NnNn i Kasienka jak widac macie rozne podejscia. Psychoterapia mówi nie dla tabletek bo trzeba mieć niby czysty umysł by pojąć co się z nami dzieje i czemu tak jest. Moim zdaniem to obiegane zdanie. Dlaczego ? Ano bo bez tabsów czlowiek nie mysli tez wcale racjonalnie tylko przez pryzmat objawów. Ciagle sie zastanawia czy mu nic nie jest , czy moze oddychac itd Czy to jest ten "czysty" umysł ? Wg mnie nie ! Teraz troche szczerosci. Mysle ze kazali Ci odstawic NnNn tabsy z innej przyczyny niz terapia. Mysle ze to taki maly odwyk bo jadles je tonami poprostu i stwierdzili ze czas juz ci odebrac papu poprostu. Ale to dobrze bo jak sobie bez tabletek pomozesz to bedzie sukces 100%. Kasienke tez rozumie ona poprostu chce dziecku oszczedzic tego co sama teraz ma czyli nerwicy. Domyslam sie ze z autopsji to zna wiec wie czego dziecko widziec nie powinno. Moim zdaniem oba kierunki sa jak najbardziej sluszne.
  3. Fajnie ze rozbieramy cudzy zwiazek na czesci pierwsze nie umiąc poradzić sobie we wlasnym ale cóż trudno sie mówi. Po czym wnosisz to Olimp ? Po tym ze krzyczy ? Moze on tak odreagowuje stres poprostu. Czy od razu trzeba wymagać ze bedzie chodzil na paluszkach wokoł kobiety i tylko przytakiwal ? Moze dla niego to nie sa pierdoly ? Moze nauczony poprzednim Twoim doswiadczeniem juz woli dmuchac na zimne zeby Cie nie stracic w ten sam sposob ? Wzielas to pod uwage ? A czy Ty to docenilaś co pierwszy chlopak robił dla was ? Chyba nie wiec czemu wymagasz tego od drugiej osoby ? Złośliwie napiszę I bardzo dobrze że tęsknisz, tak powinno być. Docenia sie rzeczy dopiero po ich utracie. Dobra lekcja na przyszłość.
  4. Patrzac z perspektywy jej chlopaka czyzbys Olimpie wlasnie doradzał aby go zranila tak jak ktos nas ? Witamy w klubie Olimp. Wkrotce wraca moj kumpel z UK który sam sie mianowal Prezesem Kawalerów Polskich , takze nie wiem Olimp czy Cie zapisać ? hehe. Swoja droga jakby ktos zobaczyl Pana Prezesa to chyba by nie uwierzył. Jednak kazdy ma swoje problemy jak widać. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:52 pm ] Mało tego Olimp. Zaglądnąłem do historii którą opisala Honda i Tobie tez polecam, ciekawa lektura. Szczególnie to mi sie podoba: Chłopak nr 1 Chłopak nr 2 Dalej juz nie bede sie pastwił. Sam doczytaj. Żal.pl poprostu. Teraz do Hondy. Moze brak mi obiektywizmu w takich sprawach. Wielce prawdopodobne ale nie mam zamiaru Ci tutaj słodzić. Jak to odbierzesz to Twoja sprawa. Moja rada jest taka - WEZ SIE ZASTANÓW CZEGO TY CHCESZ W ZYCIU i KOGO TY SZUKASZ ( Ksiecia z bajki na białym rumaku ? ) bo poprostu : Ty RANISZ bliskich Ci ludzi i dalej to będziesz robić bo sama nie wiesz czego chcesz.
  5. a2d2

    Depresja a studia.

    Nawet o tym nie myśl bo to najwieksza z wszystkich pułapek jakie na nas czychają. Później z tego domu sie wyrwać to jest największa katorga. poczytaj na forum posty NnNn bedziesz wiedziec czym to pachnie.
  6. a2d2

    Depresja a studia.

    Jak to mówia na nauke nigdy za pozno wiec wszystko przed wami przeciez. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:52 pm ] Hehe kazdy podobno jest kowalem wlasnego losu. Tak twierdza te wielkie glowy.
  7. No wlasnie cos nas po macoszemu traktujesz :) nie zdajesz zadnej relacji jak idzie.
  8. A co ja napisalem ? Tak stalo sie ze mna i dopiero wtedy zaczalem cos robic ze soba. To czysta autopsja. Dopoki mialem przy sobie dziewczyne to nie zdawalem sobie z tego sprawy ze tkwie w bezczynnosci i nic z tym nie zrobie. Jak pojawilo sie widmo zostania samym wowczas poczulem sie jakby ktos mnie kopnal tak w d.. ze dostalem niespotykanej energii i pobudzilo mnie to do dzialania. Do zmian , do zajecia sie soba na powazniej. Z tego wynika moja rada. W koncu "Mężczyźni, póki młodzi, chociaż w myślach zmienni, W uczuciach są od dziadów stalsi, bo sumienni. Długo serce młodzieńca proste i dziewicze Chowa wdzięczność za pierwsze miłości słodycze!"
  9. Eee tam mnie o tym poinformowala moja dziewczyna po 6 latach. Moze zalozymy wiec jakies stowarzyszenie NIE KOCHANYCH. Albo zejdziemy sie razem a ich zapoznamy ze soba Dobra ale to tak tutułem zartu , mam nadzieje ze sie nie obrazisz. Teraz co ja mysle. Mysle ze moja dziewczyna tak jak i twoj mąz ma depresje z tym ze niestety ona tego do siebie nie dopuszcza, wiec ja mam mniejsze szanse. Z moich obserwacji wynika tyle : Po pierwsze osoba taka mysli ze sama da sobie lepiej rade w zyciu. Moim zdaniem blednie, nie raz obwinia podswiadomie ta druga osobe za klopot z samym soba. A tymczasem nic jej nie cieszy , rzadko odczuwa radość nawet z czegoś czym normalnie strasznie by sie ucieszyla. To samo dotyczy przykrosci. Tez jej nie odczuwa. Chce wiec niejako wyjsc z tego zakletego kregu i robi to jak .???......... raniąc osobę najbliższa myslac zupelnie moim zdaniem nieracjonalnie bowiem w pewnym sensie oklamuje sie taka osoba ze ta najblizsza mu dusza jest przyczyna jego nieszczesc. To droga nr 1 Droga numer dwa która bardziej byla by mi blizsza osobiscie to taka ze osoba widzi iz staje sie ciezarem dla tej drugiej, widzi ze nie moze dac jej swoich 100% ktore dawala zazwyczaj i nie chcac sprawiac bolu celowo sie odsuwa i skazuje na samotnosc. Cos w rodzaju ze czlowiek uswiadamia sobie iz jest dla kochanej osoby takim kamieniem u szyi. Szkoda ze w zadnym z tych wypadków sami zainteresowani nie maja nic do powiedzenia. Co by nie robic moim zdaniem jedynym wyjsciem jest to poprostu przeczekac i probowac sie (mimo iz to chol..nie ciezkie) sprobowac sie odsunac na jakis czas. Dac mozliwosc zatesknienia, refleksji, umozliwic takiej osobie uswiadomienie co stracila lub traci. Innej drogi ja nie widze na dzisiaj. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:12 pm ] W takim razie co ty jeszcze przy nim robilas ? Pierwszy taki numer i to jest koniec zwiazku przeciez. Jakie przebaczenia ? Nie ma sie co oszukiwac ktos ktory robi to raz , zrobi to ponownie. W zwiazku z tym musisz miec okrutnie niska samoocen. Zastanow sie czemu tak jest ? Czemu mimo to tkwilas przy nim. Czy to byla milosc czy moze myslalas ze Cie nikt nie zechce ? A skoro tak to dlaczego mialby Cie ktos nie zechciec ? Co ci brakuje ? Kazda kobieta jest atrakcyjna w przeróżny sposob przeciez i moze smialo zafascynowac kazdego faceta. To jest juz deklasacja na wstepie. Moj Boze dlaczego Wy kobiety pozwalacie sie tak traktować tym damskim bokserom, najczesciej zakompleksionym na swoim punkcie. Trzeba bylo go kopnac w d... przeciez. Czegoz mozna wiecej sie spodziewac bylo ? Odpowiem Ci - ze dalej bedzie Cie tlukl dopoki mu na to bedziesz pozwalac. I ty go jeszcze kochasz. Ehh zal mi czytac takie zdanie. Prosze Cie opamietaj sie bo jest tylu swietnych facetow na tym swiecie, trzeba ich tylko odkryc ! Mam nadzieje ze to bedzie poprostu dla Ciebie lekcja i wiesz juz ze to nie rozwiaze wogole sprawy a tylko pogorszy. Cos wiec z tego zwiazku masz. Zdobylas pewna wiedze. Pytanie czy ja wykorzystasz. Mam nadzieje ze tak i drugi raz nie potraktujesz juz nikogo w ten sposob. Facet jak zdradza to znaczy ze nie jest wart nawet 5 zł , obce mu slowo milość oraz zwiazek bo on poprostu nic o tym nie wie i nie ma pojecia. Oznaczac moze to tez poprostu ze nigdy nie kochal tej drugiej osoby , a juz napewno nie traktował powaznie. W takich sytuacjach facet powinien rzucic na szale czy wybiera zwiazek czy przygode. Jesli wygra przygoda to zwiastuje ze ta druga osoba naprawde nic dla niego nie znaczy. I wystarczy wykonac telefon zeby poinformowac ta druga. Ale na to trzeba odwagi , takiej prawdziwej , zeby powiedziec "słuchaj jednak Cie nie kocham, chyba pojde z kimś innym do łóżka" Natomiast kobieta idac do lozka z innym facetem sama pozbawia sie szacunku do siebie. I staje sie kolejna zaliczoną jakich wiele. Mozna wyjsc z zalozenia ze "to" sie nie zuzywa ale osobiscie ja nie lubie niczego poprawiac po kims. I mezczyzni dziela sie na dwa typy. Takich jak ja ktorym to przeszkadza do tego stopnia iz nie umial bym wybaczyc i takich ktorym to wisi. Teraz zalezy na jakiego trafisz. Ale chyba kazdy lubi nowy lub przynajmniej malo używany "towar" a nie taki ktorym sie wybawilo pol miasta. -To zdanie oczywiscie prosze traktowac jako przenosnie zeby nie podniosly sie tu czasem opinie ze przedmiotowo traktuje kobiety bo tak napewno nie jest chcialem tylko unaczocnic problem poprostu mocno to przerysowujac. Kinia z tego co piszesz juz nieco inaczej Cie postrzegam. Przede wszystkim jako dziewczyne z problemami z samoakceptacja, taka ktora boi sie ze nie znajdzie juz nikogo innego dla siebie. A tak z pewnoscia nie jest. Obys dokonala tym razem dobrego wyboru. Jak widze ze piszesz ze wszystko to twoja wina to bym ci dal normalnie klapsa w.... na opamietanie. Ty juz wtedy nie powinnas byc z tym kimś ! Nie bylo by tej zdrady , której mimo wszystko nie popieram i mimo sympatii do Ciebie będe pietnował :) O ile to Cie cos obchodzi wogole. Pozdrawiam
  10. Zdaje sie ze ty masz 18 lat tak ? Przepraszam ale wedlug mnie to jeszcze prawdziwego zwiazku ty nie mialas. Pewnie za pare lat bedziesz sie smiac z tego bo wejdziesz w inny wymiar moim zdaniem. Ja nie wierze zeby w wieku 18 lat mozna tworzyc juz powazny zwiazek poniewaz chcac nie chcac czlowiek ma inne priorytety niz te które pojawiac sie zaczynaja juz w doroslejszym zyciu. Nie zmienia to faktu ze Cie rozumie doskonale jak jest ciezko bo bliskie to mi uczucie. Ale ten prawdziwy taki naprawde zwiazek jeszcze przed Tobą. Wlasnie dla siebie masz to robić po to że jak ten jedyny się pojawi to żebyś byla gotowa a nie przeciekl Ci przez palce. Nie znasz dnia ani godziny dlatego musisz byc zawsze piekna i atrakcyjna nie tylko w wymiarze fizycznym lecz tez duchowo. Nie zyj nadziejami ze wrocicie do siebie itd. Zamknij ten rozdzial. Im szybciej tym dla Ciebie lepiej. A gdzies tam napewno juz chodzi ta druga osoba przeznaczona Tobie. Wszystko w zyciu ma swoj cel. Zacznij w to wierzyć, w celowość tego co sie stalo. Załóż ze to po to byś mogla być z kims dla ktorego bedziesz sklonna zrobic wszystko. Z kims ktorego pokochasz 1000 razy mocniej chociaz na dzis wydaje ci sie to nierealne. Tego Ci serdecznie życze i Pozdrawiam.
  11. Ad 1) Wg mnie wszystko leży w nas i naszym nastawieniu. Jesli podchodzimy ze to nic nie da to stanie sie to faktem. Ja powiem Ci ze ostro sie nakrecilem pozytywnym mysleniem ze dam rade. Jesli sie nie uda to cóż jak spadać to z wysokiego konia podobno. Narazie nie dopuszczam takiej mozliwosci. Ad 2) Jak walczylem zanim sie nie poddalem ? Ano poprostu na przelamanie szedlem. Na sile jezdzilem. Czulem sie okropnie ale jakos jechalem, jak trzeba bylo to szedlem. Pozniej sam sie oszukalem w tej walce i zaczalem za duzo przebywac w okolicy domu, pozniej juz coraz rzadziej z niego wychodzic i tak sie uwstecznilem. Teraz znowu zaczynam na sile wychodzic nawet za cene zlego samopoczucia. Oprocz tego korzystam z Coaxilu i na napady mam zawsze pod reka Afobam w razie czego , ktory daje mi chociaz maly komfort. Ad 3 ) Tak Kraków - osrodek Gestalt wiecej bede Ci mogl za jakis czas napisac jak to widze bo dopiero zaczynam. Ad 4) Ufff na to to ja nie jestem chyba jeszcze gotowy bo nie wiem czy bym rade dal a nie chce sie od razu na starcie rzucac na tak gleboką wode. Ale jak sie podkuruje mam nadzieje wdepnąć. Narazie spotykam sie z 2 moich znajomych nerwicowców, z jednym prawie codziennie sobie rozmawiam, nieraz popijamy piwko.
  12. Moment moment a to czytalas ? Sorry ze tak sie wypowiem niestety ja tak czuje ze brzydzą mnie takie zachowania, takie kobiety (moze ja juz stary jestem ale to jest niewybaczalne) i dla mnie ten odwet czy jak sobie to tlumaczysz to zadne usprawiedliwienie. Poprostu dobrze ze sie dowiedział bo moze nie bylas go godna na ta chwile. Skoro pozniej Cie uderzyl to potwierdzil niestety ze on tez godny Ciebie nie byl wiec ten zwiazek chyba prowadzil do nikąd. Ja takich kobiet zrozumieć nie mogę. Czego Wy w takim razie chcecie, tej chemii która jest na poczatku przez całe wspólne życie ? Przeciez to jest nierealne. Naturalną rzeczą jest że to przechodzi z czasem w przyzwyczajenie i nic juz na to sie nie poradzi. Załamuje sie jak widze takie zdania. Teraz podsumowanie. Zamiast sie zameczac swoim bylym , znajdz innego. Zamknij rozdzial i naucz sie na przyszlosc na swoich bledach. Piszesz Gdzie o tym myslalas jak szlas z innym do lożka. Ciesz sie lepiej po tym co napisalas pozniej jak Cie traktował, bil (bo nikt z pewnoscia na to nie zasluguje niezaleznie od tego co zrobił) ze ten TOKSYCZNY ZWIAZEK SIE SKONCZYL. Bo chcesz czy nie to on sie SKONCZYL. Przepraszam za niezbyt mily post ale cóż nie potrafie pisać Ci kłamstw skoro uważam inaczej. Tutaj zamiescilem jak ja to czuje czy tez jest to dla Ciebie wygodne czy nie. Jesli urazilem to przepraszam nie mialem takiego celu. Raczej bardziej chcialem naswietlic problem.
  13. Skoro jednak napisales to juz cos Ci naskrobie ku pokrzepieniu serc. Pewnie należała do tej większości kobiet dla których nie ma to najmniejszego znaczenia i jeszcze nie wie co to jest. Miejmy nadzieje ze sie kiedys dowie. Niewiarygodne to dla Ciebie ? Ja sie tego dowiedzialem po 7 latach wspolnie spedzonych. Wychodzi na to ze jednak sie da. Tu Ci nic nie pomoge bo sam sie z tym nie moge uporać. Tylko chyba napisac "Bo to zła kobieta była"
  14. Kurcze ale nie wiem czy to forum temu jest poswiecone.
  15. Na afobam zlego słowa powiedziec nie mozna ale.... no wlasnie to co pisze Róża stosowanie go codziennie uzaleznia predziutko nawet sie czlowiek nie obejrzy jak zacznie mowic daj daj. A dodać trzeba ze bralem go 0,25 mg na dzien i do dzis w kryzysowych chwilach mam go pod reka. Jednak mi lekarz przepisal go na ataki lęku zaznaczajac ze jesc mam go doraźnie ! i tylko i wylacznie ! Alko pijalem razem z nim - np bralem rano a wieczorem 1 piwko. raz sie nawet zdarzylo ze byla wieksza okazja i tez bylo ok wiec nie przesadzajmy az tak bardzo. W pewnym momencie czlowiek jednak zauwaza ze ten lek domaga sie coraz wiecej by go brac i tu moge powiedziec ze odstawienie go to KOSZMAR! takze w kryzysie pare dni nawet smailo mozna lykac ale miesiąc juz bym uwazal. Poza tym naprawde dobry produkt nie ma co tak narzekac jak niektorzy przedstawili tu az takie drastyczne stanowisko.
  16. Moja rada - wez i sie zmecz poprostu. Jakies cwiczonka zapodaj zeby po nich nie miec sily juz nawet myslec a spanko jak sie patrzy bedzie.
  17. Oczywiscie ze jestem z pieknego Krakowa. Chociaz te korki na miescie zawsze mnie dobijaly. ja dojezdzalem okolo 45 min z drugiej strony bo tqk jak pisalem z Kurdwanowa również codziennnie na uczelnie - Politechnike. Urlopy na koncie swoim tez mam a jakze by inaczej. Jeden jako zdrowy osobnik na wlasne zyczenie, drugi juz po nerwicy ktora skutecznie persfadowala mi zebym na egzaminy nie przychodzil. No tak srodek zimy a ja w autobusie sciagalem juz kurtke bo mi goraco jakby mi w pewna czesc ciala rozgrzany wegiel wsadzili. Znam z autopsji malo ciekawe doświadczenie zapewniam tych co nie mieli przyjemnosci Ja sie zastanawialem chyba z 5 lat i powiem Ci ze nie jest to dobry pomysl. Zamiast myśleć niepotrzebnie i sie ludzic ze samo odejdzie trzeba sie zabrac do ciezkiej pracy nad sobą bo to jedyna droga. Teraz to od niedawna wiem. Szkoda ze tyle potrzeba do tego bylo zebym to zrozumial. Nie popelnij wiec tego bledu co ja i walcz od razu. Jesli masz mozliwosc idz do psychoterapeuty. Dostaniesz kopniaczka energetycznego pobudzajacego do dzialania jeszcze bardziej. Jesli masz jakies pytania to smialo.
  18. Oczywiscie masz racje ja tylko zasugerowalem ze dzieje sie na swiecie cos nie dobrego i niedlugo jak tak dalej pojdzie to te mlode pokolenia beda schorowane jeszcze bardziej bo nerwica i depresja widze nabiera coraz wiekszego temapa i zbiera coraz wieksze żniwo. To jest niepokojące strasznie. A teraz tak tytułem żartu to chyba pozostaje nam poczekac az nas dopadnie alzheimer i zapomnimy ze mamy nerwice
  19. Z całym szacunkiem Róża mnie to przeraża ile ludzi młodych ma już z nerwicą problemy. Za niedługo obawiam sie ze to bedzie zmora calego swiata cos jak epidemia i to jest zatrważajace ze nawet dzieci w wieku 12 lat maja juz problemy z ta chorobą - to jest okropne.
  20. Ja walczyłem sam chyba 5 -6 lat (hmm ciekawe ze juz nawet nie pamietam) i dla mnie to czas stracony. To walka z wiatrakami. Teraz zmienilem podejscie i jest duuzo lepiej a mam nadzieje ze rowniez bedzie szybciej i skuteczniej.
  21. Skoro byles w szpitalu to musiales wyjsc z domu ! Gratki ode mnie za walke. Podziwiam bo widze w Tobie wiecej determinacji niz w sobie chyba. A to mysle ze polowa sukcesu. Czekam na raporty chociaż króciutkie co u Ciebie.
  22. a2d2

    Depresja a studia.

    Za chwile to Ci sie skonczy mozliwosc pojscia gdziekolwiek bo skladki rodzice juz na Ciebie placic nie beda mogli i bedziesz musial plaszczyc sie na uczelni zeby Cie ubezpieczyla wiec korzystaj poki masz czas. A ze mna to bylo tak. Chciałem isć do technikum i być panem elektronikiem - pstryk bylem w technikum, chcialem obronic prace dyplomowa - pstryk obronilem, zdac mature laczoną i dostać sie na studia - pstryk dostałem sie ( bo w miedzyczasie pomyslalem ze jednak bede budowlancem) , zdać pierwszy semestr - pstryk zdałem. To po co sie uczyc jak sie samo zda -pstryk 1 urlop dziekanski , za chwile pstryk - nerwica lękowa , pstryk- drugi urlop i tak mam 28 lat i magisterska prace do napisania. Tylko ze bujam sie z nia juz jakis czas bo w pewnym momencie doszedlem do wniosku ze nerwica mi uniemozliwi podjecie pracy zawodowej wiec po co mi ten dyplom ? Na szczescie mija mi to m zgubne myślenie i jeszcze zawalcze o swoje. Po co ci to pisze ? Skoncz studia i zacznij robic to na co masz ochote. Nie uda sie ? Trudno sprobojesz czegos innego. Nie od razu Kraków zbudowano. Za daleko siegasz i martwisz sie na zapas. Najpierw najblizszy cel pozniej nastepny itd. A co bedziesz robić w zyciu to może jak grom z nieba na Ciebie spaść w jednej chwili. Nie martw się na zapas.
  23. Jesli bys jezdzila z okolic kurdwanowa to pomysl ze jest jeszcze jeden taki "zawodnik" z tym ze ja sie dusze , jakos ciezko na sercu mi itd dlugo by wymieniac. Ogolnie Proszę Państwa Parodia. Jeśli ktoś by widział moje wyczyny w srodkach lokomcji (a wedlug mnie widzieli juz wszyscy , bo mam wrazenie ze w danej chwili ataku wszyscy sie na mnie patrza, kolokwialnie nawet nazwał bym to że się "gapią") to proszę za głośno się nie śmiać. Szczegolnie na światłach, tzn w chwilach kiedy uciec nie mozna z autobusu czy to tramwaju. Sam nie pojade nie ma szans. Ostatnio wogole zreszta zaniechalem jazdy i to co pisala agapla zaczalem sie "barykadowac" w domu. Jednak doszedlem do wniosku ze juz jestem na samym dnie wiec wypada sie od niego juz tylko odbic bo nic innego nie zostaje. Zaczalem uczeszczac do psychoterapeuty + sportu (ruchu) troche oraz na sile wychodzenie z domu gdziekolwiek najlepiej jak najdalej. Poradzic Ci moge jedno. Mimo tej całej męki jaką przeżywasz niech Ci do glowy nie przyjdzie żeby czasem nie jechać. Jeśli to zrobisz to wpadniesz w pulapke z ktorej wyjsc juz bedzie koszmarnie trudno. Musisz wiec sie zmuszać niestety bo inaczej gwarantuje ze wspomnisz słowa pana Kononowicza - "Nie będzie niczego" slubu, wyjsc itp itd etc. Wiem bo sam "wracam z dalekiej podróży" zasiedzenia w domu. A tych mysli w pojazdach komunikacji miejskiej odrzucic od siebie za nic nie moglem.
  24. NnNn no to witam w etapie 2. Teraz dusznosci starac sie bedzie wyprzec to idiotyczne uczucie na sercu. Jakaz jest analogia widze teraz miedzy nami. Tez ci sie wydaje ze masz jakby za malo skóry ? ze podkoszulek ci przeszkadza opina sie na sercu itd ? Albo ze ktos polozyl nam na nim ogromny cieżar. Ehh ja wlasnie teraz przerabiam te scenariusze + nieraz duszność. Ale jak wiadomo dzieje sie to w naszych głowach. Takze trzeba sie czyms zająć zeby nie myslec.
  25. a2d2

    Witam

    Witaj. Lepiej nie moglaś trafić. To forum obfituje w fenomenalne osoby, one juz postaraja sie wesprzec Ciebie jak sie tylko da.
×