Skocz do zawartości
Nerwica.com

Transfuse

Użytkownik
  • Postów

    2 330
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Transfuse

  1. risin, Przede wszystkim zaczynam uczyć się mówić ludziom, że coś mi się nie podoba. Do tej pory miałem tak, że jeśli coś z mojej strony miało zmusić rozmówcę do refleksji np. nad swoim zachowaniem to tłumiłem te uwagi w sobie. To samo ze złymi emocjami, przeżyciami. Myślałem, że jeśli "zmiotę" pewne sprawy pod dywan to tego nie będzie... Odnośnie związku... byłem przekonany, iż nie mam prawa go zakończyć... bo życie dwojga ludzi to wielki kompromis i trzeba się dostosować nawet jeśli tych złych cech w "ukochanej" osobie jest bardzo wiele. Myliłem się... Zaczynam mówić "NIE"... okazywać emocje i staram się nie brać sobie wszystkiego do serca... chociaż z tym mam jeszcze duże problemy.
  2. Witaj totoro, Też jestem tutaj nowy... ale za to ludzie tacy przyjaźni
  3. Transfuse

    X czy Y?

    jogging ciastka czy czekolada?
  4. Transfuse

    X czy Y?

    chipsy spódniczka czy spodnie ?
  5. Laima, Nie wiem jak daleko jedziesz, ale może potraktują tą podróż jako przygodę? Niezależnie czy jedziesz pociągiem, autobusem czy samochodom... Polska to piękny kraj, w drodze zawsze można poznać kogoś ciekawego :)
  6. wiola173, Mam to samo Chociaż staram się z tym walczyć to często mnie to przerasta...
  7. Może opiszę swój obraz terapii. Na spotkania z moją terapeutką uczęszczam raz w tygodniu z racji braku czasu. Wcześniej wizyty odbywały się 2x na tydzień. Pani psycholog to bardzo miła osoba, jest młodą kobietą lecz bardzo kompetentną. Ale może od początku. Na leczenie namówiła mnie moja była dziewczyna. Zdecydowałem się po około roku dopiero... z perspektywy czasu żałuję, dopiero w te wakacje się na to zdecydowałem... Pierwsze trzy spotkania to takie wstępne konsultacje, przedstawienie się, zaproponowanie rodzaju terapii... Moja terapeutka pracuje w paradygmacie psychodynamicznym. Na początku odczuwałem obawy i stres. Przecież panuje stereotyp, ze "normalni ludzie" nie potrzebują tego rodzaju pomocy. Szybko zmieniłem zdanie! Spotkanie trwa 45 minut. Na wygodnych fotelach opowiadam co mnie trapi, co sprawia mi radość od ostatniej wizyty. Psycholog to recenzuje, naświetla moje problemy, pozwala na nie spojrzeć z perspektywy trzeciej osoby. Często też tłumaczy moje postępowania pewnymi mechanizmami. To pozwala dotrzeć do niedostępnych obszarów mojej pod i nieświadomości. Wszystkie te czynniki pomagają mi się kształtować na nowo!
  8. Może kiedyś się przekonam, ale pewnie to nie będzie ani jutro ani za tydzień
  9. dune, Ja nie znam się na damskich kosmetykach, półki w drogeriach aż uginają się pod ciężarem różnego rodzaju wynalazków... Nie wiedziałem nawet, że coś takiego ma swoją datę ważności. Proszę posłuchaj rad Koleżanek Może to wydaje się głupie ale jeśli zmienisz coś na zewnątrz, to nastrój na pewno też ulegnie poprawie
  10. Laima, Może to dziwne ale kawa to dla mnie coś okropnego... może za wyjątkiem jakieś słodkiej typu cappuccino; ale nigdy poranną porą... To na prawdę tak pobudza od rana ?
  11. Transfuse

    Skojarzenia

    Koło Podbiegunowe - zorza polarna
  12. Nie chciałbym być złym prorokiem; ale może dałoby się jakoś rozdmuchać ten temat ? Fajnie byłoby gdyby przyszła duża grupka osób
  13. Dzień dobry aż dziw, że wstałem tak wcześnie w dzień wolny
  14. samara22, o Tak !!! Idę zjeść kolację, chociaż wiem, że o tej godzinie to niewskazane -- 30 paź 2011, 21:18 -- Monika1974, Miałem już nie raz okazję się o tym przekonać Jesteście wspaniali !!!!
  15. Monika1974, Może to dziwne, ale ta wirtualna dyskusja, wygłupianie się bardzo pozytywnie kształtują mój nastrój!
  16. Monika1974, Ale mnie podpuszczasz Staram się z tym żyć. Nie przeszkadza mi to :)
  17. Monika1974, Kojarzy mi się to z chwilą zapomnienia i nuta namiętności
  18. Monika1974, Wolę nie uruchamiać swojej wyobraźni
  19. detektywmonk, Sam uczęszczam na tego rodzaju terapię. Nic nie tracisz chodząc na takie spotkanie. Sam bardzo długo się nad tym zastanawiałem. Nie żałuję, że się zdecydowałem
×