Skocz do zawartości
Nerwica.com

justys

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez justys

  1. A ja wlasciwie to dyskoteki lubie mozna potanczyc i lubie tez to ze tam akurat nie ma za bardzo jak rozmawiac bo jest glosno,wiec przynajmniej tym sie nie stresuje ze malo mowie i cicho siedze
  2. Mnie kiedys tak kolezanka wyciagnela na dyskoteke bo za nic w swiecie nie chcialam isc.Teraz jestem jej za to wdzieczna bo tam poznalam mojego chlopaka.Kolega mojej znajomej. jestesmy razem pol roku i jestem z nim szczesliwa.Takie wychodzenie ''na chama''jest jednak dobre bo ja inaczej to bym siedziala w domu.Ale mialam tez szczescie bo on jest pewny siebie i zaczal zagadywac i jakos sie to potoczylo.Ja bym pierwsza nie podeszla bo jestem niesmiala.
  3. dobrze ze trafilam na ten temat bo od pewnego czasu tem.mam troche ponad 37 i juz myslalam ze cos mi jest,a teraz widze za to na tle nerwowym. U siebie to zupelnie przypadkiem zobaczylam,kiedys zachorowalam i mierzylam tem.codziennie jak to przy chorobie.Tylko ze przeziebienie przeszlo,a podwyrzszona temperatura zostala.
  4. Dobrze wiedziec ze nie tylko ja tak mam chodzi mi o prace.Bardzo chce pracowac,bo to siedzenie w domu juz mnie dobija no i wlasna kasa tez by sie przydala.Dzisiaj bylam zlozyc cv i kosztowalo mnie to sporo nerwow,a jutro rozmowa kwalifikacyjna tam.Mam tylko nadzieje ze jakos sobie poradze.A juz bylam o krok zeby tam wogole nie wejsc,ale na szczescie jakos sie zmobilizowalam.Ja mam tez tak ze im dluzej siedze w domu to potem ciezej jest mi gdzies wyjsc.A pare miesiecy to juz trwa.
  5. Moge powiedziec ze mam to samo.Zawsze pelno planow na nastepny dzien,a jak przyjdzie co do czego to nic nie robie,a pozniej jestem na siebie o to zla.Ostatnio wlasnie dopadla mnie taka niechec do robienia czegokolwiek,ale zmuszam sie zeby nie siedziec bezczynnie w domu.Tymbardziej ze w koncu musze znalezc prace.Tylko ze te leki tak strasznie we wszystkim przeszkadzaja,a perspektywa pracy mnie wrecz przeraza.Chociaz to dziwne bo kiedys juz pracowalam i dawalam sobie calkiem dobrze rade,a teraz nie mam pojecia co sie ze mna stalo. Olga z tym gadaniem mialam kiedys tak samo,bardzo balam sie zostac z kims sam na sam bo trzeba bedzie rozmawiac.Wiec unikalam tego jak moglam,az w koncu kiedys przelamalam sie i zobaczylam ze to wcale nie jest takie straszne,ze taz mam cos do powiedzenia. CIALO liceum DUSZA muzeum napisala: niech mi ktos powie, co to znaczy ta "normalnosc"? bo ja juz sie zagubilam, juz nienormalne jest dla mnie to , ze czuje sie "noormalnie", bo takie dni tez bywaja kiedy niemam atakow i uda mi sie zając czyms glowe, ale jak tylko sie ockne, to przeraza mnie to ze nic mi niejest dla mnie to podejzane ("nienormalne") i tak samo.... nagle stwierdzam, ze mnie boli glowa, serce miesnie takze i wtedy zaczyna sie moja "normalnosc'' Czuje dokladnie tak samo,juz sie tak w tym wszystik zagubilam,ze jak mam ten ''normalny'' dzien to czuje sie pozniej jak bym nie byla soba.
  6. meanme i Piotrek dzieki A ja zycze wszystkim milego dnia,a wlasciwie to juz wieczorka
  7. eh a ja chora jestem przeziebilam sie i od paru dni siedze juz w domu.Mam nadzieje ze niedlugo mi przejdzie
  8. Tez tak mam jak gdzies wyjde i nie ma leku,zachowuje sie w miare normalnie czyli ze nawet pogadam z ludzmi,pozartuje to czuje sie pozniej jakos dziwnie.Jak by mi czegos brakowalo,jak bym nie byla soba.A przeciez caly czas o to mi wlasnie chodzi zeby tego nie bylo.Ja chyba juz tak bardzo sie przyzwyczailam do takiego wizerunku siebie,bo jak mi sie cos nie uda to zawsze mam wtedy wytlumaczenie.Ale najwyzszy czas zajac sie tym i wziasc sie w koncu za siebie.Nauczyc sie zyc bez tego leku.
  9. justys

    Muzyka...

    A teraz nowa npiosenka mojego ulubionego zespolu;)
  10. justys

    Muzyka...

    humor September - Looking For Love ta piosenka otatnio bardzo mi sie spodobala,i poprawia mi humor dlatego postanowilam ja tu umiescic. Moze komus tez sie spodoba
  11. ja kiedys tak sie zamyslilam,ze weszlam w przystanek hehe dobrze ze nikogo akurat tam nie bylo.A matrixa oczywiscie tez bardzo dobrze znam.Nawet nie zlicze ile razy czytalam ksiazke i nie mialam pojecia o co chodzi,czesto tez lape sie na tym ze jak z kims jestem to pograzam sie w myslach i nie wiem co ktos mowi.Teraz jak z kims siedze to staram sie skupiac na tym co ktos mowi i nie zamyslac sie tak bardzo
  12. justys

    Czy lubicie siebie?

    a ja dzisiaj pierwszy raz od dawna poczulam sympatie do siebie i musze powiedziec ze jest to przyjemne uczucie.Kiedys nienawidzilam siebie,zawsze uwazalam ze inni sa lepsi,ladniejsi itd.Teraz staram sie patrzec na to wszystko z dystansem.Powiedzialam sobie ze mam prawo popelniac bledy i teraz staram sie nie czuc gorsza z tego powodu.Wiem ze jeszcze dluga droga przedemna zeby sie pokochac i zaakceptowac,ale mam nadzieje ze pewnego dnia sie uda.Ostatnio udalo mi sie zaakceptowac to ze jestem taka malomowna i cicha.Oczywiscie ze chcialabym to zmienic,ale juz sie nie stresuje tak strasznie z tego powodu i co za tym idzie nawet cos potrafie z siebie wykrztusic w towarzystwie Ale bardzo chcialabym stac sie osoba mniej zamknieta w sobie,no moze tez zeby jeszcze wszystkiego tak bardzo nie przezywac Aaaa i jak wiekszosc kobiet pare kilo mniej No ale dzisiaj nawet to wszystko nie psuje mi nastroju
  13. dzieki maiev za dobre slowo.Postaram sie dobrze bawic,juz po malu sie uspokajam;)Moze tym razem uda mi sie bardziej opanowac nerwy,no tak chociaz troszeczke,to juz by bylo cos
  14. Witaj blade:)do psychiatry tez nie jest potrzebne skierowanie Pozdrawiam
  15. Jezeli to jeczarnia to dobrze trafilam bo musze sie komus wyzalic,wyzucic to z siebie.Nie musicie czytac ,ale moze chociaz lepij sie poczuje.Ta fobia spoleczna dobija mnie juz strasznie...dzisiaj mam wyjsc...na impreze z chlopakiem i znajomymi......i zamiast cieszyc sie z tego ze bede sie bawic ja siedze tu i jest mi niedobrze i cala sie trzese.........mam juz czasem tego serdecznie dosc.Chcialabym moc cieszyc sie z wyjscia tak jak inni a ja potrafie sie tylko denerwowac....czsem sie zastanawiam czy to sie kiedys zmieni.Mam taka nadzieje.Mam ochote zrezygnowac z tego calego wyjscia,ale ide bo w koncu obiecalam sobie ze bede walczyc.
  16. ja moze czasem zaluje ale takie rozpamietywanie do niczego nie prowadzi tylko sie doluje a po co mi to,przeciez i tak juz tego nie zmienie.Teraz staram sie zyc chwila
  17. Ja chyba tez zaczne wznosic toasty sokiem hehe No i bede szukac wymowek...bo raczej wole nie ryzykowac Pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:21 pm ] mam pytanie czy pomogl komus seronil na fobie spoleczna?
  18. justys

    Muzyka...

    Nelly Furtado-"Say it Right" jedna z moich ostatnio ulubinych pisenek Green Day-"Bouleward of broken dreams
  19. justys

    Leki a Antykoncepcja

    mam zamiar zaczac brac tabletki antykoncepcyjne(yasmin),biore seronil od niedawna i zastanawiam sie czy nie zmniejsza on skutecznosci tabletek anty.?moze wiecie cos na ten temat,bo ostatnio bardzo zaprzata mi to mysli
  20. ja bardzo lubie basen i uwielbiam jezdzic na rowerze szczegolnie teraz kiedy jest ladna pogoda.Chcialabym zaczac biegac,ale jakos mam wrazenie ze ludzie beda na mnie dziwnie patrzec;)glupie wiem,ale jeszcze nie potrafie sie przelamac z kims byloby latwiej jednak nikogo takiego nie mam.Ja mam jeszcze tak ze uprawianie jakiego sportu jest uzaleznione od nastroju i jak mam dola to nawet tydzien potrafie nic nie robic.
  21. Czrnyolek pewnie masz racje ja mam obawy tylko apropos wyjsc jakis ze znajomymi,bo tak to zawsze sie jakiegos piwa napilam zazwyczaj sie tak na 2 konczylo...a tak to zaczna sie pytania a czemu nie pijesz...a ciezko jest takim przetlumaczyc ze sie nie ma ochoty na alkohol...bo ja sie moge bez tego obejsc.
  22. idz do psychiatry tym bardziej ze masz juz umowiona wizyte.Zaden lekarz cie nie wysmieje,oni spotykaja sie z takimi problemamai na codzien. Pozdrawiam
  23. Mi to forum tez bardzo wiele daje.Przede wszystkim poczucie ze nie jestem sama ze swoja choroba,ze moge sie podzielic z kims swoimi uczuciami i nie martwic sie ze zostane wysmiana.W realu takich rzeczy nie mowie.Tutaj tez duzo sie dowiedzialam o nerwicy/depresji.Swoimi postami dajecie mi sile do walki,ktorej przeciez tak czesto mi brakuje i czasem najchetniej poddalabym sie.Wtedy mysle sobie o was,i wiem ze nie jestem sama ze wiele osob tak czuje i odnajduje w sobie te resztki sily.Zeby sie podniesc, zaczac nowy dzien i walczyc o szczescie.Bardzo sie ciesze ze trafilam na to forum,mysle ze zagoszcze tu na dluzej Dzieki ze jestescie Pozdrawiam
  24. mam przepisany seronil i od jutra zaczynam brac,mam pytanie czy piliscie przy tym alkohol nie mowie o duzych ilosciach,ale jakies piwko czy drinka raz na kiedy?jezeli tak to jak sie potem czuliscie?mieliscie jakies skutki uboczne?(Poza skutkami jakie wywoluje alkohol hehe )
×