Skocz do zawartości
Nerwica.com

justys

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez justys

  1. Ashley bardzo mi sie podoba to co napisalas.Ja dopiero zaczynam swoja walke,ale bardzo chce ja wygrac.A takie teksty na prawde pomagaja i podnosza na duchu:)
  2. telimenka mam dokladnie tak samo.Zawsze udaje ze jest wszystko super i w porzadku,a chcialabym zeby sie domyslili ze tak nie jest.I tez bardzo mnie to frustruje chociaz wiem ze nikt sie nie domysli dopuki sama tego nie powiem.A ze jestem za bardzo zamknieta w sobie to nie mowie,takie bledne kolo. Ja oprucz mamie chce powiedziec jeszcze tylko chlopakowi,a reszta nie musi wiedziec.Tylko ze ja tez przez to zawalilam studia,a jak na razie nikt nie zna prawdziwego powodu.Zastanawiam sie tylko czy jest sens mowic dlaczego tak sie stalo,raczej nie wierze w to ze zrozumieja. Pozdrawiam
  3. justys

    Fobia społeczna!

    marmarc ja chce isc na studia od pazdziernika jakis nowy kierunek chcialabym zaczac i mam nadzieje ze tym razem sie uda...:)jestem dobrej mysli.
  4. U mnie wie tylko mama jak na razie,po malutku zbieram sie zeby powiedziec chlopakowi.Ale takie udawanie jeszcze bardziej wykancza.
  5. justys

    Fobia społeczna!

    Dzieki za odpowiedzi i zgadzam sie bo mam sklonnosc do stanow depresyjnych.Ale juz sie troche uspokoilam,na rowerku pojezdzilam mi akurat sport pomaga A wieczorkiem spotkanie z chlopakiem A co do zmuszania i przelamywania sie to raz wychodzi a innym razem nie;)Fakt ze to trudne,ale czasem pomaga. Pozdrawiam
  6. justys

    Fobia społeczna!

    Bylam dzisiaj u psychiatry i powiedziala mi ze mam fobie depresyjno-spleczna.Czy moze wie ktos cos wiecaj na temat tej choroby?Czy to jest to samo co nerwica?Bo odczuwam tez lek i mam ataki paniki moze nie az tak silne ze czuje jak bym miala zaraz umrzec,ale zbyt przyjemne to nie jest.I ostatnio to wszystko bardzo utrudnia mi zycie,bo nawet nie jestem w stanie isc i zlozyc gdziekolwiek swojego cv.Kosztuje mnie to wiele nerwow,a pracowac gdzies musze,bo ostatnio mam strszne wyrzuty sumienia ze jestem bezuzyteczna.W koncu jak mam sie czuc jezeli studia rzucilam bo chodzenie tam tak mnie psychicznie wykonczylo.Juz wogole wtedy nie spalam w nocy i padalam ze zmeczenia,a szukanie pracy tez nie najlepiej mi idzie. Powiem jeszcze ze nie umialam do konca sie otworzyc przed pania psychiatra,chyba dlatego ze nie widzialam zainteresowania z jej strony.A ostatnio codziennosc jest dla mnie naprawde ciezka.Dodam jeszce ze mam tez niska samoocene i czesto czuje sie gorsza,zawsze tez za bardzo przejmowalam sie opinia innych.Zdaje sobie sprawe z tych rzeczy,ale nie wiem jak to przezwyciezyc. I nie wiem jak powiedziec chlopakowi co mi jest,o tym ze bede brala leki i chodzila do psychologa.Jeszcze sama do konca nie oswoilam sie z ta sytuacja. Jak wy sobie z tym radzicie?bo mi sie wydaje ze jestem taką slabą osobką i z niczym sobie nie radze.Sorki ze tak narzekam,ale taki dzien chyba... Chcialaby bardzo sie zmienic,ale jakos nie wiem jak sie za to zabrac.Po swietach mam wizyte u psychologa moze to cos da.Mam taka nadzieje i wierze w to:) Wiem ze troche chaotycznie pisze i sorki za to Za kazda odpowiedz bede wdzieczna Pozdrawiam cale forum
  7. Kacha18PW a mozesz wiedziec hehe21;)Dzieki Destrukcja za mile slowa,zadna zla ciotka:)nie jestes.Wlasciwie to zaraz wybieram sie do psychiatry,ale dzisiaj juz sie tak nie denerwuje Pozdrawiam trzymajcie sie cieplutko:)
  8. Dzieki kacha18PK ja to wszystko z siebie wyrzucilam chyba dlatego ze mam juz serdecznie dosc i bardzo chcialabym sie wyleczyc.Chociaz wydaje mi sie ze mowilam bardzo chaotycznie,ale ciezko mi jeszcze poukladac mysli.Moze u psychiatry jutro troche bardziej sie opanuje hehe Trzymaj sie:)
  9. Witaj Rybka88 na pewno zdasz mature,ja w klasie maturalnej dosc sporo wagarowalam i myslalam ze na pewno nie zdam.To na prawde nie jest takie straszne jak sie wydaje.Na mojej ustnej z polskiego bylam tak zestresowana ze moglam patrzec tylko w lawke.Jak spojrzalam na komisje to od razu sie zacinalam,ale jakos sie udalo Wierze w ciebie,na pewno ci sie uda. Pozdrawiam
  10. Witam! Musze sie tym z kims podzielic dzisiaj mialam pierwsza wizyte u psychologa.Bylo calkiem dobrze,trafilam na fajna mila kobiete.Jednak u mnie emocje juz tak zadza ze jak zaczelam jej opowiadac co mi jest to mi az lzy poplynely Nie uwazacie ze to glupie?Ale ja juz wogole nad tym nie panuje.Chyba musialo byc juz na prawde zle jezeli sie na to zdobylam bo jestem osoba bardzo zamknieta w sobie.Ciezko mi przychodzi mowienie o swoich problemach. Jutro mam wizyte u psychiatry ma mi przepisac jakies leki.Nie jestem zwolenniczka lekow jednak bez tego chyba sobie nie poradze:(A jak u was wygladala pierwsza wizyta?
  11. Ja na barbary i dzisiaj wybieram sie do przychodni na bony to jest przy szpitalu.Jeszcze nie wiem czy mnie przyjmie,recepcjonistka powiedziala ze moze sie uda bo jest jeden niepewny pacjent, a jak nie to dopiero po swietach pewnie.Slyszalam ze na Mickiewicza jest jakis osrodek leczenia nerwic,ale czy tam sa jakies terapie grupowe to nie wiem. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:39 am ] kasiek2296 bylam dzisiaj na bony i jest tam taka mila pani psycholog nazwiska niestety nie pamietam.Przyjela mnie bez problemu i jak zaczelam mowic o sbie to widzialam zainteresowanie z jej strony.Moze sprobuj tam:)
  12. Witaj kasiek2296tez jestem z czestochowy jednak na twoje pytanie nie umiem odpowiedziec bo sama dopiero zaczynam szukac jakiegos psychologa.Slyszalam ze w osrodku Egomedica dr.Malgorzata Poraj jest dobra ale na wizyte tam czeka sie ok.2 miesiecy.Ja szukam jakiegos panstwowego bo prywtnie niestety mnie nie stac. Mam pytanie a dokladnie to w jakiej przychodni bylas?Jezeli znajde jakiegos porzadnego psychologa albo psychiatre to dam ci znac:) Pozdrawiam
  13. justys

    W ciągłym ruchu...

    Witam MuSk mam dokladnie tak samo,nawet juz nie pamietam od kiedy;)Czasem najblizsi zwracaja mi na to uwage,ale wogole sie tym nie przejmuje dla mnie to juz normalne jest z tymi nogami... Pozdrawiam
  14. Ja z Barbary:)to niedaleko mieszkamy:)
  15. Dziekuje faiter za mile slowa Wczoraj wlasnie tak sobie poplakalam,bo mialam juz wszystkiego dosc i naprawde pomoglo.A dzisiaj wybieram sie do psychologa bo juz sama nie radze sobie z lekami... Studia mam nadzieje ze zaczne od pazdziernika drugie podejscie hehe moze teraz sie uda... Pozdrawiam
  16. Witaj Endru dobrze napisane,tutaj przynajmniej nie czuje sie samotna... Pozdrawiam:)
  17. justys

    trzeba brac leki?

    A ja mam pytanie czy mozna z nerwicy wyjsc bez lekow czy trzeba je brac?jezeli juz byl taki temat to sorki ale jestem tu od niedawna
  18. Niteczka niestety mam tak samo jak ty Czasem moglabym tez godzinami plakac,a powody raz sa a raz ich nie ma.Bardzo czesto tez mysle ze lepiej gdyby mnie nie bylo na tym swiecie...wtedy czuje sie smutna i bardzo samotna.U mnie to sie zaczelo kiedy poszlam na studia,bo w liceum calkiem dobrze sobie radzilam.Nie bylam w stanie isc na zadne cwiczenia tak strasznie sie denerwowalam,nie moglam spac w nocy,a potem chodzilam nie wyspana,caly czas zmeczona,zero koncentracji.Wogole nie bylam w stanie sie uczyc.Po pewnym czasie nie wytrzymalam i zrezygnowalam... A teraz wcale nie jest lepiej bo nie moge przez to znalezc pracy.Jak mam isc na rozmowe kwalifikacyjna to cala sie trzese...a pracowac chce i to bardzo.Najgorzse jest to ze wzsyscy mysla ze ja po prostu leniwa jestem,strasznie mnie to denerwuje Moze sie uda i wybiore sie w koncu dzisiaj do psychologa...
  19. A ja uwielbiam Linkin Parka jestem wielka fanka od 1 plyty
  20. justys

    Ile śpicie?

    A ja ostatnio spie 8-9 godz.i wtedy jestem wyspana.Jak dluzej pospie to wtedy najchetniej moglabym przespac caly dzien... Najgorzej jest jezeli czeka mnie cos waznego nastepnego dnia,prawie zawsze bezsenna noc leze w lózku i mysle...
  21. Witam jestem nowa i tez z Czestochowa,mieszkam niedaleko jasnej góry A spotkanie juz bylo?jezeli nie to jestem chetna
  22. justys

    Witam wszystkich

    Witam wszystkich juestem tu nowa,czytam to forum juz od pewnego czasu i postanowilam w koncu napisac.Mysle ze mam nerwice chociaz u specjalisty nie bylam,jakos nie mam na to odwagi.Mam pytanie czy zeby isc do psychologa musze miec skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu?Jak wyglada taka pierwsz wizyta? bo boje sie ze nie bede wiedziala co mam powiedziec.Zrezygnowałm juz przez to ze studiów bylam na 1 roku,a teraz nie moge znalezc pracy i nie radze sobie z tym wzsystkim.Mam nadzieje ze znajde wsparcie na tym forum
×