lutka, amelia83, też własnie jestem w tym miejscu...pozdrawiam Was serdecznie
-- 30 kwi 2013, 22:35 --
Też powtarzam sobie - dzisiaj jeszcze nie, ale jutro juz będzie normalnie, nadchodzi jutro i jutro nie jest tym dniem, jak się okazuje. A bło już tak dobrze.
Cieszę się, że chociaż w domu mi się chce i mogę...
fatuma03, to oznaka zmęczenia, stresującego życia, kłopotów - to tak jakby psychika "okopywała się", bo więcej już znieść nie może
Pozdrawiam Cię baaaardzo serdecznie...
Candy14, Byłam na wielu weselach, wiem też o długach, które musieli zaciągnąć rodzice przy tej okazji. Kaju, sądzę, że Dzieci wykazały się dużym rozsądkiem
Oczywiście jeśli rodziny dysponują finansami bez ograniczeń, polecam wspaniałe, długie zabawy weselne
-- 27 kwi 2013, 19:46 --
amelia83, Karinko, to opcja na dzisiejsze, trudne czasy...
Mightman, pomysł super....
Mój Syn nie jest tak spontaniczny, jest skrytym, spokojnym, choć czułym facetem, jak obserwuję.
Akurat ja zgadzam się z weselem w tak okrojonym składzie, nie musi być "pompy", nawet mnie to ucieszyło. Nie wyobrażam sobie wesela od wieczora do rana. Tutaj będzie obiad, a później grill weselny z ogniskiem Dla wszystkich są wynajęte domki /na 3 dni/, kto wie, może zostaniemy tam troszkę dłużej, bo to piękna okolica jest
Mushroom, też tego próbowałam przed laty... skończyło się to omdleniem
Mushroomku , naprawdę wystarczy ograniczyć węglowodany, nie rezygnować całkowicie, jeść co 2-3-4 godziny,zmniejszone porcje, nie przegryzać między posiłkami, a efekty przyjdą same, po co najmniej 3 miesiącach.
-- 27 kwi 2013, 18:27 --
Przedyskutowany...starszy Syn żeni się w lipcu Wszystko zorganizowali i sfinansowali sami /w tajemnicy :D/, będą tylko najbliżsi.
*Monika*, WIOSNA, LOVE...wszystko prawidłowo
-- 21 kwi 2013, 16:54 --
Candy14, to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, trzeba jakoś nad tym zapanować i wyciągać z życia radości ile się da
Esu, nie wiem, w której dzielnicy mieszkasz, ale wiem, że w ośrodku
http://www.psychoterapiawarszawa.pl/kontakt.html -przyjmują tylko kobiety, także w ramach NFZ...polecam!!!
Candy14, Kaju, to taka huśtawka-wiesz, znasz to. Czasem tylko narasta we mnie złość, że nie mogę cieszyć się życiem tak, jak bym chciała, ale zaraz włącza się myślenie - ciesz się kobieto, że w ogóle możesz się złościć i cieszyć, bo inaczej być mogło