Skocz do zawartości
Nerwica.com

jasaw

Użytkownik
  • Postów

    8 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasaw

  1. Ja staram się czarować codzienność uśmiechem, czasem mimo wszystko. Zauważyłam już dość dawno, że to pomaga, prowokuje lepszy nastrój. I mnie i otoczeniu. Chyba w ogóle lubię ludzi i cieszę się, gdy oni się do mnie uśmiechają. Zresztą chyba moja twarz wygląda lepiej z uśmiechem , bo biorąc pod uwagę mój wiek /bez kokieterii/, tzw.zmarszczki grozy wówczas łagodnieją -- 30 mar 2013, 22:01 -- Candy14, Kaju, na pewno. Głębokiego smutku nie przykryjesz niczym...
  2. halenore, ja też... -- 29 mar 2013, 23:17 -- A jestem uzależniona od spokoju, życzliwości, miłości
  3. Pracowity, ale dość przyjemny. Właściwie satysfakcjonujący, bo zrealizowałam swoje plany
  4. jasaw

    Wkurza mnie:

    Candy14, Też tak próbuję działać...
  5. jasaw

    Co teraz robisz?

    Odpoczywam...słucham muzyki różnej.
  6. Taki jak zwykle...coś tam robię, rozmyślam...
  7. jasaw

    Co teraz robisz?

    Oglądam mecz...przykry to obrazek, choć wygrywamy -- 26 mar 2013, 22:24 -- omeeeno, Córka choruje???
  8. kasiątko, ach, czytałam wczoraj o tym... W takiej sytuacji tylko i wyłącznie ludzie są winni... Znam ten problem ze spacerów z Czikuniem. Doszło do tego, że ja sama boję się wychodzić z maluchem, bo miałam już sytuacje nieprzyjemną, zaatakował nas duży pies, bez smyczy, bez kagańca... Przeżyłam szok... *Wiolu*, koło mnie są delikatesy Alma, tam na pewno coś dostanę...
  9. *Wiolu*, czy kupujesz w sklepach ze zdrową żywnością??? Ja przejrzałam kilka i poza mąką i olejem nie znalazłam kuleczek, o których wspominasz... -- 25 mar 2013, 19:18 -- kasiątko, Kasiu, a kto jest Brutal??? Ostatnio nie jestem w temacie.... -- 25 mar 2013, 19:22 -- *Wiolu*, już znalazłam, na pewno kupię! Dziękuję Ci bardzo
  10. *Wiolu*, zainteresował mnie ten amarantus... W jakiej postaci go stosowałaś??? -- 25 mar 2013, 18:58 -- Dzisiaj załatwiłam wszystko, co zaplanowałam....
  11. Mightman, ja też mam Validol, zawsze przy sobie. Pomaga mi. Magnezu chyba troszkę za mało łykam /1tabxdz/, ale dołączyłam jeszcze Vit B complex...
  12. sniegg, może warto udać się do specjalisty???
  13. *Wiolu*, to dobrze, że jest ten ktoś ...na pewno lepiej się poczułaś
  14. *Wiolu*, jakieś smutki Cię dopadły???
  15. omeeena, ale czy Ona chce tej zgody??? Ona jest jaka jest, tak jak Ty, ja. I także może mieć przekonanie, że nie aprobujesz Jej wizji wspólnego życia. Dlatego właśnie życie pod jednym dachem kilku pokoleń, jest koszmarem, zazwyczaj. Jakie jest wyjście z tej sytuacji??? Chyba nie ma. Możesz jedynie sprawić, by to wszystko mniej Cię kosztowało, bolało, denerwowało. omeeena, czy Ty chodziłaś na terapię???
  16. amelia83, cudownie, gratuluję naprawdę udanego dnia
  17. omeeena, możesz jedynie nauczyć się ignorować, puszczać mimo uszu Jej słowa. Nie zmienisz niczego. Mimo, że zaprzeczasz, czekasz na Jej akceptację. Zdradzają Cię emocje. Popracuj nad tym, skup się na swoim życiu, życiu Córki, staraj się, jak tylko to możliwe, odsunąć się od Jej życia. To trudne, ale Ty masz w sobie jakąś siłę, którą ja osobiście znajduję w Twoich postach. Nie dawaj Matce satysfakcji, bo może to jest typ, który lubi prowokować??? Na pewno też ma własne problemy, z którymi sobie nie radzi...
  18. omeeena, ja też tego nie rozumiałam, ale terapia mi pomogła bardzo. Teraz tak naprawdę jest mi to już obojętne, jestem z tym pogodzona, nie czuję ani niechęci, ani pretensji. Trudno, tak było i już. Jednak Terapeutka wyjaśniła mi, że miałam prawo oczekiwać od Matki wszystkiego, co było potrzebne dziecku do prawidłowego rozwoju emocjonalnego. Teraz już tego nie wyjaśnię, bo Mama nie żyje... Rozumiem Cię doskonale, ale pozwolę sobie na malutką sugestię...nie staraj się Jej spełniać Jej oczekiwań, działaj tak jak uważasz, po swojemu, nie oczekuj Jej akceptacji...może to przyniesie jakiś skutek??? Mam za sobą przepłakane noce, pełne pytań-dlaczego, co robię źle, itd...ale to już było /w moim przypadku/, a poza tym ja sama siebie akceptuję, polubiłam siebie, jest mi z tym dobrze.
  19. Dość udany, choć nie do końca. Było trochę lęków.
  20. omeeena, Twoje słowa, które właśnie przeczytałam, uświadomiły mi, że moja Mama miała mi po prostu za złe, że byłam taka jaka byłam, że lepiej sobie radziłam w życiu niż moja siostra
  21. fatuma03, dziękuję Ci Jak u Ciebie ze spaniem???
×