jasaw

Z przyjemnością oglądam kolejny odcinek Wallandera na Ale Kino...lubię szwedzkie filmy, ten klimat, aktorstwo-interesujące.

Niedawno wróciłam ze spaceru, teraz herbatka, coś lekkiego do przegryzienia, jakiś film i ....może spanie?

Ophelia, wiesz, poczucia winy nie mam, ale czas tak szybko mija...trochę szkoda życia. Jeszcze tyle jest do zrobienia, tyle do przeczytania, do obejrzenia...mam już swoje lata, poważnych kilka chorób, itd, itd... Masz rację, nie będę robiła sobie z tego powodu wyrzutów, to bez sensu jednak -- 30 wrz 2013, 02:03 -- To prawda, Wasza przyszłość w tym względzie nie wygląda różowo -- 30 wrz 2013, 02:06 -- Kochani, przyszedł na mnie czas...naprawdę zachciało mi się spać, DOBRANOC więc!

Reiben, mnie kiedyś też to denerwowało, ale po pewnym czasie czujesz się super, odrywasz od problemów, relaksujesz się znakomicie. Jesteś w innym świecie...można powiedzieć.

Ophelia, ja w sumie też. Jestem rencistką, więc w zasadzie nie ma różnicy, o której kładę się spać, czy wstaję. Lubię wieczorne spacery, jesienną i zimową aurę, jednak czasem wolałabym dzień zacząc o 8 czy 9 rano...tak zwyczajnie, jak większość.

Ophelia, czy przerobiłaś już różne metody usypiające?

Reiben, jednak proponuję Ci coś łagodniejszego , niż to, czego słuchasz aktualnie -- 30 wrz 2013, 01:40 -- Ophelia, ja nigdy nie stosowałam żadnych leków psychotropowych, a to Hydro to 10mg dawka, bardzo delikatna, która mniej mi zaszkodzi, niż niespanie.

Reiben, spróbuj czegoś na wyciszenie. Mam na myśli muzykę czy relaksację.

Ophelia, ze mną jest podobnie. Od jakiegoś czasu łykam Hydroxyzinę na sen, po której przynajmniej zasypiam i wysypiam. Przez prawie 2 lata w ogóle nie spałam w nocy, odsypiałam troszkę w ciągu dnia, ale organizm wyczerpałam okropnie...

koszykova, nie mamy wyjścia Przynajmniej oglądamy coś, w czym nie ma agresji...zresztą to raczej nie pora na coś poważnego

Ja zasypiam ok.3, a wstaję ok.10-11 /ze mną mój Mąż i piesek /. Tak przestawił się mój organizm, że inaczej już nie potrafię. To przez Męża , On codziennie śpi po południu, więc sen przychodzi późno, a ja z Nim, choć zajmujemy się czymś innym...

Oglądam Rodzinę zastępczą na Nickelodeon /po raz n-ty /

Miro, to może być węzeł chłonny powiększony...rozumiem Cię, znam te sprawy. Jednak ostatnio przestałam się już straszyć, w ogóle moja nerwica "zelżała"

wykończony, ach, rozumiem

wykończony, kobieta po 50-tce, przynajmniej ja, młodych ludzi traktuje bardziej jak dzieci, nie jako "obiekty" seksualne

Przejście, bez wsparcia Męża, z mojego domu do domu Syna, a co najważniejsze, jedynie, z leciutkim lekiem. Chyba dobre wraca kasiątko, cudownie amelia83, czyli weekend uważasz za udany, jak sądzę Karinko....?

Ja też często uśmiecham się do nieznajomych i jestem po pięćdziesiątce...muszę zastanowić się nad tym

Makaron pełnoziarnisty / smakuje lepiej niż żytni/ z białym serem i boczkiem...wyjątkowo to lubię, bo to smak z dzieciństwa, do tego robię sałatkę jakąś, dzisiaj pomidory z kiełkami, szczypiorkiem i sałatą. Szybko, łatwo i smacznie

słonko1[/b, ja kupuję kanwę z nadrukiem. To moja druga kanwa, w ramach wprawy, bo chcę wyszyć jakis bajkowy obrazek dla Wnuka. Widziałam w niektórych internetowych pasmanteriach wzory do pobrania. -- 28 wrz 2013, 15:15 -- Koszt kanwy z nadrukiem 18x24 10 zł, z boku podane były też kolory muliny, jakie potrzebne są do danego wzoru. Ja kupiłam mulinę najtańszą ?Ariadna/ i spostrzegłam, że troszkę się plącze, dlatego, gdy już będę chciała wyszyć coś, by podarować komuś, nabędę mulinę Anchor lub Madeira bądź DMC

Mój dzień zaczął się w południe Niedawno więc Nie planuję niczego specjalnego, bo mój czas pochłania wyszywanie kanwy Oczywiście wyjścia z pieskiem nie opuszczam...

Dzisiaj obudziłam się o 11.30...wszystko opóźnione. Dopiero skończyłam sprzątanie-chyba z powody wyspania odkurzyłam całe mieszkanie , obiad będzie prosty, szybki. I dalej wyszywanie kanwy-ależ to wciąga i wycisza, tylko oczu żal

amelia83, przywieź dużo energii na cały tydzień

Są ludzie mądrzy lub nie...niezależnie czy ze wsi czy z miasta, tak sądzę.

amelia83, dokąd Karinko wybierasz się?

Kasza perłowa, klopsiki drobiowe w sosie pomidorowym, gotowana kapusta piekińska.