-
Postów
461 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rindpvp
-
Rambo98: Pare pytań na poczatek: 1. Jakie miałeś dzieciństwo, (rodzina cała? Przeżycia traumatyczne?) 2. Masz stany lękowe? (boisz się cały czas że umrzesz? lub że zwariujesz itp?) Przedstawione przez Ciebie objawy wskazują na nerwicę i natretne mysli. Sam miałem natrętne myśli i wiem ze nie jest to nic przyjemnego, jednak da sie wygrać. Żeby szybciej Ci to minęło należy znaleźć odpowiednią kontrę ("kontratak") na dana myśl. Włączyć krytyczne myślenie. Twój opis natrętnych mysli nie jest zbyt dokładny, nie wiem tez przy jakich czynnościach nachodzi Cie stan paniczny i czego się wtedy boisz. Czekam na odpowiedź :) -- 08 kwi 2012, 00:56 -- Arla - możesz opisać co się dzieje i ile "żyłaś" bez nerwicy? :)
-
apolakipsa - to przestań się bać :) walcz ze swoim strachem, nie uciekaj...
-
tak, marihuana powoduje niekiedy derealizacje. Dbd, czasami psychiatra jest tylko po to żeby zerznąc was z kasy a nie pomóc, najlepszy psychoterapeuta z terapią behawioralno poznawczą.
-
Psycholog powinien was wlaśnie uswiadomić technicznie
-
lol, nigdy nie czekałem na atak paniki tylko z tym walczyłem żeby go nie dostać, nie dostałem od prawie roku, idzcie do psychologa ;/
-
A robiłeś badania? Ile masz lat? Twoje lęki są z powodu braku wiedzy o ludzkim organiźmie, by mieć zawał potrzeba palić, pić alkohol mniej więcej 30 lat być w wieku zawałowym 30-50 lat (30 lat to okres bardzo małego prawdopodobieństwa zawałowego, zwiększa się przy OGROMNYM stresie), zawał Ci naprawdę nie grozi jeżeli nie masz nic z sercem a cholesterol w porządku to nie zrobią się złogi w żyłach a układ wieńcowy to serce bije jak nie wiem co! Dowiedz się wiecej o mechaniźmie serca, jakby każdy schodził tak na zawał to by ludzkosc była 1000 lat do tyłu
-
Musicie obie zachamować koło natręctw, naprawdę się da a życie bez tego gówna jest piękne i jest naprawdę o co walczyć. Łapcie się za przyczynę dziewczyny a złapiecie też rozwiązanie natręctw :) Ja miałem tylko natretne myśli.
-
Tukaszwili, trzeba niestety się zastanawiać, trzeba wiedzieć jak najwięcej o tym syfie bo dzięki temu z tego wyjdziesz. Czego się boisz podczas stanów lękowych?
-
Sorki, w tym Ci nie pomogę. Ja od razu jak dostałem ataku paniki jadąc rowerem o 23 z wilanowa w wawie ogarnąłem ze cos jest ze mną nie tak i miesiąc później dostałem kolejnego ataku to juz poszedłem, i po kolejnym miesiącu wiedziałem o tym gownie wszystko. Nie chodowałem tego. Dzisiaj jestem wolny, na razie.... Jeżeli chcesz ze mną pogadać jakoś szybciej to masz gg 11936815 tam moge Ci opowiedziec co i jak tam ze mną było, tu mi się troche nie chce pisać tym bardziej że raz juz mnie ktos obsmarował za rady xD
-
Ojeej znowu musze czytac! :DD -- 31 mar 2012, 22:47 -- No najbardziej mnie zainteresował fragment o onanizacji . Dobra, koniec żartów. Przedstawiłaś większość NN oprócz stanów lękowych,1: upewnij się że jak nie zakrecisz tych kurków to czy dostajesz ataku paniki. Od tego trzeba zacząć. Kolejne pytanie 2: to czy terapia Ci pomaga? Next:3: Jakie miałaś dzieciństwo? Czy czegos sie wtedy bałaś, czy coś budziło twój niepokój? 4: Jak przebiegają twoje ataki paniki? Czego się wtedy boisz? 5. Czy pomyślałaś kiedyś że niedobór magnezu potrafi rozjebać Ci organizm pod względem układu nerwowego? Warto go uzupełnić. Co do natrętnych myśli zacznij racjonalnie myśleć, włącz krytyczne myślenie które przez ile? 15 lat, miałaś stopniowo obniżane. Objawy objawami,a przyczyna NN gdzieś jest i to nią trzeba się zająć.
-
No to właśnie jest ta ochrona organizmu, dosyć brutalna ale minie, nie przejmuj się tym. Przejmuj się raczej stanami lękowymi i tym co je powoduje :)
-
Uwięzienie to takie typowe uczucie podczas nerwic itp. Też miewam jeszcze myślenie że mojej mamie może się coś stać ale wtedy działa we mnie przeciw typu żyj teraz, nie możesz żyć przyszłością bo jej nie znasz, teraz twoja mama żyje i nic sie jej nie dzieje. Stanie się coś to będziemy się przejmować. Aw34 czemu przejmujesz się ludźmi, ludźmi którzy nie mają wpływu na twoje aktualne życie, nie są Ci bliscy? Co Cie oni obchodzą? Z perspektywu czasu każdy wydaje się być dla siebie głupi, prawdziwe wartości poznajemy poźniej . Warto też walczyć jeden na jeden z lękami. Nie powstrzymywać ich czynnikami zewnętrznymi takimi jak leki uspokajające bo to gówno daje a ruszyć się raczej do wewnątrz i tam się z tym rozprawić, ogarnąć co się dzieje podczas lęku bo lęk przed lękiem jest najgorszy. Trzeba również zmotywować się i iść w miejsca które powodują u Cb paniczny lęk, tam walczyć i przekonać się o braku zagrozenia, włączyć racjonalne myślenie (to najważniejsze)i znaleźć w internecie skutki stanów lękowych typu zawroty głowy w skrajnych przypadkach omdlenia . Musisz sobie powyłączać wszystkie koła nerwicowe które zostały przez twój mózg stworzone.
-
Absinthe, jeżeli podczas nerwicy pojawiają się zmiany w mózgu to ja cie pozdrawiam. Nie wiem kto Ci tak powiedział, co za pierdoły przeczytałaś. Wiem że niedobór niektórych środków takich jak magnezu mogą podrażnić nam normalne przechwytywanie serotoniny. Nerwica jest przez nas samych i albo sobie poradzicie, skumacie o co tu chodzi ale sorry ale będziecie walczyć bezskutecznie.
-
ladywind, mi się jakos nie odechciało bo mam takie coś w sobie że walcze do wygranej a tym bardziej walcze jak to zależy ode mnie . Walcze by upewnić się jak wartościowy dla siebie jestem. Apropo głównego wątku. Nerwica skraca życie jak papierosy. Osoby znerwicowane codziennie pożyją 40 lat, osoby mające nerwicę 4 -5 lat a potem niiic, mogą spać spokojnie chociaż wiem że to w waszym przypadku ciężkie :).
-
Aw34. to że jesteś uparta to zajebiście. Będziesz musiała dużo powalczyć. Powiedz mi kiedy masz stany lękowe najczęściej, przy jakiej sytuacji? Natrętne myśli o czym? o przykrych rzeczach z przeszłości? Niedługo wytłumaczysz sobie że to co było, nie istnieje teraz więc trzeba życ tu i teraz, ot taka kontra. Na kazdą myśl trzeba spojrzeć krytycznie i od boku. Musisz równiez zrozumiec takie coś jak NERWICA, co to jest, na jakiej podstawie, mechaniźmie działa i zaobserwować u siebie kiedy masz stany lękowe czy jakieś niepokoje. Jeżeli masz stany lękowe w np. ciemnych miejscach to musze cię zmartwić ale idziesz do ciemnych miejsc zobaczyc że nic się nie dzieje. Nerwica u mnie nie była jakoś zaawansowana, i im szybciej te zaburzenia skumasz (schemat) tym lepiej :).
-
Absinthe, nie udawało. Z tym można wygrać a nawet trzeba, mówiąc "z tym" mam na myśli samego siebie. Błędne rozpoznania problemów i błędną ocenę sytuacji. TO naprawde zależy od was co się dzieje z waszym organizmem :). To jest niesamowite ale stopniowo można iść w górę. Natalio, na każdą myśl którą masz trzeba spojrzeć z odpowiednią dawką krytyki i zdrowego myślenia które jest u nerwusa obniżone (takie durne zaburzenie a ile problemów ). Mnie myślenie że zwariuje przeszło, nawet nie pamiętam o czym pomyślałem ale wydało mi się to nie logiczne żebym od tak zwariował, zrozumiałem że nerwica to nerwica i masz szereg objawów, w tym natrętne myśli, stany lękowe itp. W nerwicy chodzi o to że mimo natłoku tego całego gówna które na ciebie spływa olać to i iść dalej będąc pewnym że nic Ci sie nie stanie. A i taka rada na przyszłość usłyszana oczywiście : Żyjcie tu i teraz, nie myślcie ze zwariowaliście bo tak nie jest TERAZ, jak sie tak stanie to pomyślicie .
-
Tak, z reguly jest to śmierć Ja miałem w życiu 2 ataki paniki po czym odkryłem co to jest i to zachamowałem. Wierz mi, da się.
-
Niee, nie o tym mówie, chodzi mi o reakcje somatyczne organizmu. Nerwica skraca życie nieleczona napewno, tylko zastanawiam się nad pracą serca itp. Ciągłe skoki ciśnienia przez nerwice mogą niszczyc nerki, mówie o tym względzie :). Są ludzie którzy chorują rok a sa tacy którzy chorują 25 lat. Pytanie jest na jaką skale to niszczy organizm i o ile skraca życie bo po wyleczeniu się chce się zyc:P Nie można zapominać.
-
No właśnie, jak myslicie? Czy ciągłe lęki skracają nam życie?
-
Bierz bierz, na razie mi pomaga, przynajmniej sie to nie rozwija
-
Ravb, nie do NFZ, tylko nie do nfz stary. Wszędzie indziej. Masz przecież psychologów przyjmujących co tydzień. Np. Aslan w Warszawie
-
A, apropo skarpetek, (nerwicy natręctw układania skarpetek) jeżeli wierzycie w skarpetki to uwierzcie w amulet który daje wam szczęście i ochrone
-
Mnie już kurwica strzela jak mi to wraca. Męczę się z tym rok jestem niby dalej ale chciałbym już być w 100% pewny siebie (swojego zdrowia). Walcze wszędzie i zawsze i co? gówno...
-
To jest właśnie derealizacja. Derealizacja nie jest chorobą, jest obronną ścianą naszego organizmu i ogarnijcie to w końcu, minie jak przestaniecie sie bać. Hm, co ważne. Do natrętnych gównianych myśli proponuje wlączyć krytyczne racjonalne myślenie, bo u osób z NN zanik myślenia jest podstawą. Np. układanie skarpetek w danym kolorze bo mama umrze (czy tata, pomyslcie czy skarpetki mają taką super moc żeby obronić kogoś przed śmiercią? Ważne jest właśnie takie myślenie. powodzenia.
-
Derealizację powodują LĘKI tyle w temacie. Pozbędziecie się lęków (w sumie też depresji) to minie i derealizacja. Proponuje zajrzeć na wikipedie, nie szukajcie innych znaczeń derealizacji oprócz funkcji ochronnej naszego organizmu.