-
Postów
461 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rindpvp
-
Sereno, jedno pytanie: dlaczego nie poszłaś do psychoterapeuty/psychiatry? Ja po pierwszych objawach siedziałem w internecie i doszedłem do wniosku po 1 miesiący że mam TYLKO lęki i że nic mi sie nie dzieje, jestem coraz zdrowszy i wychodze z tego.
-
Makus 1966 to twój rok urodzin? :) Warto jednak iść na psychoterapię i powiedzieć o tym że nie można spać
-
Hmn, sebastianie, czytałem, i twój problem bezsenności nie jest jedynym problemem, jest właśnie powszechny. Masz nerwicę i twoim kołem nerwicowym, które ma powodować lęk jest zaczynając : pierwsza bezsenna noc, myśl o tym że nie śpisz po nocach i zaczynasz się tym denerwować, potem gdy dostajesz lęku twój organizm rozbudza się i nie możesz zasnąć (przypominając, objawami lęku są szybsze bicie serca, drżenie rąk - to tak jakbyś w sumie wykonywał wysilek fizyczny - więc trudno zasnąć ) i tak wkółko, 1: bezsenność 2: strach przed nocą 3: rozbudzenie spowodowane lękiem przed tym ze nie zasniesz w nocy 4: nie zasypiasz . Leczy to sie psychoterapia poprzez poluzowanie koła nerwicowego.
-
A masz wykrytą nerwicę? Dla mnie to nie wygląda na nerwice tylko na bujną wyobraźnię Ogarnij sobie w umyśle ze to jest nierealne, poza tym na świecie jest ile? 9 mld ludzi? Dlaczego akurat tobie miało by się stać coś (nierealnego)?
-
Sebastianie : Wedlug mnie to są niezałatwione sprawy przez Ciebie, każde z tych myśli mają za zadanie powiedziec Ci, że w życiu robisz coś nie tak, lub nadchodzi coś czego twoja podświadomość się boi. Ja mam natręctwo o tym, że wszystko przemija, że jesteśmy uwięzieni w czasie i przestrzeni, to niestety zmienia troche pogląd na moje dotychczasowe życie ale próbuje to ucinać, psycholog mi powiedziała na podstawie własnie tych myśli że boje się dorastania, bardzo możliwe, może twojemu umysłowi nie podobało się jak postąpiłeś gdzieś, kiedyś, proponuje opowiedzieć psychologowi dokladnie jakie i o czym to myśli. Serena A nie masz lęku przed nocą, że nie zaśniesz? Jeżeli to lęk przed tym, że umrzesz to spójrz na to z innej strony. Najpierw musisz zauważyć, że to tylko lęk. Potem musisz dojść do wniosku, że nie warto żyć z lękiem, więc jak przychodzi lęk to masz od razu na to kontrę, że nie chcesz żyć z lękiem Mi to pomogło. Ciężko określić niestety niektóre myśli nerwicowe, niektóre potrafią być naprawde dziwne 0.o
-
Sebastianie, staraj się myśleć o czymś innym, włącz muzyke na uszy, pomyśl o tym że jesteś juz bezpieczny i nic Ci nie grozi. Aniu, nie mówie o uzależnieniu biologicznym, tylko o psychicznym. Np. będziesz bała sie wyjsc z domu BO nie wziełaś SSRI, ja miałem tak z neospazminą (nie ma leku uspokajającego a jestem sam poza domem, NO I CO JA TERAZ ZROBIE !? - Dostane lęku ).
-
Hmn, aniu, kolejna aluzja do brania leków: Masz gorączke bierzesz lek na gorączke, gorączka Ci spada, nie bierzesz leków gorączka wraca ale gorączka jest objawem grypy która nieleczona może doprowadzić do zapalenia płuc a to do śmierci,tylko że zamiast gorączki wpisz lęki, derealizacja, depersonalizacja duszności a zamiast grypy wpisz nerwicę. Tadaa . Uzależnisz się od leków chyba, że będziesz widziała taką poprawę, że nie będziesz musiała brać ich więcej. Chcesz co innego, ludzie odbierają co innego.
-
Tak, mam własnie tak np. wtedy kiedy coś wspominam, wpada mi myśl że to tylko wspomnienie lub kolejna myśl to "czym jest wspomnienie" nerwicowe ;/
-
To nie choroba, tylko zaburzenie (na szczęście). Niczym to nie grozi, chociaż, można wpaść w depresję bo myśląc o uwięzieniu w czasie i przestrzeni myślimy o przemijaniu, a myśląc o przemijaniu natrętnie zaczynamy myśleć o niedalekiej śmierci (w moim przypadku) Co może doprowadzić do depresji a nawet samobójstwa
-
Ania_taka; Słuchaj, nerwica to nie problem z neuroprzekaźnikami, bo nerwica by była NIEULECZALNA bez leków albo do końca życia a można ją pokonać własnie dzieki psychoterapii, mówisz o lekach SSRI, że Cie uspokajają? No super ale to tak samo jak ibuprom obniża gorączke więc tak samo zielsko uspokaja SSRI TEŻ, Mówiłaś, że jest teoria która mówi że jest wadliwe neuroprzekaźnictwo w mózgu? Hm, to teoria! Tak samo jak w średniowieczu ludzie myśleli że ziemia stoi w miejscu a słońce krąży wokół ziemii, problem jest w tym że nikt nie zbadał tych neuroprzekaźników, a wiadomo na świecie że psychoterapia pomaga. Na dodatek gdyby to był problem biologiczny to mialabyś troszke gorsze objawy, pogłębiające się . Przecież piszę się inaczej, nie żebym dogryzał, patrz niżej Nie jesteśmy tu żeby sobie dogryzać tylko sobie pomóc. Malnow1990 Nie miałem jednak wiem, że to popularny objaw nerwicy i nie masz czym się przejomować :) Ja natomiast mam myśli o tym że człowiek jest uwięziony w czasie i przestrzeni, nie jest tak? Jest, ale nie co ma robić z tego schizy bo to tylko nerwica
-
To znaczyło by że osoby bez stresu też mogłby by miec złe neuroprzekaźnictwo i nerwice a tak nie jest, to ludzie z przeżyciami ją mają i tylko zmianą w sobie coś zrobisz.
-
No ok, jedynym możliwym czynnikiem biologicznym sprzyjającym nerwicy i depresji jest brak magnezu, zauważ, że dużo jest osób po stresie i nie każda ma nerwicę wiec troche nie prawdy z tym kortyzolem :)
-
Ciekawą rzecz usłyszałem od mojej psycholog z którą sie nie zgadzam - mianowicie myśli natrętne biorą się stąd, że pomyślimy sobie coś co nas przeraża, i nie chcemy o tym myśleć, nasz mózg podobno nie słyszy takie słowa jak nie więc na myśl nie myśl o tym, myśli - nie zgadzam się z tym bo w takim razie 70% społeczeństwa miało by myśli natrętne. A wy jak sądzicie?
-
Wg mnie te myśli należy wyciszać i ucinać najzwyczajniej w świecię, może mi ktoś wyjaśnić co to są leki SSRI? Mam nerwicę od pół roku, miałem takie stany, że bałem się wychodzić z domu na szczęscie to minęło, nie wiem może sie myle ale przypadkiem nie jest tak że jak nie bedzie lęku to te myśli znikną? Osobami z nerwicą lękową i natręctwami proponuje od razu ruszyć tyłek na psychoterapię, czekając tylko zwiększycie koło nerwicowe i poświęcicie wiecej czasu na leczenie i rozluźnianie własnie tego koła nerwicowego.
-
A powiedz mi miałaś jakieś inne myśli natrętne oprócz uśmiercania rodziny? I co to znaczy znikneły? Nie pojawiają się chyba że tego chcesz rozumieim?
-
Ja poprostu czasem sie boję, że te idiotyczne myśli przestają być nerwicą i zaczynają być czymś innym, gorszym, chce przestać o tym myśleć o przemijaniu ale lipa, nie da się, jakieś sposoby?
-
Ok, zrobił nam się troche mały offtopic, pytanie mam następujące związane z wątkiem głównym . Miał ktoś z was myśli o przemijaniu? Ja chce przestać o tym myśleć ale nie moge i każda chwila i dzień jest tak naprawdę myślą typu o i tak to przeminie , zaraz umrzesz więc np. co się przejmujesz straconym czasem??
-
Próbuje powiedzieć Zenonkowi że nie tylko słaba psychika jest przyczyną nerwicy, można mieć słabą psychikę i przegrać i się temu poddać, nie wpływa na to dysfunkcja mózgu. Przeżycia wcześniejsze wg mnie wzmacniają psychikę, a apropo dysfunkcyjności mózgu; powiedz mi jak to jest, że osoby z nerwicą jak same sobie coś wyjaśnią to można powiedzieć, że u niektórych problem występuje? Nieużywane części mózgu nagle się włączają?
-
Hoho, to nieźle pojechałeś po bandzie, mam iść do wojska żeby wzmocnić sobie psychike? To tak jakbyś powiedział że osoba sobie złamała noge bo ma słabe kości a nie że wystąpiły siły które ją złamały... Skuteczność leki przeciwdepresyjne mają duże wierz mi, powodują jednak uzaleznienia I NIC NIE ZAŁATWIAJĄ!
-
A powiedz mi jedno, od kiedy się leczysz? Wziełaś się za leczenie od razu? :)
-
No super tylko zobacz, że to są tak zwane koła nerwicowe I może dlatego nerwica jest zaburzeniem, a nie chorobą. Zaburzeniem pojawiającym się na skutek stresu. Na dodatek, nie jest tak jak mówisz, można przestać o tym myśleć jednak nie zmienia to faktu że za dobe też o tym pomyślisz. Słyszałeś kiedyś o eksperymencie z niebieskim słoniem? Może wydawać się głupie jednak mysli natrętne to koło nerwicowe zaraz je opiszę: 1: Pojawia się myśl która Cie przeraża, organizm nie chce się jej bać więc stara się ją wyprzeć z umysłu, jednak niestety umysł wypierający złe myśli pragnie do nich powrócić by przypomnieć sobie co mu tak naprawdę zagraża i ubezpieczyć się (derealizacja) od tego co może się stać (np. zabicie własnej matki). W takim razie dlaczego terapeuci odradzają leków?
-
Myślę jednak, że zmiany mózgowe mają raczej wpływ na inne jak sam powiedziałeś Psychozy, na schizofrenie nie na nerwicę, nerwica jest to raczej chęć wpłynięcia organizmu na dotychczasowe postępowanie jednostki. Z twojego postu wynika że nerwica bez leków jest nieobliczalna ALBO nie mówisz o nerwicy tylko o innych chorobach psychicznych . Natomiast nie wyolbrzymiałbym zaburzeń psychicznych zwanych nerwicą natrętnych myśli, mozliwe że rzeczywiście jest to najgorsza z możliwych nerwic, jednak nie są to najgorsze z możliwych zaburzeń psychicznych, więc nazwanie tego masakrą może tylko pogrążyc chorych . Podtrzymuje, że z tego da się wyjść bez leków, jeśli chodzi o depresje to masz rację, nie wiem natomiast co do neuroleptyków, co to ma wspólnego z nerwicą?
-
Wadliwą budowę mózgu? A przepraszam co to do końca znaczy? Założe się, że gdyby nie dzieciństwo nerwicy bym nie miał i wadliwej budowy 0.o mózgu też nie... MRI robiłem wszystko ok, chcialbym żebyś to wyjaśnił :). Od nerwicy lękowej przyszła mi nerwica natręctw myślowych.
-
Spoko, po to tu jesteśmy, chętnie usłysze co powiedział lekarz
-
Witaj, wg mnie jak na to patrze to masz w miare zaawansowaną nerwicę natręctw, nie jestem lekarzem - wiadomo ale patrząc na to co masz czyli drżenie rąk, drżenie głowy jakiekolwiek drżenie mięśni to oznaka nerwicy + braku magnezu najprawdopodobniej. Nienajlepiej zrobiłaś bo nie poszłaś od razu do psychologa więc czeka Cie jeszcze troszkę walki z tym ale to zależy i tak od cech osobowości i indywidualnych cech osoby chorej . Czytając o tym że bałaś się wystąpić publicznie - masz fobie społeczną, która jak czytałem na forum też może powodować nerwicę ale to do psychiatry / psychologa raczej trzeba się zwrócić, co do drapania się po głowie z powodu myśli, czy pocierania rąk bo są brudne - nie mam pojęcia, nie potrafie Ci określić jako osoba która nic o tym nie wie czy to nerwica natręctw czy urojenia natomiast wiedz że nie masz się czym przejmować, pamiętaj, że nerwica natręctw sprowadzi na Ciebie różnorakie myśli bo poprostu taka jest choroba, nie wiem, bedziesz myślała, że zaraz zwariujesz (nic się nie stanie bo to tylko myśl tak naprawdę), będziesz myślała, że ktoś umrze z twojego powodu że nie zrobisz czegoś jedno po drugim, nic się nie stanie jednak na tym polegają te zaburzenia czy choroba (sam już nie wiem ). Polecam walczyć z tym wszystkim ale to usłyszysz od psychologa, natomiast nie polecam żadnych leków bo uspokoją, zaleczą Cię tylko na chwile :) Tak naprawdę to wszystko co opisujesz to wykapana nerwica natręctw :) Życzę powodzenia i żałuje że tak długo czekałaś na leczenie, pamiętaj walcz ze sobą!