Skocz do zawartości
Nerwica.com

BlueOrange

Użytkownik
  • Postów

    186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BlueOrange

  1. opowiem wam krótką historię, niepełną, którą przeżyłem w młodości: ogólnie rzeczy narastały jakiś czas - imprezy, chlanie, trawka, źli ludzie itp, ale prawdziwy dramat zdarzył się jak w głupocie spróbowałem LSD, wtedy coś porypało mi się w mózgu na dobre i zacząłem 'inaczej' rozumieć ludzi, zwłaszcza słowa, które do mnie mówili... nie chcę tego opisywać w szczegółach, bo się nie da, w każdym razie w końcu doszedłem do wniosku, że już nic nie czaję i nie wytrzymam i poszedłem do psychiatry... leczenie na samym początku było nawet gorsze niż LSD, koszmary, brak kontaktu z rzeczywistością, nie mogłem wyjść z pokoju ani skupić się na czymkolwiek, nie da się opisać, cierpienie jakiego nie życzyłbym nawet najgorszemu wrogowi, totalny syf ale z czasem brałem mniejsze dawki psychotropów, uspokoiłem się i krok za krokiem zacząłem normalnie funkcjonować... głupie 'powiązania' myśli zaczęły blednąć, przestałem szukac jakichś przekazów 'drugiego dna' i stopniowo wyszedłem na prostą dzisiaj, choć mam depresję, bo rozleciało mi się małżeństwo w katastrofalny sposób - nie pojawiają już się te skojarzenia, zdarzają się raz na tydzień może i mnie rozbawiają swoją głupotą dlaczego o tym piszę? żebyście się nie załamywali, bo można wyjść z takiego gówna, że nawet nie wszedłbyś na sieć, przeczytał cokolwiek, czy uruchomił komputer takie samo mam podejście do mojej chwilowej depresji - cierpię, ale to się zmieni, bo wszystko jest tymczasowe, naprawdę wszystko mija, nawet umieranie, więc teraz mamy doła czy straszliwy problem, ale to się zmieni, trzeba poczekać, pracować nad poprawą swojej sytuacji, leczyć się, ale też zaakceptować tą sytuację, że teraz cierpię, ale to nie będzie ciągłe cierpienie, to się zmieni jak pora roku nie załamujcie się i kiedy upadasz - weź coś z tej podłogi :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:57 am ] a tak poza tym, świetnie działają afirmacje - zamiast myśleć o pierdołach pragramujesz swoje myślenie świadomie, bombardujesz je przekazem (każdy musi opracować ten przekaz sam, musi być krótki i pozbawiony negatywów) i nie masz czasu na 'głupie myśli', bo zagłuszasz je koncentrując się na takich myślach, jakie chcesz, żeby Twój umysł miał... fizyczne objawy często biorą górę, ale do pewnego czasu i masz ciągle ten wybór: skupiać się na problemach albo programować swój mózg na określone tory afirmacje to bardzo potężna rzecz, ale tak jak każdy 'lek' - działa powoli, zapewniam że skutecznie, trzeba tylko maksymalnie bombardować nimi swój umysł
  2. BlueOrange

    Depresja objawy

    może to po prostu okres dojrzewania, jeśli nie i takie stany trwają długo, to może idź do lekarza, ale wg mnie (wyłącznie) jeśli funkcjonujesz w miarę normalnie, to samo poczucie, że wszystko jest do bani jest zupełnie normalne :) świat to nie jest ideał, ale możesz przyczynić się do tego, żeby był lepszy.... przyzwyczajaj się
  3. dokładnie nie każdy lekarz jest dobry, to oczywiste, ale bez przegięć, złych jest mniej to nie jest przyjemne jak ma się jakiś problem i idzie się z tym do lekarza, zwłaszcza psychologa czy psychiatry albo seksuologa, bo jesteśmy nastawieni na myślenie "ja sobie dam radę ze wszystkim", cywilizacja sukcesu itd. jak nie dajesz sobie rady, to jesteś "looser" jasne, ja też jestem za tym, żeby być silnym, niezależnym i radzić sobie z własnym życiem, ale życie jest bardzo złożone i często nie poradzisz sobie sam/a, czasem trzeba nauczyć się przyjmować pomoc od innych ludzi i przestać nosić głowę ze zbyt wysoko uniesioną brodą, jak śpiewał Bob Dylan: http://www.bobdylan.com/songs/rolling.html
  4. wybacz, ale nadal sądzę, że jesteś jeszcze po prostu bardzo młoda i nie rozumiesz różnic w myśleniu kobiet i mężczyzn, mężczyzna to nie kobieta z członkiem i zarostem :) dla niego "rozmowa" znaczy zupełnie coś innego niż dla Ciebie jeśli chcesz żeby z Tobą rozmawiał w określony sposób, to musisz mu to wyraźnie zakomunikować np "nie chcę Twoich rad, ale chcę porozmawiać o tym, co teraz czuję" mężczyźni rzadko rozmawiają ze sobą na zasadzie 'wyżalić się' i często stają wobec sytuacji złości ze strony kobiet, bo "nie wpdali na to, o co im chodzi" nie wpadną, musisz to zakomunikować wyraźnie, albo wasz związek może się rozlecieć, bo Ty będziesz sfrustrowana tym, że on nic nie rozumie, a on będzie sfrustrowany tym, że mimo (przypuśćmy) dobrych chęci jesteś ciągle niezadowolona z jego zachowania Ty musisz coś z tym fantem zrobić, bo problem z nerwicą jest Twój i oczekiwania są Twoje, on prawdopodobnie może z czasem tego nie wytrzymać sam mam swoje problemy, więc nie chcę się tu wymądrzać, po prostu przeżyłem kilka ładnych lat małżeństwa, więc sugeruję szczerą i spokojną rozmowę na temat tego czego Ty oczekujesz i czego on oczekuje, taka rozmowa musi być bez wyrzutów i w odpowiedniej atmosferze, najlepiej po seksie :) serio, przykro mi, ale tacy są mężczyźni, że jemu ciężko będzie prowadzić taką rozmowę 'przed' podkreślam - bez ataków i wyciągania jakichś głupot, tolerancja i szacunek - powodzenia
  5. skąd wy bierzecie takie bzdurne wiadomości? od mojego przyjaciela lekarza, który skończył medycynę oraz zarządzanie służbą zdrowia i pracuje aktualnie w NFZ w Wwie, jest wiarygodny jeśli chodzi o grypę, ale nerwica... tutaj decydujesz ty jaką wybierasz drogę do wyzdrowienia każdy robi co chce, jeśli jesteś ekspertem od nerwicy, to lecz się po swojemu
  6. tak robię jak jestem w domu, ale w sklepie na podłodze się nie położę
  7. psychiatra zna sie też na psychologii, natomiast psycholog nie zna się na psychiatrii faktem jest, że są różni lekarze, jedni lepsi inni gorsi, ale tak jest w każdym zawodzie i trzeba próbować znaleźć fachowca nie rozumiem za bardzo tematu "czyści i biorący", o tym czy należy brać jakieś leki decyduje lekarz chyba, a nie pacjent
  8. czy macie takie napady strachu/paniki kiedy trzęsie się wam głowa? ja przechodzę rozstanie z żoną i dzieckiem i miałem do czasu leczenia takie napady jakieś dziwne - pot mnie zalewa, trzęsie mi się łeb, do tego dochodzą problemy z sercem (mam arytmię, podobno niegroźną i tego się nie leczy, ale wiecie jak to jest w nerwicy... ciągle myślisz, że jak coś się tam dzieje, to zawał itp) strasznie mnie wkurzają takie napady, kiedy nie mogę kontrolować tego, co się dzieje z moim ciałem (zwłaszcza z głową); teraz w trakcie leczenia nie miałem już takich napadów, ale miałem ich 'zwiastuny' typu potliwość, brak oddechu, arytmia, 'zaraz zemdleję' itp to okropne odczucia, rozumiem was, też mam podobnie, ta nerwica to najgłupsza choroba jaką znam - jesteś zdrowy ogólnie a działać nie możesz, na logikę to totalna głupota, ale żeby tu logika działała....
  9. pewnie nie rozumiesz męskiej psychiki, jeśli on dba o Ciebie - na pewno stara się pomóc, ale inaczej niż tego oczekujesz... ale może też być tak, że ma to gdzieś, trudno powiedzieć, naprawdę... w każdym razie jako mężczyzna mogę Ci powiedzieć, że jeśli go obchodzisz (a to trudno stwierdzić z opisu), to takie zachowanie byłoby również typowe - "olej to, przestań sie tym zadreczać" itp... co to daje? otóż on nie będzie wnikał w to jak się czujesz, on będzie szukał rozwiązań typu właśnie 'olej to', zamiast skupiać się na Twoim samopoczuciu będzie szukał wyjścia z sytuacji i to może być dobre na dwa sposoby: 1. posłuchasz go i zaczniesz to olewać 2. zaczniesz sie wkurzać na niego, że nic nie rozumie... i przestaniesz skupiać się na sobie mężczyźni mają inny sposób myślenia po prostu, nie wiń go za to, to długi temat
  10. BlueOrange

    [Lublin]

    ja równiez z Lublina, pozdrawiam nerwicowców
×