Skocz do zawartości
Nerwica.com

Minhoi

Użytkownik
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Minhoi

  1. Podpowiada mi niesamowite historie. Kieruje mnie irracjonalnie a potem próbuję sobie wszytko tłumaczyć logicznie. Czasem ją zagłuszam a potem żałuję. A czasem kierują się nią po prostu i... czy ona istnieje, a może to tylko wyobrażnia, która sugeruje bieg wydarzeń?? Intuicja - niezbadany sojusznik, zmysłowy szept, złożeszcze oko... Wierzycie??
  2. Myslę, że żadne metody, konwencjonalne bądź nie, nie przyniosą skutku jeśli nie bedziemy mieli odpowiedniego nastawienia psychicznego. Skoro można pozbyć się chorób fizycznych za pomocą własnego umysłu to można kierować własnymi myślami i wplywać na siebie samych w kwestii postrzegania siebie i otoczenia! Paradoks co? Mówi się, że rzeczy są takie jak chcemy je widzieć... a diabeł tkwi w szczegółach... czasem po prostu czegoś w sobie nie lubimy, nie akceptujemy i to wystarczy by rozpocząć pełen przeróżnych technik zabójczych proces zwalczania... samego siebie.
  3. Wydaje mi się, że nieokazywanie uczuć wynika z blokad i strachu. Ale jeśli nie dopuścimy do siebie drugiego czlowieka i jednocześnie nie damy sobie prawa by się zbliżyć, nasze życie będzie puste i nudne, a my staniemy w miejscu...
  4. Minhoi

    Psychoterapia

    Kiełbasa! Cieszę się, że masz własne zdanie o sobie! Psycholog nie jest w końcu wszystkowiedzący i może kiedyś sama dojdziesz do porozumienia ze sobą samą. Jesli chodzi o kwestię "taki się urodziłem, mam osobowośc neurotyczną" (BulletproofCupid) - w końcu nie każdy przecież musi zgadzać się choćby z opisem osobowości neurotycznej z książki Karen Horney. Bo nie każdy musi w to wierzyć. Jesteśmy poniekąd indywidualni a nasze zachowania można klasyfikować przeróżnie. Czy uważasz, że wszystkimu winna jest Twoja neurotyczna osobowość? Jeśli tak, to czy nie podcinasz sobie tym skrzydeł, z góry skazując się na klęskę???
  5. Minhoi

    Psychoterapia

    Nikt nie urodził się chory na nerwicę.... Właśnie! I nikt nie nie jest na nią skazany... Przecież proces zapadania na tę przypadłość trwał, nerwica nie wzięła się z nikąd i od razu. Dlatego możliwy jest powrót, możliwe jest uzdrowienie. Tylko trzeba czasu i wytężonej pracy. Jedną z dróg jest psychoterapia. Wywlekanie bólu i żalu od nowa, przeżywanie tych uczuć które odrzuciliśmy i wyzbycie się ich. Przeszłam przez to i stałam sie innycm człowiekiem. I choć pewien dr psychologii, który powiedział mi, że psychoteriapia nie jest wiarygodna bo psychoanaliza nie jest nauką, to na własnym przykładzie stanowczo twierdzę, że psychoterapia była dokładnie tym, czego potrzebowałam. Pozdrawiam wszystkich!
  6. Minhoi

    Zlot nerwicowców

    Zaglądam tu czasem, nieregularnie czytam różne wypowiedzi. Brak mi kontaktu z wrażliwcami, z osobami, które widzą i czują więcej a czasem po prostu ich to przerasta albo się gubią.... Marzy mi się takie spotkanie samopomocowe, może cykl spotkań, lub zlot nerwicowców, gdzie można się wymienić sposobami, wesprzeć, poznać. Czy to w ogóle możliwe? We Wroclawiu, w dużym wojwódzkim mieście nie ma na to szans. Nie ma na to pieniędzy. Porażka. Cieszę się, że tu zajrzałam. Uspokoiłam się, że nie jestem sama z moimi dziwnymi fazami... które przeciez różnie już tłumaczono... artystyczna dusza, indywidualistka, trudne dzieciństwo, chwiejna osobowość, filozof... Kontakt z psychologami i terapie, w tym również naturalne, nie są mi obce. Pozdrawiam Was i czekam na kontakty, opinie:)
×