Kiya

Nie daję rady. Nienawidzę życia.

Abbey, ale tak jest

Zjeść jutro w domu śniadanie...

Czekam aż heroes dobiegnie mi do miasta...

amelia83, przed chwilą myślałam o Tobie

Przykro mi, że nigdy nie będę Ci tak bliska jak on.

sleepwalker, doceniam chęć pomocy, ale naprawdę nie w tym rzecz...

slow motion, nie powiedziałam, że to jest fajne...

To nie jest aż tak mało, żeby się tym martwić. Apetyt najpewniej Ci wróci, masz zmęczony żołądek, nie dziw się... Bierzesz teraz jakieś leki?

slow motion, krzywdzenie siebie jest przyjemne.

slow motion, to nie jest potrzeba gryzienia, to sposób wyładowania bólu i nienawiści.

slow motion, autoagresja.

Obgryzam paznokcie...

dominika92, to Ty o tym nie wiedziałaś?

Abbey, długa historia...

sleepwalker, w tej sytuacji walka nie miałaby sensu, bo rozstanie jest wynikiem rozsądku, a nie jakiejś kłótni czy nieporozumienia...

Sad_Bumblebee, tak, tego przyjaciela...

vifi, nie, nie jestem zakochana. Straciłam przyjaciela. Cierpię. Tęsknię.

Kusi mnie, żeby się do niego odezwać... Ale to może wszystko zepsuć...

Tęsknię

slow motion, ale Ty odróżniasz słowa "lody" "i loda"? Bo wiesz, te do jedzenia to występują wyłącznie w liczbie mnogiej... Więc jak masz ochotę na loda... To tak, to raczej powinno Mada interesować

slow motion, na loda? A Mad o tym wie?

Ja proponuję Batorego, bo nie ma sensu tak daleko zapindalać, a potem się wracać, zwłaszcza, że część z nas podróżuje pociągami. A i przystanki autobusowe są bliżej.

PoznacSiebie, dziękuję...

Mnie godzina nie jest obojętna, bo między 20 a 21 muszę się zwijać do domu.