Skocz do zawartości
Nerwica.com

kornelia_lilia

Użytkownik
  • Postów

    6 339
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kornelia_lilia

  1. kornelia_lilia

    załamana

    ania2552, On raczej się nie zmieni. Dlaczego z Nim jesteś? Zniewoli Cię, wykończy psychicznie? Masz kogoś z rodziny czy znajomych, aby się do nich wprowadzić?
  2. detektywmonk, no jasne. Lepiej skupić uwagę nad udoskonalaniem swoich umiejętności, poszerzaniem swojej wiedzy i mieć do tego wszystkiego jeszcze spory dystans. Lepiej być gościem, który potrafi śmiać się z samego siebie, ze swoich niedociągnięć aniżeli chodzącą encyklopedią, która reprezentuje głownie zarozumialstwo i odpycha tym samym innych od siebie.
  3. PannaZdruzgotana, a jaką piosenkę? Może na mnie też podziała?
  4. Noopii, masz trzydzieści kilka lat, jeszcze duuużo dobrego Cię może spotkać. Swoją drogą tyle piszesz o tym jak ważna jest terapia, a w Twoim wypadku przynosi jakieś efekty?
  5. Noopii, ale spotkałeś na swej drodze kogoś kto Cię rozumiał w aspekcie zaburzeń nerwicowych?
  6. właśnie, właśnie, właśnie, ...
  7. Dokładnie, ja np. wielokrotnie słyszałam od dzieciństwa z ust rodziców, że jakieś fanaberie mam. A teraz się dziwią, dlaczego nic im nie mówię. Mnie taki stan i smuci i wkurza.
  8. Mirabeleee, ja też swoim domownikom nic nie mówię. Udaję, że jest wszystko ok. Cierpię w milczeniu albo siedzę na forum. Kumpela miała do mnie zadzwonić i tak czekam na ten telefon już prawie tydzień, przed nią też maskuje swój ból. Jej przez całe życie było ciężko, ale jakoś się nie poddawała, była silna i wydaje mi się, że mnie i mój stan by nie zrozumiała, dlatego właśnie jestem tutaj
  9. Michuj, chyba tylko mocny w gębie, jak zdążyłam zauważyć
  10. _wovacuum_, taka dość dziwna sytuacja. Inaczej zaplanowałam,a inaczej wyszło. A do pośredniaka nie pójdę, gdyby ktoś mi tą ewentualność proponował. -- 12 lis 2011, 22:15 -- Mirabeleee, dlaczego mamie nie powiesz? Nie zrozumie?
  11. Michuj, to rozruszaj to towarzystwo, a nie tylko gderasz
  12. Mirabeleee, ja na razie nic. Nie byłam u specjalisty, bo nie mam ub. zdr. Jak będę mieć to pewnie wybiorę się. A tak poza tym jakoś leci, raz lepiej, a raz gorzej, jak dzisiaj np. A Ty?
×