Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. Po mnie jechano od pierwszej klasy podstawówki a chyba i nawet w przedszkolu. Myśli samobójcze miałem już w wieku 7-8 lat. Teraz też jestem czasem kozłem ofiarnym choć dużo rzadziej niż w czasach szkolnych. Każdy kto wyczuje moją słabość psychiczną a jest z tych którzy lubią się pastwić czy ponabijać to robi to dziś.
  2. Ja mam podobnie całe życie. W domu matka mi ciągle powtarza jaki to dobry i mądry jestem a w pracy słyszę że nie nadaje się do pracy, jestem głupi i powolny. Obcy są jednak bardziej miarodajni bo nie patrzą przez pryzmat rodzicielskiej miłości, no i rodzice nie chcą widzieć tego że wychowali życiowego łamagę.
  3. carlosbueno

    mizoandria

    Facet słyszy całe życie takie teksty z ust innych facetów i dla wielu to powód do dumy, wyznacznik męskości i powodzenia. Zwłaszcza dotyczy to 15- 18 latków czy 20 paru latków, bo później jest inaczej choć i 40 latkowie się tym chwalą choć rzadziej. W niektórych męskich środowiskach to ile "wyruchałeś" jest wyznacznikiem twojej pozycji w stadzie, a taki ktoś jak ja aby nie uznali go za geja czy totalnego niemotę musi ściemniać że chodzi na dziwki.
  4. Faceci patrzą w pierwszej kolejności na wygląd i nie ma większego znaczenia jakie one mają podejście do facetów. Co do tych głębszych wartości to one nie przeszkadzają gdy jest się w miarę ogarniętym życiowo, a jak są tylko one a jest się życiowo nieporadnym to już gorzej. A co do wymalowanych niun, to kobieta jest dla faceta atrakcyjna albo nie i to czy się maluje nie jest najważniejsze, wielu facetów nie lubi takich przesadnie wymalowanych, wysztucznionych.
  5. carlosbueno

    mizoandria

    To wynika z testów IQ czy innych badań a nie moich obserwacji.
  6. carlosbueno

    mizoandria

    Chłopacy później dojrzewają stąd to wynika. U dorosłych nie ma znaczących różnić w intelekcie.
  7. Masz chyba nierealne oczekiwania. Ja mieszkam niedaleko trójmiasta, mam zwykle te 3 tysiące ale za ponad 200 godzin pracy. Bez jakiś kwalifikacji, specjalnych umiejętności, prawa jazdy 3 tysiące jest ciężko zarobić nawet w dużym mieście, oczywiście chodzi mi o standardowy wymiar czasu pracy. No chyba że budowlanka ale tam się pracuje więcej niż 8 godzin dziennie i oficjalnie za minimum.
  8. carlosbueno

    mizoandria

    To skutki testosteronu i po części wychowania . Ja mam niski testosteron i daleko mi do takich zachowań.
  9. Rodzina ( choć nie zawsze), przyjaźni nam bliźni lubią słodzić i nasz dowartościowywać. Obcy są bardziej obiektywni, choć jak natrafimy na takich co chcą się naszym kosztem dowartościować to też nie będą obiektywni. W pracy niektórzy uważają mnie za dobrego pracownika, inni za fatalnego który pracuje tylko dlatego że ma układy( a ich wcale nie mam) albo nie mogą znaleźć innego na to miejsce. Ja przez rodziców, bliskich byłem chwalony w dzieciństwie, a nawet dzisiaj choć rzadziej a w grupie rówieśniczej, pracy itd uważano mnie za totalnego kretyna, dziwaka, nieudacznika te drugie uważam za bardziej obiektywne. Dlatego jestem przeciwnikiem zbytniego chwalenia dzieci, gdyby mnie bardziej krytykowano, może nawet czasem bito to może by życie się inaczej ułożyło byłbym bardziej zaradny i przygotowany na nieustającą krytykę ze strony świata , a może bym już nie żył popełniając samobójstwo.
  10. Nie przesadzałbym z mówieniem że jesteś doświadczonym ogierem, bo raczej się połapie jeśli jakieś doświadczenie ma. Nie trzeba oczywiście informować o swoim prawictwie, lepiej aby nie podpaść powiedzieć że od wielu lat się go nie uprawiało.
  11. Ale mi nie chodziło o mnie tylko forrest95 która ma do 40-tki jeszcze daleko. A co do związków osób z osobowością unikająca to wyczytałem że faceci zwykle zostają samotnikami, starymi kawalerami a kobiety częściej wchodzą w związki( bo w naszej kulturze to faceci zwykle inicjują kontakty ) , ale często są to chore związki z których nie potrafią wyjść.
  12. Ja mam prawie 40-ci. I powiem tak w tym wieku najbardziej z osobowości unikającej przeszkadza to że nic się w życiu nie osiągnęło zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej. Inni w Moim wieku już od dawna mają rodziny, dzieci, pracę na jakimś stanowisku a ty dalej żyjesz jakbyś miał 20 lat bo ciągle wszystkiego unikałeś. Wstyd mi za to przed innymi. Ty masz jeszcze czas na zmianę, no i jako kobieta zawsze możesz znaleźć zaradnego męża i być przykładną żoną i matką, w tym osobowość unikająca aż tak nie przeszkadza, choć może się mylę.
  13. Może spróbuj czego innego niż budowlanka. Ja parę lat pracowałem w niej i podobnie jak Ty ciągle byłem za wolny, coś robiłem nie tak, inni mnie wyszydzali za to że nic nie umiem i też myślałem że nie nadaje się do żadnej pracy. W fabryce tez mi nie szło, bo za wolny i mało sprawny manualnie jestem. Teraz jestem magazynierem, jakoś se radzę choć też wielu krytyków mojej pracy jest, ale dzisiaj każdy polskojęzyczny i solidny pracownik( solidny czyli chodzę do pracy, nie spóźniam się, nie kradnę i nie oszukuje) jest na wagę złota. Może warto iść jako ochroniarz tam schrzanić nic nie można, a jak się ma uprawnienia na broń to można zarobić nawet i 5 tysięcy jak się trzaska dużo służb.
  14. Ja znam taką osobę to moja siostra. No, ale ogólnie to zdecydowana większość osób jest zaburzona psychicznie, tylko nie zdiagnozowana.
  15. Dla facetów nie ważne jest wykształcenie kobiety, byle by nie była za głupia, no chyba że chodzi tylko o seks wtedy im głupsza tym lepiej. Mi kiedyś bardzo podobała się dziewczyna co za mądra nie była, choć u niej to wynikało z patologicznej rodziny z której się wywodziła, no ale na dłuższą metę chyba bym nie mógł z nią być bo nie miałbym o czym rozmawiać. A co do bezpośredniości i prostolinijności tzw prostych ludzi to różnie bywa, też często są zakłamani i uprzejmie donoszą przełożonym.
  16. Ja mieszkam w małym miasteczku i auto by się przydało, choć też nie jest tak że nie ma tu komunikacji jak na niektórych wioskach. Za to w mniejszych miejscowościach jest chyba mniejsza presja na mieszkanie samemu, posiadanie czy wynajmowanie mieszkania, to że samotny 30 latek mieszka z rodzicami którzy maja własny dom jest normalne, bo po co miałby wynajmować skoro może mieć za darmo. W dużych miastach gdzie większość mieszka w blokach jest inaczej i tam to większy obciach.
  17. Ale aż tak spokojni i porządni nie są, a przynajmniej nie byli skoro popadli w nałogi. Jako że jak na swój wiek posiadam ekstremalnie niskie osiągnięcia życiowe rozważam czy nie mówić niektórym osobom np nowo poznanym dziewczynom, ale też dawno niewidzianym znajomym, że moja kiepska sytuacja życiowa jest wynikiem wcześniejszych nałogów; alkoholowego lub narkotykowego. Lepiej to brzmi jak bycie niedojdą, nieudacznikiem, ofiarą losu, pasożytem, gnidą i leniem. Ludzie lubią takie łzawe historie; był na dnie ale rzucił nałóg i się podnosi. Zamiast być nieudacznikiem co wieku prawie 40 lat mieszka z rodzicami, nie ma prawka i ma kiepską pracę, mogło być tak; Uwolnił się od nałogu, zamiast życia pod mostem, w melinie powrócił do domu rodzinnego, znalazł pracę może na razie kiepską ale jednak po tylu latach tułania to jednak wyzwanie, no i prawko stracił bo wielokrotnie jechał po pijaku a nie że nie miał go w ogóle. Czy to niezły pomysł czy moja kolejna niedorzeczna fantazja.
  18. Ogólnie w Polsce panuje pogarda dla pracy fizycznej, wszyscy chcą umysłowej i dlatego idą na studia, choć nie koniecznie one to muszą gwarantować. Ale może to się zmieni bo obecnie często z tej fizycznej zwłaszcza dla facetów, są lepsze pieniądze. A co do wyższego wykształcenia to wiele kobiet ma na jego punkcie fioła i nie zaakceptuje kogoś bez. Np moja siostra też mówiła kiedyś że obecnie każdy na poziomie musi mieć wyższe wykształcenie, nie wyobraża sobie żeby jej facet go nie miał. Wiele kobiet nawet nie zadowoli jakieś wykształcenie wyższe partnera, tylko konkretne kierunki lub prestiżowe uczelnie i jeżeli że skończyłeś zarządzanie czy pedagogikę na jakiejś prywatnej uczelni też tym wzgardzi.
  19. O widzę ktoś mnie przebił, bo ja chociaż wyższe wykształcenie mam choć mało prestiżowy kierunek. Oczywiście żartuje. A co do korzystania z prostytutek to sam mam z tym złe doświadczenie, ale jak poszło się totalnie nawalonym to trudno było się czego innego spodziewać jak bardzo drogiej rozmowy.
  20. Akurat od dłuższego czasu mam prace, ale jak nie miałem jej dłuższy czas to byłem tym zbyt zawstydzony aby poznawać wtedy dziewczyny. Jakimś dziwnym trafem, te nieliczne dziewczyny z którymi udało mi się nawiązać rozmowę na portalu randkowych, prawie zawsze były typami karierowiczek na jakiś stanowiskach, wstyd mi było przyznać się gdzie pracuje, a jak jednej powiedziałem to przestała się odzywać. Kupę lat temu na innym portalu tez popełniłem błąd i podałem zawód który wówczas wykonywałem- pracownik budowlany, odzew oczywiście żaden, jak usunąłem to był chyba nieco większy. Dziewczyny na takich portalach interesują faceci na stanowiskach, mający własne firmy, ewentualnie wykonujący pracę umysłową, choć przecież tacy zwykle nie potrzebują portalów randkowych chyba ze używają ich do szybkiego seksu.
  21. Mnie kiedyś jedna dziewczyna odrzuciła głównie dlatego że nie mam prawka, choć z drugiej strony mówiąc szczerze to ona poza urodą niewiele sobą prezentowała. No ale nie da się ukryć że brak prawka, auta to nie tylko wstyd ale utrudnia życie zwłaszcza że jestem z małego miasta a nie metropolii. Jak mieszka z rodzicami to tym bardziej będzie chciała faceta z własnym m. Zresztą u mnie osobiście nie jest tak tragicznie bo mieszkam w dużym domu( 300 m 2) z mamą i bratem, bardziej chodzi o brak samodzielności bo miejsce i warunki mam takie na które przy wynajmie nie byłoby mnie stać.
  22. Stać mnie by było na przyzwoite auto, ale nie mam prawka, mam za to traumatyczne przeżycie z nauką jazdy i nawet do egzaminu nie doszedłem. Może mi widzimy, ale inni niekoniecznie. Potrafię w miarę dobrze się ukrywać, zwłaszcza na żywo gorzej o dziwo przez neta gdzie mam skłonność do niepotrzebnych zwierzeń. Paradoksalnie na żywo robię lepsze wrażenie niż w internecie w którym bardziej stękam i narzekam. Wiele osób z realu uważa mnie za beztroskiego, niedojrzałego kolesia który niczym się nie przejmuje.
  23. Właśnie nie ściemniam, tylko mówię prawdę ale prawda jest bolesna i odstrasza i rozważam że zacznę ściemniać, albo przynajmniej zatajać pewne sprawy przynajmniej na początku.
  24. Jako że jestem ekspertem od nieudanych podrywów, który odstrasza swoją zbytnią szczerością wszystkie potencjalne kandydatki na dziewczyny opracowałem listę rad do których powinien stosować się facet- nieudacznik życiowy- aby mógł mieć szansę na poznanie kobiety. Oczywiście to co napisze dotyczy początkowej fazy znajomości, bo zdaję sobie sprawę że na dłuższą metę tego się nie da ukryć. No i chodzi mi przede wszystkim o relacje internetowe , portale randkowe, ale i też osoby które poznamy w realu, ale o nas nic nie wiedzą i nie mają zbytniej możliwości weryfikacji. A więc co powinniśmy przemilczeć, ukrywać tak długo jak się da , koloryzować a czasem wprost kłamać aby nie odpaść w wstępnej selekcji. 1) Choroby, zaburzenia, problemy psychiczne( to jest najważniejszy punkt)- Pod żadnym pozorem nie mówmy że jesteśmy chorzy, zaburzeni czy nawet słabi psychicznie, to skreśli nas w ponad 90 % przypadków. Sam tak zawaliłem parę dobrze rokujących znajomości. Żadna kobieta nie chce mieć psychicznego faceta, nawet ta która sama ma z tym problemy. Wiem że może nas kusić żeby to wyznać jak dziewczyna sama nam powie że ma z tym problemy, ale one jeszcze bardziej potrzebują silnego faceta niż te zdrowe, silne psychiczne, co najwyżej wtedy zostaniemy kumplem od zwierzeń ale na pewno nie kandydatem na faceta. 2) Brak lub nikłe doświadczanie związkowe i seksualne. Jeśli w pewnym wieku np 30 lat nigdy nie byliśmy w związku albo o zgrozo nadal jesteśmy prawiczkami to ukrywajmy to najdłużej jak się da, bo to świadczy o tym że z nami jest coś nie tak, jesteśmy psychiczni( patrz wyżej).Jeśli chodzi o doświadczenie seksualne wiem że w pewnym momencie np gdy dojdzie do sytuacji intymnej wyjdzie to na jaw, ale pewnie gdybyśmy to powiedzieli jej wcześniej by nas odrzuciła, a tak postawimy ją przed faktem dokonanym, czy bardziej niedokonanym w tym wypadku .Łatwiej ukryć brak doświadczenia związkowego, nie musimy przecież o tym wspominać, możemy się migać, albo wymyślać zgrabną historyjkę jak to zostaliśmy porzuceni przez złe kobiety. 3) Brak pracy, praca nisko płatna, mało prestiżowa, fizyczna. Najgorszy jest oczywiście brak pracy, to skreśla z miejsca. No chyba że powiemy że pracy nie mamy od kilku dni, mimo że naprawdę nie mamy od roku, albo jednak udamy że gdzieś pracujemy chociażby w domu przez internet. Jeśli nas obiekt zainteresowania to istota ambitna, robiąca karierę to w żadnym nie mówmy że pracujemy fizycznie, uzna cie za prostaka bez ambicji, bardziej już zaakceptuje urzędnika zarabiającego 2 tysiące niż budowlańca zarabiającego 5. Oczywiście w przypadku jakiś kasjerek, fryzjerek możesz pracować fizycznie, o ile przyzwoicie zarabiasz. Ogólnie trzeba ściemniać ile się da- pracujesz jako pomocnik budowlany mów że jesteś fachowcem- elektrykiem czy hydraulikiem, pracujesz na kasie w Biedrze- mów jestem kierownikiem Biedronki, na taśmie w fabryce- jesteś kierownikiem produkcji, stróżujesz na jakimś zapyziałym placu- pracujesz w security przy organizacji koncertów gwiazd albo chronisz prezydenta, rozwozisz towar dostawczakiem- mów jestem przedstawicielem handlowym, jesteś magazynierem- lepiej mów menedżerem to i to zaczyna się na m a kończy na r. 4) Brak własnego mieszkania, a zwłaszcza mieszkanie z rodzicami- Masz ponad 30 lat i dalej mieszkasz z rodzicami znaczy jesteś nieudacznikiem, maminsynkiem nie potrafiącym się usamodzielnić żadna Cie nie zechcę. Niestety to dość trudno ukryć, zwłaszcza przy jakiejś nawet średnio bliskiej znajomości, pozostaje opcja mieszkam z rodzicami bo muszę się nimi opiekować gdyż są starzy i schorowani, gorzej jak są tryskającymi energią 50 latkami. 5) Brak auta, prawa jazdy. Obecnie jak jako facet nie masz auta, a zwłaszcza prawka to uznają cię cipę do kwadratu, a na wsi i małych miasteczkach do sześcianu nawet. Należy w tym wypadku ściemniać tak długo jak się da, a jak już to wyjdzie na jaw to powiedzieć że nie mam bo mi odebrali za jeżdżenie po pijaku. Wiem że to też dobrze nie wygląda wsiadanie za kółko po alkoholu, ale i tak lepiej niż to że nigdy nie miałeś prawka. A jak masz prawko ale nie masz auta to mów że ci ukradli, skasowałeś je niedawno albo rób z siebie ekologa walczącego ze smogiem. 6) Brak wyższego( ewentualnie przy mniej wymagających kandydatkach) średniego wykształcenia. Akurat to mnie nie dotyczy ale wiem że w przypadku jakiś robiących karierę, dobrze wykształconych po kilku fakultetach wyższe wykształcenie jest wymogiem koniecznym aby owa kobieta cie nie skreśliła w przedbiegach. Dlatego trzeba udać że się je ma, oczywiście wymyślić kierunek o którym mamy jakieś pojęcie aby nie wtopić albo taki o którym mamy pewność że druga osoba się nie orientuje, np jeśli ona jest humanistką to ty skończyłeś inżynierię, a jeśli ona jest po politechnice to ty po filozofii czy socjologii. Co sądzicie o tym co napisałem, czegoś tu brakuje a może coś nie warte jest ściemniania bo nie ma to zbytniego znaczenia. Wiem że zaraz napadnie mnie stado kobiet, jak ja tak mogę przecież związek powinien oparty być na zaufaniu a kłamstwo ma krótkie nogi, no ale chodzi mi raczej o to żeby nie odpaść w przedbiegach i móc mieć jakąś szanse u kobiet, a nie o okłamywanie będąc w związku.
  25. Ja jestem z tzw normalnego domu, w którym nie było przemocy i alkoholu. Ale sam stałem się bardziej patologiczny od większości z rodzin patologicznych, ludzie się dziwią jak mogłem wyrosnąć na takie zero skoro miałem tak dobrych, normalnych rodziców.
×