carlosbueno

Komorowski miał lepsze końcowe przemówienie ale wcześniej nie koniecznie, często przerywał Dudzie, był dużo bardziej małokulturalny, no ale też pary razy Dudzie dopiekł z tym Skokami czy że jest na usługach Jarka.

Większość Polaków tej debaty nie ogląda, nic wielkiego się w niej nie wydarzyło sympatycy Dudy widzą zwycięstwo Dudy a Komora Komora.

Nikt nie wygrał debaty, Komorowski dziwnie agresywny. Duda zbyt spokojny choć tez czasem potrafił dogryźć, spodziewałewm się kompromitacji Komora a wypadł jednak dosyć dobrze, poza tym gadaniem 2 lata za in vitro i chwaleniem się że więcej wydaje się na służbę zdrowia a efektów brak. Wg mnie nikt tu niezdecydowanych nie przekonał.

Póki co Komorowski prawi komunały i przynudza, duda nieco lepiej wychodzi ale też bez rewelacji.

Macierewicza chowają jak mogą bo wiedzą że jakby go pozostawili przy Dudzie to parę procent by spadło. Ja mam nadzieję że wygra Duda a PiS zdobędzie ponad 50% głosów wtedy przekonamy się czy ten raj nastanie.

dla mnie to zaleta, nie zniósł zbytniej pedanterii i ciągłego sprzątania i układania, tylko że moje hipotetyczne życie z taka kobietą mogłoby oznaczać ekstremalny bałagan nie do przejścia.

Moja szefowa jest kobietą. Nie przeszkadza mi to, jest w porządku - w przeciwieństwie do kolegów. W obecnej dobie to chyba dość częste, że kobiety są na stanowiskach. Ten stereotyp chyba odszedł już do lamusa, może gdzieniegdzie wśród prostego ludu ze wsi panuje ale to zdecydowana mniejszość. Owszem większość szefów to faceci ale oni zwykle bardziej pchają się na te stanowiska, częściej zakładają biznesy a nie ze uniemożliwia się to kobietom, to samo dotyczy polityki.

Nie każdy wyborca Komora i PO jest zmanipulowany przez media, lub czerpie korzyści z układu. Moja siostra jest za Komorowskim, dobrze się jej powodzi ma pensję ponad średnią krajową jej mąż jeszcze dwa razy wyższą, a nie są żadnymi urzędnikami, biznesmenami. Nie chce ona żadnych większych zmian a tym bardziej rewolucji i ja to rozumiem tak samo jak rozumiem tych którzy chcą owej rewolucji bo pracują na śmieciówce, za minimum lub wcale, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, choć sa wyjątki np Maciek który mimo ogromnej pensji i wysokiego stanowiska chce rewolucji i detektyw któremu się podoba w Polsce mimo że ma 500 zl renty.

Jak Duda nie wygra to na pewno się pojawią. Nie fałszowano wyborów ale fałszowano sondaże. A partia Balcerowicza i Petru może przyciągnąć wielu ludzi; przedsiębiorców, liberałów gospodarczych, osoby o wysokich dochodach którzy nie są silnie anty systemowi i dla których Korwin jest zbyt szalony. Tylko oczywiście istnieje ryzyko że stanie się druga platformą która kiedyś się chlubiła swym liberalizmem gospodarczym który jednak nigdy nie został wprowadzony.

W liberalizmie gospodarczym nie ma zaufania i empatii liczy się zysk i jeśli znajda się chętni do pracy na śmieciówce za 5zł na h, to nawet jak pracodawca mógłby płacić 15 zł/h to nie będzie tego robił. Nawet słyszałem od jakiegoś pracodawcy w mediach że on by chciał zatrudniać legalnie na umowę lub/i płacić więcej ale wtedy by nie wytrzymał konkurencji z tymi co tego nie robią. Czyli płaca nie zawsze jest podyktowana możliwościami finansowymi pracodawcy. A takie zwalanie wszystko na komunę zwłaszcza w tym konkretnym przypadku jest przesadzone akurat wyzysku pracowniczego za komuny nie było, to raczej powrót do lat przedwojennych. Popatrzmy za komuny ludzie niemiłosiernie opierniczali się w pracy a dziś jesteśmy wzorem pracowitości zwłaszcza na zachodzie, oczywiście nie dotyczy to budżetówki.

No ale wg mnie pracobiorca( a często zleceniobiorca) nie jest na równi z pracodawcą, założenie że dajmy pracodawcom nieograniczone możliwości, najlepiej zero podatków a to poskutkuje tym że pracobiorcy nagle zaczną zarabiać kokosy i będą rozchwytywani jest mocno przesadzone, równie dobrze pracodawca może zaoszczędzoną kasę wydać na zbytki kupione, wytworzone za granicą( auta, rezydencje) albo zainwestować w unowocześnienie firmy co postukuje np mniejszą potrzeba zatrudnienia ludzi bo zrobią to maszyny. A co do możliwości wybory czy pracownik chce więcej zarabiać a nie mieć opłacanego ZUS itd albo odwrotnie to jest to słuszne założenie zwłaszcza że emerytury i tak nie dostaniemy. No ale dzisiejsze emerytury są z tego przymusowego ZuS opłacane a tak wielu ludzi zapewne by zrezygnowało i nie byłoby pieniędzy na dzisiejszych emerytów, także nie jest to takie proste choć słuszne ideologicznie. A np w firmie której pracuje praca za minimum na etacie jest już awansem bo najpierw trzeba swoje przepracować na śmieciówce( na której są takie same stawki jak na um. o prace za minimum) , często parę lat żeby szef powiedział ci że jako zasłużonemu i wyróżniającemu pracownikowi da ci umowę o pracę, przecież to śmiech na sali. A jest to firma zatrudniająca ponad 100 ludzi która niedawno postawiła halę za ponad 50 mln zł.

Gdyby nie płaca minimalna w niektórych branżach, miejscach nadal by płacono po 800 zl pracownikom, zresztą poniekąd umowa zlecenie tez daje takie możliwości. Zresztą gdyby nie trzeba było płacić podatku dochodowego początkowo przynajmniej ci najmniej zarabiający to lepiej by się im żyło bo te marne 1750 czy 2000 nie powinno być opodatkowane a dodatkowe pieniądze w kieszeni pracownika nakręciły by gospodarkę.

to znaczy że za rządów PO jest w pewnych aspektach lepiej niż za PiS a w pewnych gorzej czyli wychodzi na równo. Choć trudno powiedzieć jaka zasługa w tym obu partii.

Dokładnie nie przesadzajmy za rządów Pisu płaca minimalna była dwukrotnie niższa niż dzisiaj( a inflacja aż taka duża nie jest), no ale wtedy śmieciówki nie były tak popularne. A najwięcej ludzi wyjechało z kraju właśnie za rządów PiS no ale to był raczej efekt świeżo otwartych granic.

Po prostu maciek, co Ty masz z tymi lewakami, Komoroswki to nie żaden lewak, a wiele lewicowców go popiera bo lewica przestała w Polsce istnieć de facto. Już prędzej bym Dudę lewakiem nazwał przynajmniej społeczno-gospodarczym bo przecież związki zawodowe( chyba tylko w Polsce uważa się je za prawicę) go popierają i jest zwolennikiem państwa opiekuńczego.

Ja bym się tak tymi wyborami nie emocjonował, te parlamentarne na jesieni są dużo ważniejsze. Obu kandydatów mi nie pasuje, gdyby Duda potrafił być niezależny od Kaczyńskiego to byłby lepszym kandydatem ale w to jakoś powątpiewam. A ta jego kiełbasa wyborcza to już przesadzona jest ile można obiecywać , zresztą Komor idzie mu w sukurs i ma jakiś projekt "praca dla młodych" w który chce utopić ileś mld zamiast lepiej znieść kwotę wolną od podatku lub podatek dochodowy.

lepiej płacą i zwykle praca jest bardziej zgodna z przepisami a nie jakieś smieciówki czy brak dodatkowych pieniędzy za nadgodziny czy pracę w soboty. No ale gorzej bywa z takim ludzkim traktowaniem, tubylcy często uważają emigrantów za kretynów, głupich roboli do najgorszych prac z którymi można wszystko zrobić, nabijają się, poniżają oczywiście nie wszyscy ale spotkałem się z wieloma takimi przypadkami wobec mnie choć wielu mówi że i tak w tym względzie jest lepiej niż w Polsce.

Wszyscy ratują Komora wczoraj Karolak dziś Tusk i prezydenckie dzieci które spontanicznie włączyły się w kampanie. Większość elity i showbiznes są za Komorem tylko jakoś prości ludzie mniej. Ale Komorowski to prezydent sytych i ustawionych na szczęście jego czas się chyba już kończy.

W wieku 30 lat nie wiesz jak nagi facet wygląda? ja na żywo gołą kobietę też po 30-ce zobaczyłem dopiero.

Ja za niektórymi rzeczami np beztroska, brak pracy, niska świadomość tęsknie a za innymi takimi jak szkoła, prześladowania ze strony rówieśników nie. Ale ogólnie to ja nigdy nie chciałem dorosnąć czego zresztą moje życie jest dowodem.

też racja, choć pomysły o zwiększeniu kwoty wolnej od podatku i 500 zł na dziecko miesięcznie uważam za dobre, ale trzeba w zamian gdzieś indziej szukać oszczędności a Duda nic o tym nie mówi wręcz odwrotnie chce dalej bronic kosztownych przywilejów górniczych i mundurowych i zwiększać nakłady na służbę zdrowia.

Ciekawe jaki procent osób pracujących za minimum albo na smieciówkach poparła Komorowskiego, założę się że poniżej 10% a większość z nich podejrzewam że na wybory nie poszła bo za tą swoją sytuacje obwinia cała klasę polityczną albo w ogóle ich polityka nie interesuje. Już na studiach zwłaszcza od tych z tzw lepszych rodzin słyszałem że biednych i niewykształconych należy pozbawić głosu albo obniżyć ich rangę głosu, skąd ludziom takie rzeczy przychodzą do głowy przecież to jawne zaprzeczenie demokracji choć te osoby uważają się zwykle za demokratów pełną gębą.

nie jestem taki pewny.ktoś kto klepie bide za te przysłowowe 1,3k jest w stanie się przystosować,człowiek taka bestia że do wszystkiego przywyknie.mało zarabiasz to i mało ci zabierają,natomiast jak napisał intel im większa ambicja tym bardziej bolesne zderzenie z systemem. znam kilka osób które prowadziły lub prowadzą swój własny interes(też staram się być niezależny)i naprawde trudno u nich się spodziewać dobrego słowa nt.obecnej sytuacji,choć wiadomo że ten co ma milion bedzie biadolił że to nie miliard,ale już nie o same $$$ chodzi ale o relacje na linii biurokracja-obywatel,relacje które są dość podobne jak w PRL z tym że wtedy było z 10x mniej urzędników(przy większej liczbie obywateli)dużo mniejsze też zadłużenie i bezrobocie ps.patrzcie że komornicy już psy licytują tak jest krucho http://sprzedam.pl/aukcja_13426402_Pies-rasy-wilczur-wiek-ok.-1,5-roku----KIKOL-750.00-zl-oferuje.html No ale jak widziałem szczegółowe wyniki wyborów to właściciele przediebiorstw oraz wysoka kadra zarządzająca w ponad 40% poparła Komorowskiego, choć może to dziwić z racji prowadzonej przez PO polityki, no ale widocznie wolą mierne status qvo od zmian które nie wiadomo co przyniosą a do stracenia mają dużo . A te wyśmiewane nieżyciowe studenciki w większości poparły Kukiza, także te ograniczenia odnośnie głosowania by zaszkodziły bardziej antysystemowcom.

Wybory nie są tylko dla zaradnych życiowo, wręcz osobom mniej zaradnym powinno bardziej zależeć na ich wynikach, bo ci najzaradniejsi poradzą se w każdych warunkach. A to że 30 latkowie żyją wciąż z rodzicami to często skutek własnie błędnej polityki, słabości gospodarki, niskich pensji i jak najbardziej te osoby powinny mieć prawo głosu. Praca za 1300 zł na śmieciówce to przecież rzeczywistość a nie dobrowolna decyzja. Najlepiej to wprowadźmy cenzus majątkowy i dajmy prawo głosu tym co zarabiają minimum 10 tys zł/mies , mają żonę/męża i dzieci bo tylko oni są godni oddania głosu założę się że Komorowski miałby 90% głosów wtedy.

Aż mi go szkoda, bo pomimo fajtłapnej formy powiedział prawdę. Chcesz własne M, to uzbieraj pieniądze. Jak? Znajdź se lepszą pracę i weź kredyt Mieszkanie czy dom na własność to żaden priorytet, można mieszkać na wynajmie. Kupno mieszkania zwróci się dopiero za dobre kilkadziesiąt lat, o ile w ogóle się zwróci. Pamiętajmy o odsetkach od kredytu, na czym zresztą bardzo brutalnie przejechali się frankowicze. Tani kredyt? No to bierzemy! A potem obwinianie Bóg wie kogo, że jest się w dupie. Komor powiedział jak typowy liberał ale nasze realia i małoliberalna polityka podatkowa prowadzona przez PO powodują że jego odpowiedz jest śmieszna. Wychodzi na to że miliony młodych uciekających z Polski go nie obchodzą, gdyby stworzył dobre warunki w Polsce dla młodych to jego odpowiedź byłaby słuszna a tak to pare procent głosów mniej ma załatwione i nawet ludzie nienienawidzący PiS mogą zagłosować na Dudę.