Kalebx3 Gorliwy

Hanashiro, jeśli by nawet wystawił , to reckę możesz zrealizować najbliżej w Czechach. W Polskich aptekach chyba obecnie tego leku nie ma . Chyba ,że cos się zmieniło. Zostaje jeszcze " Ogłaszamy 24 " , ale tam roi sie od przewalaczy , złodziei i prostytutek

---często niedobór właśnie kwasu foliowego odpowiada za nieskuteczność leczenia lekami SSRI . Było to już Tu wałkowane tysiące razy . Jak weżmiesz 1-2 gramy zwykłego kwasu foliowego to starczy , nie trzeba przepłacać za jakieś wynalazki . Sa tabletki 15 gramowe( niby na receptę , ale jak dobrze ściemnisz aptekarce to dadzą bez recki ) , dzielisz taką tabletkę na 4 części i łykasz jedną część dziennie . Wystarczy .Nie przedawkujesz , nie ma obaw.

ernest00, nie denerwuj sie tak niepotrzebnie . Wszyscy Tutaj jedziemy na podobnym wózku z kwadratowymi kólkami i w większości z nas jest ciężko . Prosiłem Cie tylko ,żebyś nie obrażał innych , nie wyzywał . Jak ktoś ma coś do mnie to niech pisze na PW . Tak to widzę .

feniksx, u mnie obecnie ustabilizowanie . Jadę na exscitalopramie ( 10-15 mg /d. ) . Ja tak mam ,że jak wrzucę ( do esci ) na podbicie ekstrakt z dziurawca to przez cały dzień mam więcej energii .Łatwiej wstaję i mam więcej motywacji . Ewentualnie spróbuj dołożyć esktrakt z Rhodioli ( rózeniec górski )

Fluoksetynę brałem pierwszy raz 22 lata temu w 1995( oryginalny Prozac był jeszcze refundowany za free ) i ru---chać mi się chciało na potęgę . Lek w ogóle nie kastrował, nie zmniejszał wrażliwości etc, w ogóle było pięknie bo miałem wtedy akurat podniecającą partnerkę . Nie wiem jakby to było teraz , bo czas robi swoje , branie prochów robi swoje itd .

siemka . dawno Cię nie było mermaid, niestety uboki muszą być ( przynajmniej na początku ) . Gorzej ,jakbyś ich nie miał . To by znaczyło ,że lek w ogóle " nie rusza" Twojej przypadłości .Wytrzymaj , bo to dobry lek ,,, w razie czego manewruj dawkami i w ostateczności ratuj się benzo . Pozdrawiam.

dokładnie ,,,zdrowie naszych pięknych Pań

powiedz wpierw na co polecacie ? U mnie pomimo półrocznego brania Topi wciaż była zmułka. Inna sprawa to lek ogólnie pomagał , ale nie dalem rady sie przegrzebać i chyba nawet jakbym brał dalej to nic by sie w tej kwestii nie zmieniło .Miałem kilka podejśc do tego leku ,,, ale to osobne historie

ernest00, nie powinieneś nikogo obrażać . Przynajmniej nie tak bezpośrednio .

no ładnie dajesz ja jeżdzę autem . Na mnie tak te leki nie działają . Nie wsiadł bym do auta tylko po narkotykach , neuroleptykach , nianserynie i mirtazapinie . Te akurat bardzo mnie miażdzą .

---minął tydzień ,a Ty dalej o tym myślisz,,,zacięcie nerwicowca nie zna granic czasu . Polej Pan wódki , będzie sie lepiej gadało

zależy dla kogo . Dla mnie 20 mg esci .

uważam ,że zdecydowanie tak . Zejdż do 15 mg i poobserwuj jak będzie zachowywał się organizm .

-pasuje do Ciebie

spłodzić potomka resztkami libido

żart żartami ,,, ale tak na serio dodałbym do Twojego mixu: SELEN ( co najmniej 200 mcg) , olej z wiesiołka )+ koniecznie (glicyne + inozytol + ornityna -ta trójka bardzo dobrze robi na łeb )Biorę z Myprotein- wychodzi tanio . Będziesz umiał unikać cukru i mąki ??? Ja przynajmniej bym nie umiał .Jednak życzę Ci powodzenia .

wieloraki, wieloraki ,żeby od tego mixu nie dostał sraki

-tak śmieszą mnie takie naginane historyjki wyssane prosto z dupy .Dobrze chociaż ,że piszesz " podobno " . Pomyśl , czy byłby on zdolny zaspokoić kobietę po 50 zolpikach ? W ogóle czy fajka by mu po takiej ilości stanęła ? Męska prostututka musi mieć klasę żeby dobrze zarobić , libido na maxa , a nie jakieś " podobno " . Znałem jednego Gościa , który ruchał stare obrzydliwe Niemki za kasę , to cos tam wiem . Zresztą nie ma co sie tutaj kłócić i sprzeczać , wiem ,że można sie uzależnić od tabletek . Sam jestem uzależniony od ( obecnie ) Escitalopramu . I niby to nie lek nasenny , to jakbym go nie wziął/ nie miał /zabrakło kasy , to też bym musiał pomysleć o prostutuowaniu się za Biedronką .

Wudezet, masz rację , raz wziąłem tani fenibut z gównianego sklepu to na wieczór miałem ostrą trzęsiawkę i zle sie ogólnie czułem . Fenibut był w prochu z firmy Neurogarden , czy jakoś tak . Syf ,aż mdliło . Wcześniej kolo wysłał mi z dobrej zachodniej firmy w kapsułkach ( drogi ) to było całkiem całkiem . Jednak całe te fenibuty to nie jest specyfik dla mnie . Achimo , ja bym posłuchał na Twoim miejscu Wuduzeta . Lepiej stracić parę groszy niz zdrowie .

- to w takim razie kim Ty tam będziesz ? Na pewno nie mów ,że podczas pisania na komputerze nie używasz znaków interpunkcyjnych . Inna sprawa to chyba pomyliłeś fora . Dla niespełnionych trepów to nie ten rewir .

cheiloskopia, znalazłaś w końcu odpowiedż ?

tylko na sen i nie u wszystkich ,,, poza tym trzeba to łykać z czymś słodkim , nie białkowym i w konkretnych dawkach . Z czasem i na sen działa coraz słabiej . Można spróbować ,,, ale jak śpisz dobrze , to ogólnie nie ma większej potrzeby .

Przemek_44, dziwnie stronniczy i jednowymiarowy artykuł . Taki straszak . Może to i dobrze , bo jak gównażeria przeczyta to co niektórzy sie przestraszą i może nie wdepną w kisiel . Akurat zolpidem zawsze uważałem za syf , nawet na spanie dla mnie nie za najlepszy . Zdecydowanie wolę starsze benzogówna . ---a ten tekst normalnie nadaje sie do kabaretu : "Jakiś czas temu dostał list od kobiety, której mąż przez zolpidem stracił majątek. Aby zdobyć pieniądze na lek zaczął się prostytuować. Żona tak go kocha, że wzięła kredyt na jego kolejny odwyk." dawał dupy na dworcu ?, czy jak ?

jak komuś waaali z mordy : http://zdrowing.pl/index.php?route=product/product&product_id=63

ile by tych kaw nie wypił ,,, i tak ogólnie ludzka kondycja jest do klopa . Moja dupa obecnie waży tonę , nie dam rady sie podnieść , chyba że mnie żona wałkiem zdzieli przez grzbiet .